SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Rewolucja w płatnej telewizji i streamingu? Pojawią się transmisje obowiązkowe

W najbliższych miesiącach może dojść do nowelizacji prawa telekomunikacyjnego i ustawy o radiofonii i telewizji, które zmienią rynek operatorów płatnej telewizji i serwisów streamingowych. Przewodniczący KRRiT Witold Kołodziejski zdradził, że unijna dyrektywa wprowadza pojęcie „transmisji obowiązkowych”.

Telewizor z systemem operacyjnym Android TV Telewizor z systemem operacyjnym Android TV

Polska ma 15 miesięcy na implementację rozporządzeń Unii Europejskiej „akt o usługach cyfrowych” (DSA) i „akt o rynkach cyfrowych” (DMA).

- Jest to istotna zmiana, ponieważ po raz pierwszy regulacje sięgają dużych i bardzo dużych platform internetowych, które świadczą usługi dla mieszkańców Unii Europejskiej, a niekoniecznie muszą mieć siedzibę na terenie UE. Mówimy tu o gigantach, takich jak Google, Facebook, Twitter. Będą one również podlegały regulacjom unijnym. Jest to pierwsza regulacja, która tak wykracza poza podmioty europejskie. Wprowadza zasadę, o którą KRRiT często walczyła, czyli zasadę kraju świadczenia usługi, a nie pochodzenia - stwierdził przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji podczas konferencji Krajowej Izby Komunikacji Ethernetowej, zrzeszającej operatorów kablowych i telekomunikacyjnych.

Będzie koordynator ds. DSA

Kołodziejski zdradził, że w ciągu najbliższych 15 miesięcy parlament będzie musiał przyjąć ustawy, które dostosują polskie przepisy do nowych rozporządzeń unijnych. - Kraje członkowskie UE mają również 15 miesięcy na ustanowienie koordynatora ds. DSA. Organu, który ma się zajmować koordynowaniem wszystkich zobowiązań, które w ramach tego aktu są zapisane. To ma być organ odrębny, niezależny od rządu z gwarancjami niezależności, czyli pewnymi statutowymi zapisami o trybie powoływania i odwoływania, aby tę niezależność wzmacniać - wyjaśnił przewodniczący KRRiT. Z nowym koordynatorem ma współpracować nie tylko KRRiT, ale także Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Urząd Ochrony Danych Osobowych i Urząd Komunikacji Elektronicznej.

Tłumaczył, że duża część zapisów rozporządzenia dotyczy ochrony użytkowników internetu pod kątem prawa do informacji, swobody do wypowiedzi, wolności słowa, zakazu praktyk manipulacyjnych. Są to zadania, które w przypadku stacji telewizyjnych, radiowych i usług audiowizualnych powierzono KRRiT. W ostatniej kadencji regulatora w wyniku wdrożenia dyrektywy audiowizualnej nałożono na niego obowiązki dotyczące platform VSP (do udostępniania wideo). To przepisy dotyczące osób zarabiających w mediach społecznościowych, takich jak youtuberzy, influancerzy.

Szef KRRiT twierdzi, że tamta nowelizacja była długo przygotowywana i konsultowana. Kołodziejski liczy, że podobnie będzie z przygotowywanymi zmianami. – W tych rozporządzeniach nie ma tylko ogólnych postanowień dotyczących wolności słowa, ale bardzo szczegółowe kwestie dotyczące przejrzystości algorytmów albo metod rekomendacji treści. To są kwestie bardzo praktycznie wchodzące w zagadnienie manipulacji zbiorową świadomością. Nie chodzi tylko o rozróżnienie co jest prawdą, a co fałszem. Powinniśmy się też bronić przed subtelniejszymi metodami manipulacji - ocenił Kołodziejski. W obu rozporządzeniach cała lista tych metod jest wymieniona. Zdaniem szefa KRRiT, to dobre rozporządzenia. Kołodziejski twierdzi, że kierowany przez niego regulator odegra znaczącą rolę przy ich implementacji. Pochwalił operatorów kablowych za aktywność podczas dotychczasowych konsultacji.

Przepisy uregulują relacje nadawca-operator, operator-klient

Przewodniczący KRRiT nie wykluczył też zmian w ustawie o radiofonii i telewizji. – Wielokrotnie mówiliśmy o tak zwanej ustawie czyszczącej, czyli pewnych poprawkach aktualizujących ustawę o radiofonii i telewizji. Ona powstała w 1992 roku i była nowelizowana, ale przy obecnym tempie zmian technicznych powinna być pewnie zmieniana co roku. Przygotowaliśmy takie zmiany. Pierwsze poprawki były już 3 lata temu proponowane. Jedną z najważniejszych rzeczy dotyczących nadawców było odejście od procedury koncesyjnej dla nadawców satelitarnych i kablowych. W przypadku telewizji i radiofonii naziemnej mamy długotrwałą procedurę koncesyjną, ponieważ jest dużo chętnych, mało częstotliwości, są konkursy, warunki i obwarowania. W przypadku telewizji kablowej zasoby są nieograniczone, bo właściwie nie ma ograniczenia pojemności sieci. Procedura koncesyjna jest taka sama, jak w przypadku uzyskania koncesji na ogólnopolski program telewizyjny na multipleksie cyfrowym. W dużej mierze lokalny program telewizji kablowej przechodzi podobną procedurę. Chcieliśmy od tego odejść. W zamian byłoby zwykłe zgłoszenie, zezwolenie i możliwość nadawania. Byłoby to duże ułatwienie dla operatorów, którzy mają swoje lokalne programy - przekonywał Kołodziejski.

