Piotr Ejdys
Rozmowa z prezesem firmy Gemius SA
Wirtualnemedia.pl: 22 czerwca firma Gemius SA obchodziła pięciolecie istnienia. Skąd pomysł na taką firmę? Jak powstał Gemius?
Piotr Ejdys: Narodziny firmy Gemius SA - do listopada 2003 roku działającej pod nazwą Global eMarketing - można opisać krótko: właściwi ludzie, na właściwym miejscu, o właściwym czasie. A ujmując rzecz mniej lapidarnie warto wspomnieć, że koniec lat 90. w Polsce był dobrym momentem na połączenie przybyłego z ojczyzny Sillicon Valley kapitału z zapałem i umiejętnościami kilku osób, zafascynowanych możliwościami internetu. Do powodzenia tego przedsięwzięcia niezbędne jednak były jeszcze cierpliwa praca, konsekwentnie nastawiona na jakość i doskonalenie efektów. Być może ta recepta na firmę brzmi teraz zbyt cukierkowo, niemniej jednak w przypadku Gemius tak właśnie wyglądały początki.
Co udało się w ciągu tych pięciu lat osiągnąć? Jakie są największe sukcesy, a jakie największe porażki?
Za kluczowe uważam zbudowanie mocnych podstaw rozwoju Gemius, które procentują we wszystkich podejmowanych przez nas działaniach. Przede wszystkim mam tu na myśli wyjątkowy zespół pracowników firmy. Tworzący go specjaliści wyróżniają się nie tylko wiedzą, ale i stylem pracy: solidnym i systematycznym z jednej strony, a z drugiej - twórczym i niebanalnym. Ponadto pięć lat istnienia firmy zaowocowało wypracowaniem kultury organizacyjnej, która bazuje przede wszystkim na wysokiej i unikalnej na polskim rynku jakości zarówno oferowanych produktów, jak i obsługi klienta. Sukcesem mogę też na pewno określić wypracowanie przez ten czas dobrych relacji z licznymi firmami międzynarodowymi, które dzięki pozytywnym doświadczeniom ze współpracy z Gemius w Polsce, chętnie stosują nasze rozwiązania również na rynkach zagranicznych.
A porażki? Cóż, z perspektywy tych kilku lat nie mam wątpliwości, że dotychczasowe wybory i decyzje zostały pozytywnie zweryfikowane przez rynkową rzeczywistość. Natomiast z drobnymi trudnościami umiemy sobie radzić.
Jeszcze niedawno mówiło się, że branża internetowa to "studnia bez dna". Jak na tym tle wygląda sytuacja finansowa Gemius?
Koniec roku 2003 przyniósł lepsze efekty pod względem finansowym, niż oczekiwaliśmy. Okazało się bowiem, że nawet pomimo znaczących nakładów inwestycyjnych udało nam się osiągnąć zysk netto. Szczególnie cieszy to wobec tego, że od początku istnienia firmy hołdujemy zasadzie rozwoju organicznego, która przecież często przynosi rezultaty dopiero w dłuższej perspektywie czasowej. Dodatkowo umacnia nas więc to w przekonaniu, że strategia stałych inwestycji w prace badawczo-rozwojowe, jest słuszna. Myślę więc, że na tle branży sytuacja finansowa Gemius jest bardzo dobra, choć i cały rynek ma się coraz lepiej, nauczywszy się już w znacznej mierze działania zgodnego z rachunkiem ekonomicznym.
Czym obecnie zajmuje się Pańska firma?
Najogólniej rzecz biorąc, działalność Gemius SA związana jest z badaniami Internetu. Nasze badania dostarczają informacji, m. in. o zachowaniach internautów (gemiusTraffic), o ich profilu społeczno-demograficznym (gemiusProfile), o skuteczności prowadzonych w Internecie kampanii reklamowych (gemiusEffect), a dzięki badaniu gemiusAdHoc w krótkim czasie możemy poznać zdanie internautów na dowolny temat. Ponadto, we współpracy z największymi podmiotami polskiego rynku internetowego, realizujemy badania panelowe według unikalnej, opracowanej przez nas, metodologii.
Jednym z projektów realizowanych przez Państwa było niegdyś badanie Prawdziwy Profil - oferowane dzisiaj jako badanie gemiusAudience. Czym charakteryzuje się to badanie i czy może stać się ważnym narzędziem dla agencji reklamowych?
Nie mam wątpliwości, że gemiusAudience już stało się takim narzędziem - ważnym nie tylko dla agencji reklamowych, ale też dla wszystkich podmiotów, które zajmują się planowaniem mediów. Taką pozycję badanie to osiągnęło dzięki stale rozwijanej metodologii, pozwalającej na prezentację kompleksowych danych o uczestniczących w nim witrynach i serwisach. Warto też wspomnieć choćby o tym, że dane, zgromadzone za pomocą dwóch modułów badania: ankiet online oraz pomiaru site-centric, doważane są do struktury wszystkich internautów (otrzymywanej z badania Interbus, realizowanego przez TNS OBOP). Pozwala to na unikalną w badaniach internetowych, poprawną estymacje rzeczywistej liczby użytkowników odwiedzających badane witryny. Ponadto otwarta formuła badania gemiusAudience sprawia, że jego zasięg jest imponujący - uczestniczące w nim witryny odwiedza około 84% wszystkich Polskich internautów.
A co z badaniem Polskie Badanie Internetu, realizowanym na zlecenie największych polskich witryn internetowych? Kiedy w końcu poznamy wyniki?
Ogłoszenie wyników tego badania uzależnione jest od efektów trwających właśnie negocjacji. Ponieważ jestem zobowiązany wobec naszych partnerów do zachowania poufności co do przebiegu tych rozmów, to w chwili obecnej mogę jedynie zapewnić, że wszystkie strony zaangażowane w to badanie intensywnie pracują nad osiągnięciem dobrych rozwiązań.
Jakie są Państwa plany na najbliższe lata?
Zasadniczym celem, jaki zamierzamy realizować w najbliższych latach, jest kontynuacja rozpoczętej już ścieżki inwestycji w rozwój kompetencji merytorycznych oraz doskonalenie stosowanej technologii. Takie priorytety dyktuje nam branża, w której działamy. Z jednej strony bowiem badania internetu bazują na zaawansowanych technologiach, pozwalających na szybkie przetwarzanie dużych ilości informacji (niezbędna więc staje się implementacja metod data mining i knowledge discovery). Z drugiej z kolei, coraz wyraźniej odczuwamy, że podmioty działające na rynku internetowym potrzebują doradcy, który pomógłby im w analizie i interpretacji informacji uzyskiwanych z baz danych. Stąd też nacisk na rozwój Gemius również pod względem kompetencji eksperckich. Ponadto coraz intensywniej zamierzamy realizować, podjętą już w 2003 roku, strategię rozwoju zagranicznego.
Dołącz do dyskusji: