"Londyński bulwar": czuły i brutalny Colin Farrell
4 lutego do polskich kin trafi obraz "Londyński bulwar" w reżyserii Williama Monahana. W roli głównej występuje Colin Farrell.
- Wydaje mi się, że w moim filmie zagrał coś nowego - przekonuje twórca i laureat Oscara za scenariusz do "Infiltracji". - Colin jest nieustannie w ruchu, należy do aktorów pełnych niespożytej energii. Tym razem musiał być bardzo zimny. Jednak pod maską chłodu czujemy jego wewnętrzne, głębokie emocje. Jest czuły, lecz potrafi też być bardzo, ale to bardzo brutalny.
- Colin dał z siebie bardzo dużo - wtóruje mu producent, Graham King. - Jego bohater nie mówi zbyt wiele, ale od razu przykuwa uwagę publiczności.
W filmie zobaczymy również Keirę Knightley i Raya Winstone'a
Obraz powstał na podstawie dzieła Kena Bruena. Ceniony autor kryminałów nawiązuje do tradycji powieści noir z lat 40. i 50., nasycając swe brutalne historie cierpkim humorem i niespodziewanym liryzmem. Monahan, na potrzeby filmu, postanowił zderzyć świat kryminalnego podziemia południowego Londynu ze światem celebrytów, za który uchodzi zachodnia część miasta. Tekst, z rozwiniętym wątkiem miłosnym, pisał od razu z myślą o Farrellu i Knightley.
Za muzykę odpowiada Serge Pizzorno z zespołu Kasabian.
Dołącz do dyskusji: "Londyński bulwar": czuły i brutalny Colin Farrell