Dziennikarze wspominają pięć lat istnienia Polsat News
Czołowi dziennikarze Polsat News - Dorota Gawryluk, Marek Kacprzak, Magda Sakowska, Przemysław Talkowski i Jarosław Gugała - wspominają, jakie było pięć lat istnienia kanału informacyjnego Polsatu.
Pierwszy rok (start kanału: 7 czerwca 2008 – czerwiec 2009)
Dorota Gawryluk – publicystka, dziennikarka, prowadząca główne wydanie „Wydarzeń”, „Gościa Wydarzeń” oraz program „Premierzy”.
Pierwszy dzień pamiętam bardzo dokładnie. Z okazji startu Polsatu News chcieliśmy od razu pokazać kierunek, w którym ta stacja ma pójść. Zaprosiliśmy do studia ówczesnych Marszałków Sejmu RP ze wszystkich opcji politycznych, m.in. Bronisława Komorowskiego, Jerzego Szmajdzińskiego, Ludwika Dorna, Marka Jurka. Wszyscy Marszałkowie przyjęli zaproszenie i pojawili się tego dnia w studiu. W ten sposób pokazaliśmy, że jesteśmy otwarci na wszystkie poglądy polityczne. Wierzyłam w powodzenie kanału, ponieważ zdawałam sobie sprawę, że jest zapotrzebowanie na rzeczowe, spokojne i merytoryczne relacjonowanie rzeczywistości. I faktycznie, od momentu istnienia Polsat News, na naszej antenie pojawili się najważniejsi politycy wszystkich opcji – to u nas pierwszego wywiadu po elekcji udzielił Prezydent Lech Kaczyński. To właśnie u nas emitowaliśmy pierwszą rozmową z Prezydentem – Elektem Bronisławem Komorowskim. Polsat News od początku jest miejscem otwartym na całe spektrum poglądów i opinii.
Zapraszanie gości w pierwszych miesiącach istnienia stacji wymagało jednak od nas sporej dozy pomysłowości. Często, w konfrontacji z dobrze już znanymi mediami, musieliśmy uciekać się do niekonwencjonalnych metod. Pamiętam, gdy pewnego dnia poszłam na konferencję prasową chcąc zaprosić Donalda Tuska do programu. Chętnych było wielu, a służby prasowe strzegły dostępu do Premiera. Wiedziałam, że tutaj to nie może się udać i wyszłam na dwór. W pewnym momencie zobaczyłam jak Premier wsiada do samochodu. Korzystając z chwili krzyknęłam do niego przez szerokość ulicy. - Panie Premierze, zapraszam do mojego programu dziś o 19.15. Byliśmy jedyną stacją, której udzielił wywiadu. Nie poddawaliśmy się nigdy i często korzystaliśmy z prawideł starego powiedzenia: Jak nie drzwiami to oknem!
Drugi rok (czerwiec 2009 – czerwiec 2010)
Marek Kacprzak - dziennikarz, publicysta, bloger, prowadzący „Wydarzenia. Opinie. Komentarze.” Twórca porannego pasma „Nowy dzień’.
