GOLABKI...
2011-01-01 10:32:00 - Panslavista
Re: GOLABKI...
2011-01-01 13:54:14 - Ikselka
> Mięso do ryżu lepiej przesmażyć.
Wg mnie nie. Ponieważ surowe mięso w gołabkach puszcza soki, analogicznie
jak w kołdunach, ten soczek ma być wyczuwalny. Przez to gołąbki są takie
soczyste i smakowite - przynajmniej moje.
Re: GOLABKI...
2011-01-01 14:17:46 - Panslavista
news:63y8dlzw81ye$.1hwxv587t6wim$.dlg@40tude.net...
> Dnia Sat, 1 Jan 2011 10:32:00 +0100, Panslavista napisał(a):
>
>> Mięso do ryżu lepiej przesmażyć.
>
> Wg mnie nie. Ponieważ surowe mięso w gołabkach puszcza soki, analogicznie
> jak w kołdunach, ten soczek ma być wyczuwalny. Przez to gołąbki są takie
> soczyste i smakowite - przynajmniej moje.
Marudy też. A smak mięsa lepszy. Moje kobiety lubią ryż nierozmoczony, w
gołąbkach też jest sypki. Ja to toleruję, ale paella to już z ryżem
zamoczonym w sosie...
Re: GOLABKI...
2011-01-01 21:50:30 - Dariusz K. Ładziak
> Dnia Sat, 1 Jan 2011 10:32:00 +0100, Panslavista napisał(a):
>
>> Mięso do ryżu lepiej przesmażyć.
>
> Wg mnie nie. Ponieważ surowe mięso w gołabkach puszcza soki, analogicznie
> jak w kołdunach, ten soczek ma być wyczuwalny. Przez to gołąbki są takie
> soczyste i smakowite - przynajmniej moje.
Ale przesmażenie powoduje głęboka denaturyzację białek aż do uwolnienia
pojedynczych aminokwasów - a to silnie wzmacnia smak, surowe mięso smak
ma nijaki.
Krakowskim targiem - część przesmażyć a część nie?
--
Darek
Re: GOLABKI...
2011-01-01 23:21:52 - Ikselka
> Użytkownik Ikselka napisał:
>> Dnia Sat, 1 Jan 2011 10:32:00 +0100, Panslavista napisał(a):
>>
>>> Mięso do ryżu lepiej przesmażyć.
>>
>> Wg mnie nie. Ponieważ surowe mięso w gołabkach puszcza soki, analogicznie
>> jak w kołdunach, ten soczek ma być wyczuwalny. Przez to gołąbki są takie
>> soczyste i smakowite - przynajmniej moje.
>
> Ale przesmażenie powoduje głęboka denaturyzację białek aż do uwolnienia
> pojedynczych aminokwasów - a to silnie wzmacnia smak, surowe mięso smak
> ma nijaki.
No ale przecież dusze gołąbki dosyć długo, smaki i esencje z mięska coraz
mniej surowego przechodzą do ryżu, cudowny smak dając :-)
> Krakowskim targiem - część przesmażyć a część nie?
E, nie.
Re: GOLABKI...
2011-01-01 23:26:47 - Rysio
przy gołebinie papier toaletowy.
Jak ktos ma znajomego gołebiarza to polecam.
Re: GOLABKI...
2011-01-01 23:32:14 - Ikselka
> Powiem tak najsmaczniejsze sa prawdziwe gołebie. Mieso z kurczaka to
> przy gołebinie papier toaletowy.
>
> Jak ktos ma znajomego gołebiarza to polecam.
No ale to zupełnie inna inszość :-)
Re: GOLABKI...
2011-01-01 23:37:29 - Marsjasz
> Powiem tak najsmaczniejsze sa prawdziwe gołebie. Mieso z kurczaka to
> przy gołebinie papier toaletowy.
>
> Jak ktos ma znajomego gołebiarza to polecam.
mieso golebia do golabkow - nigdy sie z tym nie spotkalem natomiast
rosol z golebia jest przepyszny (prawie tak dobry jak z bazanta)...
Marsjasz
Re: GOLABKI...
2011-01-01 23:41:09 - Ikselka
> W dniu 2011-01-01 23:26, Rysio pisze:
>> Powiem tak najsmaczniejsze sa prawdziwe gołebie. Mieso z kurczaka to
>> przy gołebinie papier toaletowy.
>>
>> Jak ktos ma znajomego gołebiarza to polecam.
> mieso golebia do golabkow - nigdy sie z tym nie spotkalem natomiast
> rosol z golebia jest przepyszny (prawie tak dobry jak z bazanta)...
> Marsjasz
No nie, u mnie takie cudne bażanty chodzą, wlatują nawet na teren
posesji... No ale przecież nie pójdę w kłus :-)
Re: GOLABKI...
2011-01-01 23:54:29 - Marsjasz
>>> Jak ktos ma znajomego gołebiarza to polecam.
>> mieso golebia do golabkow - nigdy sie z tym nie spotkalem natomiast
>> rosol z golebia jest przepyszny (prawie tak dobry jak z bazanta)...
>> Marsjasz
>
> No nie, u mnie takie cudne bażanty chodzą, wlatują nawet na teren
> posesji... No ale przecież nie pójdę w kłus :-)
ja sobie zamawiam tutaj wiecej sztuk - www.las.com.pl - potem przywozi
mi je kolezanka z Olsztyna (ostatnio kosztowaly po 25 pln za sztuke
mrozonych z piorami)...
jedna sztuka w zupelnosci na rosol wystarczy co i prawda nie sa tak
smaczne jak dzikie bo hodowlane i w wolach maja przewaznie wylacznie
kukurydze ale i tak 1000 razy lepsze niz kurczak z fermy...
czasami rodzina (mysliwi) przywoza dzikie i one sa w smaku fenomenalne -
niepowtarzalny rosol...
w wyzej wymienionym sklepie jest tez mieso z Zubra ale serdecznie nie
polecam - zwykle maja stare wysluzone Zubrzyska z odznaka zasluzony dla
bialowieskiego parku narodowego - kiedys marynowalem takie mieso
tydzien potem pieklem kilka godzin wreszcie (bo bylo nadal twarde)
dusilem pol dnia - rozpadlo sie na twarde nitki -pojedynczych wlokien...
cena co prawda 10 pln za kilo ale nadaje sie to tylko do zmielenia...
albo na karme dla psow jak ktos nie lubi psow...
Marsjasz
Re: GOLABKI...
2011-01-02 00:13:16 - Ikselka
> W dniu 2011-01-01 23:41, Ikselka pisze:
>
>>>> Jak ktos ma znajomego gołebiarza to polecam.
>>> mieso golebia do golabkow - nigdy sie z tym nie spotkalem natomiast
>>> rosol z golebia jest przepyszny (prawie tak dobry jak z bazanta)...
>>> Marsjasz
>>
>> No nie, u mnie takie cudne bażanty chodzą, wlatują nawet na teren
>> posesji... No ale przecież nie pójdę w kłus :-)
>
> ja sobie zamawiam tutaj wiecej sztuk - www.las.com.pl - potem przywozi
> mi je kolezanka z Olsztyna (ostatnio kosztowaly po 25 pln za sztuke
> mrozonych z piorami)...
> jedna sztuka w zupelnosci na rosol wystarczy co i prawda nie sa tak
> smaczne jak dzikie bo hodowlane i w wolach maja przewaznie wylacznie
> kukurydze ale i tak 1000 razy lepsze niz kurczak z fermy...
> czasami rodzina (mysliwi) przywoza dzikie i one sa w smaku fenomenalne -
> niepowtarzalny rosol...
> w wyzej wymienionym sklepie jest tez mieso z Zubra ale serdecznie nie
> polecam - zwykle maja stare wysluzone Zubrzyska z odznaka zasluzony dla
> bialowieskiego parku narodowego - kiedys marynowalem takie mieso
> tydzien potem pieklem kilka godzin wreszcie (bo bylo nadal twarde)
> dusilem pol dnia - rozpadlo sie na twarde nitki -pojedynczych wlokien...
> cena co prawda 10 pln za kilo ale nadaje sie to tylko do zmielenia...
> albo na karme dla psow jak ktos nie lubi psow...
> Marsjasz
Raz ogromny kogut-bazant rozbił nam okno i się poderżnął na szybie, i spadł
poniżej, na ziemię. Bałam się go użyć na rosół, bo niebadany no i w ogóle.
MSK mnie namawiał, żeby zostawić, ale w końcu daliśmy sąsiadom, oni go
zjedli, podobno był pyszny :-)
Re: GOLABKI...
2011-01-02 19:04:55 - medea
> W dniu 2011-01-01 23:41, Ikselka pisze:
>
>>>> Jak ktos ma znajomego gołebiarza to polecam.
>>> mieso golebia do golabkow - nigdy sie z tym nie spotkalem natomiast
>>> rosol z golebia jest przepyszny (prawie tak dobry jak z bazanta)...
>>> Marsjasz
>>
>> No nie, u mnie takie cudne bażanty chodzą, wlatują nawet na teren
>> posesji... No ale przecież nie pójdę w kłus :-)
>
> ja sobie zamawiam tutaj wiecej sztuk - www.las.com.pl - potem przywozi
> mi je kolezanka z Olsztyna (ostatnio kosztowaly po 25 pln za sztuke
> mrozonych z piorami)...
> jedna sztuka w zupelnosci na rosol wystarczy co i prawda nie sa tak
> smaczne jak dzikie bo hodowlane i w wolach maja przewaznie wylacznie
> kukurydze ale i tak 1000 razy lepsze niz kurczak z fermy...
> czasami rodzina (mysliwi) przywoza dzikie i one sa w smaku fenomenalne -
> niepowtarzalny rosol...
> w wyzej wymienionym sklepie jest tez mieso z Zubra ale serdecznie nie
> polecam - zwykle maja stare wysluzone Zubrzyska z odznaka zasluzony dla
> bialowieskiego parku narodowego - kiedys marynowalem takie mieso
> tydzien potem pieklem kilka godzin wreszcie (bo bylo nadal twarde)
> dusilem pol dnia - rozpadlo sie na twarde nitki -pojedynczych wlokien...
> cena co prawda 10 pln za kilo ale nadaje sie to tylko do zmielenia...
> albo na karme dla psow jak ktos nie lubi psow...
A koło mojego osiedla takie piękne sztuki czasami chodzą. Teraz mi
będzie ślinka ciekła. ;)
Ewa
Re: GOLABKI...
2011-01-02 19:06:06 - medea
> W dniu 2011-01-01 23:54, Marsjasz pisze:
>> W dniu 2011-01-01 23:41, Ikselka pisze:
>>
>>>>> Jak ktos ma znajomego gołebiarza to polecam.
>>>> mieso golebia do golabkow - nigdy sie z tym nie spotkalem natomiast
>>>> rosol z golebia jest przepyszny (prawie tak dobry jak z bazanta)...
>>>> Marsjasz
>>>
>>> No nie, u mnie takie cudne bażanty chodzą, wlatują nawet na teren
>>> posesji... No ale przecież nie pójdę w kłus :-)
>>
>> ja sobie zamawiam tutaj wiecej sztuk - www.las.com.pl - potem przywozi
>> mi je kolezanka z Olsztyna (ostatnio kosztowaly po 25 pln za sztuke
>> mrozonych z piorami)...
