Sernik mi się nie udał
2011-10-25 22:29:09 - Paulinka
Naszło mnie dzisiaj na sernik z brzoskwiniami. Znalazłam w sieci taki
przepis:
Składniki:
Ciasto:
- 1/2 kg mąki pszennej
- 250g margaryny
- 5 żółtek
- 3 łyżki cukru pudru
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 puszka brzoskwiń w syropie
Masa serowa:
- 1/2 kg tłustego twarogu zmielonego
- 3/4 szklanki cukru pudru
- 1/2 kostki stopionego masła
- 2 jajka
- 1 budyń śmietankowy (proszek)
Beza:
- 5 białek
- 3 łyżki cukru kryształu
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
Z mąki, margaryny, żółtek cukru pudru i proszku do pieczenia zagnieść
ciasto. Podzielić na dwie części. Jedną zetrzeć na grubych oczkach na
natłuszczoną prostokątną blachę.
Ser utrzeć z cukrem, jajkami i masłem, wsypać budyń, połączyć. Ja
wszystkie składniki włożyłam do miski i zmieszałam blenderem na gładką
masę. Masę serową wyłożyć na starte ciasto.
Białka ubić na sztywną pianę, dodać cukier, ubijać przez chwilę, a
następnie połączyć delikatnie łyżką z mąką ziemniaczaną.
Na masie serowej ułożyć osączone i pokrojone w ćwiartki brzoskwinie,
przykryć bezą, na wierzch zetrzeć drugą połowę ciasta.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 C, piec 60 minut.
Zrobiłam wedle przepisu, nie miałam patyczka do sprawdzenia, czy się
upiekł. Pozostawiłam go jeszcze w piekarniku z otwartymi drzwiczkami.
Wierzch sie ładnie upiekł, ale gdy po wystudzeniu wycięłam pierwszy
kawałek, rozlał się ser :(
Wsadziłam go z powrotem do piekarnika i dopiekłam jeszcze z grzałką
nastawiona na spód.
Pytanie, w czym mógł leżeć problem?
Może w serze? Miałam taki 2-krotnie zmielony w kubełku.
--
Paulinka
Re: Sernik mi się nie udał
2011-10-25 22:31:52 - Paulinka
> Może w serze? Miałam taki 2-krotnie zmielony w kubełku.
Uwielbiam swój szyk zdania ;)
Ser był z kubełka i niekoniecznie go tam 2-krotnie mielili ;)
--
Paulinka
Re: Sernik mi się nie udał
2011-10-25 22:44:17 - medea
> Paulinka pisze:
>
>> Może w serze? Miałam taki 2-krotnie zmielony w kubełku.
>
> Uwielbiam swój szyk zdania ;)
> Ser był z kubełka i niekoniecznie go tam 2-krotnie mielili ;)
>
To na 100% wina sera. Jeśli już koniecznie chcesz kupić taki mielony
ser, to przynajmniej nie katuj go potem mikserem/blenderem, bo on się po
prostu upłynnia. Kilka razy miałam dokładnie ten sam problem. Kupuj albo
_prawdziwy_ ser niemielony, albo taki zmielony mieszaj już bardzo
delikatnie łyżką.
Ewa
Re: Sernik mi się nie udał
2011-10-25 22:47:36 - Ikselka
> W dniu 2011-10-25 22:31, Paulinka pisze:
>> Paulinka pisze:
>>
>>> Może w serze? Miałam taki 2-krotnie zmielony w kubełku.
>>
>> Uwielbiam swój szyk zdania ;)
>> Ser był z kubełka i niekoniecznie go tam 2-krotnie mielili ;)
>>
>
> To na 100% wina sera. Jeśli już koniecznie chcesz kupić taki mielony
> ser, to przynajmniej nie katuj go potem mikserem/blenderem, bo on się po
> prostu upłynnia. Kilka razy miałam dokładnie ten sam problem. Kupuj albo
> _prawdziwy_ ser niemielony, albo taki zmielony mieszaj już bardzo
> delikatnie łyżką.
