No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-27 21:42:34 - Ikselka
przeciążany, przez ostatnie półtora roku dosyć sporadycznie używany do
zagniatania ciasta - jakieś 2-3 razy w miesiącu, bo ograniczyliśmy
mączne...
Podczas wyrabiania luźnego ciasta pierogowego z 1 kg mąki, ledwie na biegu
półtora, po prostu... wziął się rozpadł i wpadł do miski!!!
Trzymało się toto tylko na jakichś badziewnych plastikach! No szał.
www.fotosik.pl/u/mazam/album/1114753/1?show=2
--
XL gdyby ktoś miał zamiar kupić, to... no.
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-27 22:01:03 - czeremcha
Ania
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-28 10:32:03 - krys
> Niemal świeżo po gwarancji, używany dosyć subtelnie - NIGDY nie
> przeciążany, przez ostatnie półtora roku dosyć sporadycznie używany do
> zagniatania ciasta - jakieś 2-3 razy w miesiącu, bo ograniczyliśmy
> mączne...
>
> Podczas wyrabiania luźnego ciasta pierogowego z 1 kg mąki, ledwie na biegu
> półtora, po prostu... wziął się rozpadł i wpadł do miski!!!
> Trzymało się toto tylko na jakichś badziewnych plastikach! No szał.
>
> www.fotosik.pl/u/mazam/album/1114753/1?show=2
Czy to ten, co kosztował 1800?
Zaproponuj Boshowi kampanie reklamową.Taka jak ta:
www.youtube.com/watch?v=mat7pvqMm_E
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-28 15:37:55 - Ikselka
> Ikselka wrote:
>
>> Niemal świeżo po gwarancji, używany dosyć subtelnie - NIGDY nie
>> przeciążany, przez ostatnie półtora roku dosyć sporadycznie używany do
>> zagniatania ciasta - jakieś 2-3 razy w miesiącu, bo ograniczyliśmy
>> mączne...
>>
>> Podczas wyrabiania luźnego ciasta pierogowego z 1 kg mąki, ledwie na biegu
>> półtora, po prostu... wziął się rozpadł i wpadł do miski!!!
>> Trzymało się toto tylko na jakichś badziewnych plastikach! No szał.
>>
>> www.fotosik.pl/u/mazam/album/1114753/1?show=2
>
> Czy to ten, co kosztował 1800?
Tak, ten.
:-///
>
> Zaproponuj Boshowi kampanie reklamową.Taka jak ta:
> www.youtube.com/watch?v=mat7pvqMm_E
Najpierw napiszę do nich - dziś się do tego zabiorę. Zdjątka w necie.
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-29 07:54:02 - krys
> Dnia Tue, 28 Feb 2012 10:32:03 +0100, krys napisał(a):
>
>> Ikselka wrote:
>>
>>> Niemal świeżo po gwarancji, używany dosyć subtelnie - NIGDY nie
>>> przeciążany, przez ostatnie półtora roku dosyć sporadycznie używany do
>>> zagniatania ciasta - jakieś 2-3 razy w miesiącu, bo ograniczyliśmy
>>> mączne...
>>>
>>> Podczas wyrabiania luźnego ciasta pierogowego z 1 kg mąki, ledwie na
>>> biegu półtora, po prostu... wziął się rozpadł i wpadł do miski!!!
>>> Trzymało się toto tylko na jakichś badziewnych plastikach! No szał.
>>>
>>> www.fotosik.pl/u/mazam/album/1114753/1?show=2
>>
>> Czy to ten, co kosztował 1800?
>
>
> Tak, ten.
> :-///
To się naprawdę na reklame nadaje.
>>
>> Zaproponuj Boshowi kampanie reklamową.Taka jak ta:
>> www.youtube.com/watch?v=mat7pvqMm_E
>
> Najpierw napiszę do nich - dziś się do tego zabiorę. Zdjątka w necie.
Mój serwis Boscha zachowała sie profesjonalnie - samoczynnie pękły mi
uchwyty w lodówce. Napisałam, bez nadziei na efekt - w końcu można się
wykręcic mechanicznym uszkodzeniem nie podlegajacym reklamacji. Ale chyba
mieli błąd produkcyjny, bo mi oba uchwyty wymienili w ramach gwarancji, i te
już nie pękają.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-29 19:28:59 - Ikselka
> Ikselka wrote:
>
>> Dnia Tue, 28 Feb 2012 10:32:03 +0100, krys napisał(a):
>>
>>> Ikselka wrote:
>>>
>>>> Niemal świeżo po gwarancji, używany dosyć subtelnie - NIGDY nie
>>>> przeciążany, przez ostatnie półtora roku dosyć sporadycznie używany do
>>>> zagniatania ciasta - jakieś 2-3 razy w miesiącu, bo ograniczyliśmy
>>>> mączne...
>>>>
>>>> Podczas wyrabiania luźnego ciasta pierogowego z 1 kg mąki, ledwie na
>>>> biegu półtora, po prostu... wziął się rozpadł i wpadł do miski!!!
>>>> Trzymało się toto tylko na jakichś badziewnych plastikach! No szał.
>>>>
>>>> www.fotosik.pl/u/mazam/album/1114753/1?show=2
>>>
>>> Czy to ten, co kosztował 1800?
>>
>>
>> Tak, ten.
>> :-///
>
> To się naprawdę na reklame nadaje.
>>>
>>> Zaproponuj Boshowi kampanie reklamową.Taka jak ta:
>>> www.youtube.com/watch?v=mat7pvqMm_E
>>
>> Najpierw napiszę do nich - dziś się do tego zabiorę. Zdjątka w necie.
>
> Mój serwis Boscha zachowała sie profesjonalnie - samoczynnie pękły mi
> uchwyty w lodówce. Napisałam, bez nadziei na efekt - w końcu można się
> wykręcic mechanicznym uszkodzeniem nie podlegajacym reklamacji. Ale chyba
> mieli błąd produkcyjny, bo mi oba uchwyty wymienili w ramach gwarancji, i te
> już nie pękają.
Właśnie czekam na odpowiedź. Mój robot jest PO gwarancji,
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-29 19:38:26 - krys
> Właśnie czekam na odpowiedź. Mój robot jest PO gwarancji,
uszkodzenia mechaniczne nie podlegają gwarancji.
Jak widać - czasami firma ma coś za pazurami.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-04 22:39:14 - Ikselka
> Właśnie czekam na odpowiedź. Mój robot jest PO gwarancji,
Odpowiedź - do serwisu mam zanieść.
No, ciekawe, jaka będzie decyzja serwisanta. Wiele szczęścia się nie
spodziewam...
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-28 11:14:24 - Zbyszek Zarzycki
> Niemal świeżo po gwarancji, używany dosyć subtelnie - NIGDY nie
> przeciążany, przez ostatnie półtora roku dosyć sporadycznie używany do
> zagniatania ciasta - jakieś 2-3 razy w miesiącu, bo ograniczyliśmy
> mączne...
>
> Podczas wyrabiania luźnego ciasta pierogowego z 1 kg mąki, ledwie na biegu
> półtora, po prostu... wziął się rozpadł i wpadł do miski!!!
> Trzymało się toto tylko na jakichś badziewnych plastikach! No szał.
Czyli znana niemiecka precyzja. Pewnie gdyby był częściej używany rozpadł by się następnego dnia po zakończeniu gwarancji.
--
ZZ@private
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-28 15:38:33 - Ikselka
> W dniu poniedziałek, 27 lutego 2012, 21:42:34 UTC+1 użytkownik Ikselka napisał:
>> Niemal świeżo po gwarancji, używany dosyć subtelnie - NIGDY nie
>> przeciążany, przez ostatnie półtora roku dosyć sporadycznie używany do
>> zagniatania ciasta - jakieś 2-3 razy w miesiącu, bo ograniczyliśmy
>> mączne...
>>
>> Podczas wyrabiania luźnego ciasta pierogowego z 1 kg mąki, ledwie na biegu
>> półtora, po prostu... wziął się rozpadł i wpadł do miski!!!
>> Trzymało się toto tylko na jakichś badziewnych plastikach! No szał.
>
> Czyli znana niemiecka precyzja. Pewnie gdyby był częściej używany rozpadł by się następnego dnia po zakończeniu gwarancji.
Pewnie tak.
:-/
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-28 12:15:26 - Moni|a kserro@w@gazeta.pl
Użytkownik Ikselka
news:9x5xjet8ezvu.c2bja5dka5y2.dlg@40tude.net...
> Niemal świeżo po gwarancji, używany dosyć subtelnie - NIGDY nie
> przeciążany, przez ostatnie półtora roku dosyć sporadycznie używany do
> zagniatania ciasta - jakieś 2-3 razy w miesiącu, bo ograniczyliśmy
> mączne...
>
> Podczas wyrabiania luźnego ciasta pierogowego z 1 kg mąki, ledwie na biegu
> półtora, po prostu... wziął się rozpadł i wpadł do miski!!!
> Trzymało się toto tylko na jakichś badziewnych plastikach! No szał.
>
> www.fotosik.pl/u/mazam/album/1114753/1?show=2
>
> --
>
> XL gdyby ktoś miał zamiar kupić, to... no.
A dzwoniłaś do serwisu?
Może się okazać, że nie Ty jedna miałaś ten problem i uwzględnią.
Pozdrawiam
Monika
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-28 15:41:00 - Ikselka
> Użytkownik Ikselka
> news:9x5xjet8ezvu.c2bja5dka5y2.dlg@40tude.net...
>> Niemal świeżo po gwarancji, używany dosyć subtelnie - NIGDY nie
>> przeciążany, przez ostatnie półtora roku dosyć sporadycznie używany do
>> zagniatania ciasta - jakieś 2-3 razy w miesiącu, bo ograniczyliśmy
>> mączne...
>>
>> Podczas wyrabiania luźnego ciasta pierogowego z 1 kg mąki, ledwie na biegu
>> półtora, po prostu... wziął się rozpadł i wpadł do miski!!!
>> Trzymało się toto tylko na jakichś badziewnych plastikach! No szał.
>>
>> www.fotosik.pl/u/mazam/album/1114753/1?show=2
>>
>> --
>>
>> XL gdyby ktoś miał zamiar kupić, to... no.
>
>
>
> A dzwoniłaś do serwisu?
> Może się okazać, że nie Ty jedna miałaś ten problem i uwzględnią.
>
Najpierw chcę skontaktować się z producentem, choć raczej nie liczę na
sensowną reakcję. Ale gdyby jednak, na pewno tutaj o niej napiszę, zresztą
o każdej, jaka w ogóle się pojawi lub o jej braku.
Do serwisu to potem, bo po co mam płacić za wcześnie. Pewnie kilkaset zł
będzie warta naprawa...
:-(
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-28 13:42:34 - IP
Ikselka
news:9x5xjet8ezvu.c2bja5dka5y2.dlg@40tude.net...
> Niemal ?wie?o po gwarancji, u?ywany dosy? subtelnie - NIGDY nie
> przeci??any, przez ostatnie pó?tora roku dosy? sporadycznie u?ywany do
> zagniatania ciasta - jakie? 2-3 razy w miesi?cu, bo ograniczyli?my
> m?czne...
>
> Podczas wyrabiania lu?nego ciasta pierogowego z 1 kg m?ki, ledwie na biegu
> pó?tora, po prostu... wzi?? si? rozpad? i wpad? do miski!!!
> Trzyma?o si? toto tylko na jakich? badziewnych plastikach! No sza?.
>
> www.fotosik.pl/u/mazam/album/1114753/1?show=2
>
> --
>
> XL gdyby kto? mia? zamiar kupi?, to... no.
mam Boscha Profi mixx 47 juz conajmniej 10 lat i jest b. czesto uzywany, do
wyrabiania ciast, do mielenia miesa, do mielenia maku, jako mikser , do
szatkowania kapusty....i jestem b. zadowolona, skontaktuj sie z serwisem, bo
to moze byc jakas fatalna seria ktora beda musieli wycofac z rynku, a w
zamian dac nowego robota.
Zycze powodzenia
Ilona
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-28 15:43:30 - Ikselka
> Ikselka
> news:9x5xjet8ezvu.c2bja5dka5y2.dlg@40tude.net...
>> Niemal ?wie?o po gwarancji, u?ywany dosy? subtelnie - NIGDY nie
>> przeci??any, przez ostatnie pó?tora roku dosy? sporadycznie u?ywany do
>> zagniatania ciasta - jakie? 2-3 razy w miesi?cu, bo ograniczyli?my
>> m?czne...
>>
>> Podczas wyrabiania lu?nego ciasta pierogowego z 1 kg m?ki, ledwie na biegu
>> pó?tora, po prostu... wzi?? si? rozpad? i wpad? do miski!!!
>> Trzyma?o si? toto tylko na jakich? badziewnych plastikach! No sza?.
>>
>> www.fotosik.pl/u/mazam/album/1114753/1?show=2
>>
>> --
>>
>> XL gdyby kto? mia? zamiar kupi?, to... no.
> mam Boscha Profi mixx 47 juz conajmniej 10 lat i jest b. czesto uzywany, do
> wyrabiania ciast, do mielenia miesa, do mielenia maku, jako mikser , do
> szatkowania kapusty....i jestem b. zadowolona, skontaktuj sie z serwisem, bo
> to moze byc jakas fatalna seria ktora beda musieli wycofac z rynku, a w
> zamian dac nowego robota.
> Zycze powodzenia
> Ilona
Tak sobie właśnie marzę o tym nowym... Póki co jestem załatwiona.
Szczęście, że kierujac się zdrowym rozsadkiem nie dokupowałam tych
wszystkich przystawek i maszynki do mięsa, byłabym uziemiona jak ta lala. A
tak mam osobne urządzenia. Było tu o tym niedawno - i oto los potwierdza
słuszność...
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-28 23:40:30 - Paulinka
> Niemal świeżo po gwarancji, używany dosyć subtelnie - NIGDY nie
> przeciążany, przez ostatnie półtora roku dosyć sporadycznie używany do
> zagniatania ciasta - jakieś 2-3 razy w miesiącu, bo ograniczyliśmy
> mączne...
>
> Podczas wyrabiania luźnego ciasta pierogowego z 1 kg mąki, ledwie na biegu
> półtora, po prostu... wziął się rozpadł i wpadł do miski!!!
> Trzymało się toto tylko na jakichś badziewnych plastikach! No szał.
>
> www.fotosik.pl/u/mazam/album/1114753/1?show=2
Złośliwość przedmiotów martwych i producentów AGD. Produkują tak, żeby
mieć regularny zbyt, czyli nie dożywotki. Ot po prostu.
Wczoraj mi padł odkurzacz (mam remont w domu, więc jest niezbędnie
potrzebny) - 2 miesiące do końca gwarancji. Może się jeszcze go uda
naprawić, ale najpewniej i tak kupię nowy, bo nie szlag trafi na widok
tego bałaganu.
--
Paulinka
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-29 00:14:22 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Niemal świeżo po gwarancji, używany dosyć subtelnie - NIGDY nie
>> przeciążany, przez ostatnie półtora roku dosyć sporadycznie używany do
>> zagniatania ciasta - jakieś 2-3 razy w miesiącu, bo ograniczyliśmy
>> mączne...
>>
>> Podczas wyrabiania luźnego ciasta pierogowego z 1 kg mąki, ledwie na biegu
>> półtora, po prostu... wziął się rozpadł i wpadł do miski!!!
>> Trzymało się toto tylko na jakichś badziewnych plastikach! No szał.
>>
>> www.fotosik.pl/u/mazam/album/1114753/1?show=2
>
> Złośliwość przedmiotów martwych i producentów AGD. Produkują tak, żeby
> mieć regularny zbyt, czyli nie dożywotki. Ot po prostu.
Ameryki nie odkryłaś. //prawa autorskie jestem tutaj komuś winna ;-PPP
> Wczoraj mi padł odkurzacz (mam remont w domu, więc jest niezbędnie
> potrzebny) - 2 miesiące do końca gwarancji. Może się jeszcze go uda
> naprawić, ale najpewniej i tak kupię nowy, bo nie szlag trafi na widok
> tego bałaganu.
Pewnie się pyłem zatarł silnik. Więc jak kupisz nowy i będziesz używac do
pyłu, znowu sie popsuje.
Nie wolno używac odkurzacza do usuwania pyłu po remoncie, trzeba
powierzchnie delikatnie zmieść, a potem zetrzeć je wilgotną ścierką i to
kilka razy.
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-29 00:17:47 - Paulinka
> Dnia Tue, 28 Feb 2012 23:40:30 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Niemal świeżo po gwarancji, używany dosyć subtelnie - NIGDY nie
>>> przeciążany, przez ostatnie półtora roku dosyć sporadycznie używany do
>>> zagniatania ciasta - jakieś 2-3 razy w miesiącu, bo ograniczyliśmy
>>> mączne...
>>>
>>> Podczas wyrabiania luźnego ciasta pierogowego z 1 kg mąki, ledwie na biegu
>>> półtora, po prostu... wziął się rozpadł i wpadł do miski!!!
>>> Trzymało się toto tylko na jakichś badziewnych plastikach! No szał.
>>>
>>> www.fotosik.pl/u/mazam/album/1114753/1?show=2
>> Złośliwość przedmiotów martwych i producentów AGD. Produkują tak, żeby
>> mieć regularny zbyt, czyli nie dożywotki. Ot po prostu.
>
>
> Ameryki nie odkryłaś. //prawa autorskie jestem tutaj komuś winna ;-PPP
E tam, żadna nowość. Frania sprzed 30 lat u mamy ma się całkiem dobrze ;)
>> Wczoraj mi padł odkurzacz (mam remont w domu, więc jest niezbędnie
>> potrzebny) - 2 miesiące do końca gwarancji. Może się jeszcze go uda
>> naprawić, ale najpewniej i tak kupię nowy, bo nie szlag trafi na widok
>> tego bałaganu.
>
> Pewnie się pyłem zatarł silnik. Więc jak kupisz nowy i będziesz używac do
> pyłu, znowu sie popsuje.
> Nie wolno używac odkurzacza do usuwania pyłu po remoncie, trzeba
> powierzchnie delikatnie zmieść, a potem zetrzeć je wilgotną ścierką i to
> kilka razy.
Padł przed remontem skubaniec.
Prawa Murphy'ego - zbiór popularnych, często humorystycznych powiedzeń,
sprowadzających się do założenia, że rzeczy pójdą tak źle, jak to tylko
możliwe.
--
Paulinka
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-29 00:25:19 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Tue, 28 Feb 2012 23:40:30 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Niemal świeżo po gwarancji, używany dosyć subtelnie - NIGDY nie
>>>> przeciążany, przez ostatnie półtora roku dosyć sporadycznie używany do
>>>> zagniatania ciasta - jakieś 2-3 razy w miesiącu, bo ograniczyliśmy
>>>> mączne...
>>>>
>>>> Podczas wyrabiania luźnego ciasta pierogowego z 1 kg mąki, ledwie na biegu
>>>> półtora, po prostu... wziął się rozpadł i wpadł do miski!!!
>>>> Trzymało się toto tylko na jakichś badziewnych plastikach! No szał.
>>>>
>>>> www.fotosik.pl/u/mazam/album/1114753/1?show=2
>>> Złośliwość przedmiotów martwych i producentów AGD. Produkują tak, żeby
>>> mieć regularny zbyt, czyli nie dożywotki. Ot po prostu.
>>
>>
>> Ameryki nie odkryłaś. //prawa autorskie jestem tutaj komuś winna ;-PPP
>
> E tam, żadna nowość. Frania sprzed 30 lat u mamy ma się całkiem dobrze ;)
>
>>> Wczoraj mi padł odkurzacz (mam remont w domu, więc jest niezbędnie
>>> potrzebny) - 2 miesiące do końca gwarancji. Może się jeszcze go uda
>>> naprawić, ale najpewniej i tak kupię nowy, bo nie szlag trafi na widok
>>> tego bałaganu.
>>
>> Pewnie się pyłem zatarł silnik. Więc jak kupisz nowy i będziesz używac do
>> pyłu, znowu sie popsuje.
>> Nie wolno używac odkurzacza do usuwania pyłu po remoncie, trzeba
>> powierzchnie delikatnie zmieść, a potem zetrzeć je wilgotną ścierką i to
>> kilka razy.
>
> Padł przed remontem skubaniec.
> Prawa Murphy'ego - zbiór popularnych, często humorystycznych powiedzeń,
> sprowadzających się do założenia, że rzeczy pójdą tak źle, jak to tylko
> możliwe.
E tam. My w ostatnich 2 latach wymieniliśmy pralkę, lodówkę, odkurzacz,
zmywarkę. Po prostu poprzednie sprzety były kupowane mw. w jednakowym
czasie, stąd ich żywotność kończy się też w zblizonym interwale czasu.
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-29 00:30:09 - Paulinka
> Dnia Wed, 29 Feb 2012 00:17:47 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Tue, 28 Feb 2012 23:40:30 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Niemal świeżo po gwarancji, używany dosyć subtelnie - NIGDY nie
>>>>> przeciążany, przez ostatnie półtora roku dosyć sporadycznie używany do
>>>>> zagniatania ciasta - jakieś 2-3 razy w miesiącu, bo ograniczyliśmy
>>>>> mączne...
>>>>>
>>>>> Podczas wyrabiania luźnego ciasta pierogowego z 1 kg mąki, ledwie na biegu
>>>>> półtora, po prostu... wziął się rozpadł i wpadł do miski!!!
>>>>> Trzymało się toto tylko na jakichś badziewnych plastikach! No szał.
>>>>>
>>>>> www.fotosik.pl/u/mazam/album/1114753/1?show=2
>>>> Złośliwość przedmiotów martwych i producentów AGD. Produkują tak, żeby
>>>> mieć regularny zbyt, czyli nie dożywotki. Ot po prostu.
>>>
>>> Ameryki nie odkryłaś. //prawa autorskie jestem tutaj komuś winna ;-PPP
>> E tam, żadna nowość. Frania sprzed 30 lat u mamy ma się całkiem dobrze ;)
>>
>>>> Wczoraj mi padł odkurzacz (mam remont w domu, więc jest niezbędnie
>>>> potrzebny) - 2 miesiące do końca gwarancji. Może się jeszcze go uda
>>>> naprawić, ale najpewniej i tak kupię nowy, bo nie szlag trafi na widok
>>>> tego bałaganu.
>>> Pewnie się pyłem zatarł silnik. Więc jak kupisz nowy i będziesz używac do
>>> pyłu, znowu sie popsuje.
>>> Nie wolno używac odkurzacza do usuwania pyłu po remoncie, trzeba
>>> powierzchnie delikatnie zmieść, a potem zetrzeć je wilgotną ścierką i to
>>> kilka razy.
>> Padł przed remontem skubaniec.
>> Prawa Murphy'ego - zbiór popularnych, często humorystycznych powiedzeń,
>> sprowadzających się do założenia, że rzeczy pójdą tak źle, jak to tylko
>> możliwe.
>
> E tam. My w ostatnich 2 latach wymieniliśmy pralkę, lodówkę, odkurzacz,
> zmywarkę. Po prostu poprzednie sprzety były kupowane mw. w jednakowym
> czasie, stąd ich żywotność kończy się też w zblizonym interwale czasu.
No to jednak uważasz, ze AGD jak kosmetyki do twarzy kończą się w jednym
czasie, bo zakupione w tym samym terminie.
--
Paulinka
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-29 00:39:27 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 00:17:47 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Tue, 28 Feb 2012 23:40:30 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Niemal świeżo po gwarancji, używany dosyć subtelnie - NIGDY nie
>>>>>> przeciążany, przez ostatnie półtora roku dosyć sporadycznie używany do
>>>>>> zagniatania ciasta - jakieś 2-3 razy w miesiącu, bo ograniczyliśmy
>>>>>> mączne...
>>>>>>
>>>>>> Podczas wyrabiania luźnego ciasta pierogowego z 1 kg mąki, ledwie na biegu
>>>>>> półtora, po prostu... wziął się rozpadł i wpadł do miski!!!
>>>>>> Trzymało się toto tylko na jakichś badziewnych plastikach! No szał.
>>>>>>
>>>>>> www.fotosik.pl/u/mazam/album/1114753/1?show=2
>>>>> Złośliwość przedmiotów martwych i producentów AGD. Produkują tak, żeby
>>>>> mieć regularny zbyt, czyli nie dożywotki. Ot po prostu.
>>>>
>>>> Ameryki nie odkryłaś. //prawa autorskie jestem tutaj komuś winna ;-PPP
>>> E tam, żadna nowość. Frania sprzed 30 lat u mamy ma się całkiem dobrze ;)
>>>
>>>>> Wczoraj mi padł odkurzacz (mam remont w domu, więc jest niezbędnie
>>>>> potrzebny) - 2 miesiące do końca gwarancji. Może się jeszcze go uda
>>>>> naprawić, ale najpewniej i tak kupię nowy, bo nie szlag trafi na widok
>>>>> tego bałaganu.
>>>> Pewnie się pyłem zatarł silnik. Więc jak kupisz nowy i będziesz używac do
>>>> pyłu, znowu sie popsuje.
>>>> Nie wolno używac odkurzacza do usuwania pyłu po remoncie, trzeba
>>>> powierzchnie delikatnie zmieść, a potem zetrzeć je wilgotną ścierką i to
>>>> kilka razy.
>>> Padł przed remontem skubaniec.
>>> Prawa Murphy'ego - zbiór popularnych, często humorystycznych powiedzeń,
>>> sprowadzających się do założenia, że rzeczy pójdą tak źle, jak to tylko
>>> możliwe.
>>
>> E tam. My w ostatnich 2 latach wymieniliśmy pralkę, lodówkę, odkurzacz,
>> zmywarkę. Po prostu poprzednie sprzety były kupowane mw. w jednakowym
>> czasie, stąd ich żywotność kończy się też w zblizonym interwale czasu.
>
> No to jednak uważasz, ze AGD jak kosmetyki do twarzy kończą się w jednym
> czasie, bo zakupione w tym samym terminie.
Z małymi wyjątkami - Muma miałam tylko ponad dwa lata jakoś.
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-29 00:40:36 - Paulinka
>>> E tam. My w ostatnich 2 latach wymieniliśmy pralkę, lodówkę, odkurzacz,
>>> zmywarkę. Po prostu poprzednie sprzety były kupowane mw. w jednakowym
>>> czasie, stąd ich żywotność kończy się też w zblizonym interwale czasu.
>> No to jednak uważasz, ze AGD jak kosmetyki do twarzy kończą się w jednym
>> czasie, bo zakupione w tym samym terminie.
>
> Z małymi wyjątkami - Muma miałam tylko ponad dwa lata jakoś.
A co to za cudo?
--
Paulinka
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-29 00:46:44 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>
>>>> E tam. My w ostatnich 2 latach wymieniliśmy pralkę, lodówkę, odkurzacz,
>>>> zmywarkę. Po prostu poprzednie sprzety były kupowane mw. w jednakowym
>>>> czasie, stąd ich żywotność kończy się też w zblizonym interwale czasu.
>>> No to jednak uważasz, ze AGD jak kosmetyki do twarzy kończą się w jednym
>>> czasie, bo zakupione w tym samym terminie.
>>
>> Z małymi wyjątkami - Muma miałam tylko ponad dwa lata jakoś.
>
>
> A co to za cudo?
Vide wątek Bosch w kosch.
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-29 07:49:15 - krys
> Pewnie się pyłem zatarł silnik. Więc jak kupisz nowy i będziesz używac do
> pyłu, znowu sie popsuje.
> Nie wolno używac odkurzacza do usuwania pyłu po remoncie, trzeba
> powierzchnie delikatnie zmieść, a potem zetrzeć je wilgotną ścierką i to
> kilka razy.
Odkurzacz, jak sama nazwa wskazuje, służy do stania jako eksponat, w żadnym
wypadku nie odkurzać!
Miałam dwa Zelmery, jechały równo: kurz, remonty, wilgotne. Każdy wytrzymał
minimum 7 lat. Dzisiejszy pewnie dwa dni po gwarancji poleci.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-29 08:29:23 - Qrczak
>
> Ikselka wrote:
>
>> Pewnie się pyłem zatarł silnik. Więc jak kupisz nowy i będziesz używac do
>> pyłu, znowu sie popsuje.
>> Nie wolno używac odkurzacza do usuwania pyłu po remoncie, trzeba
>> powierzchnie delikatnie zmieść, a potem zetrzeć je wilgotną ścierką i to
>> kilka razy.
>
> Odkurzacz, jak sama nazwa wskazuje, służy do stania jako eksponat, w
> żadnym wypadku nie odkurzać!
I nie należy zapominać o systematycznym przcieraniu go wilgotną ścierką.
> Miałam dwa Zelmery, jechały równo: kurz, remonty, wilgotne. Każdy
> wytrzymał minimum 7 lat. Dzisiejszy pewnie dwa dni po gwarancji poleci.
Mój Zelmer przeżył też kilka remontów, na śmieci poszedł po 13 latach, bo
spodobał mi się inny.
Qra
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-29 08:49:06 - krys
> Dnia dzisiejszego niebożę krys wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> Ikselka wrote:
>>
>>> Pewnie się pyłem zatarł silnik. Więc jak kupisz nowy i będziesz używac
>>> do pyłu, znowu sie popsuje.
>>> Nie wolno używac odkurzacza do usuwania pyłu po remoncie, trzeba
>>> powierzchnie delikatnie zmieść, a potem zetrzeć je wilgotną ścierką i to
>>> kilka razy.
>>
>> Odkurzacz, jak sama nazwa wskazuje, służy do stania jako eksponat, w
>> żadnym wypadku nie odkurzać!
>
> I nie należy zapominać o systematycznym przcieraniu go wilgotną ścierką.
A, to mój pewnie z powodu nieprzecierania tylko tyle przeżył.
>
>> Miałam dwa Zelmery, jechały równo: kurz, remonty, wilgotne. Każdy
>> wytrzymał minimum 7 lat. Dzisiejszy pewnie dwa dni po gwarancji poleci.
>
>
> Mój Zelmer przeżył też kilka remontów, na śmieci poszedł po 13 latach, bo
> spodobał mi się inny.
Właśnie czekam, kiedy szlag trafi do końca tego mojego cholernego chińczyka.
Zasadzam się na Zelmera. Ciekawe, czy wytrzyma próbę czasu i gwarancję...
Moja siostra też ma wiekowego Zelmera, ale ona go bardziej szanuje, niż ja
swojego, no i gruzu nim nie sprząta;-)
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-29 09:09:58 - Stefan
Użytkownik krys
news:4f4dd873$0$1255$65785112@news.neostrada.pl...
> Qrczak wrote:
> Właśnie czekam, kiedy szlag trafi do końca tego mojego cholernego
> chińczyka.
> Zasadzam się na Zelmera. Ciekawe, czy wytrzyma próbę czasu i gwarancję...
>
> Moja siostra też ma wiekowego Zelmera, ale ona go bardziej szanuje, niż ja
> swojego, no i gruzu nim nie sprząta;-)
e, 24 lata temu szarpnąłem się na Rainbow'a, kilka remontów, tona gruzu,
skurczybyk nie chce paść. co dwa -trzy lata przychodzi serwisant, coś tam
poprawia, smaruje, wymienia, kasuje średnio niecałe 200 zł i maszyna jak
działała tak działa.
Lodówkę po 10 latach wymieniłem na nową bo oszczędniejsza, w starej nic nie
robiłem. Pralko-suszarka Indesit też by można było wymienić, w końcu dostała
dowód (18 lat) ale poza wymianą zawora (bo fiszbin z biusthaltera wyszedł)
nic więcej się nie dzieje... Fatum jakieś czy co? Albo kupuje się dobry
sprzęt...
pozdr
Stefan
PS kuchenmaschine Bosch są składane w Kłodzku bądź okolicach...
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-29 19:30:58 - Ikselka
> Qrczak wrote:
>
>> Dnia dzisiejszego niebożę krys wylazło do ludzi i marudzi:
>>>
>>> Ikselka wrote:
>>>
>>>> Pewnie się pyłem zatarł silnik. Więc jak kupisz nowy i będziesz używac
>>>> do pyłu, znowu sie popsuje.
>>>> Nie wolno używac odkurzacza do usuwania pyłu po remoncie, trzeba
>>>> powierzchnie delikatnie zmieść, a potem zetrzeć je wilgotną ścierką i to
>>>> kilka razy.
>>>
>>> Odkurzacz, jak sama nazwa wskazuje, służy do stania jako eksponat, w
>>> żadnym wypadku nie odkurzać!
>>
>> I nie należy zapominać o systematycznym przcieraniu go wilgotną ścierką.
>
> A, to mój pewnie z powodu nieprzecierania tylko tyle przeżył.
>>
>>> Miałam dwa Zelmery, jechały równo: kurz, remonty, wilgotne. Każdy
>>> wytrzymał minimum 7 lat. Dzisiejszy pewnie dwa dni po gwarancji poleci.
>>
>>
>> Mój Zelmer przeżył też kilka remontów, na śmieci poszedł po 13 latach, bo
>> spodobał mi się inny.
>
> Właśnie czekam, kiedy szlag trafi do końca tego mojego cholernego chińczyka.
> Zasadzam się na Zelmera. Ciekawe, czy wytrzyma próbę czasu i gwarancję...
>
> Moja siostra też ma wiekowego Zelmera, ale ona go bardziej szanuje, niż ja
> swojego, no i gruzu nim nie sprząta;-)
Aleś się rozspisała. Tyle że nie na temat. Gruz i kurz to nie pył z
gipsowych gładzi.
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-29 19:40:05 - krys
> Aleś się rozspisała. Tyle że nie na temat. Gruz i kurz to nie pył z
> gipsowych gładzi.
I kto to mówi? Pył się właśnie świetnie odkurzaczem ściąga:-P
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-29 19:56:01 - Ikselka
> Ikselka wrote:
>
>> Aleś się rozspisała. Tyle że nie na temat. Gruz i kurz to nie pył z
>> gipsowych gładzi.
>
> I kto to mówi? Pył się właśnie świetnie odkurzaczem ściąga:-P
Ależ oczywiście. Mniej śwoetnie ma się tylko odkurzacz. W dodatku jeśli
taki zasyfiony silnik wysiądzie w okresie gwarancji, to nie ma siły, zeby
uznali.
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-29 20:01:24 - krys
> Dnia Wed, 29 Feb 2012 19:40:05 +0100, krys napisał(a):
>
>> Ikselka wrote:
>>
>>> Aleś się rozspisała. Tyle że nie na temat. Gruz i kurz to nie pył z
>>> gipsowych gładzi.
>>
>> I kto to mówi? Pył się właśnie świetnie odkurzaczem ściąga:-P
>
> Ależ oczywiście. Mniej śwoetnie ma się tylko odkurzacz. W dodatku jeśli
> taki zasyfiony silnik wysiądzie w okresie gwarancji, to nie ma siły, zeby
> uznali.
No popatrz, 7 lat wytrzymał, pomiomo tak złego traktowania.
Odkurzacz jest dla mnie, a nie ja dla niego. Nie po to mam odkurzacz, żeby
przeganiać pył z kąta w kąt i latać ze szmatą z poświęceniem godnym lepszej
sprawy.
Ale każdemu według potrzeb.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-29 20:14:20 - Ikselka
> Ikselka wrote:
>
>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 19:40:05 +0100, krys napisał(a):
>>
>>> Ikselka wrote:
>>>
>>>> Aleś się rozspisała. Tyle że nie na temat. Gruz i kurz to nie pył z
>>>> gipsowych gładzi.
>>>
>>> I kto to mówi? Pył się właśnie świetnie odkurzaczem ściąga:-P
>>
>> Ależ oczywiście. Mniej śwoetnie ma się tylko odkurzacz. W dodatku jeśli
>> taki zasyfiony silnik wysiądzie w okresie gwarancji, to nie ma siły, zeby
>> uznali.
>
> No popatrz, 7 lat wytrzymał, pomiomo tak złego traktowania.
> Odkurzacz jest dla mnie, a nie ja dla niego. Nie po to mam odkurzacz, żeby
> przeganiać pył z kąta w kąt i latać ze szmatą z poświęceniem godnym lepszej
> sprawy.
> Ale każdemu według potrzeb.
Nawet jeśli nie wysiądzie, to wyje jak samolot odrzutowy.
Remont jest raz na parę lat i jesli po takim remoncie mam mieć wyjca w
domu, to dzieki. Wolę już kupić tani odkurzacz za sto parę złotych,
specjalnie na okazję remontu, a potem wywalić.
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-01 00:20:50 - Aicha
>>> Miałam dwa Zelmery, jechały równo: kurz, remonty, wilgotne. Każdy
>>> wytrzymał minimum 7 lat. Dzisiejszy pewnie dwa dni po gwarancji poleci.
>>
>> Mój Zelmer przeżył też kilka remontów, na śmieci poszedł po 13 latach, bo
>> spodobał mi się inny.
>
> Właśnie czekam, kiedy szlag trafi do końca tego mojego cholernego chińczyka.
> Zasadzam się na Zelmera. Ciekawe, czy wytrzyma próbę czasu i gwarancję...
:))) Wiem z pewnego źródła, że Zelmer jedzie teraz na chińskich wyrobach.
Z drugiej strony... niektóre jego miasoróbki są nie do zdarcia ;)
www.youtube.com/watch?v=dMbwi2nUbxU&feature=related
--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-01 09:04:47 - krys
> W dniu 2012-02-29 08:49, krys pisze:
>
>>>> Miałam dwa Zelmery, jechały równo: kurz, remonty, wilgotne. Każdy
>>>> wytrzymał minimum 7 lat. Dzisiejszy pewnie dwa dni po gwarancji
>>>> poleci.
>>>
>>> Mój Zelmer przeżył też kilka remontów, na śmieci poszedł po 13 latach,
>>> bo spodobał mi się inny.
>>
>> Właśnie czekam, kiedy szlag trafi do końca tego mojego cholernego
>> chińczyka. Zasadzam się na Zelmera. Ciekawe, czy wytrzyma próbę czasu i
>> gwarancję...
>
> :))) Wiem z pewnego źródła, że Zelmer jedzie teraz na chińskich wyrobach.
Kurczczki, A Ty myślisz, że ja mam złudzenia, że nie jedzie? Ale podobno
część produktów ma Made in Poland. No i ma jedną zaletę - tanie i łatwe do
zdobycie częsci zamienne, co w połączeniu z posiadaniem na stanie
Pomysłowego Dobromira daje niezłe perspektywy. (Ostatni odkurzacz dokończył
żywota na silniku ze szczotkami od lokomotywy;-))
Mikser od Z. mam złożony jeden z dwóch, ma już ze 20 lat i wyrzucę go z
powodu niemożności dokupienia łapek.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-01 14:10:01 - Ikselka
> Aicha wrote:
>
>> W dniu 2012-02-29 08:49, krys pisze:
>>
>>>>> Miałam dwa Zelmery, jechały równo: kurz, remonty, wilgotne. Każdy
>>>>> wytrzymał minimum 7 lat. Dzisiejszy pewnie dwa dni po gwarancji
>>>>> poleci.
>>>>
>>>> Mój Zelmer przeżył też kilka remontów, na śmieci poszedł po 13 latach,
>>>> bo spodobał mi się inny.
>>>
>>> Właśnie czekam, kiedy szlag trafi do końca tego mojego cholernego
>>> chińczyka. Zasadzam się na Zelmera. Ciekawe, czy wytrzyma próbę czasu i
>>> gwarancję...
>>
>> :))) Wiem z pewnego źródła, że Zelmer jedzie teraz na chińskich wyrobach.
>
> Kurczczki, A Ty myślisz, że ja mam złudzenia, że nie jedzie? Ale podobno
> część produktów ma Made in Poland. No i ma jedną zaletę - tanie i łatwe do
> zdobycie częsci zamienne, co w połączeniu z posiadaniem na stanie
> Pomysłowego Dobromira daje niezłe perspektywy. (Ostatni odkurzacz dokończył
> żywota na silniku ze szczotkami od lokomotywy;-))
>
> Mikser od Z. mam złożony jeden z dwóch, ma już ze 20 lat i wyrzucę go z
> powodu niemożności dokupienia łapek.
Zelmer forever - jak mi tego Boscha nie załatwią pozytywnie, to kupię
Zelmera i nigdy więcej żadnych cudownych marek.
--
XL Panslav miał rację
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-01 21:34:53 - medea
> Zelmer forever - jak mi tego Boscha nie załatwią pozytywnie, to kupię
> Zelmera i nigdy więcej żadnych cudownych marek.
A dziwiłaś się, że mój zwykły gupi mikser zelmerowski kręci ciasto na
pizzę i się nie pali.
Ewa
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-01 21:53:15 - Paulinka
> W dniu 2012-03-01 14:10, Ikselka pisze:
>> Zelmer forever - jak mi tego Boscha nie załatwią pozytywnie, to kupię
>> Zelmera i nigdy więcej żadnych cudownych marek.
>
> A dziwiłaś się, że mój zwykły gupi mikser zelmerowski kręci ciasto na
> pizzę i się nie pali.
Mój też, mój też :P
--
Paulinka
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-02 14:22:01 - Ikselka
> W dniu 2012-03-01 14:10, Ikselka pisze:
>> Zelmer forever - jak mi tego Boscha nie załatwią pozytywnie, to kupię
>> Zelmera i nigdy więcej żadnych cudownych marek.
>
> A dziwiłaś się, że mój zwykły gupi mikser zelmerowski kręci ciasto na
> pizzę i się nie pali.
Z całego kila (albo dwóch) mąki kręci?
:-]
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-01 10:35:35 - KRZYZAK
> Właśnie czekam, kiedy szlag trafi do końca tego mojego cholernego chińczyka.
> Zasadzam się na Zelmera. Ciekawe, czy wytrzyma próbę czasu i gwarancję...
Odpusc sobie. To juz inny Zelmer.
Jak sie nie przejmujesz mocno estetyka to polecam takiego:
numatic.pl/catalog/40/31/profesjonalny-odkurzacz-na-sucho-9l-.html
--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-01 13:05:28 - krys
> Dnia Wed, 29 Feb 2012 08:49:06 +0100, krys napisał(a):
>
>> Właśnie czekam, kiedy szlag trafi do końca tego mojego cholernego
>> chińczyka. Zasadzam się na Zelmera. Ciekawe, czy wytrzyma próbę czasu i
>> gwarancję...
>
> Odpusc sobie. To juz inny Zelmer.
> Jak sie nie przejmujesz mocno estetyka to polecam takiego:
> numatic.pl/catalog/40/31/profesjonalny-odkurzacz-na-sucho-9l-.html
Że inny, to sie domyślam. Powiadasz, że ten z linka wart zachodu? Estetyka
mnie w takim akurat sprzęcie mniej interesuje, niż funkcjonalność, to może
warto przemyśleć.
>
>
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-01 13:21:12 - KRZYZAK
> Że inny, to sie domyślam. Powiadasz, że ten z linka wart zachodu? Estetyka
> mnie w takim akurat sprzęcie mniej interesuje, niż funkcjonalność, to może
> warto przemyśleć.
Jest. Ma niesamowite ssanie nawet przy pelnym worku (duza powierzchnia). Z
dywanu, ktory inne odkurzacze uznaja juz za czysty wyciaga jeszcze mase
drobnego pylu o konsystencji talku, czy cementu.
Moj kumpel ma GVE 370-2 (pioracy) i tez ma swietny przerob w czyszczeniu
tapicerek samochodowych i wykladzin. Tylko ekstraktor jest taki, ze trzema
go trzymac pod dobrym katem.
--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-01 14:58:27 - Stefan
Użytkownik krys
news:4f4f6609$0$1218$65785112@news.neostrada.pl...
> KRZYZAK wrote:
>
> Że inny, to sie domyślam. Powiadasz, że ten z linka wart zachodu? Estetyka
> mnie w takim akurat sprzęcie mniej interesuje, niż funkcjonalność, to może
> warto przemyśleć.
Kup
rainbow.info.pl/Pages/OdkurzaczRainbow.aspx
a zapomnisz co to badziewne odkurzacze na sucho. Nie istnieje filtr
tkaninowy bądź papierowy który by nie przepuszczał najdrobniejszej
frakcji...
pozdr
Stefan
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-29 19:28:13 - Ikselka
> Ikselka wrote:
>
>> Pewnie się pyłem zatarł silnik. Więc jak kupisz nowy i będziesz używac do
>> pyłu, znowu sie popsuje.
>> Nie wolno używac odkurzacza do usuwania pyłu po remoncie, trzeba
>> powierzchnie delikatnie zmieść, a potem zetrzeć je wilgotną ścierką i to
>> kilka razy.
>
> Odkurzacz, jak sama nazwa wskazuje, służy do stania jako eksponat, w żadnym
> wypadku nie odkurzać!
> Miałam dwa Zelmery, jechały równo: kurz, remonty, wilgotne. Każdy wytrzymał
> minimum 7 lat. Dzisiejszy pewnie dwa dni po gwarancji poleci.
Niepotrzebnie się pultasz. Zwykły domowy kurz a PYŁ (np po robieniu gładzi
gipsowych, pył z zaprawy)) to różnica jak stad na Alaskę.
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-29 19:37:11 - krys
> Dnia Wed, 29 Feb 2012 07:49:15 +0100, krys napisał(a):
>
>> Ikselka wrote:
>>
>>> Pewnie się pyłem zatarł silnik. Więc jak kupisz nowy i będziesz używac
>>> do pyłu, znowu sie popsuje.
>>> Nie wolno używac odkurzacza do usuwania pyłu po remoncie, trzeba
>>> powierzchnie delikatnie zmieść, a potem zetrzeć je wilgotną ścierką i to
>>> kilka razy.
>>
>> Odkurzacz, jak sama nazwa wskazuje, służy do stania jako eksponat, w
>> żadnym wypadku nie odkurzać!
>> Miałam dwa Zelmery, jechały równo: kurz, remonty, wilgotne. Każdy
>> wytrzymał minimum 7 lat. Dzisiejszy pewnie dwa dni po gwarancji poleci.
>
> Niepotrzebnie się pultasz. Zwykły domowy kurz a PYŁ (np po robieniu gładzi
> gipsowych, pył z zaprawy)) to różnica jak stad na Alaskę.
Hint: remonty.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-29 19:54:37 - Ikselka
> Ikselka wrote:
>
>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 07:49:15 +0100, krys napisał(a):
>>
>>> Ikselka wrote:
>>>
>>>> Pewnie się pyłem zatarł silnik. Więc jak kupisz nowy i będziesz używac
>>>> do pyłu, znowu sie popsuje.
>>>> Nie wolno używac odkurzacza do usuwania pyłu po remoncie, trzeba
>>>> powierzchnie delikatnie zmieść, a potem zetrzeć je wilgotną ścierką i to
>>>> kilka razy.
>>>
>>> Odkurzacz, jak sama nazwa wskazuje, służy do stania jako eksponat, w
>>> żadnym wypadku nie odkurzać!
>>> Miałam dwa Zelmery, jechały równo: kurz, remonty, wilgotne. Każdy
>>> wytrzymał minimum 7 lat. Dzisiejszy pewnie dwa dni po gwarancji poleci.
>>
>> Niepotrzebnie się pultasz. Zwykły domowy kurz a PYŁ (np po robieniu gładzi
>> gipsowych, pył z zaprawy)) to różnica jak stad na Alaskę.
>
> Hint: remonty.
Niemożliwe. REMONTEM każdy się zatrze.
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-29 19:57:56 - krys
> Dnia Wed, 29 Feb 2012 19:37:11 +0100, krys napisał(a):
>
>> Ikselka wrote:
>>
>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 07:49:15 +0100, krys napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka wrote:
>>>>
>>>>> Pewnie się pyłem zatarł silnik. Więc jak kupisz nowy i będziesz używac
>>>>> do pyłu, znowu sie popsuje.
>>>>> Nie wolno używac odkurzacza do usuwania pyłu po remoncie, trzeba
>>>>> powierzchnie delikatnie zmieść, a potem zetrzeć je wilgotną ścierką i
>>>>> to kilka razy.
>>>>
>>>> Odkurzacz, jak sama nazwa wskazuje, służy do stania jako eksponat, w
>>>> żadnym wypadku nie odkurzać!
>>>> Miałam dwa Zelmery, jechały równo: kurz, remonty, wilgotne. Każdy
>>>> wytrzymał minimum 7 lat. Dzisiejszy pewnie dwa dni po gwarancji poleci.
>>>
>>> Niepotrzebnie się pultasz. Zwykły domowy kurz a PYŁ (np po robieniu
>>> gładzi gipsowych, pył z zaprawy)) to różnica jak stad na Alaskę.
>>
>> Hint: remonty.
>
> Niemożliwe. REMONTEM każdy się zatrze.
Ale tylko w kieleckim.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-29 21:14:15 - Paulinka
> Ikselka wrote:
>
>> Pewnie się pyłem zatarł silnik. Więc jak kupisz nowy i będziesz używac do
>> pyłu, znowu sie popsuje.
>> Nie wolno używac odkurzacza do usuwania pyłu po remoncie, trzeba
>> powierzchnie delikatnie zmieść, a potem zetrzeć je wilgotną ścierką i to
>> kilka razy.
>
> Odkurzacz, jak sama nazwa wskazuje, służy do stania jako eksponat, w żadnym
> wypadku nie odkurzać!
> Miałam dwa Zelmery, jechały równo: kurz, remonty, wilgotne. Każdy wytrzymał
> minimum 7 lat. Dzisiejszy pewnie dwa dni po gwarancji poleci.
To nasz drugi Zelmer, poprzedni dostałam w spadku od teściowej, która
wszędzie ma drewniane podłogi i odkurzacz był jej zbędny. Też wytrzymał
sporo lat i też nikt się z nim nie certolił.
A ten się nawet nie miał za bardzo kiedy namęczyć, padł po prostu i
tyle. Nawet nie brał udziału w akcjach remotowo-porządkowych tym razem ;)
--
Paulinka
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-29 21:31:32 - Ikselka
> od teściowej, która
> wszędzie ma drewniane podłogi i odkurzacz był jej zbędny.
Moje wszystkie są drewniane i bardzo potrzebują odkurzacza. A któżby
pozbierał te wszystkie koty, nitki, fifraki, rozsypane cóś, włosy,
sierść, piasek z podwórka, popiół z kominka czy kuchni, rozsypany koci
żwirek, no nie wiem, co jeszcze...
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-29 21:41:53 - Paulinka
> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:14:15 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> od teściowej, która
>> wszędzie ma drewniane podłogi i odkurzacz był jej zbędny.
>
> Moje wszystkie są drewniane i bardzo potrzebują odkurzacza. A któżby
> pozbierał te wszystkie koty, nitki, fifraki, rozsypane cóś, włosy,
> sierść, piasek z podwórka, popiół z kominka czy kuchni, rozsypany koci
> żwirek, no nie wiem, co jeszcze...
Miotła?
--
Paulinka
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-29 21:50:48 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:14:15 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> od teściowej, która
>>> wszędzie ma drewniane podłogi i odkurzacz był jej zbędny.
>>
>> Moje wszystkie są drewniane i bardzo potrzebują odkurzacza. A któżby
>> pozbierał te wszystkie koty, nitki, fifraki, rozsypane cóś, włosy,
>> sierść, piasek z podwórka, popiół z kominka czy kuchni, rozsypany koci
>> żwirek, no nie wiem, co jeszcze...
>
> Miotła?
Cały dom wyzamiatać, dodatkowo wzniecając tumany w powietrzu z tego, co
leży na podłodze? Se żartujesz. Wodny odkurzacz po to kupiłam, żeby to co
leży, od razu pływało - bez latania :-D
--
XL Ty widziałaś kiedyś, jak wyglada i zachowuje się popiół? :-D
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-29 21:57:20 - Paulinka
> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:41:53 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:14:15 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> od teściowej, która
>>>> wszędzie ma drewniane podłogi i odkurzacz był jej zbędny.
>>> Moje wszystkie są drewniane i bardzo potrzebują odkurzacza. A któżby
>>> pozbierał te wszystkie koty, nitki, fifraki, rozsypane cóś, włosy,
>>> sierść, piasek z podwórka, popiół z kominka czy kuchni, rozsypany koci
>>> żwirek, no nie wiem, co jeszcze...
>> Miotła?
>
> Cały dom wyzamiatać, dodatkowo wzniecając tumany w powietrzu z tego, co
> leży na podłodze? Se żartujesz. Wodny odkurzacz po to kupiłam, żeby to co
> leży, od razu pływało - bez latania :-D
No, ale ona nie ma domu, tylko mieszkanie.
--
Paulinka
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-29 22:02:52 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:41:53 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:14:15 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> od teściowej, która
>>>>> wszędzie ma drewniane podłogi i odkurzacz był jej zbędny.
>>>> Moje wszystkie są drewniane i bardzo potrzebują odkurzacza. A któżby
>>>> pozbierał te wszystkie koty, nitki, fifraki, rozsypane cóś, włosy,
>>>> sierść, piasek z podwórka, popiół z kominka czy kuchni, rozsypany koci
>>>> żwirek, no nie wiem, co jeszcze...
>>> Miotła?
>>
>> Cały dom wyzamiatać, dodatkowo wzniecając tumany w powietrzu z tego, co
>> leży na podłodze? Se żartujesz. Wodny odkurzacz po to kupiłam, żeby to co
>> leży, od razu pływało - bez latania :-D
>
> No, ale ona nie ma domu, tylko mieszkanie.
Ale powietrze też tam ma?
3-)
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-29 22:08:20 - Paulinka
> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:57:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:41:53 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:14:15 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> od teściowej, która
>>>>>> wszędzie ma drewniane podłogi i odkurzacz był jej zbędny.
>>>>> Moje wszystkie są drewniane i bardzo potrzebują odkurzacza. A któżby
>>>>> pozbierał te wszystkie koty, nitki, fifraki, rozsypane cóś, włosy,
>>>>> sierść, piasek z podwórka, popiół z kominka czy kuchni, rozsypany koci
>>>>> żwirek, no nie wiem, co jeszcze...
>>>> Miotła?
>>> Cały dom wyzamiatać, dodatkowo wzniecając tumany w powietrzu z tego, co
>>> leży na podłodze? Se żartujesz. Wodny odkurzacz po to kupiłam, żeby to co
>>> leży, od razu pływało - bez latania :-D
>> No, ale ona nie ma domu, tylko mieszkanie.
>
> Ale powietrze też tam ma?
> 3-)
Ma powierzchnię, w której miotła nie jest jak kamień na grzbiecie
Syzyfa, czaisz różnicę?
--
Paulinka
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-29 22:14:59 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:57:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:41:53 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:14:15 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> od teściowej, która
>>>>>>> wszędzie ma drewniane podłogi i odkurzacz był jej zbędny.
>>>>>> Moje wszystkie są drewniane i bardzo potrzebują odkurzacza. A któżby
>>>>>> pozbierał te wszystkie koty, nitki, fifraki, rozsypane cóś, włosy,
>>>>>> sierść, piasek z podwórka, popiół z kominka czy kuchni, rozsypany koci
>>>>>> żwirek, no nie wiem, co jeszcze...
>>>>> Miotła?
>>>> Cały dom wyzamiatać, dodatkowo wzniecając tumany w powietrzu z tego, co
>>>> leży na podłodze? Se żartujesz. Wodny odkurzacz po to kupiłam, żeby to co
>>>> leży, od razu pływało - bez latania :-D
>>> No, ale ona nie ma domu, tylko mieszkanie.
>>
>> Ale powietrze też tam ma?
>> 3-)
>
> Ma powierzchnię, w której miotła nie jest jak kamień na grzbiecie
> Syzyfa, czaisz różnicę?
Czaję, tylko ze ta powierzchnia pewnie nie jest otoczona zewsząd polami
piachu 333-)
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-29 22:21:57 - Paulinka
> Dnia Wed, 29 Feb 2012 22:08:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:57:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:41:53 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:14:15 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> od teściowej, która
>>>>>>>> wszędzie ma drewniane podłogi i odkurzacz był jej zbędny.
>>>>>>> Moje wszystkie są drewniane i bardzo potrzebują odkurzacza. A któżby
>>>>>>> pozbierał te wszystkie koty, nitki, fifraki, rozsypane cóś, włosy,
>>>>>>> sierść, piasek z podwórka, popiół z kominka czy kuchni, rozsypany koci
>>>>>>> żwirek, no nie wiem, co jeszcze...
>>>>>> Miotła?
>>>>> Cały dom wyzamiatać, dodatkowo wzniecając tumany w powietrzu z tego, co
>>>>> leży na podłodze? Se żartujesz. Wodny odkurzacz po to kupiłam, żeby to co
>>>>> leży, od razu pływało - bez latania :-D
>>>> No, ale ona nie ma domu, tylko mieszkanie.
>>> Ale powietrze też tam ma?
>>> 3-)
>> Ma powierzchnię, w której miotła nie jest jak kamień na grzbiecie
>> Syzyfa, czaisz różnicę?
>
> Czaję, tylko ze ta powierzchnia pewnie nie jest otoczona zewsząd polami
> piachu 333-)
Dlatego oddała mi odkurzacz. Boszesz XL jak to się magicznie dzieje, ze
gubisz watek bez żadnego powodu?
--
Paulinka
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-29 22:29:04 - medea
> Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 22:08:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:57:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:41:53 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:14:15 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> od teściowej, która wszędzie ma drewniane podłogi i odkurzacz
>>>>>>>>> był jej zbędny.
>>>>>>>> Moje wszystkie są drewniane i bardzo potrzebują odkurzacza. A
>>>>>>>> któżby
>>>>>>>> pozbierał te wszystkie koty, nitki, fifraki, rozsypane cóś,
>>>>>>>> włosy,
>>>>>>>> sierść, piasek z podwórka, popiół z kominka czy kuchni,
>>>>>>>> rozsypany koci
>>>>>>>> żwirek, no nie wiem, co jeszcze...
>>>>>>> Miotła?
>>>>>> Cały dom wyzamiatać, dodatkowo wzniecając tumany w powietrzu z
>>>>>> tego, co
>>>>>> leży na podłodze? Se żartujesz. Wodny odkurzacz po to kupiłam,
>>>>>> żeby to co
>>>>>> leży, od razu pływało - bez latania :-D
>>>>> No, ale ona nie ma domu, tylko mieszkanie.
>>>> Ale powietrze też tam ma?
>>>> 3-)
>>> Ma powierzchnię, w której miotła nie jest jak kamień na grzbiecie
>>> Syzyfa, czaisz różnicę?
>>
>> Czaję, tylko ze ta powierzchnia pewnie nie jest otoczona zewsząd polami
>> piachu 333-)
>
> Dlatego oddała mi odkurzacz. Boszesz XL jak to się magicznie dzieje,
> ze gubisz watek bez żadnego powodu?
Diagnozuję kłopoty z koncentracją.
Pewnie koty się przymilają. ;)
Ewa
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-29 22:35:37 - Paulinka
> W dniu 2012-02-29 22:21, Paulinka pisze:
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 22:08:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:57:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:41:53 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:14:15 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> od teściowej, która wszędzie ma drewniane podłogi i odkurzacz
>>>>>>>>>> był jej zbędny.
>>>>>>>>> Moje wszystkie są drewniane i bardzo potrzebują odkurzacza. A
>>>>>>>>> któżby
>>>>>>>>> pozbierał te wszystkie koty, nitki, fifraki, rozsypane cóś,
>>>>>>>>> włosy,
>>>>>>>>> sierść, piasek z podwórka, popiół z kominka czy kuchni,
>>>>>>>>> rozsypany koci
>>>>>>>>> żwirek, no nie wiem, co jeszcze...
>>>>>>>> Miotła?
>>>>>>> Cały dom wyzamiatać, dodatkowo wzniecając tumany w powietrzu z
>>>>>>> tego, co
>>>>>>> leży na podłodze? Se żartujesz. Wodny odkurzacz po to kupiłam,
>>>>>>> żeby to co
>>>>>>> leży, od razu pływało - bez latania :-D
>>>>>> No, ale ona nie ma domu, tylko mieszkanie.
>>>>> Ale powietrze też tam ma?
>>>>> 3-)
>>>> Ma powierzchnię, w której miotła nie jest jak kamień na grzbiecie
>>>> Syzyfa, czaisz różnicę?
>>>
>>> Czaję, tylko ze ta powierzchnia pewnie nie jest otoczona zewsząd polami
>>> piachu 333-)
>>
>> Dlatego oddała mi odkurzacz. Boszesz XL jak to się magicznie dzieje,
>> ze gubisz watek bez żadnego powodu?
>
> Diagnozuję kłopoty z koncentracją.
> Pewnie koty się przymilają. ;)
Myślę, że to koncentracja na JA i O MNIE.
--
Paulinka
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-01 00:03:24 - Ikselka
> medea pisze:
>> W dniu 2012-02-29 22:21, Paulinka pisze:
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 22:08:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:57:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:41:53 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:14:15 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> od teściowej, która wszędzie ma drewniane podłogi i odkurzacz
>>>>>>>>>>> był jej zbędny.
>>>>>>>>>> Moje wszystkie są drewniane i bardzo potrzebują odkurzacza. A
>>>>>>>>>> któżby
>>>>>>>>>> pozbierał te wszystkie koty, nitki, fifraki, rozsypane cóś,
>>>>>>>>>> włosy,
>>>>>>>>>> sierść, piasek z podwórka, popiół z kominka czy kuchni,
>>>>>>>>>> rozsypany koci
>>>>>>>>>> żwirek, no nie wiem, co jeszcze...
>>>>>>>>> Miotła?
>>>>>>>> Cały dom wyzamiatać, dodatkowo wzniecając tumany w powietrzu z
>>>>>>>> tego, co
>>>>>>>> leży na podłodze? Se żartujesz. Wodny odkurzacz po to kupiłam,
>>>>>>>> żeby to co
>>>>>>>> leży, od razu pływało - bez latania :-D
>>>>>>> No, ale ona nie ma domu, tylko mieszkanie.
>>>>>> Ale powietrze też tam ma?
>>>>>> 3-)
>>>>> Ma powierzchnię, w której miotła nie jest jak kamień na grzbiecie
>>>>> Syzyfa, czaisz różnicę?
>>>>
>>>> Czaję, tylko ze ta powierzchnia pewnie nie jest otoczona zewsząd polami
>>>> piachu 333-)
>>>
>>> Dlatego oddała mi odkurzacz. Boszesz XL jak to się magicznie dzieje,
>>> ze gubisz watek bez żadnego powodu?
>>
>> Diagnozuję kłopoty z koncentracją.
>> Pewnie koty się przymilają. ;)
>
> Myślę, że to koncentracja na JA i O MNIE.
Ja tam do wątków nie przywiązana 3-)
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-29 23:59:36 - Ikselka
> W dniu 2012-02-29 22:21, Paulinka pisze:
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 22:08:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:57:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:41:53 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:14:15 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> od teściowej, która wszędzie ma drewniane podłogi i odkurzacz
>>>>>>>>>> był jej zbędny.
>>>>>>>>> Moje wszystkie są drewniane i bardzo potrzebują odkurzacza. A
>>>>>>>>> któżby
>>>>>>>>> pozbierał te wszystkie koty, nitki, fifraki, rozsypane cóś,
>>>>>>>>> włosy,
>>>>>>>>> sierść, piasek z podwórka, popiół z kominka czy kuchni,
>>>>>>>>> rozsypany koci
>>>>>>>>> żwirek, no nie wiem, co jeszcze...
>>>>>>>> Miotła?
>>>>>>> Cały dom wyzamiatać, dodatkowo wzniecając tumany w powietrzu z
>>>>>>> tego, co
>>>>>>> leży na podłodze? Se żartujesz. Wodny odkurzacz po to kupiłam,
>>>>>>> żeby to co
>>>>>>> leży, od razu pływało - bez latania :-D
>>>>>> No, ale ona nie ma domu, tylko mieszkanie.
>>>>> Ale powietrze też tam ma?
>>>>> 3-)
>>>> Ma powierzchnię, w której miotła nie jest jak kamień na grzbiecie
>>>> Syzyfa, czaisz różnicę?
>>>
>>> Czaję, tylko ze ta powierzchnia pewnie nie jest otoczona zewsząd polami
>>> piachu 333-)
>>
>> Dlatego oddała mi odkurzacz. Boszesz XL jak to się magicznie dzieje,
>> ze gubisz watek bez żadnego powodu?
>
> Diagnozuję kłopoty z koncentracją.
> Pewnie koty się przymilają. ;)
Bingo! - własnie Guzika co chwila lewą ręką myziam z włosem i pod włos...
już trzydziesty raz przyłazi.
:-D
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-01 09:15:57 - medea
> Dnia Wed, 29 Feb 2012 22:29:04 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2012-02-29 22:21, Paulinka pisze:
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 22:08:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:57:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:41:53 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:14:15 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> od teściowej, która wszędzie ma drewniane podłogi i odkurzacz
>>>>>>>>>>> był jej zbędny.
>>>>>>>>>> Moje wszystkie są drewniane i bardzo potrzebują odkurzacza. A
>>>>>>>>>> któżby
>>>>>>>>>> pozbierał te wszystkie koty, nitki, fifraki, rozsypane cóś,
>>>>>>>>>> włosy,
>>>>>>>>>> sierść, piasek z podwórka, popiół z kominka czy kuchni,
>>>>>>>>>> rozsypany koci
>>>>>>>>>> żwirek, no nie wiem, co jeszcze...
>>>>>>>>> Miotła?
>>>>>>>> Cały dom wyzamiatać, dodatkowo wzniecając tumany w powietrzu z
>>>>>>>> tego, co
>>>>>>>> leży na podłodze? Se żartujesz. Wodny odkurzacz po to kupiłam,
>>>>>>>> żeby to co
>>>>>>>> leży, od razu pływało - bez latania :-D
>>>>>>> No, ale ona nie ma domu, tylko mieszkanie.
>>>>>> Ale powietrze też tam ma?
>>>>>> 3-)
>>>>> Ma powierzchnię, w której miotła nie jest jak kamień na grzbiecie
>>>>> Syzyfa, czaisz różnicę?
>>>> Czaję, tylko ze ta powierzchnia pewnie nie jest otoczona zewsząd polami
>>>> piachu 333-)
>>> Dlatego oddała mi odkurzacz. Boszesz XL jak to się magicznie dzieje,
>>> ze gubisz watek bez żadnego powodu?
>> Diagnozuję kłopoty z koncentracją.
>> Pewnie koty się przymilają. ;)
> Bingo! - własnie Guzika co chwila lewą ręką myziam z włosem i pod włos...
> już trzydziesty raz przyłazi.
> :-D
Sądząc po Twojej aktywności, 40. raz przyszedł grubo po północy.
Ewa
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-01 14:12:33 - Ikselka
> W dniu 2012-02-29 23:59, Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 22:29:04 +0100, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-02-29 22:21, Paulinka pisze:
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 22:08:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:57:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:41:53 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:14:15 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> od teściowej, która wszędzie ma drewniane podłogi i odkurzacz
>>>>>>>>>>>> był jej zbędny.
>>>>>>>>>>> Moje wszystkie są drewniane i bardzo potrzebują odkurzacza. A
>>>>>>>>>>> któżby
>>>>>>>>>>> pozbierał te wszystkie koty, nitki, fifraki, rozsypane cóś,
>>>>>>>>>>> włosy,
>>>>>>>>>>> sierść, piasek z podwórka, popiół z kominka czy kuchni,
>>>>>>>>>>> rozsypany koci
>>>>>>>>>>> żwirek, no nie wiem, co jeszcze...
>>>>>>>>>> Miotła?
>>>>>>>>> Cały dom wyzamiatać, dodatkowo wzniecając tumany w powietrzu z
>>>>>>>>> tego, co
>>>>>>>>> leży na podłodze? Se żartujesz. Wodny odkurzacz po to kupiłam,
>>>>>>>>> żeby to co
>>>>>>>>> leży, od razu pływało - bez latania :-D
>>>>>>>> No, ale ona nie ma domu, tylko mieszkanie.
>>>>>>> Ale powietrze też tam ma?
>>>>>>> 3-)
>>>>>> Ma powierzchnię, w której miotła nie jest jak kamień na grzbiecie
>>>>>> Syzyfa, czaisz różnicę?
>>>>> Czaję, tylko ze ta powierzchnia pewnie nie jest otoczona zewsząd polami
>>>>> piachu 333-)
>>>> Dlatego oddała mi odkurzacz. Boszesz XL jak to się magicznie dzieje,
>>>> ze gubisz watek bez żadnego powodu?
>>> Diagnozuję kłopoty z koncentracją.
>>> Pewnie koty się przymilają. ;)
>> Bingo! - własnie Guzika co chwila lewą ręką myziam z włosem i pod włos...
>> już trzydziesty raz przyłazi.
>> :-D
>
> Sądząc po Twojej aktywności, 40. raz przyszedł grubo po północy.
Siedzą koty w kuchni, bo im tu ciepło, to nie muszą daleko do mnie łazić
:-)
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-29 22:44:51 - Qrczak
> Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 22:08:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:57:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:41:53 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:14:15 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> od teściowej, która wszędzie ma drewniane podłogi i odkurzacz
>>>>>>>>> był jej zbędny.
>>>>>>>> Moje wszystkie są drewniane i bardzo potrzebują odkurzacza. A
>>>>>>>> któżby
>>>>>>>> pozbierał te wszystkie koty, nitki, fifraki, rozsypane cóś,
>>>>>>>> włosy,
>>>>>>>> sierść, piasek z podwórka, popiół z kominka czy kuchni,
>>>>>>>> rozsypany koci
>>>>>>>> żwirek, no nie wiem, co jeszcze...
>>>>>>> Miotła?
>>>>>> Cały dom wyzamiatać, dodatkowo wzniecając tumany w powietrzu z
>>>>>> tego, co
>>>>>> leży na podłodze? Se żartujesz. Wodny odkurzacz po to kupiłam,
>>>>>> żeby to co
>>>>>> leży, od razu pływało - bez latania :-D
>>>>> No, ale ona nie ma domu, tylko mieszkanie.
>>>> Ale powietrze też tam ma?
>>>> 3-)
>>> Ma powierzchnię, w której miotła nie jest jak kamień na grzbiecie
>>> Syzyfa, czaisz różnicę?
>>
>> Czaję, tylko ze ta powierzchnia pewnie nie jest otoczona zewsząd polami
>> piachu 333-)
>
> Dlatego oddała mi odkurzacz. Boszesz XL jak to się magicznie dzieje, ze
> gubisz watek bez żadnego powodu?
Dieta mięsna. Cholesterole. Skleroza.
Qra
--
ciąg dalszy w następnym odcinku
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-29 22:49:42 - Paulinka
>>>>>>>>>> od teściowej, która wszędzie ma drewniane podłogi i odkurzacz
>>>>>>>>>> był jej zbędny.
>>>>>>>>> Moje wszystkie są drewniane i bardzo potrzebują odkurzacza. A
>>>>>>>>> któżby
>>>>>>>>> pozbierał te wszystkie koty, nitki, fifraki, rozsypane cóś,
>>>>>>>>> włosy,
>>>>>>>>> sierść, piasek z podwórka, popiół z kominka czy kuchni,
>>>>>>>>> rozsypany koci
>>>>>>>>> żwirek, no nie wiem, co jeszcze...
>>>>>>>> Miotła?
>>>>>>> Cały dom wyzamiatać, dodatkowo wzniecając tumany w powietrzu z
>>>>>>> tego, co
>>>>>>> leży na podłodze? Se żartujesz. Wodny odkurzacz po to kupiłam,
>>>>>>> żeby to co
>>>>>>> leży, od razu pływało - bez latania :-D
>>>>>> No, ale ona nie ma domu, tylko mieszkanie.
>>>>> Ale powietrze też tam ma?
>>>>> 3-)
>>>> Ma powierzchnię, w której miotła nie jest jak kamień na grzbiecie
>>>> Syzyfa, czaisz różnicę?
>>>
>>> Czaję, tylko ze ta powierzchnia pewnie nie jest otoczona zewsząd polami
>>> piachu 333-)
>>
>> Dlatego oddała mi odkurzacz. Boszesz XL jak to się magicznie dzieje, ze
>> gubisz watek bez żadnego powodu?
>
> Dieta mięsna. Cholesterole. Skleroza.
W mieście to skutkuje naklejką na drzwiach : Pamiętaj zamknij drzwi. Nie
wiem jak na wsi. Może wypuść psy, zamiast spuść rolety?
--
Paulinka
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-01 00:18:18 - Ikselka
> Qrczak pisze:
>
>>>>>>>>>>> od teściowej, która wszędzie ma drewniane podłogi i odkurzacz
>>>>>>>>>>> był jej zbędny.