>> jedna sztuka w zupelnosci na rosol wystarczy co i prawda nie sa tak
>> smaczne jak dzikie bo hodowlane i w wolach maja przewaznie wylacznie
>> kukurydze ale i tak 1000 razy lepsze niz kurczak z fermy...
>> czasami rodzina (mysliwi) przywoza dzikie i one sa w smaku fenomenalne -
>> niepowtarzalny rosol...
>> w wyzej wymienionym sklepie jest tez mieso z Zubra ale serdecznie nie
>> polecam - zwykle maja stare wysluzone Zubrzyska z odznaka zasluzony dla
>> bialowieskiego parku narodowego - kiedys marynowalem takie mieso
>> tydzien potem pieklem kilka godzin wreszcie (bo bylo nadal twarde)
>> dusilem pol dnia - rozpadlo sie na twarde nitki -pojedynczych wlokien...
>> cena co prawda 10 pln za kilo ale nadaje sie to tylko do zmielenia...
>> albo na karme dla psow jak ktos nie lubi psow...
>
> A koło mojego osiedla takie piękne sztuki czasami chodzą. Teraz mi
> będzie ślinka ciekła. ;)
Bażanty oczywiście, nie żubry. ;)
Ewa
Re: GOLABKI...
2011-01-02 04:20:23 - Panslavista
Ikselka
news:pc6lt7sw2y0j.1ps0cz8e71713$.dlg@40tude.net...
> Dnia Sat, 01 Jan 2011 23:37:29 +0100, Marsjasz napisał(a):
>
>> W dniu 2011-01-01 23:26, Rysio pisze:
>>> Powiem tak najsmaczniejsze sa prawdziwe gołebie. Mieso z kurczaka to
>>> przy gołebinie papier toaletowy.
>>>
>>> Jak ktos ma znajomego gołebiarza to polecam.
>> mieso golebia do golabkow - nigdy sie z tym nie spotkalem natomiast
>> rosol z golebia jest przepyszny (prawie tak dobry jak z bazanta)...
>> Marsjasz
>
> No nie, u mnie takie cudne bażanty chodzą, wlatują nawet na teren
> posesji... No ale przecież nie pójdę w kłus :-)
Załóż woliery, zacznij hodowlę, szlachetna to dziedzina: bażanty, pantarki i
przepiórki...
Re: GOLABKI...
2011-01-02 12:38:27 - Aicha
> Załóż woliery, zacznij hodowlę, szlachetna to dziedzina: bażanty, pantarki i
> przepiórki...
Mój dziadek daaaawno temu hodował bażanty. W ogródku przy domku
jednorodzinnym w centrum uzdrowiska ;) To były czasy...
A we Wrocławiu bażanty chodzą sobie m.in. niedaleko gmachu głównego
Politechniki, nad Odrą :)
--
Pozdrawiam - Aicha
Re: GOLABKI...
2011-01-02 13:25:07 - Ikselka
> Ikselka
> news:pc6lt7sw2y0j.1ps0cz8e71713$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Sat, 01 Jan 2011 23:37:29 +0100, Marsjasz napisał(a):
>>
>>> W dniu 2011-01-01 23:26, Rysio pisze:
>>>> Powiem tak najsmaczniejsze sa prawdziwe gołebie. Mieso z kurczaka to
>>>> przy gołebinie papier toaletowy.
>>>>
>>>> Jak ktos ma znajomego gołebiarza to polecam.
>>> mieso golebia do golabkow - nigdy sie z tym nie spotkalem natomiast
>>> rosol z golebia jest przepyszny (prawie tak dobry jak z bazanta)...
>>> Marsjasz
>>
>> No nie, u mnie takie cudne bażanty chodzą, wlatują nawet na teren
>> posesji... No ale przecież nie pójdę w kłus :-)
>
> Załóż woliery, zacznij hodowlę, szlachetna to dziedzina: bażanty, pantarki i
> przepiórki...
Kto wie...
Re: GOLABKI...
