„To wynika z wiedzy geeka” w kampanii Morele.net (wideo)
Pod hasłem „To wynika z wiedzy geeka” rozpoczęła się kampania wizerunkowa Morele.net, serwisu zajmującego się internetową sprzedażą elektroniki. Za kampanię odpowiadają agencje Novem i Schulz Brand Friendly.
Kampania promuje zakupy internetowe laptopów i komputerów stacjonarnych. Na jej potrzeby przygotowano serię spotów, przedstawiających proces podejmowania decyzji zakupowej dotyczącej laptopa.
- Asortyment laptopów i komputerów stacjonarnych dostępnych na rynku jest bardzo szeroki, przez co osobom, które nie mają specjalistycznej wiedzy, trudno jest podjąć decyzję zakupową. Dlatego najczęściej o to gdzie kupić laptopa pytamy zaufaną osobę, którą postrzegamy jako eksperta w dziedzinie elektroniki użytkowej. Nasza kampania ma uświadomić osobom podejmującym decyzję zakupową, że eksperci z ich grona z pewnością doradziliby im zakupy w Morele.net - opisuje Michał Pawlik, prezes sklepu internetowego Morele.net.
Działania reklamowe mają przyczynić się do wzrostu rozpoznawalności marki Morele.net jako miejsca do zakupów online w zakresie elektroniki użytkowej.
Kampania obejmuje działania w internecie (w szczególności YouTube) oraz na outdoorze. Pierwsza odsłona potrwa miesiąc.
Za strategię komunikacji, planowanie mediów oraz działania marketingu efektywnościowego odpowiada agencja Novem, natomiast koncepcję kreatywną opracowała i zrealizowała agencja Schulz Brand Friendly.
Dołącz do dyskusji: „To wynika z wiedzy geeka” w kampanii Morele.net (wideo)
Sama reklama iście powalająca, dwóch totalnych nerdów, z idiotycznymi pozami i minami i kretyńskie hasło. Rzeczywiście, traktując odbiorców jak idiotów, sukces murowany, no chyba, że to kierowane wyłącznie do ludzie takiego poziomu, to... powodzenia.
Częstotliwość wyświetlania reklam jest przynajmniej zadziwiająca. Jako częsty użytkownik youtube, reklamę miałem średnio na kilkadziesiąt wyświetleń (liczba przybliżona). Od ostatniego tygodnia, liczba ta dochodzi już do... co drugiego filmiku. Nie tylko częstotliwość wyświetlania może przyprawiać o ku...cę, ale jeszcze bardziej powalający dźwięk, który puszczony na typowym koncercie gwarantowałby natychmiastowe i okrutne harakiri wszystkich uczestników takowej imprezy.
Niestety zaliczyłem już 30 minut pauzy od komputera, ponieważ zachciałem posłuchać sobie piosenki, niestety poprzedzonej wielokrotnie głośniejszym spotem od "brzoskwinie-zgniłe.net"...
To tylko dowód, że reklamę stworzył prawdopodobnie id..ta, dla idiotów, bez jakiegokolwiek przygotowania, przesłania, nastawione na masówkę, ordynarnie częste i nachalne puszczanie, po prostu po kasie.
Dno, kompromitacja i upadek wizerunku firmy. Może tak, żeby nie deptać leżącego, może spróbuję podać choć jedno dobre słowo - w kategorii "NAJSZYBSZE ZNIECHĘCENIE KLIENTA REKLAMĄ" firma morele.net odniosła PEŁNY SUKCES :)
Żegnajcie na długo ;)