SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Banki ograniczają inwestycje w nowe oddziały. Stawiają na wideo infolinie i internet

Po tym jak kryzys finansowy przerwał wyścig na rozbudowę sieci bankowych placówek, wydawało się, że poprawa koniunktury znów zmobilizuje banki do ekspansji terytorialnej. Nic z tego. Banki co najwyżej przestawiają  oddziały z miejsca na miejsce. O otwieraniu nowych nie chcą słyszeć. W zamian oferują klientom wideo infolinie.

Jak wynika z danych Komisji Nadzoru Finansowego w lutym w Polsce działały 14 044 placówki bankowe, o niemal 100 mniej niż na koniec 2010 roku. A jak to się ma do wcześniejszych statystyk? Zależy których. Według zaktualizowanych danych na koniec 2009 r. w kraju działało niecałe 13,8 tys. oddziałów, filii, ekspozytur i innych placówek obsługi klienta, ale już według wcześniej publikowanych  informacji liczba ta sięgała 14,9 tys.

Trzeba się cieszyć z tego co jest
Koniec końców wydaje się, że 14 tys. punktów bankowych to liczba przy której instytucje finansowe postanowiły zostać na dłużej. – O powrocie do wyścigu na rozbudowę sieci z lat 2007- 2008 nie ma mowy – twierdzą zgodnie bankowcy. Na silniejszą ekspansję terytorialną mogą decydować się co najwyżej instytucje z niewielką siecią, duzi gracze poprzestaną na tym co mają. Mimo, że takiemu rozwojowi sprzyjają zarówno wyższe zyski banków jak i niższe czynsze najmu lokali. Dziś bankowcy są jednak ostrożniejsi w działaniu niż przed dwoma-trzema laty. Tłumaczą, że trzeba bardziej patrzeć na koszty, a oddział to spory wydatek. Kosztowne jest zarówno uruchomienie jak i utrzymanie. Właśnie ze względu na koszty utrzymania większość bankowych graczy od dłuższego już czasu koncentruje się na przenoszeniu mniej opłacalnych placówek w inne miejsca z nadzieją, że tam zaczną zarabiać lepiej.

Jak wynika z uzyskanych przez Open Finance informacji,  do końca tego roku  przyrost liczby punktów obsługi planują Lukas Bank o ok. 30-40 , BGŻ – o ok. 30  i Nordea o 8. Bardziej rozległy chciałby być także BNP Paribas, choć wcześniej zamykał placówki. O około 80 więcej nowych punktów  franczyzowych zamierza mieć Alior.  DnB Nord liczy na zwiększenie sieci agencyjnej Monetia z 422 do 500 punktów. Reszta nie przewiduje zmian lub nie chce ich ujawnić.  Gdy spojrzy się rok wstecz to widać, że oddziałów ubyło w: PKO BP, Pekao, BPH, Citi Handlowym, Kredyt Banku, Euro Banku, BNP Paribas, DB PBC czy Millennium. Inaczej działo się jedynie w BGŻ, Nordei, BZ WBK i DnB Nord.

Liczba placówek na koniec I kw. 2011 r.

Bank

Własne

Franczyzowe

Łącznie

PKO BP *

1208

1942

3150

Pekao

1011

149

1160

BZ WBK *

527

bd

527

Getin Noble Bank *

287

232

519

EuroBank

348

139

487

DnB Nord

39

422

461

Millennium

456

brak

456

Lukas Bank

446

brak

446

ING BSK

444

brak

444

BPH

285

143

428

Kredyt Bank

375

brak

375

BGŻ

365

brak

365

Polbank EFG

323 **

bd

323

Alior Bank

200

120

320

BNP Paribas

155

69

224

Nordea Bank

207

brak

207

DB PBC

169

brak

169

Citi Handlowy

153

brak

153

MultiBank

72

62

134

BOŚ

101

brak

101

Raiffeisen Bank

98

brak

98

* - na koniec 2010 r., ** - wraz z partnerskimi, Źródło: banki


Wideo infolinia i internet zamiast
Bankowcy nie ukrywają, że najchętniej przekonaliby klientów do zdalnego korzystania z usług – przez internet i telefon. Byłoby taniej i mniej kłopotliwie. Jednocześnie zdają sobie sprawę, że oczywiście trudniejsze sprawy niż przelewy czy ustanowienie stałego zlecenia  nadal będą wymagały kontaktu z pracownikiem i dłuższej rozmowy. Ale i na to jest już rada. ING Bank Śląski uruchomił wideo infolinię. - Dużo łatwiej porozumieć się gdy zachowuje się kontakt wzrokowy. Klient, czy doradca ma również możliwość pokazania dokumentów o których chce porozmawiać. Obecnie rozważamy zaoferowanie tą drogą dostępu do danych klienta oraz operacji na rachunku – zapowiada Piotr Utrata, rzecznik ING BSK.

Co na to klienci, którzy w każdych badaniach wskazują, że jednym z głównych motywów wyboru banku jest bliskość placówki? Może zmienią zdanie. Podobnie jak stało się to z bankowcami, którzy do rozbudowy polskiej sieci placówek przekonywali naszym zapóźnieniem do krajów Europy Zachodniej. Gdy w całej UE średnio na milion przypadało w 2008 r. 478 placówek, to u nas według Europejskiego Banku Centralnego było to 339.  Dziś przedstawiciele instytucji finansowych tłumaczą, że przecież w tamtych krajach otwierano nowe punkty w czasach gdy bankowość internetowa nie była jeszcze popularna.     

Liczba placówek na 1 mln mieszkańców, wybrane kraje i UE

Kraj

Liczba

EU

478

Polska

339/370*

Hiszpania

1010

Bułgaria

794

Francja

618

Włochy

570

Niemcy

481

Łotwa

290

Litwa

290

Szwecja

220

Wlk. Brytania

205

Irlandia

202

Estonia

192

Czechy

191

* - obecnie

Źródło: KNF, na podst. EBC, dane za 2008 r.


Halina Kochalska, Open Finance

Dołącz do dyskusji: Banki ograniczają inwestycje w nowe oddziały. Stawiają na wideo infolinie i internet

0 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl