Wymiana ciosów między Rzeczpospolitą a Super Expressem
- Kto opętał Super Express? - pyta po pomyłce ze zdjęciem księdza na okładce tabloidu publicystka Rzeczpospolitej. Super Express: - Rzeczpospolita sama popełnia podobne błędy.
Poszło o sprawę środowej okładki „Super Expressu” o kapłanie – guru zbuntowanych sióstr betonek z Kazimierza na której omyłkowo zamiast zdjęcia ks. Romana Komarczyko umieszczono fotografię ks. Pawła Habrajskiego, który z betankami nie ma nic wspólnego i mieszka w Katowicach.
„Super Express” następnego dnia na stronie tytułowej przyznał się do swojego błędu i przeprosił ks. Hebrajskiego za pomyłkę. Co więcej redaktor naczelny gazety, Tomasz Lachowicz, osobiście rozmawiał z poszkodowanym kapłanem, a redakcja zakończyła współpracę z autorem feralnego artykułu i fotoedytorem odpowiedzialnym za dostarczanie zdjęć.
Całą sprawą opisała także czwartkowa „Rzeczpospolita” w artykule pod tytułem ”Kto opętał Super Express?”. Publicystka gazety Ewa Czaczkowska pisze w m.in.: „Są osoby, dla których każdy ksiądz w sutannie wygląda tak samo. I każdy dla nich jest jakiś... dziwny, jakby opętany”. Dziennikarka zwraca także uwagę, że „czytelnicy tabloidów nie oburzą się pewnie tą pomyłką, bo przyzwyczajono ich do takich numerów” i przypomina podobne sytuacje, które miały miejsce w konkurencyjnym dla „Super Expressu” „Fakcie” jak np. pomyłka ze zdjęciem rodziców wicepremiera Romana Giertycha.
„Błąd popełniliśmy. Osobę poszkodowaną natychmiast przeprosiliśmy na łamach. I co ważne - przeprosiny zostały przyjęte” – pisze w dzisiejszym „Super Expressie” Andrzej Kostyra i od razu reaguje na połajanki „Rzeczpospolitej”, która sama popełniała takie błędy w przeszłości. „Cała sportowa Polska śmiała się ostatnio, gdy "Rzepa" wydała dodatek z płytami poświęconymi historii Manchesteru United i Chelsea Londyn. Na okładkach pomyłkowo zamieszczono zdjęcia: Giancarlo Simunicia i Jacka Kowalczyka, piłkarzy... Polonii Warszawa.” – czytamy w ‘Super Expressie’. „O przeprosinach ze strony "Rzeczpospolitej" za te pomyłki nie było jakoś specjalnie głośno. Ta gazeta woli bowiem wytykać błędy innym” – dodaje autor.
Dołącz do dyskusji: Wymiana ciosów między Rzeczpospolitą a Super Expressem