Grupa Kościuszko chce otwierać 5 karczm przydrożnych rocznie
Grupa Kościuszko "Polskie Jadło" zamierza otwierać pięć karczm przydrożnych - Miejsc Obsługi Podróżnych (MOP) - rocznie przez kolejnych pięć lat, poinformowali przedstawiciele spółki w środę.
"Będziemy rozwijać się w tempie pięciu MOP-ów rocznie. Każdy z nich będzie skupiał trzy rodzaje działalności. To daje 15 jednostek rocznie. Do tego dochodzą jeszcze Lanczowiska" - powiedział prezes spółki Jan Kościuszko podczas konferencji prasowej.
Dodał, że każdy z Miejsc Obsługi Podróżnych (MOP) ma wartość rynkową "grubo powyżej 10 mln zł".
Karczmy "Polskie Jadło Młyn" to przydrożne restauracje z rozbudowaną infrastrukturą (obszerne parkingi, część hotelowa, możliwy koncept fast-foodu obok restauracyjnego).
Pierwsze dwie powstaną przy trasie Warszawa-Katowice w Poczesnej oraz w Czechowicach-Dziedzicach, przy trasie Katowice-Bielsko-Biała.
W tym roku Grupa Kościuszko planuje uruchomienie łącznie 19 jednostek gastronomicznych w segmentach premium - 6 restauracji "Polskie Jadło" i 13 fast-food "Lanczowisko" i Ready&Go".
W tym tygodniu zostanie otwarta szósta z kolei, a pierwsza w Warszawie restauracja premium "Polskie Jadło". Grupa zarządza także 11 restauracjami fast-food.
Kościuszko poinformował, że w odpowiedzi na ofertę Sfinksa zakupu restauracji "Chłopskie Jadło" wysłał pismo zwrotne z informacją, że spółka jest zainteresowana negocjacjami.
"Na razie nie wiemy, jaka jest choćby hipoteczna cena, jaką chce uzyskać Sfinks ze sprzedaży. Musimy przeprowadzić audyt prawny, który zazwyczaj trwa 3-4 miesiące, audyt finansowy i sprawdzić konotację tej marki" - powiedział prezes.
"Brand 'Chłopskie Jadło' został skomercjalizowany, musielibyśmy go wygasić" - dodał.
Zapytany, za jaką kwotę spółka byłaby gotowa kupić sieć "Chłopskie Jadło", Kościuszko powiedział, że cena 27 mln zł, czyli ta, za jaką w 2006 r. sprzedał Sfinksowi restauracje pod tą marką, "nie wchodzi w grę".
Prezes poinformował, że spółka zmienia model franszyzy z operatorskiej na własnościową, dzięki czemu uzyska znaczące zwiększenie rentowności, zysków. Nowy model pozwoli także uprościć system zarządzania i zwiększy transparentność spółki.
Prezes podtrzymał prognozę wyników na 2008 r., która zakłada 29,5 mln zł przychodów i 11,5 mln zł zysku netto. Nie wykluczył ich podniesienia.
"To są bardzo zachowawcze prognozy. Historycznie prognozy zawsze były podnoszone i myślę, że ten zwyczaj zostanie też utrzymany w tym roku" - powiedział Kościuszko.
Po dwóch kwartałach Grupa Kościuszko miała 3,53 mln zł zysku netto, przy przychodach 11,56 mln zł.
Dołącz do dyskusji: Grupa Kościuszko chce otwierać 5 karczm przydrożnych rocznie