Prawdziwy ser nie ma prawa się upłynniać przy żadnej obróbce mechanicznej
ani cieplnej. Jakieś badziewie pakują do tych kubełków, nigdy nie kupuję
kubełkowego sera na pieczony sernik. Jedyny wyjątek - ser President, w
prostokątnym plastiku miękkim zgrzewanym, na sernik na zimno z
brzoskwiniami.
--
XL
Z drzew spadają czasem gałęzie. Ba, zdarza się, że trafią kogoś w głowę i
kaput. Czy z tego wynika, że mogę siedzieć z piłą na drzewie i czatować na
jakiegoś skurwysyna? Wytłumacz mi, przekonaj. Chętnie tak zrobię, znam paru
skurwysynów.
Anonim - przeciw zrównywaniu uśmiercania nadmiarowych zarodków w metodzie
in vitro z naturalnymi poronieniami
Re: Sernik mi się nie udał
2011-10-25 22:53:54 - Paulinka
>>>> Może w serze? Miałam taki 2-krotnie zmielony w kubełku.
>>> Uwielbiam swój szyk zdania ;)
>>> Ser był z kubełka i niekoniecznie go tam 2-krotnie mielili ;)
>>>
>> To na 100% wina sera. Jeśli już koniecznie chcesz kupić taki mielony
>> ser, to przynajmniej nie katuj go potem mikserem/blenderem, bo on się po
>> prostu upłynnia. Kilka razy miałam dokładnie ten sam problem. Kupuj albo
>> _prawdziwy_ ser niemielony, albo taki zmielony mieszaj już bardzo
>> delikatnie łyżką.
>
>
> Prawdziwy ser nie ma prawa się upłynniać przy żadnej obróbce mechanicznej
> ani cieplnej. Jakieś badziewie pakują do tych kubełków, nigdy nie kupuję
> kubełkowego sera na pieczony sernik. Jedyny wyjątek - ser President, w
> prostokątnym plastiku miękkim zgrzewanym, na sernik na zimno z
> brzoskwiniami.
Racibórz robi świetne kubełkowe sery do serników na zimno. Tym razem
kupiłam z Łowicza i później zmieniłam koncepcję co do jego zastosowania.
Stąd pewnie niewypał.
Nie jestem mistrzem cukiernictwa.
--
Paulinka
Re: Sernik mi się nie udał
2011-10-25 22:50:14 - Paulinka
> W dniu 2011-10-25 22:31, Paulinka pisze:
>> Paulinka pisze:
>>
>>> Może w serze? Miałam taki 2-krotnie zmielony w kubełku.
>>
>> Uwielbiam swój szyk zdania ;)
>> Ser był z kubełka i niekoniecznie go tam 2-krotnie mielili ;)
>>
>
> To na 100% wina sera. Jeśli już koniecznie chcesz kupić taki mielony
> ser, to przynajmniej nie katuj go potem mikserem/blenderem, bo on się po
> prostu upłynnia. Kilka razy miałam dokładnie ten sam problem. Kupuj albo
> _prawdziwy_ ser niemielony, albo taki zmielony mieszaj już bardzo
> delikatnie łyżką.
No i tu jest pewnie pies pogrzebany.
Chociaż ten ser nie był idealnie gładki, miał grudki. Taki do sernika na
zimo jest idealnie aksamitny. Niemniej moja wina, bo kupiłam go z myślą
o serniku na zimno (nie wiedziałam, ze będzie grudkowaty), a potem
zachciewajka mi się zmieniła.
--
Paulinka
Re: Sernik mi się nie udał
2011-10-25 23:17:20 - Ikselka
> o i tu jest pewnie pies pogrzebany.
> Chociaż ten ser nie był idealnie gładki, miał grudki.
