SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Warner Bros. pokaże premiery jednocześnie w kinach i na HBO Max. „To nie pandemia, to ewolucja”

Wytwórnia Warner Bros. Pictures zapowiedziała, że w 2021 roku zamierza wprowadzić hybrydowy system dystrybucji swoich tytułów, w ramach którego nowe produkcje będą się pojawiały zarówno w kinach, jak i w serwisie streamingowym HBO Max. - Pandemia tylko przyspieszyła proces, który postępuje sukcesywnie od lat: dywersyfikacji premier filmowych na rozmaite nośniki - ocenia dla Wirtualnemedia.pl krytyk filmowy Wiesław Kot.

Kilka dni temu pojawiły się informacje o tym, że serwis VoD HBO Max pojawi się w Polsce w drugiej połowie 2021 r.. Platforma ma być u nas dostępna w cenie 24,90 zł miesięcznie i zastąpić oferowany obecnie serwis HBO Go.

W kinach i online

Teraz ujawniono doniesienia o tym, że rosnący potencjał HBO Max dostrzegła m.in. wytwórnia filmowa Warner Bros. W 2021 r. zamierza zastosować nowy sposób dystrybucji swoich filmów.

Chodzi o to, że premiery Warnera będą się pojawiały równolegle w tradycyjnych kinach oraz na platformie HBO Max. W tym drugim wypadku pozostaną dostępne jedynie przez miesiąc.

Na liście premier mają się znaleźć m.in: The Little Things, Judas and the Black Messiah, Tom & Jerry, Godzilla vs. Kong, Mortal Kombat, Those Who Wish Me Dead, The Conjuring: The Devil Made Me Do It, In The Heights, Space Jam: A New Legacy, The Suicide Squad, Reminiscence, Malignant, Dune, The Many Saints of Newark, King Richard, Cry Macho oraz Matrix 4.

 

To ewolucja, nie rewolucja

W rozmowie z Wirtualnemedia.pl Wiesław Kot, krytyk filmowy nie widzi niczego szczególnego w decyzji Warner Bros. - „Ona jest słuszna, ta koncepcja" - chciałoby się spuentować za „Misiem" Stanisława Barei – mruga okiem Wiesław Kot. - Słuszna, ale i ostrożna. Pandemia tylko przyspieszyła proces, który postępuje sukcesywnie i od lat: dyswersyfikacji premier filmowych na rozmaite nośniki. Za każdym razem z uszczupleniem hegemonii kina.

Zdaniem naszego rozmówcy dla odbiorców o dłuższej - umownie rzecz biorąc - pamięci nie jest to żadna niespodzianka. - Co najmniej od czasów, gdy bajeczne kinowe „dream palaces" wznoszone w latach 40. minionego wieku, musiały nagle w połowie lat 50. stanąć do konkurencji z telewizją. Pudełko o ekranie wielkości pocztówki początkowo wydało się wręcz śmieszne w tych zmaganiach o uwagę publiczności. Ale kiedy to pudełko zaczęło zajmować centralne miejsce w każdym amerykańskim salonie, wielkim wytwórniom filmowym nagle przestało być do śmiechu. A dziś oglądamy po prostu kolejną odsłonę procesu, który się zaczął blisko 70 lat temu - zauważa Kot.

HBO Max został uruchomiony pod koniec maja br., miesięcznie kosztuje 14,99 dolarów. Platforma oferuje filmy i seriale (także dla dzieci) z biblioteki HBO oraz innych nadawców, m.in. Warner Bros., New Line, The CW, TNT czy Cartoon Network.

Zlecono już produkcję seriali i filmów, które na wyłączność będą dostępne w HBO Max, w listopadzie zapowiedziano serial o Nicki Minaj. Z początkiem przyszłego roku współpracę z platformą zacznie showman Conan O’Brian, obecnie związany ze stacją TBS.

Dołącz do dyskusji: Warner Bros. pokaże premiery jednocześnie w kinach i na HBO Max. „To nie pandemia, to ewolucja”

8 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Tomek
To nie ewolucja, ale rewolucja i to francuska. Tajemnica poliszynela jest, że sieci kinowe mają umowy na wyłączność dla premier. Potrafią nawet bojkotować producentów gdy to naruszą. Taki ruch to egzekucja dla kin. Nigdy się nie utrzymają gdy będą konkurować z innymi formatami w tym samym czasie. Hollywood już jest martwe, ale nie wszyscy sobie z tego zdają sprawę.
0 0
odpowiedź
User
Krzysiek
ciekawe jak dystrybutorzy zamierzają na tym zarobić...
0 0
odpowiedź
User
dlg
To nie ewolucja, ale rewolucja i to francuska. Tajemnica poliszynela jest, że sieci kinowe mają umowy na wyłączność dla premier. Potrafią nawet bojkotować producentów gdy to naruszą. Taki ruch to egzekucja dla kin. Nigdy się nie utrzymają gdy będą konkurować z innymi formatami w tym samym czasie. Hollywood już jest martwe, ale nie wszyscy sobie z tego zdają sprawę.


Zgadzam się. To jest rewolucja. Kina dostaną potężny cios. Ludzie mogą nie wrócić do kin, a nawet jak będą chcieli wrócić, mogą nie mieć do czego. Ile kin zostanie po pandemii?
Jak to wpłynie na finansowanie filmów? Kto da setki milionów dolarów na superprodukcję, która będzie pokazywana w internecie? Czy zwróci się koszt takiej produkcji tylko z opłat od serwisów streamingowych?
Może to faktycznie być koniec Hollywood, ponieważ doprowadzi to do złamania wiodącej roli producentów z Hollywood. Producenci z innych miejsc i państw będą mogli przebić się do szerokiej publiczności.
0 0
odpowiedź