>>>>>>>>>> Moje wszystkie są drewniane i bardzo potrzebują odkurzacza. A
>>>>>>>>>> któżby
>>>>>>>>>> pozbierał te wszystkie koty, nitki, fifraki, rozsypane cóś,
>>>>>>>>>> włosy,
>>>>>>>>>> sierść, piasek z podwórka, popiół z kominka czy kuchni,
>>>>>>>>>> rozsypany koci
>>>>>>>>>> żwirek, no nie wiem, co jeszcze...
>>>>>>>>> Miotła?
>>>>>>>> Cały dom wyzamiatać, dodatkowo wzniecając tumany w powietrzu z
>>>>>>>> tego, co
>>>>>>>> leży na podłodze? Se żartujesz. Wodny odkurzacz po to kupiłam,
>>>>>>>> żeby to co
>>>>>>>> leży, od razu pływało - bez latania :-D
>>>>>>> No, ale ona nie ma domu, tylko mieszkanie.
>>>>>> Ale powietrze też tam ma?
>>>>>> 3-)
>>>>> Ma powierzchnię, w której miotła nie jest jak kamień na grzbiecie
>>>>> Syzyfa, czaisz różnicę?
>>>>
>>>> Czaję, tylko ze ta powierzchnia pewnie nie jest otoczona zewsząd polami
>>>> piachu 333-)
>>>
>>> Dlatego oddała mi odkurzacz. Boszesz XL jak to się magicznie dzieje, ze
>>> gubisz watek bez żadnego powodu?
>>
>> Dieta mięsna. Cholesterole. Skleroza.
>
> W mieście to skutkuje naklejką na drzwiach : Pamiętaj zamknij drzwi. Nie
> wiem jak na wsi. Może wypuść psy, zamiast spuść rolety?
Dlatego ni mom roletów, coby mi się nie myliło 333-)
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-01 00:06:21 - Ikselka
> Dnia 2012-02-29 22:21, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 22:08:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:57:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:41:53 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:14:15 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> od teściowej, która wszędzie ma drewniane podłogi i odkurzacz
>>>>>>>>>> był jej zbędny.
>>>>>>>>> Moje wszystkie są drewniane i bardzo potrzebują odkurzacza. A
>>>>>>>>> któżby
>>>>>>>>> pozbierał te wszystkie koty, nitki, fifraki, rozsypane cóś,
>>>>>>>>> włosy,
>>>>>>>>> sierść, piasek z podwórka, popiół z kominka czy kuchni,
>>>>>>>>> rozsypany koci
>>>>>>>>> żwirek, no nie wiem, co jeszcze...
>>>>>>>> Miotła?
>>>>>>> Cały dom wyzamiatać, dodatkowo wzniecając tumany w powietrzu z
>>>>>>> tego, co
>>>>>>> leży na podłodze? Se żartujesz. Wodny odkurzacz po to kupiłam,
>>>>>>> żeby to co
>>>>>>> leży, od razu pływało - bez latania :-D
>>>>>> No, ale ona nie ma domu, tylko mieszkanie.
>>>>> Ale powietrze też tam ma?
>>>>> 3-)
>>>> Ma powierzchnię, w której miotła nie jest jak kamień na grzbiecie
>>>> Syzyfa, czaisz różnicę?
>>>
>>> Czaję, tylko ze ta powierzchnia pewnie nie jest otoczona zewsząd polami
>>> piachu 333-)
>>
>> Dlatego oddała mi odkurzacz. Boszesz XL jak to się magicznie dzieje, ze
>> gubisz watek bez żadnego powodu?
>
> Dieta mięsna. Cholesterole. Skleroza.
>
RozKOTjarzenie 3333-)
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-29 23:57:17 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 22:08:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:57:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:41:53 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>> Dnia Wed, 29 Feb 2012 21:14:15 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> od teściowej, która
>>>>>>>>> wszędzie ma drewniane podłogi i odkurzacz był jej zbędny.
>>>>>>>> Moje wszystkie są drewniane i bardzo potrzebują odkurzacza. A któżby
>>>>>>>> pozbierał te wszystkie koty, nitki, fifraki, rozsypane cóś, włosy,
>>>>>>>> sierść, piasek z podwórka, popiół z kominka czy kuchni, rozsypany koci
>>>>>>>> żwirek, no nie wiem, co jeszcze...
>>>>>>> Miotła?
>>>>>> Cały dom wyzamiatać, dodatkowo wzniecając tumany w powietrzu z tego, co
>>>>>> leży na podłodze? Se żartujesz. Wodny odkurzacz po to kupiłam, żeby to co
>>>>>> leży, od razu pływało - bez latania :-D
>>>>> No, ale ona nie ma domu, tylko mieszkanie.
>>>> Ale powietrze też tam ma?
>>>> 3-)
>>> Ma powierzchnię, w której miotła nie jest jak kamień na grzbiecie
>>> Syzyfa, czaisz różnicę?
>>
>> Czaję, tylko ze ta powierzchnia pewnie nie jest otoczona zewsząd polami
>> piachu 333-)
>
> Dlatego oddała mi odkurzacz. Boszesz XL jak to się magicznie dzieje, ze
> gubisz watek bez żadnego powodu?
Gdzie? gdzie?
333-PPP
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-01 10:39:46 - czeremcha
> Cały dom wyzamiatać, dodatkowo wzniecając tumany w powietrzu z tego, co
> leży na podłodze?
Do posadzek nie dywanowych - oprócz odkurzacza - najlepsza jest
miotła gąbkowa.
Nic nie wznieca, a zbiera wszystko, co trzeba. Kurz się do niej
przylepia, a z piaskiem radzi sobie jak każda inna miotła.
Ania
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-01 10:28:37 - KRZYZAK
> Nie wolno używac odkurzacza do usuwania pyłu
Ale odkurzacz jest wlasnie jakby do usuwania pylu...
--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-04 21:43:11 - Paulinka
> Pewnie się pyłem zatarł silnik. Więc jak kupisz nowy i będziesz używac do
> pyłu, znowu sie popsuje.
> Nie wolno używac odkurzacza do usuwania pyłu po remoncie, trzeba
> powierzchnie delikatnie zmieść, a potem zetrzeć je wilgotną ścierką i to
> kilka razy.
Na wykładzinie nic nie pościerasz, trzeba z odkurzaczem walczyć.
Odkurzenie miotłą na szufelkę, a potem mocna szczotka na kiju na mokro
przed odkurzaniem nic nie pomogła. Załatwiłam odkurzacz ;(
Niech szlag trafi remonty!!!
Jeden padł przed remontem a drugi dzięki remontowi.
Jakby mało było wydatków związanych z tą całą zabawą. Chyba czas
zainwestować w odkurzacz piorący.
--
Paulinka z siwymi włosami od gładzi szpachlowej
I pomyśleć, że to tylko odświeżanie a nie generalka... ;(
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-04 22:15:58 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>
>> Pewnie się pyłem zatarł silnik. Więc jak kupisz nowy i będziesz używac do
>> pyłu, znowu sie popsuje.
>> Nie wolno używac odkurzacza do usuwania pyłu po remoncie, trzeba
>> powierzchnie delikatnie zmieść, a potem zetrzeć je wilgotną ścierką i to
>> kilka razy.
>
> Na wykładzinie nic nie pościerasz, trzeba z odkurzaczem walczyć.
> Odkurzenie miotłą na szufelkę, a potem mocna szczotka na kiju na mokro
> przed odkurzaniem nic nie pomogła. Załatwiłam odkurzacz ;(
> Niech szlag trafi remonty!!!
> Jeden padł przed remontem a drugi dzięki remontowi.
> Jakby mało było wydatków związanych z tą całą zabawą. Chyba czas
> zainwestować w odkurzacz piorący.
Też Ci padnie, kiedy przesadzisz z pyłem. Przed remontem lepiej
zainwestować w PAPIER (bardzo gruby, szary, w rolce, karbowany jak bardzo
gruba krepina) i FOLIĘ malarską - kładziesz na podłogę papier, na to folia.
Potem zwijasz i wyrzucasz. Przy ostatnim remoncie miałam okazję docenić -
żaden wydatek w porównaniu z korzyściami, jakie przynosi.
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-04 22:23:32 - Paulinka
> Dnia Sun, 04 Mar 2012 21:43:11 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>
>>> Pewnie się pyłem zatarł silnik. Więc jak kupisz nowy i będziesz używac do
>>> pyłu, znowu sie popsuje.
>>> Nie wolno używac odkurzacza do usuwania pyłu po remoncie, trzeba
>>> powierzchnie delikatnie zmieść, a potem zetrzeć je wilgotną ścierką i to
>>> kilka razy.
>> Na wykładzinie nic nie pościerasz, trzeba z odkurzaczem walczyć.
>> Odkurzenie miotłą na szufelkę, a potem mocna szczotka na kiju na mokro
>> przed odkurzaniem nic nie pomogła. Załatwiłam odkurzacz ;(
>> Niech szlag trafi remonty!!!
>> Jeden padł przed remontem a drugi dzięki remontowi.
>> Jakby mało było wydatków związanych z tą całą zabawą. Chyba czas
>> zainwestować w odkurzacz piorący.
>
> Też Ci padnie, kiedy przesadzisz z pyłem. Przed remontem lepiej
> zainwestować w PAPIER (bardzo gruby, szary, w rolce, karbowany jak bardzo
> gruba krepina) i FOLIĘ malarską - kładziesz na podłogę papier, na to folia.
> Potem zwijasz i wyrzucasz. Przy ostatnim remoncie miałam okazję docenić -
> żaden wydatek w porównaniu z korzyściami, jakie przynosi.
Podłoga i cała reszta były wyłożone folią malarską, ale my burzyliśmy 2
ścianki. Pyłu i tak się nie dało uniknąć, a potem szpachlowania
nierówności i spiłowania.
BTW chyba niezbyt odpowiednia grupa na to ;)
A żeby było w temacie zamówiłam dla siebie i swojego Boba Budowniczego
pizzę z Piza Station = wrocławiakom polecam :)
--
Paulinka
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-04 22:29:53 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Sun, 04 Mar 2012 21:43:11 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>
>>>> Pewnie się pyłem zatarł silnik. Więc jak kupisz nowy i będziesz używac do
>>>> pyłu, znowu sie popsuje.
>>>> Nie wolno używac odkurzacza do usuwania pyłu po remoncie, trzeba
>>>> powierzchnie delikatnie zmieść, a potem zetrzeć je wilgotną ścierką i to
>>>> kilka razy.
>>> Na wykładzinie nic nie pościerasz, trzeba z odkurzaczem walczyć.
>>> Odkurzenie miotłą na szufelkę, a potem mocna szczotka na kiju na mokro
>>> przed odkurzaniem nic nie pomogła. Załatwiłam odkurzacz ;(
>>> Niech szlag trafi remonty!!!
>>> Jeden padł przed remontem a drugi dzięki remontowi.
>>> Jakby mało było wydatków związanych z tą całą zabawą. Chyba czas
>>> zainwestować w odkurzacz piorący.
>>
>> Też Ci padnie, kiedy przesadzisz z pyłem. Przed remontem lepiej
>> zainwestować w PAPIER (bardzo gruby, szary, w rolce, karbowany jak bardzo
>> gruba krepina) i FOLIĘ malarską - kładziesz na podłogę papier, na to folia.
>> Potem zwijasz i wyrzucasz. Przy ostatnim remoncie miałam okazję docenić -
>> żaden wydatek w porównaniu z korzyściami, jakie przynosi.
>
> Podłoga i cała reszta były wyłożone folią malarską, ale my burzyliśmy 2
> ścianki. Pyłu i tak się nie dało uniknąć, a potem szpachlowania
> nierówności i spiłowania.
>
> BTW chyba niezbyt odpowiednia grupa na to ;)
> A żeby było w temacie zamówiłam dla siebie i swojego Boba Budowniczego
> pizzę z Piza Station = wrocławiakom polecam :)
Nie denerwuj mnie - ja od jutra się odchudzam. Z parowarem :-)
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-04 22:35:19 - Paulinka
>> BTW chyba niezbyt odpowiednia grupa na to ;)
>> A żeby było w temacie zamówiłam dla siebie i swojego Boba Budowniczego
>> pizzę z Piza Station = wrocławiakom polecam :)
>
> Nie denerwuj mnie - ja od jutra się odchudzam. Z parowarem :-)
Takim :tiny.pl/hpxjl ? ;)
--
Paulinka
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-05 00:05:08 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>
>>> BTW chyba niezbyt odpowiednia grupa na to ;)
>>> A żeby było w temacie zamówiłam dla siebie i swojego Boba Budowniczego
>>> pizzę z Piza Station = wrocławiakom polecam :)
>>
>> Nie denerwuj mnie - ja od jutra się odchudzam. Z parowarem :-)
>
> Takim :tiny.pl/hpxjl ? ;)
Nie, w te bzdety nie wierzę. Parowar zamówiłam w necie, jutro odbieram (już
pisałam) w sklepie stacjonarnym, bo muszę pomacać przy zakupie.
www.euro.com.pl/parowary/tefal-vc4003-vitamin-.bhtml
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-05 08:42:05 - medea
> Dnia Sun, 04 Mar 2012 22:35:19 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>
>>>> BTW chyba niezbyt odpowiednia grupa na to ;)
>>>> A żeby było w temacie zamówiłam dla siebie i swojego Boba Budowniczego
>>>> pizzę z Piza Station = wrocławiakom polecam :)
>>> Nie denerwuj mnie - ja od jutra się odchudzam. Z parowarem :-)
>> Takim :tiny.pl/hpxjl ? ;)
> Nie, w te bzdety nie wierzę. Parowar zamówiłam w necie, jutro odbieram (już
> pisałam) w sklepie stacjonarnym, bo muszę pomacać przy zakupie.
> www.euro.com.pl/parowary/tefal-vc4003-vitamin-.bhtml
Super sprawa! Ja swojego Tefala używam już od ponad 10 lat. Ale wkrótce
przyjdzie mi go wymienić, ponieważ zepsuła się gałka od zegara. Parowar
jeszcze działa, ale nie wiem, jak długo. ;)
Ewa
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-05 10:45:23 - Ikselka
> W dniu 2012-03-05 00:05, Ikselka pisze:
>> Dnia Sun, 04 Mar 2012 22:35:19 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>
>>>>> BTW chyba niezbyt odpowiednia grupa na to ;)
>>>>> A żeby było w temacie zamówiłam dla siebie i swojego Boba Budowniczego
>>>>> pizzę z Piza Station = wrocławiakom polecam :)
>>>> Nie denerwuj mnie - ja od jutra się odchudzam. Z parowarem :-)
>>> Takim :tiny.pl/hpxjl ? ;)
>> Nie, w te bzdety nie wierzę. Parowar zamówiłam w necie, jutro odbieram (już
>> pisałam) w sklepie stacjonarnym, bo muszę pomacać przy zakupie.
