SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Założyciel WikiLeaks na wolności. Przyzna się do pojedynczego zarzutu

Ciągnąca się latami sprawa założyciela demaskatorskiego portalu WikiLeaks nareszcie dobiega końca. Jak donoszą zachodnie media, Julian Assange opuścił brytyjskie więzienie i udał się na proces. Wiemy, do jakiego zarzutu obiecał się przyznać.

Julian Assange na wolności (fot. Angelo Carconi PAP/EPA) Julian Assange na wolności (fot. Angelo Carconi PAP/EPA)

Julian Assange po latach przebywania w brytyjskim więzieniu Belmarsh w nocy z poniedziałku na wtorek nareszcie opuścił teren zakładu. Jak informuje “The Guardian”, założyciel WikiLeaks mógł tego dokonać w wyniku prowadzonych od miesięcy negocjacji. Według najnowszych ustaleń 52-latkowi uda się uniknąć ekstradycji do USA, gdzie mogło mu grozić nawet 175 lat więzienia. Zamiast tego przyzna się do pojedynczego zarzutu, który nie ma go nawet kosztować ani jednego dodatkowego dnia w areszcie.

Julian Assange wyszedł na wolność

Pod koniec maja Wysoki Trybunał w Londynie orzekł, że Julian Assange może odwoływać się od decyzji brytyjskich władz o jego ekstradycji do USA. Zdaniem sędziów Wysokiego Trybunału przedstawione przez władze USA dodatkowe zapewnienia co do losu Assange'a w przypadku jego ekstradycji nie okazały się wystarczające. Tamta decyzja ustawiła osadzonego bez procesu mężczyznę w znacznie lepszej sytuacji, a to z kolei otworzyło drogę do ugody.

Brytyjskie media donoszą, że Assange oficjalnie porozumiał się z amerykańskim wymiarem sprawiedliwości. Na mocy ugody przyzna się do ujawnienia setek poufnych dokumentów rządu USA, dzięki czemu odzyska wolność i będzie mógł wrócić do rodzinnej Australii. Najpierw jednak musi trafić przed federalny sąd na wyspie Saipan wchodzącej w skład Marianów Północnych.

Według informacji mediów właśnie tam Julian Assange przyzna się do uzyskania i ujawnienia poufnych dokumentów dotyczących spraw bezpieczeństwa narodowego USA. Nawet po skazaniu nie będzie musiał udać się z powrotem do celi, gdyż na poczet kary zostanie mu policzone 5 lat spędzonych w brytyjskim więzieniu.

Kiedy proces założyciela WikiLeaks?

“The Guardian” informuje, że do wydania wyroku ma dojść około 9:00 czasu lokalnego (czyli 13:00 czasu polskiego). Zanim Assange będzie mógł powrócić do rodzinnej Australii, decyzja o ugodzie mu jeszcze zostać potwierdzona przez sędziego. Wybór miejsca procesu nie jest jednak przypadkowy, gdyż nawet departament sprawiedliwości w oficjalnym dokumencie zwracał uwagę na “bliskość do kraju, którego obywatelstwo posiada oskarżony”.

Założyciel WikiLeaks spędził w więzieniu Belmarsh dokładnie 1901 dni. Na wolności będzie mógł spotkać się ze swoją małżonką, która potwierdziła na X (dawny Twitter) wieści o uwolnieniu Assange'a.

Dołącz do dyskusji: Założyciel WikiLeaks na wolności. Przyzna się do pojedynczego zarzutu

3 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
TVN
Wolność słowa to pusty slogan media zawsze były służalcze i stanowiły razem z religią podstawę zarządzania plebsem i motłochem reszta bełkot i szum medialny
3 1
odpowiedź
User
TVN
Wolność słowa to pusty slogan media zawsze były służalcze i stanowiły razem z religią podstawę zarządzania plebsem i motłochem reszta bełkot i szum medialny
1 1
odpowiedź
User
TVN
Wolność słowa to pusty slogan media zawsze były służalcze i stanowiły razem z religią podstawę zarządzania plebsem i motłochem reszta bełkot i szum medialny
1 1
odpowiedź