Jakub Wątły po 7 latach odchodzi z Superstacji. „Nie prowadzimy żadnych negocjacji"
Dziennikarz Jakub Wątły zakończył we wtorek współpracę z Telewizją Superstacja. Nadawca traktuje jednak jego odejście jako metodę renegocjacji warunków kontraktu. - Od ubiegłego tygodnia nie prowadzimy żadnych negocjacji z Superstacją - odpowiada w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl mecenas Michał Tkaczuk, pełnomocnik Wątłego.
Wątły o odejściu z kanału poinformował we wtorek na Facebooku. W piątek do informacji odniósł się prezes Superstacji Adam Stefanik, który w wydanym oświadczeniu poinformował, że do sekretariatu wpłynęło na początku tygodnia pismo od pełnomocnika dziennikarza o zakończeniu współpracy.
- Do chwili obecnej traktujemy je jako „metodę negocjacyjną” stosowaną przez pełnomocnika. Umowa pomiędzy spółką a Panem Wątłym ciągle jest w mocy. Pan Jakub Wątły ustanowił pełnomocnika do renegocjacji swojego kontraktu z Superstacją, a na ostatnim spotkaniu ustalono, że strony podejmą rozmowy w celu pogodzenia roszczeń Pana Jakub Wątłego z możliwościami Superstacji - czytamy w komunikacie nadawcy.
- Przez minione 7 lat mógł on spokojnie pracować z nami, mimo, że sposób w jaki wyraża swoje poglądy budzi ogromne kontrowersje. Jest mi przykro i smutno, bo wydaje mi się, że jest to postępowanie nieuczciwe przede wszystkim wobec ogromnej rzeszy widzów, ale także wobec współpracowników. Poza tym wydaje mi się, że nigdzie na rynku pan Wątły nie znajdzie tak komfortowych warunków współpracy jakie miał w Superstacji - mówi Adam Stefanik, prezes Superstacji.
Zupełnie inaczej przedstawia sytuację pełnomocnik Wątłego, mecenas Michał Tkaczuk z Kancelarii Reszka Tkaczuk Zaguła i Wspólnicy. W rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl wyjaśnia, że jego klient przez kilka tygodni zabiegał o spotkanie z zarządem w celu renegocjacji warunków umowy ze stacją. Do spotkania doszło w zeszły piątek, ale strony nie porozumiały się, więc na początku tego tygodnia do nadawcy wpłynęło wypowiedzenie umowy Jakuba Wątłego.
- Przedstawione warunki były nie do przyjęcia. W dyskusji padały argumenty o tym, że program „Krzywe zwierciadło" przegrywa w grupie komercyjnej. Mój klient obecnie niczego nie renegocjuje. Obowiązuje go dwutygodniowy okres wypowiedzenia, który niebawem się zakończy. Wszelkie dywagacje na ten temat traktujemy jako wciągnięcie nas w niepotrzebną dyskusję - wyjaśnia portalowi Wirtualnemedia.pl mec. Michał Tkaczuk.
Ostatni odcinek „Krzywego zwierciadła" Superstacja wyemitowała w środę 11 maja. Jak relacjonuje Tkaczuk, przed piątkowym spotkaniem zarząd poinformował Wątłego o zawieszeniu jego codziennego programu. Przekazano mu również, że we wszelkich sprawach związanych z produkcją powinien ze stacją kontaktować się za pośrednictwem pełnomocnika.
- Jeżeli takie zdarzenia będą miały miejsce w dalszej perspektywie to rozważymy proces cywilny o naruszenie dóbr osobistych mojego klienta. Prezentowane przez nadawcę informacje są nieprawdziwe - wyjaśnia pełnomocnik Wątłego.
Dziennikarz nie informuje o dalszych planach zawodowych. Jest autorem kanału youtubowego Jakub Wątły TV.
Kuba Wątły prowadził w Superstacji „Krzywe zwierciadło", „Zwierciadło tygodnia" i „Sumę dnia". W kwietniu w „Krzywego zwierciadła” w mocnych słowach określił posła PiS Arkadiusza Czartoryskiego, a odcinek został usunięty ze strony internetowej stacji. Wtedy prezes Stefanik tułamczył portalowi Wirtualnemedia.pl, że umowa kanału z dziennikarzem przewiduje, że w przypadku pozwu to on musiałby zapłacić ewentualne odszkodowanie.
W 2013 roku Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nałożyła na Superstację 70 tys. zł kary za to, że w „Krzywym zwierciadle” znalazły się treści naruszające przekonania religijne oraz sprzeczne z moralnością i dobrem społecznym. Adam Stefanik informuje, że nadawca się odwołał od tej decyzji do sądu i wygrał z Krajową Radą w dwóch instancjach.
Z danych Nielsen Audience Measurement wynika, że w kwietniu br. średni udział Superstacji w rynku wyniósł 0,31 proc.
Dołącz do dyskusji: Jakub Wątły po 7 latach odchodzi z Superstacji. „Nie prowadzimy żadnych negocjacji"