Gdy dostałem propozycję stworzenia programu porannego „Nowy dzień” najbardziej obawiałem się jak połączyć wodę i ogień. Miałem zachować newsowy rytm przy jednoczesnym włączeniu informacji bardziej lifestylowych. Szybko okazało się, że to połączenie idealnie przypadło do gustu naszym widzom - zajęliśmy się szerszymi tematami jak muzyka, rozrywka czy film oraz weszliśmy w żywą interakcję z naszymi widzami za pośrednictwem maili i smsów. Odzew był fantastyczny, dlatego śmiało mogę uznać, że widzowie tworzyli ten program razem ze mną. Sympatia widzów i coraz większa identyfikacja kanału Polsat News sprawiła, że zyskaliśmy pewność siebie, pewność zespołu oraz sprzętu. I wtedy przyszedł największy sprawdzian… Gdy Wiktor Bater zadzwonił do redakcji i powiedział, że ma ważną informację i jest tego pewien, wiedzieliśmy co robić. Stacja była pierwszą, która poinformowała o katastrofie smoleńskiej. Relacja Wiktora była przejmująca, gdy łamał mu się głos, myślałem, że nie dotrwa do końca. W kolejnych dniach po katastrofie prowadziłem „Nowy dzień” emitowany na kilku antenach jednocześnie od 6.00 do 11.30. Dostaliśmy w tym czasie 30 tysięcy maili. Przeczytałem wszystkie. To co najbardziej zapamiętałem to niespotykany dotąd brak nienawiści i agresji. Wypowiedzi Polaków były wyważone i spokojne. Tak też zapamiętałem tamten czas w naszej redakcji i w mediach. Był to czas skupionej pracy dziennikarskiej. Jako jedyna stacja informacyjna mieliśmy śmigłowiec, który mógł latać nad centrum Warszawy – dzieliliśmy się sygnałem z pozostałymi telewizjami. Od nich otrzymywaliśmy zdjęcia z innych ważnych miejsc. Tego, co się wtedy działo, nie była w stanie samodzielnie obsłużyć żadna telewizja w Polsce.
Trzeci rok (czerwiec 2010 - czerwiec 2011)
Magda Sakowska – dziennikarka i publicystka, prowadząca „To był dzień”, „Wydarzenia” oraz „Gościa Wydarzeń”.
Trzeci rok był ważny tak dla kanału, jak i dla mnie. Poprowadziłam debatę prezydencką transmitowaną przez 3 telewizje jednocześnie, którą oglądało blisko 6 milionów widzów. Moje pytanie o stosunki z Białorusią i odpowiedź Jarosława Kaczyńskiego były bardzo szeroko komentowanym wydarzeniem tej debaty. Uznaję to za swój mały sukces, że zdecydowałam się zadać właśnie to pytanie. Niezapomnianych emocji dostarczył mi także wieczór wyborczy. 1,5 godzinny program o wyborach samorządowych, który prowadziłam w pojedynkę, to były przede wszystkim łączenia z Polski. Tuż przed wejściem na antenę usłyszałam: - Niczego nie ma, wszystko spadło, system padł. Trwało to 5 minut, a 5 minut w telewizji to wieczność. Była to sytuacja, w której musiałam wykazać się największym opanowaniem. Kolejnym krokiem milowym w mojej karierze było prowadzenie głównych „Wydarzeń” oraz „Gościa Wydarzeń”. Wkrótce po moim debiucie wyjechałam do Rzymu, aby relacjonować beatyfikację Jana Pawła II. To było coś zupełnie szalonego. „Wydarzenia” nadawane na żywo z Rzymu, a wokół mnie mnóstwo ekip z całego świata, gwar, hałas ulicy, karetki, skutery – niemal nie słyszałam wydawcy. Gdy weszliśmy na żywo zachodzące słońce odbiło się w prompterze i zamazało wszystkie teksty. Niemal zerowa łączność, bardzo słaba słyszalność i zero tekstu – 26-minutowy program poprowadziłam bez żadnej wpadki, a nasi widzowie byli świadkami przepięknego zachodu słońca nad Watykanem. Był to sukces całego zespołu, pokazaliśmy, że potrafimy współpracować ze sobą nawet w najbardziej ekstremalnych warunkach.
Czwarty rok ( czerwiec 2011 – czerwiec 2012)
Przemysław Talkowski – dziennikarz i prowadzący czołowy program publicystyczny stacji Polsat i Polsat News „Państwo w Państwie”, autor magazynu „Nie daj się fiskusowi”, prowadzący Polsat Biznes.