No to już wiadomo: ser z odzysku. Kiedyś o tym gdzieś czytałam - ser, który
zwrócono lub pozostał niesprzedany, producenci poddają obróbce termicznej i
ponieważ twardnieje, to miksują - czasem niedokładnie, no i wtedy widac
grudki. Generalnie taki sernik w serze (tu: sernik jako białko mleka, czyli
kazeina) jest zdenaturowany, twardy. Miksowanie nadaje mu pozorną gładkość,
ale wyroby z niego są niepełnowartosciowe, bo podczas powtórnego pieczenia
zbryla się ponownie, oddzielając od wody. Cząstki zbrylone są jednak na
tyle małe, że nie widać gołym okiem, ale są zawieszone w płynie jak kulki w
wodzie i ser nie jest jednorodny, rozpływa się.
--
XL
Z drzew spadają czasem gałęzie. Ba, zdarza się, że trafią kogoś w głowę i
kaput. Czy z tego wynika, że mogę siedzieć z piłą na drzewie i czatować na
jakiegoś skurwysyna? Wytłumacz mi, przekonaj. Chętnie tak zrobię, znam paru
skurwysynów.
Anonim - przeciw zrównywaniu uśmiercania nadmiarowych zarodków w metodzie
in vitro z naturalnymi poronieniami
Re: Sernik mi się nie udał
2011-10-25 23:24:28 - Paulinka
> Dnia Tue, 25 Oct 2011 22:50:14 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> o i tu jest pewnie pies pogrzebany.
>> Chociaż ten ser nie był idealnie gładki, miał grudki.
>
> No to już wiadomo: ser z odzysku. Kiedyś o tym gdzieś czytałam - ser, który
> zwrócono lub pozostał niesprzedany, producenci poddają obróbce termicznej i
> ponieważ twardnieje, to miksują - czasem niedokładnie, no i wtedy widac
> grudki. Generalnie taki sernik w serze (tu: sernik jako białko mleka, czyli
> kazeina) jest zdenaturowany, twardy. Miksowanie nadaje mu pozorną gładkość,
> ale wyroby z niego są niepełnowartosciowe, bo podczas powtórnego pieczenia
> zbryla się ponownie, oddzielając od wody. Cząstki zbrylone są jednak na
> tyle małe, że nie widać gołym okiem, ale są zawieszone w płynie jak kulki w
> wodzie i ser nie jest jednorodny, rozpływa się.
Być może.
Ikselka gdybym ja Ci napisała o sposobach odzysku różnych rzeczy w
procesie masowego żywienia, to nie odwiedziłabyś już nigdy więcej żadnej
restauracji, nie zjadła w żadnej piekarni i cukierni.
Lepiej o tym nie wiedzieć i mieć święty spokój.
--
Paulinka
Re: Sernik mi się nie udał
2011-10-25 23:32:34 - Ikselka
> Być może.
> Ikselka gdybym ja Ci napisała o sposobach odzysku różnych rzeczy w
> procesie masowego żywienia, to nie odwiedziłabyś już nigdy więcej żadnej
> restauracji, nie zjadła w żadnej piekarni i cukierni.
> Lepiej o tym nie wiedzieć i mieć święty spokój.
No ale warto zapobiegać tam, gdzie to możliwe, naciąganiu. Trza kupować ser
w kawałku, a nie jakieś breje w wiaderkach, bo to przeciez z góry wiadomo,
ze jak toto w wiaderku, to płynne - znaczy zmiksowane z wodą i to nie dla
wygody klienta, lecz producenta(sic!). RAZ w życiu kupiłam wiaderkowy ser
na sernik, a to z braku czasu na udanie się po mój sprawdzony ser na wagę
z Hajnówki - i był niewypał.
--
XL
Z drzew spadają czasem gałęzie. Ba, zdarza się, że trafią kogoś w głowę i
kaput. Czy z tego wynika, że mogę siedzieć z piłą na drzewie i czatować na
jakiegoś skurwysyna? Wytłumacz mi, przekonaj. Chętnie tak zrobię, znam paru
skurwysynów.
Anonim - przeciw zrównywaniu uśmiercania nadmiarowych zarodków w metodzie
in vitro z naturalnymi poronieniami
Re: Sernik mi się nie udał
2011-10-25 23:42:29 - Paulinka
> Dnia Tue, 25 Oct 2011 23:24:28 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Być może.