2011-01-03 17:33:30 - Jadrys
> Powiem tak najsmaczniejsze sa prawdziwe gołebie. Mieso z kurczaka to
> przy gołebinie papier toaletowy.
>
> Jak ktos ma znajomego gołebiarza to polecam.
Mniam.
--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..
Re: GOLABKI...
2011-01-03 18:24:18 - Ikselka
> W dniu 2011-01-01 23:26, Rysio pisze:
>> (...)
>> Jak ktos ma znajomego gołebiarza to polecam.
>
> Mniam.
Ty ludożerco!
;-P
Re: GOLABKI...
2011-01-04 19:55:05 - Jadrys
> Dnia Mon, 03 Jan 2011 17:33:30 +0100, Jadrys napisał(a):
>
>> W dniu 2011-01-01 23:26, Rysio pisze:
>>> (...)
>>> Jak ktos ma znajomego gołebiarza to polecam.
>> Mniam.
> Ty ludożerco!
> ;-P
Miałem na myśli jastrzębia gołębiarza. :-P
--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..
Re: GOLABKI...
2011-01-03 18:58:20 - JaMyszka
> Mi so do ry u lepiej przesma y .
Nie, no... nie przesadzaj - zaraz lepiej!
Zależy jaki smak chce się uzyskać i jak długo przygotowywać gołąbki.
Ostatnio gołąbki w kapuście włoskiej są przeze mnie serwowane (bo nie
trzeba obgotowywać kapusty. I jak będę chciała skrócić jeszcze czas
ich przygotowania, to skorzystam z Twojej podpowiedzi.
Ostatnio eksperymentowałam i do farszu dodałam 2 łyżki surowej kaszy
manny.
Wyszły ścisłe.
--
Pozdrawiam :)
JM
www.bykom-stop.avx.pl/index.html
Bezpieczny wolontariat (Nobel?): zwijaj.pl/
Re: GOLABKI...
2011-01-03 19:33:13 - Panslavista
JaMyszka
news:36c2085a-4c4d-4824-861c-090168e144be@w2g2000yqb.googlegroups.com...
On 1 Sty, 10:32, Panslavista wrote:
> Mi so do ry u lepiej przesma y .
Nie, no... nie przesadzaj - zaraz lepiej!
Zależy jaki smak chce się uzyskać i jak długo przygotowywać gołąbki.
Ostatnio gołąbki w kapuście włoskiej są przeze mnie serwowane (bo nie
trzeba obgotowywać kapusty. I jak będę chciała skrócić jeszcze czas
ich przygotowania, to skorzystam z Twojej podpowiedzi.
Ostatnio eksperymentowałam i do farszu dodałam 2 łyżki surowej kaszy
manny.
Wyszły ścisłe.
Po co zwięzłe? Lubię takie sypkie, prawie jak ryż do nich...
Tu trudno o kapustę włoską, którą bardzo lubię, nawet taką z wody, z masłem
i bułką tartą.
Re: GOLABKI...
2011-01-03 21:22:46 - Ikselka
> Po co zwięzłe? Lubię takie sypkie, prawie jak ryż do nich...
A ja lubię, jak się niemal rozpływają w ustach - do nadzienia dodaję wodę
albo rosół, żeby prócz miesmnych soków było więcej wilgoci i żeby dzięki
temu ryż miał się w czym rozkleić, a przez to wnętrze gołąbków było pysznie
aksamitne, nie grudkowate. Oj, mniam...
Re: GOLABKI...
2011-01-06 15:58:21 - Diabełson
> Mi?so do ry?u lepiej przesma?y?.
>
>
najlepsze są gołąbki luksusowe Pamapolu. Smakują dokładnie jak pulpety
Pamapolu, czy flaki Pamapolu. Obojętnie co jest w środku i na etykiecie
wyrobów Pamapolu smakuje dokładnie tak samo
--
zimo, wypierdalaj bo chcemy budować boiska!