Zdradził, że jest jeszcze szereg innych propozycji, które znajdują się w ustawie przygotowywanej przez ministerstwo kultury, ale do tej pory nie została ona wprowadzona na etap prac rządowych. – Operatorów dotyczy kwestia wzajemnych stosunków: operator-nadawca, operator-użytkownik, klient. To próba uregulowania problemów, z którymi wszyscy się stykamy, czyli kwestii pakietowania programów przez nadawców, składających ofert operatorom i pakietowania swojej oferty przez operatorów dla klientów - zapowiedział Kołodziejski. Projekt miałby wyeliminować negatywne praktyki. Sprawą pakietowania kanałów przez Polsat i TVN Warner Bros. Discovery zajmuje się już Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Sieci kablowe od lat narzekają, że dostęp do stacji sprzedawany jest w nieatrakcyjnych cenach i wiodący nadawcy komercyjni oczekują podpisywania umów dotyczących wielu kanałów, a nie tylko tych, które interesują operatorów. Nowe przepisy mają też ukrócić negatywne praktyki operatorów płatnej telewizji wobec klientów.

Serwisy streamingowe zostaną zmuszone do „must carry, must offer”?

W związku z przyjęciem dyrektywy Europejski Kodeks Łączności Elektronicznej dojdzie też do zmian w prawie telekomunikacyjnym. – Dyrektywa unijna w ramach regulacji telekomunikacyjnych wprowadza zasady transmisji obowiązkowych. Transmisje obowiązkowe to nic innego, jak „must carry, must offer”. Należy się spodziewać, że w ramach prawa telekomunikacyjnego również będą prace na poziomie parlamentarnym nad zasadą „must carry, must offer”. Wyczulam, że warto wziąć udział w dyskusji i aktywnie w tym uczestniczyć – zachęcił przewodniczący KRRiT.

W czerwcu br. ten temat poruszył ówczesny prezes Telewizji Polskiej. - Cieszę się, że jest w rządzie ustawa o implementacji Europejskiego Kodeksu Łączności Elektronicznej, której przyjęcie może sprawić - wierzę, że tak się stanie - że wszyscy Państwo będą mieli na pilocie na trzecim programie, trzeci program Telewizji Polskiej i właściwy terytorialnie sygnał ośrodka. Nie tak jak jest dzisiaj w Polsacie, że na 68 kanale TVP3 Warszawa w Białymstoku w formacie SD. Będzie w HD, właściwy terytorialny na numerze 3. Bardzo liczę, że tak się stanie. Łączenie z ośrodkami podczas koncertu było celowe, żeby pokazać jaki jest potencjał ośrodków i jak blisko możemy być wspólnot lokalnych. Szczególnie, że za rok mamy wybory samorządowe. Informacja lokalna jest bardzo ważna, żeby dotarła do Polaków - stwierdził Jacek Kurski. Przy okazji nowelizacji może dojść do wprowadzenia zasady findability. W jej myśl operatorzy płatnej telewizji mogliby zostać zobligowani do umieszczania czołowych kanałów TVP i stacji komercyjnych na początku list dekoderów.

Zasada „must carry, must offer” nakłada na platformy satelitarne, sieci kablowe i serwisy streamingowe z linearnymi kanałami obowiązek udostępniania stacji znanych z dawnej oferty analogowej (TVP1, TVP2, TVP3, Polsat, TV4, TVN, TV Puls). KRRiT uważa, że powinna zostać rozszerzona na wszystkie kanały dostępne w ogólnopolskich multipleksach naziemnych, a więc także np. o TV Trwam, Eska TV, Polo TV, Stopklatkę, Antenę HD czy Fokus TV. Zdaniem regulatora w przypadku platform satelitarnych wystarczy oferowanie jednej wersji TVP3. Nadawca publiczny uważa, że „must carry, must offer” obejmuje wszystkie 16 mutacji TVP3. Choć platformy cyfrowe i sieci kablowe oferują TVP1, TVP2, TVP3, Polsat, TV4, TVN, TV Puls, to większość serwisów streamingowych nie udostępnia stacji konkurentów. Wprowadzenie „transmisji obowiązkowych” może ich do tego zmusić.

Dołącz do dyskusji: Rewolucja w płatnej telewizji i streamingu? Pojawią się transmisje obowiązkowe

11 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Lukaszenka
Transmisje Obowiązkowe co roczny Zjazd Pis-u
0 0
odpowiedź
User
Tomo
Dlaczego nikt w tej dyskusji nie zada pytania prezesowi Telewizji Polskiej co stoi na przeszkodzie by TVP wykupiło na satelicie HotBird miejsce dla swoich 16 kanałów lokalnych? Kilka koncertów mniej w roku i wystarczy kasy na miejsce na satelicie.

Teraz o godzinie 10:49 wszystkie 16 kanałów lokalnych TVP nadają tą samą treść!!! - więc o jakiej regionalizacji mówimy?

Jeśli TVP już dołożyłoby te 16 kanałów regionalnych to znów się pojawia problem techniczny jaki to kanał powinien być na pozycji numer "3" w odbiorniku satelitarnym?

A co w sytuacji gdy na odbiorniku satelitarnym lub kablowy kanały telewizyjne nie zostaną ponumerowane?

0 0
odpowiedź
User
dh
15 miesięcy, żeby to wprowadzić? Nie wiem, czy Witek się wyrobi.
0 0
odpowiedź