>> Ikselka gdybym ja Ci napisała o sposobach odzysku różnych rzeczy w
>> procesie masowego żywienia, to nie odwiedziłabyś już nigdy więcej żadnej
>> restauracji, nie zjadła w żadnej piekarni i cukierni.
>> Lepiej o tym nie wiedzieć i mieć święty spokój.
>
> No ale warto zapobiegać tam, gdzie to możliwe, naciąganiu. Trza kupować ser
> w kawałku, a nie jakieś breje w wiaderkach, bo to przeciez z góry wiadomo,
> ze jak toto w wiaderku, to płynne - znaczy zmiksowane z wodą i to nie dla
> wygody klienta, lecz producenta(sic!). RAZ w życiu kupiłam wiaderkowy ser
> na sernik, a to z braku czasu na udanie się po mój sprawdzony ser na wagę
> z Hajnówki - i był niewypał.
Toż napisałam, że zwykle kupuję sprawdzony z Raciborza (
www.mleczarnia-raciborz.pl/ ), kupiłam eksperymentalnie z Łowicza.
Ja pisze o normalnym codziennym gotowaniu, nie mam dostępu do firm,
które oferują swoje produkty tylko dla branży gastronomicznej. Wiem
natomiast, co branża gastronomiczna potrafi z nimi robić...
Mogłabym ze swoim sernikowym problemem zadzwonić do mamy na ten
przykład, ale ta od zawsze robi wszystko na oko. Robi i się udaję,
dlatego pytam ludzi, którzy gotują nie intuicyjnie, ale normalnie wg
przepisu etc.
--
Paulinka
Re: Sernik mi się nie udał
2011-10-25 23:55:07 - Ikselka
> Toż napisałam, że zwykle kupuję sprawdzony z Raciborza (
> www.mleczarnia-raciborz.pl/ ),
t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRlIUL0mxeVnaBvUgTpvKP9gvrw6XOO_bKzz6wnm8Y0wTtb4wfPtw
www.polprod.kei.pl/sklep/img/p/11133-718-large.jpg
> kupiłam eksperymentalnie z Łowicza.
No to tak jak ja, eksperymentalnie, chyba z Włoszczowej wtedy...
Kiedyś kupowałam tylko taki 3-krotnie mielony z Kozienic:
pl.all.biz/img/pl/catalog/43962.png
Chyba nadal jest niezły.
> Ja pisze o normalnym codziennym gotowaniu, nie mam dostępu do firm,
> które oferują swoje produkty tylko dla branży gastronomicznej. Wiem
> natomiast, co branża gastronomiczna potrafi z nimi robić...
> Mogłabym ze swoim sernikowym problemem zadzwonić do mamy na ten
> przykład, ale ta od zawsze robi wszystko na oko. Robi i się udaję,
> dlatego pytam ludzi, którzy gotują nie intuicyjnie, ale normalnie wg
> przepisu etc.
Dla mnie normalnie to jest właśnie na oko - tyle że potem to moje na
oko opracowuję z wielkim poświęceniem aby miało jakaś formę, żeby np
zamieścić tutaj lub wpisać do zeszytu/książki dla moich córek.
--
XL
Z drzew spadają czasem gałęzie. Ba, zdarza się, że trafią kogoś w głowę i
kaput. Czy z tego wynika, że mogę siedzieć z piłą na drzewie i czatować na
jakiegoś skurwysyna? Wytłumacz mi, przekonaj. Chętnie tak zrobię, znam paru
skurwysynów.
Anonim - przeciw zrównywaniu uśmiercania nadmiarowych zarodków w metodzie
in vitro z naturalnymi poronieniami
Re: Sernik mi się nie udał
2011-10-26 00:03:48 - Paulinka
> Dnia Tue, 25 Oct 2011 23:42:29 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Toż napisałam, że zwykle kupuję sprawdzony z Raciborza (
>> www.mleczarnia-raciborz.pl/ ),
>
> t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRlIUL0mxeVnaBvUgTpvKP9gvrw6XOO_bKzz6wnm8Y0wTtb4wfPtw
> www.polprod.kei.pl/sklep/img/p/11133-718-large.jpg
>
>> kupiłam eksperymentalnie z Łowicza.
