Maciej Budzich: polski rynek blogów ustabilizowany, jest się od kogo uczyć
- Polska blogosfera jest dzisiaj miejscem stabilnego i stałego rozwoju członków tej społeczności. Kojarzenie blogera i zawężanie jego działalności tylko do aktywności na blogu dawno już przestało mieć sens, a określenie „influencer” zdecydowanie bardziej oddaje charakter współczesnego rozumienia pojęcia „bloger” - ocenia dla serwisu Wirtualnemedia.pl Maciej Budzich, autor bloga Mediafun, jeden z najbardziej wpływowych polskich blogerów.
We wtorek pojawiła się tegoroczna edycja rankingu najbardziej wpływowych polskich blogerów przygotowywanego przez Tomasza Tomczyka, znanego wcześniej jako bloger Kominek, a obecnie występującego pod marką Jason Hunt.
W pierwszej 10-tce najbardziej wpływowych członków polskiej blogosfery znalazł się m.in. Maciej Budzich, który podzielił się z serwisem Wirtualnemedia.pl swoimi uwagami na temat obecnej kondycji środowiska blogerów i kierunku w którym zmierza nasza blogosfera.
Maciej Budzich, autor bloga Mediafun, jeden z 10 najbardziej wpływowych blogerów 2016 r.:
- Z mojej perspektywy (ponad 10 lat blogowania, pojawiania i znikania w rankingu wpływowych blogerów) wydawać by się mogło, że w blogosferze jest w ostatnim czasie dość nudno - nie zaobserwowałem jakichś specjalnie spektakularnych przełomów czy zmian w blogosferze. Co nie oznacza, że nic się nie dzieje.
Obserwuję zdecydowany rozwój i profesjonalizację blogerów, którzy w blogosferze mają już ugruntowaną pozycję - u tych blogerów widać zdecydowany progres i imponujące sukcesy. Widać, że praca włożona w rozwój bloga, konsekwentne budowanie swojej marki, praca ze społecznością czytelników, długofalowe, rozważnie dobieranie kampanie, własne długoterminowe projekty oraz mądre angażowanie się w działania charytatywne (zdecydowanie coś więcej, niż „udostępnianie dalej” smutnej twarzy dziecka czy wygłodzonego psa) przynosi konkretne efekty i tacy blogerzy zdecydowanie pretendują do miana „zawód: bloger”.
To dobrze - oznacza, to że rynek się ustabilizował i ci, którzy planują związać swoją zawodową przyszłość z prowadzeniem bloga mogą zdecydowanie efektywniej czerpać wiedzę od blogerów z długim stażem niż od chwilowych gwiazd ścianek, skandali czy poszukiwaczy kontrowersyjnych tematów.
Również w kategorii wydarzeń związanych z blogosferą obserwuję pewną stagnację - istniejące od lat wydarzenia takie jak Blog Forum Gdańsk (corocznie ponad 200 blogerów), SeeBloggers (800 blogerów), Blogowigilia (400-500 blogerów), BloSilesia, BlogConference Poznań pokazują, że wytworzyły się w blogosferze mechanizmy, pojawili się ludzie, którym chce się edukować polską blogosferę, stwarzać miejsca i wydarzenia służące wymianie doświadczeń czy też po prostu komercjalizować potencjał, którzy w blogosferze istnieje. Ale podobne obserwacje miałem rok czy dwa lata temu. Ten trend się utrzymuje.
Mimo wciąż rosnących zasięgów i budżetów YouTube nie zaobserwowałem też jakiejś specjalnej migracji samych blogerów w kierunku tej platformy. Oczywiście wideo jest ważne, ale blogerzy wciąż trzymają się swoich blogów, za to chętnie eksperymentują z innymi formami dystrybucji treści - cieszący się olbrzymią popularnością podcast Michała Szafrańskiego „Jak oszczędzać pieniądze”, eksperymenty z multimedialnymi reportażami u Podróżnickich (podrozniccy.com), własne książki, obecność na innych platformach społecznościowych powodują, że kojarzenie blogera i zawężanie jego działalności tylko do aktywności na blogu dawno już przestało mieć sens. Określenie „influencer” zdecydowanie bardziej oddaje charakter współczesnego rozumienia pojęcia „bloger”.
Dołącz do dyskusji: Maciej Budzich: polski rynek blogów ustabilizowany, jest się od kogo uczyć
Na co ma wpływ ten wpływowy ponoć bloger, tfu, influencer?
Może być w punktach.
Ma wpływ na kilku młodych ludzi z agencji reklamowej, którzy nie mają zbyt dużego pojęcia o czymkolwiek bo w gimnazjum oglądali jedyni bekę na YT i sądzą, że na tym polegają media.