SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Rosyjskie władze żądają od mediów usuwania materiałów o wojnie z niezależnych źródeł

Państwowy regulator mediów i Internetu w Rosji, urząd Roskomnadzor, zażądał od mediów niezależnych usuwania materiałów o inwazji na Ukrainę, które wykorzystywały inne źródła niż oficjalne rosyjskie. Roskomnadzor nalega na nieużywanie słowa "wojna".

Rosokmnadzor zażądał od niezależnej telewizji Dożd, by usunęła materiał z czwartku, który powstał na podstawie oświadczeń ukraińskiego MSW, policji ukraińskiej i władz lokalnych miejscowości Gorłówka (Horliwka) w Donbasie. Tytuł materiału brzmiał: "Ukraina poinformowała o pierwszych ofiarach rosyjskiej operacji wojskowej". Dożd powiadomił o tym żądaniu w sobotę.

Roskomnadzor oświadczył, że materiał zawiera informacje o znaczeniu społecznym, które urząd określił jako niewiarygodne. Oznajmił też, że "zgodnie z informacjami ministerstwa obrony" Rosji prowadzona jest "specjalna operacja wojskowa", której celem jest "obrona ludności regionu" i "atakowane są wyłącznie obiekty infrastruktury wojskowej".

Regulator grozi zablokowaniem niezależnej telewizji Doż

Regulator zagroził zablokowaniem niezależnej telewizji i Dożd usunął materiał.

Ostrzeżenia otrzymały także inne media, m.in. "Nowaja Gazieta", Mediazona, New Times i portal Krym.Realii związany z Radiem Swoboda (rosyjską redakcją Radia Wolna Europa/Radia Swoboda).

Roskonadzor oskarżył te media, iż publikują "informacje o znaczeniu społecznym, nie odpowiadające rzeczywistości, o ostrzałach miast ukraińskich i śmierci cywilów".

Regulator zaznaczył też, że w mediach pojawiły się materiały, "w których prowadzona operacja wojskowa nazywana jest napaścią, inwazją, bądź wypowiedzeniem wojny".

Wobec wszystkich mediów trwa teraz postępowanie, które może zakończyć się grzywną w wysokości do 5 mln rubli (prawie 60 tys. USD) - ostrzegł Roskomnadzor.

"To wojna"

- Roskomnadzor zażądał usunięcia naszych materiałów, zabraniając nam nazywania wojny wojną. W przeciwnym razie nasza strona zostałaby zablokowana. Będziemy nadal prowadzić uczciwe dziennikarstwo. Nowaja Gazeta jest przeciw wojnie! - napisano w oświadczeniu "Nowaja Gazeta".

Dołącz do dyskusji: Rosyjskie władze żądają od mediów usuwania materiałów o wojnie z niezależnych źródeł

8 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
A
Też mi odkrycie. A uchodźcy na granicy z Białorusia, polski rząd też uniemożliwial emisję materiałów z niezależnych źródeł bo te niezależne źródła nie miały dostępu do terenu przygranicznego. To taka moralność Kalego.
odpowiedź
User
Razor
Też mi odkrycie. A uchodźcy na granicy z Białorusia, polski rząd też uniemożliwial emisję materiałów z niezależnych źródeł bo te niezależne źródła nie miały dostępu do terenu przygranicznego. To taka moralność Kalego.

Niesamowite, że nadal są ludzie, którzy wierzą w bzdury o "uchodźcach" na granicy z Białorusią. Uchodźców na granicy to mamy teraz, takich prawdziwych, uciekających przed wojną i śmiercią. Nie nazywaj uchodźcami bojówek zwiezionych autobusami przez Łukaszenkę w celu wywołania zamieszek. Bez dokumentów, ale z iPhonami w rękach. Myślenie nie boli.
odpowiedź
User
Realista
Na granicy Białorusi byli różni ludzie, np. tacy co uciekali przed biedą i wojną domową, byli też i tacy, którzy zostali oszukani przez reżim Łukaszenki i mamieni wizją mieszkanie w Niemczech. Nasz rząd postanowił wówczas zagrać rasistowską kartą i zrobił z nich zoofilów i terrorystów. Dobrze pamiętam tamtą niesławną konferencję prasową.
Dobrze, że teraz pomagamy Ukraińcom, Polska przesłała uzbrojenie, Polacy zaczynają przyjmować ich pod swój dach. Zapewniam, że niektórzy Ukraińcy będą mieli iPhony, ale czy to znaczy, że nie trzeba im pomagać? Posiadanie iPhona nie jest wyznacznikiem niczego.
odpowiedź