>
> No to tak jak ja, eksperymentalnie, chyba z Włoszczowej wtedy...
>
> Kiedyś kupowałam tylko taki 3-krotnie mielony z Kozienic:
> pl.all.biz/img/pl/catalog/43962.png
> Chyba nadal jest niezły.
>
>> Ja pisze o normalnym codziennym gotowaniu, nie mam dostępu do firm,
>> które oferują swoje produkty tylko dla branży gastronomicznej. Wiem
>> natomiast, co branża gastronomiczna potrafi z nimi robić...
>> Mogłabym ze swoim sernikowym problemem zadzwonić do mamy na ten
>> przykład, ale ta od zawsze robi wszystko na oko. Robi i się udaję,
>> dlatego pytam ludzi, którzy gotują nie intuicyjnie, ale normalnie wg
>> przepisu etc.
>
> Dla mnie normalnie to jest właśnie na oko - tyle że potem to moje na
> oko opracowuję z wielkim poświęceniem aby miało jakaś formę, żeby np
> zamieścić tutaj lub wpisać do zeszytu/książki dla moich córek.
A mama mając synów, którzy pracują w branży gastronomicznej (zbiera
wycinki gazet z ich sukcesami) uznała, ze moja wiedza jest
wystarczająca. Jak chcę wiedzieć, to się dowiem na miejscu, jak ona to robi.
Jej zdaniem jestem wobec jej znajomych przykładem, że gotowanie to
przyjemność. Tylko czemu czasem taka trudna?
--
Paulinka
Re: Sernik mi się nie udał
2011-10-26 08:29:30 - medea
>
> Jej zdaniem jestem wobec jej znajomych przykładem, że gotowanie to
> przyjemność.
Może taką Ci zrobiła reklamę? ;)
> Tylko czemu czasem taka trudna?
Bo gdyby od razu było zbyt łatwo, to nie przynosiłoby takiej
przyjemności, kiedy wreszcie się uda.
Ewa
Re: Sernik mi się nie udał
2011-10-26 11:36:36 - Ikselka
> A mama mając synów, którzy pracują w branży gastronomicznej (zbiera
> wycinki gazet z ich sukcesami) uznała, ze moja wiedza jest
> wystarczająca. Jak chcę wiedzieć, to się dowiem na miejscu, jak ona to robi.
Hmmmm, nie zawsze będzie taka możliwość...
> Jej zdaniem jestem wobec jej znajomych przykładem, że gotowanie to
> przyjemność. Tylko czemu czasem taka trudna?
E tam trudna - jak się coś lubi, to się to po prostu robi :-)
--
XL
Z drzew spadają czasem gałęzie. Ba, zdarza się, że trafią kogoś w głowę i
kaput. Czy z tego wynika, że mogę siedzieć z piłą na drzewie i czatować na
jakiegoś skurwysyna? Wytłumacz mi, przekonaj. Chętnie tak zrobię, znam paru
skurwysynów.
Anonim - przeciw zrównywaniu uśmiercania nadmiarowych zarodków w metodzie
in vitro z naturalnymi poronieniami
Re: Sernik mi się nie udał
2011-10-25 22:43:52 - Ikselka
> Może w serze? Miałam taki 2-krotnie zmielony w kubełku.
Wg mnie ser był jakiś nieteges.
--
XL
Z drzew spadają czasem gałęzie. Ba, zdarza się, że trafią kogoś w głowę i
kaput. Czy z tego wynika, że mogę siedzieć z piłą na drzewie i czatować na
jakiegoś skurwysyna? Wytłumacz mi, przekonaj. Chętnie tak zrobię, znam paru
skurwysynów.