>> www.euro.com.pl/parowary/tefal-vc4003-vitamin-.bhtml
>
> Super sprawa! Ja swojego Tefala używam już od ponad 10 lat.
O, pocieszające - czyli rzeczywiście nie nudzi się.
> Ale wkrótce
> przyjdzie mi go wymienić, ponieważ zepsuła się gałka od zegara. Parowar
> jeszcze działa, ale nie wiem, jak długo. ;)
>
Teraz nie problem - w razie czego na bieżąco można wymienić, jest tego
multum.
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-06 23:14:43 - Paulinka
> Dnia Sun, 04 Mar 2012 22:35:19 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>
>>>> BTW chyba niezbyt odpowiednia grupa na to ;)
>>>> A żeby było w temacie zamówiłam dla siebie i swojego Boba Budowniczego
>>>> pizzę z Piza Station = wrocławiakom polecam :)
>>> Nie denerwuj mnie - ja od jutra się odchudzam. Z parowarem :-)
>> Takim :tiny.pl/hpxjl ? ;)
>
> Nie, w te bzdety nie wierzę.
Mój brat w norweskich klimatach używa i ponoć działa jak ta lala.
Ale oni tam wszyscy są zboczeni na punkcie sauny dostępnej w każdym miejscu.
--
Paulinka
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-07 18:25:41 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Sun, 04 Mar 2012 22:35:19 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>
>>>>> BTW chyba niezbyt odpowiednia grupa na to ;)
>>>>> A żeby było w temacie zamówiłam dla siebie i swojego Boba Budowniczego
>>>>> pizzę z Piza Station = wrocławiakom polecam :)
>>>> Nie denerwuj mnie - ja od jutra się odchudzam. Z parowarem :-)
>>> Takim :tiny.pl/hpxjl ? ;)
>>
>> Nie, w te bzdety nie wierzę.
>
>
> Mój brat w norweskich klimatach używa i ponoć działa jak ta lala.
> Ale oni tam wszyscy są zboczeni na punkcie sauny dostępnej w każdym miejscu.
To nie jest odchudzanie - to jest odwadnianie. Poprzez wymuszanie
nadmiernego pocenia. na dłuższą metę szkodliwe - o ile się nie uzupełnia
płynów.
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-07 19:57:16 - Stefan
Użytkownik Ikselka
news:4gf0z2dty0z4$.9jjz2eyi3834.dlg@40tude.net...
> Dnia Tue, 06 Mar 2012 23:14:43 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Sun, 04 Mar 2012 22:35:19 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>
>>>>>> BTW chyba niezbyt odpowiednia grupa na to ;)
>>>>>> A żeby było w temacie zamówiłam dla siebie i swojego Boba
>>>>>> Budowniczego
>>>>>> pizzę z Piza Station = wrocławiakom polecam :)
>>>>> Nie denerwuj mnie - ja od jutra się odchudzam. Z parowarem :-)
>>>> Takim :tiny.pl/hpxjl ? ;)
>>>
>>> Nie, w te bzdety nie wierzę.
>>
>>
>> Mój brat w norweskich klimatach używa i ponoć działa jak ta lala.
>> Ale oni tam wszyscy są zboczeni na punkcie sauny dostępnej w każdym
>> miejscu.
>
> To nie jest odchudzanie - to jest odwadnianie. Poprzez wymuszanie
> nadmiernego pocenia. na dłuższą metę szkodliwe - o ile się nie uzupełnia
> płynów.
ruska bania- połowka na łeb i po 4 piwa
pozdr
Stefan
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-07 20:10:29 - Ikselka
>> To nie jest odchudzanie - to jest odwadnianie. Poprzez wymuszanie
>> nadmiernego pocenia. na dłuższą metę szkodliwe - o ile się nie uzupełnia
>> płynów.
> ruska bania- połowka na łeb i po 4 piwa
A to tak :-)
Lecz odchudzanie to nie jest.
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-07 23:32:07 - Paulinka
> Dnia Tue, 06 Mar 2012 23:14:43 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Sun, 04 Mar 2012 22:35:19 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>
>>>>>> BTW chyba niezbyt odpowiednia grupa na to ;)
>>>>>> A żeby było w temacie zamówiłam dla siebie i swojego Boba Budowniczego
>>>>>> pizzę z Piza Station = wrocławiakom polecam :)
>>>>> Nie denerwuj mnie - ja od jutra się odchudzam. Z parowarem :-)
>>>> Takim :tiny.pl/hpxjl ? ;)
>>> Nie, w te bzdety nie wierzę.
>>
>> Mój brat w norweskich klimatach używa i ponoć działa jak ta lala.
>> Ale oni tam wszyscy są zboczeni na punkcie sauny dostępnej w każdym miejscu.
>
> To nie jest odchudzanie - to jest odwadnianie. Poprzez wymuszanie
> nadmiernego pocenia. na dłuższą metę szkodliwe - o ile się nie uzupełnia
> płynów.
Sauna sama w sobie dla zdrowych ludzi szkodliwa przecież nie jest.
--
Paulinka
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-07 23:52:47 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Tue, 06 Mar 2012 23:14:43 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Sun, 04 Mar 2012 22:35:19 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>
>>>>>>> BTW chyba niezbyt odpowiednia grupa na to ;)
>>>>>>> A żeby było w temacie zamówiłam dla siebie i swojego Boba Budowniczego
>>>>>>> pizzę z Piza Station = wrocławiakom polecam :)
>>>>>> Nie denerwuj mnie - ja od jutra się odchudzam. Z parowarem :-)
>>>>> Takim :tiny.pl/hpxjl ? ;)
>>>> Nie, w te bzdety nie wierzę.
>>>
>>> Mój brat w norweskich klimatach używa i ponoć działa jak ta lala.
>>> Ale oni tam wszyscy są zboczeni na punkcie sauny dostępnej w każdym miejscu.
>>
>> To nie jest odchudzanie - to jest odwadnianie. Poprzez wymuszanie
>> nadmiernego pocenia. na dłuższą metę szkodliwe - o ile się nie uzupełnia
>> płynów.
>
> Sauna sama w sobie dla zdrowych ludzi szkodliwa przecież nie jest.
O ile uzupełniają płyny podczas i po, zazywajac sauny często.
A w ogóle rozważam nie ew. szkodliwość, tylko problem odwadniania zamiast
odchudzania - utrata masy ciała po saunie nie oznacza, ze się schudło,
tylko ze się wypociło wodę. Ubytek wody to nie odchudzanie i moze być
groźny nawet dla zdrowych - jeśli nagły i duży.
--
XL niektórzy podobnie odchudzają się tabletkami moczopędnymi...
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-07 23:58:16 - Paulinka
>>>>>>> Nie denerwuj mnie - ja od jutra się odchudzam. Z parowarem :-)
>>>>>> Takim :tiny.pl/hpxjl ? ;)
>>>>> Nie, w te bzdety nie wierzę.
>>>> Mój brat w norweskich klimatach używa i ponoć działa jak ta lala.
>>>> Ale oni tam wszyscy są zboczeni na punkcie sauny dostępnej w każdym miejscu.
>>> To nie jest odchudzanie - to jest odwadnianie. Poprzez wymuszanie
>>> nadmiernego pocenia. na dłuższą metę szkodliwe - o ile się nie uzupełnia
>>> płynów.
>> Sauna sama w sobie dla zdrowych ludzi szkodliwa przecież nie jest.
>
> O ile uzupełniają płyny podczas i po, zazywajac sauny często.
> A w ogóle rozważam nie ew. szkodliwość, tylko problem odwadniania zamiast
> odchudzania - utrata masy ciała po saunie nie oznacza, ze się schudło,
> tylko ze się wypociło wodę. Ubytek wody to nie odchudzanie i moze być
> groźny nawet dla zdrowych - jeśli nagły i duży.
Widzisz w Norwegii to po prostu ich styl życia, a że przy okazji pomaga
w odchudzaniu...
Pewnie mają do tego ustrojstwa zdrowe podejście, znaczy wiedzą jak to
stosować, żeby sobie nie zaszkodzić.
--
Paulinka
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-08 00:29:41 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>
>>>>>>>> Nie denerwuj mnie - ja od jutra się odchudzam. Z parowarem :-)
>>>>>>> Takim :tiny.pl/hpxjl ? ;)
>>>>>> Nie, w te bzdety nie wierzę.
>>>>> Mój brat w norweskich klimatach używa i ponoć działa jak ta lala.
>>>>> Ale oni tam wszyscy są zboczeni na punkcie sauny dostępnej w każdym miejscu.
>>>> To nie jest odchudzanie - to jest odwadnianie. Poprzez wymuszanie
>>>> nadmiernego pocenia. na dłuższą metę szkodliwe - o ile się nie uzupełnia
>>>> płynów.
>>> Sauna sama w sobie dla zdrowych ludzi szkodliwa przecież nie jest.
>>
>> O ile uzupełniają płyny podczas i po, zazywajac sauny często.
>> A w ogóle rozważam nie ew. szkodliwość, tylko problem odwadniania zamiast
>> odchudzania - utrata masy ciała po saunie nie oznacza, ze się schudło,
>> tylko ze się wypociło wodę. Ubytek wody to nie odchudzanie i moze być
>> groźny nawet dla zdrowych - jeśli nagły i duży.
>
> Widzisz w Norwegii to po prostu ich styl życia, a że przy okazji pomaga
> w odchudzaniu...
> Pewnie mają do tego ustrojstwa zdrowe podejście, znaczy wiedzą jak to
> stosować, żeby sobie nie zaszkodzić.
Na pewno.
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-05 08:35:34 - Bbjk
> Nie denerwuj mnie - ja od jutra się odchudzam. Z parowarem :-)
To te niedawne peany na cześć smalczyku, boczusiu etc już
nieaktualne? :)
-
B.
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-05 09:42:58 - Stefan
Użytkownik Bbjk
news:jj1qcf$4jt$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2012-03-04 22:29, Ikselka pisze:
>
>> Nie denerwuj mnie - ja od jutra się odchudzam. Z parowarem :-)
>
> To te niedawne peany na cześć smalczyku, boczusiu etc już nieaktualne?
> :)
> -
Boczek parowany to przecież dietetyczne jedzonko...
pozdr
Stefan
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-05 09:55:22 - Bbjk
> Boczek parowany to przecie? dietetyczne jedzonko...
Dietetyczne w sensie: zdrowe, czy odpowiednie dla kogoś, kto chce pozbyć
się nadwagi?
www.tabele-kalorii.pl/kalorie,Boczek-wieprzowy-bez-ko%C5%9Bci.html
--
B.
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-05 10:23:21 - Stefan
Użytkownik Bbjk
news:jj1v2p$4jt$3@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2012-03-05 09:42, Stefan pisze:
>> Boczek parowany to przecie? dietetyczne jedzonko...
>
> Dietetyczne w sensie: zdrowe, czy odpowiednie dla kogoś, kto chce pozbyć
> się nadwagi?
> www.tabele-kalorii.pl/kalorie,Boczek-wieprzowy-bez-ko%C5%9Bci.html
Uciekło to :))))))
dietetyczny :))))))
pozdr
Stefan
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-05 11:23:14 - Ikselka
> W dniu 2012-03-05 09:42, Stefan pisze:
>> Boczek parowany to przecie? dietetyczne jedzonko...
>
> Dietetyczne w sensie: zdrowe, czy odpowiednie dla kogoś, kto chce pozbyć
> się nadwagi?
> www.tabele-kalorii.pl/kalorie,Boczek-wieprzowy-bez-ko%C5%9Bci.html
Nie mam NADWAGI, mam 4 niepotrzebne kg do zrzucenia po zimie. Od dziś jem i
ruszam się!
--
XL
http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3 (was: No i...
2012-03-05 11:21:38 - Ikselka
> Użytkownik Bbjk
> news:jj1qcf$4jt$1@inews.gazeta.pl...
>>W dniu 2012-03-04 22:29, Ikselka pisze:
>>
>>> Nie denerwuj mnie - ja od jutra się odchudzam. Z parowarem :-)
>>
>> To te niedawne peany na cześć smalczyku, boczusiu etc już nieaktualne?
>> :)
>> -
> Boczek parowany to przecież dietetyczne jedzonko...
Owszem, trzeba się tylko więcej ruszać, a ja tej zimy tylko aerobik.
Spoko, steper wraca do łask. W wydaniu Bbjk odchudzanie to głodowanie, w
moim absolutnie nie.
Niestety karczek nie jest kleistym mięsem, więc galaretka była półpłynna, a
ja dałam za mało żelatyny. No i szczególnie krajanka z racji
nierozciapkania mięsa jednak potrzebuje więcej, żeby wypełnić
przestrzenie:
www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
4 ostatnie zdjęcia na dole.
--
XL Bbjk to taka dystyngowana osoba, jak wiemYYYY, czyli zawsze miła
niezależnie od okoliczności 3-)
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-05 11:24:49 - Ikselka
> Dnia Mon, 5 Mar 2012 09:42:58 +0100, Stefan napisał(a):
>
>> Użytkownik Bbjk
>> news:jj1qcf$4jt$1@inews.gazeta.pl...
>>>W dniu 2012-03-04 22:29, Ikselka pisze:
>>>
>>>> Nie denerwuj mnie - ja od jutra się odchudzam. Z parowarem :-)
>>>
>>> To te niedawne peany na cześć smalczyku, boczusiu etc już nieaktualne?
>>> :)
>>> -
>> Boczek parowany to przecież dietetyczne jedzonko...
>
> Owszem, trzeba się tylko więcej ruszać, a ja tej zimy tylko aerobik.
> Spoko, steper wraca do łask. W wydaniu Bbjk odchudzanie to głodowanie, w
> moim absolutnie nie.
>
> Niestety karczek nie jest kleistym mięsem, więc galaretka była półpłynna, a
> ja dałam za mało żelatyny. No i szczególnie krajanka z racji
> nierozciapkania mięsa jednak potrzebuje więcej, żeby wypełnić
> przestrzenie:
> www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
> 4 ostatnie zdjęcia na dole.
Sorry za nieumyślne wklejenie linka w temacie!
--
XL
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-06 03:56:55 - Animka
> Dnia Mon, 5 Mar 2012 11:21:38 +0100, Ikselka napisał(a):
>
>> Dnia Mon, 5 Mar 2012 09:42:58 +0100, Stefan napisał(a):
>>
>>> Użytkownik Bbjk
>>> news:jj1qcf$4jt$1@inews.gazeta.pl...
