Łódź i Szczecin zainspirowały się świątecznym plakatem Warszawy. "Emocje wywołują wzrost zasięgów"

Gdy kilka dni temu władze Warszawy opublikowały w social mediach plakat świąteczny z życzeniami  bożonarodzeniowymi zostały dość mocno skrytykowane.

„Wszystko można, ale żeby ze Świąt Bożego Narodzenia zrobić JEB.. PiS to trzeba być barbarzyńcą. Upadek kultury i polskości w opozycji trwa w najlepsze” - skomentował Patryk Jaki, wiceminister sprawiedliwości.

Krzysztof Bosak, poseł Konfederacji stwierdził z kolei, że plakat jest „Ponury i złowrogi. Mimo postaci ludzkich bije z niego samotność. Postaci nie mają twarzy. Choć są na łyżwach to nie bawią się. Jadą przed siebie jak w transie. Chłód zimy nie jest zrównoważony ciepłym światłem gwiazd tylko upiorną czerwienią. Symbole bez treści. Życzenia wysilone”.

Łódź i Szczecin też składają życzenia

Do bożonarodzeniowego plakatu Warszawy nawiązała Łódź. W środę wieczorem na profilach społecznościowych miasta opublikowano plakat w podobnej stylistyce co plakat Warszawy. Też jest utrzymany w niebiesko-biało-czerwonej kolorystyce, są gwiazdki, zamiast łyżwiarzy - jednorożce i słowa: „Świętuj po łódzku. Najpiękniejsze święta spędzisz w Łodzi”.

Post z plakatem opatrzono słowami: „Hej Miasto Stołeczne Warszawa!Jeśli brakuje Wam czasem optymizmu, to zapraszamy na święta do Łodzi. Tu zawsze jest wesoło”. W ciągu kilkunastu godzin post polubiło 8,3 tys, osób, zamieszczono pod nim 1,3 tys. komentarzy.

Biuro prasowe łódzkiego Urzędu Miasta nie odpowiedziało nam, dlaczego zdecydowało się na tę akcję i czemu miała ona służyć.

Podobną aktywność można było zobaczyć na profilu Szczecin Floating Garden. Tam również pojawił się – kolorystycznie i stylistyką zbliżony do tego w Warszawie – plakat świąteczny z rysunkiem paprykarza i słowami „Szczecin Smacznych Świąt”.

Szczecin też ma swoją jedynie słuszną kartkę świąteczną! Z pozdrowieniami dla @warszawa 😉 #szczecin pic.twitter.com/Y9ZMmQOtqi

— Tomek Panek (@Tomasz_Pnk) December 9, 2021

Jak przekazało nam biuro prasowe Urzędu Miasta Szczecin nie była to jednak akcja przeprowadzona przez władze miasta, miasto nie jest też jej inicjatorem. Plakat opublikował szczeciński grafik Tomasz Panek.

Dzięki emocjom o plakacie jest głośno

- Wszystko, co w internecie budzi emocje, wywołuje natychmiast wzrost zasięgów. Nie inaczej jest w tym przypadku. Oczywiście niewielu wiedziałoby nawet o plakacie świątecznym Warszawy, gdyby nie owe emocje. Łódź w doskonały sposób to wykorzystała, tworząc własny plakat w tej samej stylistyce, podtrzymując niejako zainteresowanie zagadnieniem. Potem jeden z grafików opracował projekt dla Szczecina. To rzadki przypadek swoistej komunikacji miast w kontekście real-time-marketingu - komentuje dr inż. Jacek Kotarbiński, ekonomista i ekspert ds. marketingu.

Adam Mitura zarządzający agencją InPlus Media nie ma wątpliwości, że krytyka polityków pod adresem Warszawy w żaden sposób nie szkodzi miastu.

- Wręcz przeciwnie. Dzięki krytyce, plakat zobaczyli nie tylko mieszkańcy stolicy, ale całej Polski. Dla marketera to idealny efekt osiągnięty w dodatku bez żadnych dodatkowych kosztów - uważa nasz rozmówca. - Z kolei reakcja ze strony innych miast jest świetnym przykładem kampanii promocyjnej i udziału w wyścigu na kreatywne pomysły. Plakat Szczecina z paprykarzem puszczający oko do odbiorcy traktuję jako zaproszenie do miasta z poczuciem humoru i fajna historią. I na pewno je odwiedzę na wiosnę - dodaje.

Dzięki krytyce ogromny rozgłos

- Abstrahując od faktu, że plakaty Warszawy, Łodzi czy Szczecina nie mają nic wspólnego ze świętami, lubię je. Pewnie nawet, jak wiele osób, byłbym w stanie powiesić sobie jeden z nich na ścianie, gdyby tylko posiadanie zwykłego wizerunku zimowego miasta nie stawało się kolejnym symbolem podziałów i sympatii do danej strony sceny politycznej. Wierzę w przypadkowość ośmiu gwiazdek na plakacie z Warszawy i dobre intencje twórców. Nie dajmy sobie wmówić, że lepszy czy gorszy plakat świąteczny może być powodem, żeby nas jeszcze bardziej poróżnić - komentuje z kolei Marek Gonsior, niezależny konsultant i doradca marki.

Marek Gieorgica, partner zarządzający w Clear Communication Group zwraca uwagę, że krytyka świątecznego plakatu Warszawy przyniosła mu - zgodnie z przewidywaniami - ogromny rozgłos.

- Materiał o tej sprawie można było zobaczyć między innymi w głównym wydaniu „Faktów”, zapewne AVE Warszawa ma na ten temat kolosalne. Myślę że to ogromny sukces, którego miasto z pewnością się nie spodziewało. Jak widać teraz w ramach real time marketingu, tę popularność plakatu Warszawy wykorzystały inne miasta. Można to odbierać oczywiście jako solidaryzowanie się z Warszawą, która była krytykowana za swój plakat, można też uznać, że to po prostu dołączenie się do dyskusji i wykorzystanie nośnego tematu, aby zwrócić na siebie uwagę. To dobrze, że promocja miast również wykorzystuje tego typu mechaniki, które są w komunikacji komercyjnej czymś bardzo powszechnym. Oczywiście można nadać tym działaniom kontekst czysto polityczny, że to poparcie dla Warszawy, ale ja wolę widzieć w tym jednak pomysłową komunikację – zaznacza Marek Gieorgica.