"Trwam" nie jest katolicka
Prymas: "Trwam" nie jest telewizją katolicką
Telewizja "Trwam" o. Tadeusza Rydzyka nie jest telewizją katolicką - mówi Prymas Polski, kard. Józef Glemp. Zapowiada, że jeśli o. Tadeusz Rydzyk poprosi go o poświęcenie swej telewizji, to "będzie się zastanawiał".
"Nie znamy jeszcze charakteru; nie wiemy co to będzie" - mówił we wtorek rano w Radiu "Zet" prymas o telewizji o. Rydzyka.
"Natomiast poświęciłem sam, przyznam się, Radio Maryja, jak się zaczynało w Toruniu" - dodał. "Samo poświęcenie jako modlitwa i prośba Pana Boga o to, by ono funkcjonowało zgodnie z intencjami dobrych ludzi, z myślą Bożą, nie było czymś zdrożnym" - powiedział.
Natomiast o planowanym na środę w Atenach podpisaniu przez Polskę Traktatu Akcesyjnego z Unią Europejską prymas powiedział: "Ufajmy, ze przyjdą dobre skutki". Zapytany, czy będzie to powód do świętowania, odparł, że "to ciągle tworzenie, na świętowanie jeszcze za wcześnie".
Jako "dosyć niezręczną" prymas określił wyznaczenie sejmowej debaty na temat podpisania traktatu akcesyjnego na Wielki Czwartek.
Spytany, czy przekonywałby do UE Ligę Polskich Rodzin, prymas odpowiedział: "Tego bym się nie podejmował, oni mają swoje racje". "Taki skrajny głos, ale wywołujący refleksje, jest pożyteczny" - dodał.
"Nie ma nic złego, jeśli referendum się przedłuży" - powiedział prymas, pytany, czy referendum europejskie powinno trwać dwa dni. Według prymasa, "byłoby dosyć smutne" gdyby o zgodzie na wejście do UE musiał zdecydować parlament w sytuacji, jeśli frekwencja w referendum wynosiłaby poniżej 50 proc.
Pytany o wojnę w Iraku, prymas ocenił, że "ta akcja może porządkować świat; czy ona się uda, nie wiem".
Dołącz do dyskusji: "Trwam" nie jest katolicka