Zygmunt Solorz z apelem do nadawców. Szef TVP wytyka mu, że nie protestował za rządów PiS
Likwidator w Telewizji Polskiej odniósł się do apelu właściciela Cyfrowego Polsatu Zygmunta Solorza o „obniżenie poziomu emocji debaty publicznej”, zwłaszcza w kanałach informacyjnych. Przypomniał miliarderowi, że przeciw mowie nienawiści czy ksenofobii nie protestował w latach 2016-2023.
Kilka dni temu Zygmunt Solorz w obszernym komunikacie zwrócił się do wszystkich nadawców, żeby „dla dobra naszych odbiorców i całego społeczeństwa, w audycjach i kanałach informacyjnych dominowały rzetelność, obiektywizm, poszanowanie drugiego człowieka, merytoryczna debata i poszukiwania tego co może nas jako społeczeństwo łączyć, a nie wyłącznie dzielić”. Zaznaczył, że apel kieruje także do władz stacji informacyjnych Telewizji Polsat.
Biznesmen podkreślił ogromne znaczenia pluralizmu mediów w demokratycznym społeczeństwie oraz swój szacunek dla wolności słowa i niezależności dziennikarskiej.
- Wartości te jednak nie mogą stanowić pretekstu do posługiwania się mową nienawiści, podsycania wrogości względem siebie, szerzenia poglądów o charakterze ksenofobicznym, rasistowskim, naruszających godność innego człowieka i prowadzącymi do aktów agresji. Społeczeństwo nie powinno być konfrontowane z treściami tego typu i ma prawo wymagać dziennikarstwa, którego istotą są informacje rzetelne i obiektywne, prezentowane w sposób wyważony i niewywołujący negatywnych emocji - zaznaczył.
CZYTAJ TEŻ: Cyfrowy Polsat na giełdowym dnie. Fundusz gra na dalsze spadki
Jego zdaniem „w interesie wszystkich jest obniżenie poziomu emocji debaty publicznej”.
Szef TVP: za rządów PiS zabrało sprzeciwu Solorza
Daniel Gorgosz, który jako likwidator od miesiąca zarządza Telewizją Polską, w wydanym w piątek komunikacie podkreślił, że tak jak Solorzowi zależy mu na poziomie debaty publicznej, bo jej „forma i treść mogą mieć wpływ na poziom bezpieczeństwa naszego państwa”.
- Muszę jednak zauważyć, że problemy, o których Pan wspomniał (wewnętrzne podziały, mowa nienawiści, podsycanie wrogości względem siebie, szerzenie poglądów o charakterze ksenofobicznym, rasistowskim, naruszających godność innego człowieka i prowadzących do aktów agresji) nasiliły się potężnie w publicznym dyskursie w latach 2016-2023, a wówczas zabrakło Pańskiego silnego głosu sprzeciwu wobec takich zachowań - napisał do właściciela Cyfrowego Polsatu.
Zwrócił uwagę na zmiany personalne, które od powołania nowych władz spółki zaszły w Telewizji Polskiej. - Obecnie w TVP S.A. mam zaszczyt pracować z ludźmi, którzy w ostatnich latach swoją postawą zawodową i prywatną przeciwstawiali się złu w życiu publicznym, bronili prawdy i godności każdego człowieka. To daje gwarancję naszym Widzom, że nadal będą to czynić - podkreślił.
CZYTAJ TEŻ: Zwolnienia i nowe twarze w TVP3. „Musi nastąpić moment rozliczenia z propagandą”
Zdaniem Gorgosza „ostatnie lata polskiej demokracji potwierdziły, że system medialny oparty na dualizmie; mediach publicznych i prywatnych chroni wolność prasy w naszym kraju”.
- Media muszą kontrolować władzę i być w stanie kontrolować również siebie nawzajem. Silne media publiczne i silne media prywatne wzmacniają polską demokrację, a przez to naszą państwowość, zakorzenioną we wspólnocie europejskiej i transatlantyckiej - stwierdził likwidator w TVP. - Wierzę, że nawet konkurując będziemy wspólnie działać na rzecz prawdy, zgody narodowej i społecznego pokoju. Chciałbym, aby trwały dialog między nadawcami stał się fundamentem naszej współpracy. Pokażmy, że jako media jesteśmy w stanie naprawę polskiego życia publicznego zacząć od siebie - dodał.
Daniel Gorgosz zgadza się z Solorzem, że zagrożenia wynikające z sytuacji geopolitycznej, rosyjskiej agresji na Ukrainę, a także z rosyjskiej kampanii dezinformacyjnej są ogromnym wyzwaniem dla mediów w Polsce. - Odpowiedź na nie może być tylko jedna: prawda, z którą nie możemy chodzić na kompromisy. „Prawda leży tam, gdzie leży”, mawiał śp. Władysław Bartoszewski, były więzień Auschwitz, działacz Polskiego Państwa Podziemnego, Powstaniec Warszawski i działacz opozycji demokratycznej w czasach PRL, kiedy pytano Go o to, czy prawda leży pośrodku - przypomniał.
Według Gorgosza „tylko debata oparta na faktach pozwala obywatelkom i obywatelom podejmować racjonalne decyzje, które służą korzystnemu rozwojowi kraju”. - Dlatego jedyną drogą wyjścia z medialnej polaryzacji jest zadbanie o rzetelne informacje. Bezrefleksyjne przedstawianie dwóch, czy więcej stron nie zawsze jest gwarancją dotarcia do prawdy. Widzowie mają prawo oczekiwać od nas podawania sprawdzonych informacji, nie tylko różnorodnych opinii - ocenił.
- Pluralizm poglądów jest ogromną wartością, można powiedzieć, kluczową dla demokratycznego społeczeństwa. Jednak pluralizm, który nie weryfikuje kłamstw, a wręcz je promuje, doprowadza do samozniszczenia wolności słowa - podkreślił likwidator w TVP.
Dołącz do dyskusji: Zygmunt Solorz z apelem do nadawców. Szef TVP wytyka mu, że nie protestował za rządów PiS