Polo TV wdarło się do czołówki. Ma już wierną grupę widzów

W okresie od 1 do 27 września br. udział Polo TV w rynku wyniósł 0,24 proc. To więcej niż osiągnęły w tym czasie mające większy zasięg i nadające dłużej takie kanały jak 4fun.tv (0,23 proc.),  MTV Polska (0,21 proc.) czy Eska TV (0,18 proc.). Niepokonana pozostała liderujące segmentowi stacji muzycznych Viva Polska z wynikiem 0,56 proc. Z kolei w grupie widzów w wieku 16-49 Polo TV zajęło trzecie miejsce z udziałem 0,39 proc., plasując się za Vivą i 4fun.tv, ale wyprzedzając MTV Polska i Eska TV (oba osiągnęły po 0,33 proc. udziału).

Polo TV nadaje oficjalnie od maja br. i jej zasięg jest mniejszy od konkurentów (patrz tabela na dole), stacja dostępna jest niekodowanie z satelity Hot Bird, do oferty włączyły ją na razie platformy Cyfra+ i N, stacji brak natomiast w dużych kablówkach czy na oficjalnej liście Cyfrowego Polsatu. Dane Nielsen Audience Measurement dla Wirtualnemedia.pl pokazują, że Polo TV nie dociera do wielu widzów - jej dzienny zasięg to 1,7 mln osób, zbliżony do wyniku niszowego Rebel:tv, podczas gdy 4fun.tv przez co najmniej minutę ogląda aż 7,3 mln osób, a MTV Polska - 6,5 mln. Skąd zatem tak wysoki średni udział? Chodzi o to, że statystyczny widz Polo TV ogląda ten kanał bardzo długo - średnio spędza przed nim ponad godzinę dziennie, podczas gdy średni czas oglądania 4fun.tv czy MTV Polska wynosi raptem około 16 min. 

Coverage – liczba widzów, którzy oglądali kanał co najmniej przez 1 min. dziennie
Coverage % - proc. widzów, którzy oglądali kanał co najmniej przez 1 min. dziennie
ATS – średni czas oglądania kanału przez jednego widza

- Kanał Polo TV wyczuł potencjał drzemiący w zapomnianym przez rynek gatunku muzycznym. Z badań TGI wynika, że 40 proc. Polaków słucha disco, a do tej pory miłośnicy tej muzyki nie mieli swojej telewizji. Mocne wejście Polo TV pokazuje, że stacja świetnie skroiła ofertę programową, co nawet przy niewielkim zasięgu zapewnia jej miejsce w czołówce rankingu kanałów muzycznych pod względem udziałów w rynku widowni - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Justyna Owczarek, channels account director w firmie Atmedia, która odpowiada za sprzedaż reklam.

Liczne badania okazują, że Polacy cały czas chętnie słuchają muzyki disco polo. Idąc za tą modą audycje z tą muzyką wprowadziły na antenę w ostatnich latach takie kanały jak ITV czy TVS, a także Viva Polska, która obok magazynu “Disco ponad wszystko” od września br. nadaje też reality show “Łowy króla disco”. W programie tym gwiazda tego rodzaju muzyki Tomasz Niecik szuka sobie dziewczyny (więcej na ten temat). Disco polo obecne jest również w ramówce  uruchomionego we wtorek kanału TV.Disco, choć jest tam tylko 5 proc. tej muzyki. Jak podkreśla Ewa Czekała, prezes 4fun Media, nadawcy tego kanału, stacja tym odróżniać się będzie od Polo TV (wszystko o TV.Disco, co w ramówce?).

>>> Widownia stacji muzycznych w sierpniu 2011 (jak wyglądał rynek bez Polo TV?)

Polo TV cały czas buduje dystrybucję, od października br. pojawi się w ofercie sieci Multimedia Polska (więcej na ten temat). Kanał docelowo nadawać będzie też w ramach pierwszego multipleksu naziemnej telewizji cyfrowej, który ma ruszyć pod koniec roku. - Dalszy wzrost dystrybucji, zwieńczony wejściem na pierwszy multipleks, da jej mocny atut w walce o widzów ogólnopolskich telewizji - uważa Owczarek. Stacja Polo TV należy do Grupy ZPR. Spółka ta jest także nadawcą kanału Eska TV, który również pojawi się w MUX-1.

Prof. Wiesław Godzic, medioznawcza ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej:
Sukces Polo TV mnie szokuje

Sukces Polo TV (bo tak to trzeba nazwać) szokuje mnie - naiwnego człowieka wierzącego w postęp. Wierzyłem, że film Zmarz-Koczanowicz z  1996 roku zamknął bujny okres disco polo - zbuntowanej muzyki przedmieść i prowincji. Wierzyłem też, że istnieje czołówka telewizyjnych stacji muzycznych - a wśród nich jest MTV, Viva. Wiem, że piosenka biesiadna
nie skończyła się wprawdzie, ale w gruncie rzeczy jest gdzieś na  peryferiach i na chwilkę.

I oto mamy triumf prościutkiego disco i muzy biesiadnej! Dlaczego: czy  coś się stało z gustem Polaków? Jeśli rzecz nie zginie sama z siebie, to  trzeba za kilka miesięcy przyjrzeć się bardzo dokładnie fenomenowi. Może te na wpół amatorskie wyczyny zapowiadają erę kultury uczestnictwa, gdy  każdy będzie mógł wpuścić swój teledysk nie tylko do Internetu, ale także do swojej szacownej TV? Wietrzę tu jakąś gigantyczną perwersje estetyczną! W każdym razie - na ile starczy mi sił, bo trzeba mieć ich sporo - będę podglądał Polo TV.