Wpływy i zysk firmy Wojciecha Cejrowskiego w górę dzięki nowej książce. Tylko 2 proc. z pracy dziennikarskiej
W ub.r. należąca do Wojciecha Cejrowskiego spółka W. Cejrowski osiągnęła wzrost przychodów sprzedażowych o 37,7 proc. do 2,65 mln zł i zysku netto ze 126,9 do 447,6 tys. zł. Jest to związane głównie z premierą kolejnej książki Wojciecha Cejrowskiego, mocno zmalały natomiast wpływy firmy z usług dziennikarskich.
W ub.r. wpływy spółki Wojciecha Cejrowskiego ze sprzedaży praw i licencji stanowiły 54,7 proc. łącznych przychodów sprzedażowych, czyli 1,45 mln zł. Rok wcześniej było to 527,8 tys. zł (27,4 proc. z 1,93 mln zł), tym samym rok do roku nastąpił wzrost aż o 174,9 proc.
W sprawozdaniu spółki zaznaczono, że ten wzrost wynika głównie „ze sprzedaży praw do nowej książki, nad którą prace trwały od co najmniej 3 lat”. Książka zatytułowana „Piechotą do źródeł Orinoko” ukazała się jesienią ub.r.
Z kolei przychody spółki W. Cejrowski ze sprzedaży towarów zmalały rok do roku z 1,1 mln zł do 955 tys. zł, a ich udział w łącznych wpływach - z 57,2 do 36 proc. Firma zaznaczyła w sprawozdaniu, że „w roku 2019 kontynuowała sprzedaż naczyń do picia oraz herbat i podobnych”, a „sprzedaż towarów handlowych dotyczy głównie tego asortymentu”. Takie produkty są oferowane w internetowym Sklepie Kolonialnym Wojciecha Cejrowskiego, którym zarządza jednak inna firma, niezarejestrowana w KRS.
Tylko 50 tys. zł z usług dziennikarskich
Wpływy z usług dziennikarskich i podobnych skurczyły się z 223,4 do 50,4 tys. zł, a ich udział - z 11,6 do 1,9 proc. W sprawozdaniu nie sprecyzowano, na rzecz których wydawców i nadawców świadczono te usługi.
Wiadomo natomiast, że pod koniec 2018 roku Wojciech Cejrowski zniknął z programu „Minęła 20” w TVP Info, po tym jak na swoim kanale youtube’owym zamieścił wycięty przez TVP fragment wywiadu, w którym podpalił flagę Unii Europejskiej. Cejrowski przekonywał, że usunięto go z „Minęła 20”, ponieważ skrytykował Jarosława Kaczyńskiego z powodu niezaostrzenia przez obecną władzę przepisów antyaborcyjnych. Początkowo publicysta miał zniknąć z programu na ponad miesiąc, ale w ub.r. już do niego nie wrócił.
Z drugiej strony Cejrowski w połowie 2017 roku po siedmiu latach przerwy wrócił do radiowej Trójki z „Audycją podzwrotnikową”.
Nagrano nowe odcinki programu podróżniczego
Koszty operacyjne spółki W. Cejrowski zwiększyły się znacznie słabiej od przychodów sprzedażowych - o 15,7 proc. do 2,27 mln zł.
Wydatki na usługi obce poszły w górę z 365,6 do 862,6 tys. zł, a na wynagrodzenia - z 420,3 do 744,6 tys. zł. Natomiast pozostałe koszty rodzajowe skurczyły się z 314,8 do 53 tys. zł, zmalały też nakłady na amortyzację oraz zużycie materiałów i energii.
W sprawozdaniu zaznaczono, że spółka „uregulowała wobec działalności gospodarczych wspólników zobowiązania wynikające z wykonanych na jej rzecz usług w wysokości 239 tys. zł netto”.
Wojciech Cejrowski od wielu lat przygotowuje dla różnych nadawców telewizyjnych programy, przede wszystkim podróżnicze. Jego cykl „Boso przez świat” (potem funkcjonujący pod nazwami „Wojciech Cejrowski. Boso” i „Boso”) początkowo był nadawany w TVP2, potem w TVN Style, a od 2013 roku - w TV Puls. W TVN Style prowadził też swój program lifestylowy „Po mojemu”.
W sprawozdaniu jego spółka zapowiedziała, że „planuje dalsze działania w zakresie produkcji telewizyjnej, produkcji radiowych i prasowych oraz dalsze działania promocyjno-reklamowych dotyczących swoich produktów”. - Zrealizowano nowe odcinki programu podróżniczego, które znajdują się w ofercie handlowej na rok 2020 - dodano.
Zysk na kapitał zapasowy
Mocno w górę poszły wyniki rentowności spółki. Wynik sprzedażowy wzrósł z 39,3 tys. zł straty do 377,6 tys. zł zysku, zysk operacyjny - ze 157,9 do 499,2 tys. zł, zysk brutto - ze 160,4 do 495,9 tys. zł, a zysk netto - ze 126,9 do 447,6 tys. zł.
90 proc. udziałów spółki należy do Wojciecha Cejrowskiego, a 10 proc. do jego wieloletniego współpracownika Krzysztofa Praszkiewicza. W połowie sierpnia na walnym zgromadzeniu zdecydowali, że zysk netto firmy z ub.r. zostanie przeznaczony na jej kapitał zapasowy.
- Zaistnienie zagrożenia epidemiologicznego w Polsce nie powinno mieć istotnego wpływu na bieżącą działalność Spółki ani na jej zdolność do kontynuowania działalności. Istnieje jednak prawdopodobieństwo konieczności ograniczenia kosztów - zaznaczono w sprawozdaniu.
Dołącz do dyskusji: Wpływy i zysk firmy Wojciecha Cejrowskiego w górę dzięki nowej książce. Tylko 2 proc. z pracy dziennikarskiej
Jako podróżnik też przekłamuje i zmyśla. Poczytać i obejrzeć można, ale nie brać tego na poważnie i czerpać z tego wiedzy.