Anonim - przeciw zrównywaniu uśmiercania nadmiarowych zarodków w metodzie
in vitro z naturalnymi poronieniami
Re: Sernik mi się nie udał
2011-10-26 08:39:42 - Qrczak
>
> Witam,
>
> Naszło mnie dzisiaj na sernik z brzoskwiniami. Znalazłam w sieci taki
> przepis:
>
> Składniki:
>
> Ciasto:
> - 1/2 kg mąki pszennej
> - 250g margaryny
> - 5 żółtek
> - 3 łyżki cukru pudru
> - 1 łyżeczka proszku do pieczenia
> - 1 puszka brzoskwiń w syropie
> Masa serowa:
> - 1/2 kg tłustego twarogu zmielonego
> - 3/4 szklanki cukru pudru
> - 1/2 kostki stopionego masła
> - 2 jajka
> - 1 budyń śmietankowy (proszek)
> Beza:
> - 5 białek
> - 3 łyżki cukru kryształu
> - 1 łyżka mąki ziemniaczanej
>
> Z mąki, margaryny, żółtek cukru pudru i proszku do pieczenia zagnieść
> ciasto. Podzielić na dwie części. Jedną zetrzeć na grubych oczkach na
> natłuszczoną prostokątną blachę.
> Ser utrzeć z cukrem, jajkami i masłem, wsypać budyń, połączyć. Ja
> wszystkie składniki włożyłam do miski i zmieszałam blenderem na gładką
> masę. Masę serową wyłożyć na starte ciasto.
> Białka ubić na sztywną pianę, dodać cukier, ubijać przez chwilę, a
> następnie połączyć delikatnie łyżką z mąką ziemniaczaną.
> Na masie serowej ułożyć osączone i pokrojone w ćwiartki brzoskwinie,
> przykryć bezą, na wierzch zetrzeć drugą połowę ciasta.
> Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 C, piec 60 minut.
>
> Zrobiłam wedle przepisu, nie miałam patyczka do sprawdzenia, czy się
> upiekł. Pozostawiłam go jeszcze w piekarniku z otwartymi drzwiczkami.
> Wierzch sie ładnie upiekł, ale gdy po wystudzeniu wycięłam pierwszy
> kawałek, rozlał się ser :(
> Wsadziłam go z powrotem do piekarnika i dopiekłam jeszcze z grzałką
> nastawiona na spód.
> Pytanie, w czym mógł leżeć problem?
> Może w serze? Miałam taki 2-krotnie zmielony w kubełku.
Może w serze, ale wzięłabym i pod uwagę brzoskwinie. Wysoki ci wyszedł ten
sernik?
Qra
Re: Sernik mi się nie udał
2011-10-29 23:05:20 - Stokrotka
Podobno sera twarogowego nie należy pszetważać w wysokiej teperaturce .
Podobno ser po upieczeniu lub mocnym ugotowaniu (ruskie pierogi) jest ciężej
strawny.
Dlatego sernik jest zdrowszy na zimno, jeśli nie ma zagrożenia jakimiś
bakcylami ginącymi w wysokiej temperaturce.
A co do przepisu to może w pszepisie było za dużo masła?
Białka te do masy serowej można było ubić.
Podany pszepis jest niezwykle apetyczny,
ale pieczenie kruhego spodu i bezy to spszeczność.
Kruhe (puł kruhe) ciasto wymaga dużo wyższej tmperatury niż beza ,
kturą się własciwie suszy, nie piecze (80-120 st C)
--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
reforma.ortografi.w.interia.pl/
Re: Sernik mi się nie udał
2011-11-04 21:27:05 - Ania Glińska
Przesyłam inny przepis na sernik, który zawsze wychodzi:
„SERNIK ZE ŚMIETANĄ”
Ciasto:
- 2 szklanki mąki
- 25 dkg masła roślinnego lub margaryny
- 2 żółtka
- 2 łyżki cukru
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- jak będzie za twarde to dodać śmietany kwaśnej
Ser:
- 1 kg sera
- 10 jajek
- 0,5 l kwaśnej śmietany
- 30 dkg cukru pudru
- 3 łyżki mąki zwykłej
- 1 budyń śmietankowy
Żółtka utrzeć z połową cukru dodać śmietanę, ser, wymieszać. Dodać mąkę i
budyń. Białka ubić z druga połową cukru i dodać do masy serowej. Delikatnie
wymieszać, wylać na ciasto.