Ten czas to dla mnie start programu „Państwo w Państwie” oraz realizacja, przez moich redakcyjnych kolegów, głośnych dokumentów o wojnie w Afganistanie i w Syrii. Świetne reportaże stały się naszym znakiem firmowych i zagwarantowały stacji nie tylko dynamiczny wzrost oglądalności, ale także najważniejsze nagrody dziennikarskie. „Państwo w Państwie” oraz dokument „Talibowie – druga strona wojny” zdobyły nagrodę Grand Press. Program „Państwo w Państwie” otrzymał także Wektora i był nominowany do Nagrody im. Andrzeja Woyciechowskiego, a dokument o Afganistanie zdobył nagrodę Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Był to zdecydowanie czas, w którym Polsat News ugruntował swoją pozycję kanału z najlepszą publicystyką, reportażami oraz materiałami śledczymi.
Dla mnie przejawem realnej siły Polsatu News i programu „Państwo w Państwie” jest fakt, że bohaterowie pierwszego odcinka powołali do życia ruch społeczny „Niepokonani 2012” - ruch, który coraz głośniej mówi o pokrzywdzonych przez system państwowy. Ci ludzie wypełnili całą Salę Kongresową, spontanicznie przyjechali z najdalszych zakątków Polski. Założyciele ruchu to bohaterowie naszego programu. To właśnie dla takich ludzi i historii reporterzy Polsat News większość czasu pracują w terenie. Przejmujące historie zwykłych ludzi możemy także śledzić w „Wydarzeniach”, „Interwencji”, magazynie „Polska”. Jestem przekonany, że wszyscy zabieramy głos w słusznej sprawie.
Piąty rok ( czerwiec 2012 – …)
Jarosław Gugała - dziennikarz, publicysta, komentator, autor programów oraz ich prowadzący. Twarz głównego wydania „Wydarzeń”, gospodarz „Gościa Wydarzeń” oraz „Premierów”.
Buenas noches, hace frio hoy en Roma – tak rozpocząłem wywiad, który w ostatnim czasie najbardziej zapadł mi w pamięć. Po pierwsze nasz „Gość Wydarzeń” transmitowany był z Rzymu. Po drugie jako pierwsi dotarliśmy do współpracownika właśnie wybranego Papieża Franciszka - ks. Ricardo Saenza. I po trzecie wywiad przeprowadziłem w języku hiszpańskim. Byłem szczęśliwy, że mogę porozmawiać z kimś kto również znał Argentynę i zetknął się z arcybiskupem Buenos Aires, dzisiejszym Papieżem.
Piąty rok Polsatu News to dla mnie zdecydowanie czas wytężonej pracy typowo dziennikarskiej. Prowadzę „Wydarzenia”, „Gościa Wydarzeń”, a ostatnio także nowy program „Premierzy”. Ten rok to dla mnie również realizacja naszego wspólnego pomysłu z Bogusławem Chrabotą, czyli „Wydarzenia. Opinie. Komentarze.” Dziś jest to największy dziennik telewizyjny, który dostarcza informacje polityczne i społeczne, a także gwarantuje szeroki serwis sportowy. Program prowadzi nasz redakcyjny kolega Marek Kacprzak. Często w wywiadach pada pytanie jak znajduję na to wszystko czas, przecież doba ma tylko 24 godziny, a ja także piszę książki i nagrywam kolejną płytę z zespołem. Odpowiedź jest prosta, i jest to moim zdaniem, niezmienna recepta na sukces. Dużo pracuję, ale jest to możliwe, bo praca to moja pasja. Tego też życzę moim redakcyjnym koleżankom i kolegom na kolejne lata – energii i pasji do zawodu dziennikarza. To zagwarantuje nam sukces.
Polsat News ruszył 7 czerwca 2008 roku o godz. 7:00 rano. Był pierwszym kanałem informacyjnym w Polsce emitowanym w formacie 16:9. Program na żywo stacja nadaje od godz. 06:00 do 23:30, a serwisy informacyjne nadawane są co pół godziny (w czasie pasma porannego "Nowy dzień" co 15 minut). Kanał ma do dyspozycji dwusilnikowy śmigłowiec Newscopter.
Z okazji pięciolecia Polsat News stacja przygotowała specjalny spot promocyjny (więcej na ten temat).
Dołącz do dyskusji: Dziennikarze wspominają pięć lat istnienia Polsat News