„Nasz Dziennik” podał nieprawdę o aresztowaniu Michała Królikowskiego. Prokuratura dementuje, Królikowski chce odszkodowania
W piątkowym wydaniu „Nasz Dziennik” (Lux Veritatis) poinformował o aresztowaniu byłego wiceministra sprawiedliwości Michała Królikowskiego. Dziennikarz cytuje w tekście Prokuraturę Krajową, choć rzecznik PK zaprzecza, że do aresztowania w ogóle doszło. Królikowski będzie domagał się odszkodowania.
Na publikację „Naszego Dziennika” pt. „Wiceminister w areszcie” zwrócił uwagę dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda. Tekst jest promowany na pierwszej stronie gazety. Autor artykułu Zenon Baranowski podaje, że były wiceminister sprawiedliwości, adwokat i doradca prezydenta Andrzeja Dudy przy ustawach sądowych Michał Królikowski został aresztowany w związku z działalnością mafii paliwowej. Dziennikarz „Naszego Dziennika”, opisując kulisy śledztwa, cytuje Prokuraturę Krajową.
Ciekawa okładka dziś w @NaszDziennik.
— Krzysztof Berenda (@k_berenda) 29 grudnia 2017
Problem w tym, że minister Królikowski NIE został aresztowany.
Telefony odbiera. W areszcie byłoby raczej ciężko. pic.twitter.com/XGPQXuJx8w
Informacje o aresztowaniu zdementował sam Michał Królikowski. - Nie zostałem zatrzymany, nie byłem nawet przesłuchiwany w tej sprawie. Będę domagał się sprostowania i odszkodowania, bo to wpływa na prowadzoną przeze mnie działalność gospodarczą i autorytet naukowy - powiedział na antenie Polsat News Michał Królikowski, który jest adwokatem.
Doniesieniom „Naszego Dziennika” zaprzecza też rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej.
Rzecznik @PK_GOV_PL dla #PR24: adwokat Michał #Królikowski nie został ani zatrzymani ani aresztowany. Informację o aresztowaniu b. wiceministra sprawiedliwości w rządzie PSL/PO podał #NaszDziennik pic.twitter.com/NCOEK7Z17K
— Polskie Radio 24 (@PolskieRadio24) 29 grudnia 2017
Michał Królikowski jako adwokat reprezentował oskarżonych o wyłudzenia VAT w aferze paliwowej. Sprawa, na którą powołuje się "Nasz Dziennik", dotyczy przelania na konto Królikowskiego kwoty miliona złotych. Adwokat informował już, że odbyło się to w ramach tzw. depozytu adwokackiego. - Przygotowałem swoją żonę i dzieci na to, że mogę być zatrzymany, a swoich pracowników w kancelarii, że może wejść CBŚP i zajmować akta klientów - tłumaczył we wrześniu w RMF FM.
Prokuratura Krajowa ustaliła w śledztwie, że część środków, które miały być depozytem adwokackim, mecenas Królikowski mógł przekazać na swoje cele prywatne. PK miała sprawdzać te ustalenia.
Dołącz do dyskusji: „Nasz Dziennik” podał nieprawdę o aresztowaniu Michała Królikowskiego. Prokuratura dementuje, Królikowski chce odszkodowania
"Jak mi przykro, że prom kosmiczny >Discovery< uległ katastrofie".
Reagan: "Ależ on jeszcze nie wystartował"
Czernienko: " A to przepraszam. Zadzwoniłem za wcześnie".