Paulinka
> Witam,
>
> Naszło mnie dzisiaj na sernik z brzoskwiniami. Znalazłam w sieci taki
> przepis:
>
> Składniki:
>
> Ciasto:
> - 1/2 kg mąki pszennej
> - 250g margaryny
> - 5 żółtek
> - 3 łyżki cukru pudru
> - 1 łyżeczka proszku do pieczenia
> - 1 puszka brzoskwiń w syropie
> Masa serowa:
> - 1/2 kg tłustego twarogu zmielonego
> - 3/4 szklanki cukru pudru
> - 1/2 kostki stopionego masła
> - 2 jajka
> - 1 budyń śmietankowy (proszek)
> Beza:
> - 5 białek
> - 3 łyżki cukru kryształu
> - 1 łyżka mąki ziemniaczanej
>
> Z mąki, margaryny, żółtek cukru pudru i proszku do pieczenia zagnieść
> ciasto. Podzielić na dwie części. Jedną zetrzeć na grubych oczkach na
> natłuszczoną prostokątną blachę.
> Ser utrzeć z cukrem, jajkami i masłem, wsypać budyń, połączyć. Ja
> wszystkie składniki włożyłam do miski i zmieszałam blenderem na gładką
> masę. Masę serową wyłożyć na starte ciasto.
> Białka ubić na sztywną pianę, dodać cukier, ubijać przez chwilę, a
> następnie połączyć delikatnie łyżką z mąką ziemniaczaną.
> Na masie serowej ułożyć osączone i pokrojone w ćwiartki brzoskwinie,
> przykryć bezą, na wierzch zetrzeć drugą połowę ciasta.
> Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 C, piec 60 minut.
>
> Zrobiłam wedle przepisu, nie miałam patyczka do sprawdzenia, czy się
> upiekł. Pozostawiłam go jeszcze w piekarniku z otwartymi drzwiczkami.
> Wierzch sie ładnie upiekł, ale gdy po wystudzeniu wycięłam pierwszy
> kawałek, rozlał się ser :(
> Wsadziłam go z powrotem do piekarnika i dopiekłam jeszcze z grzałką
> nastawiona na spód.
> Pytanie, w czym mógł leżeć problem?
> Może w serze? Miałam taki 2-krotnie zmielony w kubełku.
>
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Sernik mi się nie udał
2011-11-04 21:27:10 - Ania Glińska
Przesyłam inny przepis na sernik, który zawsze wychodzi:
„SERNIK ZE ŚMIETANĄ”
Ciasto:
- 2 szklanki mąki
- 25 dkg masła roślinnego lub margaryny
- 2 żółtka
- 2 łyżki cukru
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- jak będzie za twarde to dodać śmietany kwaśnej
Ser:
- 1 kg sera
- 10 jajek
- 0,5 l kwaśnej śmietany
- 30 dkg cukru pudru
- 3 łyżki mąki zwykłej
- 1 budyń śmietankowy
Żółtka utrzeć z połową cukru dodać śmietanę, ser, wymieszać. Dodać mąkę i
budyń. Białka ubić z druga połową cukru i dodać do masy serowej. Delikatnie
wymieszać, wylać na ciasto.
Paulinka
> Witam,
>
> Naszło mnie dzisiaj na sernik z brzoskwiniami. Znalazłam w sieci taki
> przepis:
>
> Składniki:
>
> Ciasto:
> - 1/2 kg mąki pszennej
> - 250g margaryny
> - 5 żółtek
> - 3 łyżki cukru pudru
> - 1 łyżeczka proszku do pieczenia
> - 1 puszka brzoskwiń w syropie
> Masa serowa:
> - 1/2 kg tłustego twarogu zmielonego
> - 3/4 szklanki cukru pudru
> - 1/2 kostki stopionego masła
> - 2 jajka
> - 1 budyń śmietankowy (proszek)
> Beza:
> - 5 białek
> - 3 łyżki cukru kryształu
> - 1 łyżka mąki ziemniaczanej
>
> Z mąki, margaryny, żółtek cukru pudru i proszku do pieczenia zagnieść
> ciasto. Podzielić na dwie części. Jedną zetrzeć na grubych oczkach na
> natłuszczoną prostokątną blachę.
> Ser utrzeć z cukrem, jajkami i masłem, wsypać budyń, połączyć. Ja
> wszystkie składniki włożyłam do miski i zmieszałam blenderem na gładką
> masę. Masę serową wyłożyć na starte ciasto.
> Białka ubić na sztywną pianę, dodać cukier, ubijać przez chwilę, a
> następnie połączyć delikatnie łyżką z mąką ziemniaczaną.
> Na masie serowej ułożyć osączone i pokrojone w ćwiartki brzoskwinie,
> przykryć bezą, na wierzch zetrzeć drugą połowę ciasta.
> Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 C, piec 60 minut.
>
> Zrobiłam wedle przepisu, nie miałam patyczka do sprawdzenia, czy się
> upiekł. Pozostawiłam go jeszcze w piekarniku z otwartymi drzwiczkami.
> Wierzch sie ładnie upiekł, ale gdy po wystudzeniu wycięłam pierwszy
> kawałek, rozlał się ser :(
> Wsadziłam go z powrotem do piekarnika i dopiekłam jeszcze z grzałką
> nastawiona na spód.
> Pytanie, w czym mógł leżeć problem?
> Może w serze? Miałam taki 2-krotnie zmielony w kubełku.
>
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/
Re: Sernik mi się nie udał
2011-11-04 21:48:13 - Paulinka
> Witam.
>
> Przesyłam inny przepis na sernik, który zawsze wychodzi:
> „SERNIK ZE ŚMIETANĄ”
>
> Ciasto:
>
> - 2 szklanki mąki
> - 25 dkg masła roślinnego lub margaryny
> - 2 żółtka
> - 2 łyżki cukru
> - 1 łyżeczka proszku do pieczenia
> - jak będzie za twarde to dodać śmietany kwaśnej
>
> Ser:
> - 1 kg sera
> - 10 jajek
> - 0,5 l kwaśnej śmietany
> - 30 dkg cukru pudru
> - 3 łyżki mąki zwykłej
> - 1 budyń śmietankowy
>
> Żółtka utrzeć z połową cukru dodać śmietanę, ser, wymieszać. Dodać mąkę i
> budyń. Białka ubić z druga połową cukru i dodać do masy serowej. Delikatnie
> wymieszać, wylać na ciasto.
Bardzo dziękuję. Wypróbuję :)
--
Paulinka
Re: Sernik mi się nie udał
2011-11-07 13:52:19 - Elżbieta Mączka
Znam ten przepis uważam, że jest świetny.
Elżbieta Mączka
Paulinka
> Ania Glińska pisze:
> > Witam.
> >
> > Przesyłam inny przepis na sernik, który zawsze wychodzi:
> > „SERNIK ZE ŚMIETANĄ”
> >
> > Ciasto:
> >
> > - 2 szklanki mąki
> > - 25 dkg masła roślinnego lub margaryny
> > - 2 żółtka
> > - 2 łyżki cukru
> > - 1 łyżeczka proszku do pieczenia
> > - jak będzie za twarde to dodać śmietany kwaśnej
> >
> > Ser:
> > - 1 kg sera
> > - 10 jajek
> > - 0,5 l kwaśnej śmietany
> > - 30 dkg cukru pudru
> > - 3 łyżki mąki zwykłej
> > - 1 budyń śmietankowy
> >
> > Żółtka utrzeć z połową cukru dodać śmietanę, ser, wymieszać. Dodać mąkę
i
> > budyń. Białka ubić z druga połową cukru i dodać do masy serowej.
Delikatnie
> > wymieszać, wylać na ciasto.
>
> Bardzo dziękuję. Wypróbuję :)
>
>
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/