>>>> W dniu 2012-03-04 22:29, Ikselka pisze:
>>>>
>>>>> Nie denerwuj mnie - ja od jutra się odchudzam. Z parowarem :-)
>>>>
>>>> To te niedawne peany na cześć smalczyku, boczusiu etc już nieaktualne?
>>>> :)
>>>> -
>>> Boczek parowany to przecież dietetyczne jedzonko...
>>
>> Owszem, trzeba się tylko więcej ruszać, a ja tej zimy tylko aerobik.
>> Spoko, steper wraca do łask. W wydaniu Bbjk odchudzanie to głodowanie, w
>> moim absolutnie nie.
>>
>> Niestety karczek nie jest kleistym mięsem, więc galaretka była półpłynna, a
>> ja dałam za mało żelatyny. No i szczególnie krajanka z racji
>> nierozciapkania mięsa jednak potrzebuje więcej, żeby wypełnić
>> przestrzenie:
>> www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
>> 4 ostatnie zdjęcia na dole.
>
> Sorry za nieumyślne wklejenie linka w temacie!
A ja dzisiaj zrobiłam 2 ćwiartki kurczaka. Jak przedten nie lubiłam to
ten jest po prostu pyszny. Solę, nacieram przyprawą złocistą do kurczaka
(bez konserwantów) potem czerwoną mieloną papryką-ostrzejszą, Podduszam
na masełku na patelni. Potem do garnka, dolewam wody i duszę. Szybko się
dusi :-)
--
animka
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-06 05:47:38 - Anai
> A ja dzisiaj zrobiłam 2 ćwiartki kurczaka. Jak przedten nie lubiłam to
> ten jest po prostu pyszny. Solę, nacieram przyprawą złocistą do kurczaka
> (bez konserwantów) potem czerwoną mieloną papryką-ostrzejszą, Podduszam
> na masełku na patelni. Potem do garnka, dolewam wody i duszę. Szybko się
> dusi :-)
>
>
Co to jest przyprawa złocista do kurczaka?
--
Pozdrawiam
Anai
*****e-mail: www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ ******gg:1737648******
***** photo-of-anai.gu.ma/ *****
Tylko pokłady bezinteresownego skurwysyństwa mają nieograniczone
możliwości regeneracyjne.
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-06 11:24:51 - Stefan
Użytkownik Anai
news:jj44ta$qnl$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 06.03.2012 03:56, Animka pisze:
>> A ja dzisiaj zrobiłam 2 ćwiartki kurczaka. Jak przedten nie lubiłam to
>> ten jest po prostu pyszny. Solę, nacieram przyprawą złocistą do kurczaka
>> (bez konserwantów) potem czerwoną mieloną papryką-ostrzejszą, Podduszam
>> na masełku na patelni. Potem do garnka, dolewam wody i duszę. Szybko się
>> dusi :-)
>>
>>
> Co to jest przyprawa złocista do kurczaka?
to jest Złocista Przyprawa do Kurczaka albo Przyprawa do Kurczaka Złocista
(nie chce mi się grzebać w szufladzie)
pozdr
Stefan
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-06 11:59:24 - JBP
news:jj4oli$kd0$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik Anai
>> Co to jest przyprawa złocista do kurczaka?
> to jest Złocista Przyprawa do Kurczaka albo Przyprawa do Kurczaka Złocista
> (nie chce mi się grzebać w szufladzie)
Przyprawa Kamisa z glutaminianem o nazwie j.w. W składzie m.in. zawiera
(AFAIR) - oprócz papryki - także trochę kurkumy, stąd od tych skladników
określenie złocista.
Pozdrawiam,
JBP
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-07 13:13:32 - Animka
> Użytkownik Stefan
> news:jj4oli$kd0$1@inews.gazeta.pl...
>> Użytkownik Anai
>
>>> Co to jest przyprawa złocista do kurczaka?
>
>> to jest Złocista Przyprawa do Kurczaka albo Przyprawa do Kurczaka Złocista
>> (nie chce mi się grzebać w szufladzie)
>
> Przyprawa Kamisa z glutaminianem o nazwie j.w. W składzie m.in. zawiera
> (AFAIR) - oprócz papryki - także trochę kurkumy, stąd od tych skladników
> określenie złocista.
Przuprawa do kurczaka złocista firmy Kamis nie zawiera glutaminianu
sodu. Napis (w kółeczku) widoczny.
--
animka
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-07 14:01:42 - Anai
>> Przyprawa Kamisa z glutaminianem o nazwie j.w. W składzie m.in. zawiera
>> (AFAIR) - oprócz papryki - także trochę kurkumy, stąd od tych skladników
>> określenie złocista.
>
> Przuprawa do kurczaka złocista firmy Kamis nie zawiera glutaminianu
> sodu. Napis (w kółeczku) widoczny.
>
>
Acha... to nie dla mnie, ja tam lubię glutaminian :D
poza tym staram się eliminować z przepisów, w/g których gotuję wszelkie
przyprawy do... itp. - bo człowiek się przyzwyczai, polubi a po jakimś
czasie producent zrezygnuje z produkcji i co ja zrobię?
--
Pozdrawiam
Anai
*****e-mail: www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ ******gg:1737648******
***** photo-of-anai.gu.ma/ *****
Tylko pokłady bezinteresownego skurwysyństwa mają nieograniczone
możliwości regeneracyjne.
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-07 17:43:10 - czeremcha
> Acha... to nie dla mnie, ja tam lubię glutaminian :D
No to nie ty jedna;-) Co prawda nie tyle ja, ale mój mąż zawsze dba,
żeby był w domu zapasik ;-) Czasem lubi sypnąć ;-) Ja nawet nie
pamiętam, że jest w domu ;-) Glutaminian, oczywiście, nie mąż ;-)
Ania
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-07 18:16:50 - Ikselka
> On 7 Mar, 14:01, Anai
>
>> Acha... to nie dla mnie, ja tam lubię glutaminian :D
>
> No to nie ty jedna;-) Co prawda nie tyle ja, ale mój mąż zawsze dba,
> żeby był w domu zapasik ;-) Czasem lubi sypnąć ;-) Ja nawet nie
> pamiętam, że jest w domu ;-) Glutaminian, oczywiście, nie mąż ;-)
>
Czysty glutaminian??? - bałabym się, ze wpadnę w uzależnienie, podobno to
częste. W ogóle nie kupuję, nie licząc tego w Vegetcie i kilku torebkowych
przyprawach.
--
XL
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-08 08:51:20 - czeremcha
> Czysty glutaminian??? - bałabym się, ze wpadnę w uzależnienie, podobno to
> częste. W ogóle nie kupuję, nie licząc tego w Vegetcie i kilku torebkowych
> przyprawach.
Ano czysty ;-)
Mam nadzieję, że nie sypie go do wszystkiego ;-) Uzależnienia w każdym
razie /u siebie/ nie obserwuję ;-)
Ania
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-08 13:45:14 - Ikselka
> On 7 Mar, 18:16, Ikselka
>
>> Czysty glutaminian??? - bałabym się, ze wpadnę w uzależnienie, podobno to
>> częste. W ogóle nie kupuję, nie licząc tego w Vegetcie i kilku torebkowych
>> przyprawach.
>
> Ano czysty ;-)
Wiem, wiem, na Allegro widziałam, ludzie kupują, zresztą u faceta, od
którego kupuje i ja różne przyprawy. TRichę się nawet dziwiłam, ze ten
czysty glutaminian ma powodzenie.
>
> Mam nadzieję, że nie sypie go do wszystkiego ;-) Uzależnienia w każdym
> razie /u siebie/ nie obserwuję ;-)
>
Poki co - bo kiedy zaczniesz sypac do kawy, to już będzie za późno :-) ;-)
--
XL
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-07 18:15:23 - Ikselka
> Acha... to nie dla mnie, ja tam lubię glutaminian :D
> poza tym staram się eliminować z przepisów, w/g których gotuję wszelkie
> przyprawy do... itp. - bo człowiek się przyzwyczai, polubi a po jakimś
> czasie producent zrezygnuje z produkcji i co ja zrobię?
Dlatego warto czytać ich skład, żeby się troszkę uczyć, co z czym, tak na
wszelki wypadek. Oczywiście ja też raczej nie uznaję, poza dwoma czy trzema
wygodnymi wyjątkami zupełnie nietypowo je stosując:
a) Zupa cebulowa (Onion soup) dowolnej firmy, najczęściej Knorr - jako
przyprawa do duszenia mięsa i do SOSÓW mięsnych, lekko je zagęszczająca.
Bardzo dobra!
b) Skrzydełka ogniste firmy Kamis - rewelacyjna przyprawa do... żeberek!
Żeberka wychodzą pikantne i naprawdę smakowite. No i długo duszone, zeby
cały tłuszcz się z nich wytopił do sosu, a pozostałe mięso dobrze
przeniknęło przyprawami. Oprócz ww przyprawy dodaję jeszcze miód, sos
sojowy oraz sos Worcester, taki: tiny.pl/hpmc6
c) Przyprawa do ryb - chyba Kamis albo Kotanyi, nie pomnę, jest świetna
do... przyprawiania makaronu! Dodaję natychmiast po odcedzeniu makaronu,
póki bardzo gorący, mieszając energicznie. Pyszne. No ale rzadko, bo
makaronu nie jemy w ilościach znaczących, jedynie normalnie gotowany jako
dodatek do zupy czy rosołu, a raz na rok, własnie ten z przyprawą, do
drugiego dania.
--
XL
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-07 21:13:58 - medea
> a) Zupa cebulowa (Onion soup) dowolnej firmy, najczęściej Knorr -
> jako przyprawa do duszenia mięsa i do SOSÓW mięsnych, lekko je
> zagęszczająca.
Ja w tym celu czasami używam sosu pieczeniowego, najczęściej z Winiar. W
sumie tylko dlatego, że to jedyny sos, którego nie udaje mi się samej
wyprodukować w większych ilościach.
Ewa
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-07 22:12:31 - Ikselka
> W dniu 2012-03-07 18:15, Ikselka pisze:
>> a) Zupa cebulowa (Onion soup) dowolnej firmy, najczęściej Knorr -
>> jako przyprawa do duszenia mięsa i do SOSÓW mięsnych, lekko je
>> zagęszczająca.
>
> Ja w tym celu czasami używam sosu pieczeniowego, najczęściej z Winiar. W
> sumie tylko dlatego, że to jedyny sos, którego nie udaje mi się samej
> wyprodukować w większych ilościach.
Znam ten sos, w sytuacjach awaryjnych (potrzebna większa ilość sosou)
korzystałam, ale odkąd wpadłam na onion soup, stosuję ją.
Wypróbuj tę zupę - rewelacja do sosów mięsnych. Oczywiście dajemy ją pod
koniec duszenia mięsa, jakieś 15 min. przed końcem, rozbełtując najpierw w
MAŁEJ ilości zimnej wody. Niekonieczni całe opakowanie, zależy od ilosci
sosu, w każdym razie stężenie ma być większe, niż gdybyś robiła zupę.
Należy też wziąć pod uwagę sól dodaną wcześniej.
--
XL
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-08 20:41:08 - Ikselka
> Niekonieczni całe opakowanie, zależy od ilosci
> sosu, w każdym razie stężenie ma być większe, niż gdybyś robiła zupę.
Upss - mniejsze, oczywiście, bo koncentrat zupy ma tu być tylko przyprawą.
Zagęścić sos można dodatkowo mąką ziemniaczaną lub pszenną.
--
XL
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-09 02:13:17 - Aicha
>> Niekonieczni całe opakowanie, zależy od ilosci
>> sosu, w każdym razie stężenie ma być większe, niż gdybyś robiła zupę.
>
> Upss - mniejsze, oczywiście, bo koncentrat zupy ma tu być tylko przyprawą.
> Zagęścić sos można dodatkowo mąką ziemniaczaną lub pszenną.
No i na co niejedzenie makaronów, jak do wszystkiego mąkę się dodaje.
--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-07 23:39:21 - Aicha
>> Przuprawa do kurczaka złocista firmy Kamis nie zawiera glutaminianu
>> sodu. Napis (w kółeczku) widoczny.
>
> A poza kółeczkiem coś czytałaś?
> www.kamis.pl/index.php/content/view/278/
Hahahahahaha. Piękne!
(czytanie składu wszystkiego się kłania, po raz enty)
--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-08 10:40:56 - krys
> W dniu 2012-03-07 13:46, Qrczak pisze:
>
>>> Przuprawa do kurczaka złocista firmy Kamis nie zawiera glutaminianu
>>> sodu. Napis (w kółeczku) widoczny.
>>
>> A poza kółeczkiem coś czytałaś?
>> www.kamis.pl/index.php/content/view/278/
>
> Hahahahahaha. Piękne!
> (czytanie składu wszystkiego się kłania, po raz enty)
Ale już wersja Kamisa dla ubogich ma linię Kuchnia Domowa i tam faktycznie
glutaminianu nie ma.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-08 15:06:51 - Qrczak
> Aicha wrote:
>> W dniu 2012-03-07 13:46, Qrczak pisze:
>>
>>>> Przuprawa do kurczaka złocista firmy Kamis nie zawiera glutaminianu
>>>> sodu. Napis (w kółeczku) widoczny.
>>>
>>> A poza kółeczkiem coś czytałaś?
>>> www.kamis.pl/index.php/content/view/278/
>>
>> Hahahahahaha. Piękne!
>> (czytanie składu wszystkiego się kłania, po raz enty)
>
> Ale już wersja Kamisa dla ubogich ma linię Kuchnia Domowa i tam
> faktycznie glutaminianu nie ma.
Chiba mam, to chiba sprawdzę.
BTW w deklaracji A. nie było nic o wersjowaniu dla ubogich i bogatych
Qra
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-08 15:18:31 - krys
> Dnia dzisiejszego niebożę krys wylazło do ludzi i marudzi:
>> Aicha wrote:
>>> W dniu 2012-03-07 13:46, Qrczak pisze:
>>>
>>>>> Przuprawa do kurczaka złocista firmy Kamis nie zawiera glutaminianu
>>>>> sodu. Napis (w kółeczku) widoczny.
>>>>
>>>> A poza kółeczkiem coś czytałaś?
>>>> www.kamis.pl/index.php/content/view/278/
>>>
>>> Hahahahahaha. Piękne!
>>> (czytanie składu wszystkiego się kłania, po raz enty)
>>
>> Ale już wersja Kamisa dla ubogich ma linię Kuchnia Domowa i tam
>> faktycznie glutaminianu nie ma.
>
> Chiba mam, to chiba sprawdzę.
> BTW w deklaracji A. nie było nic o wersjowaniu dla ubogich i bogatych
A ja nie twierdzę, że tam było. To moja osobista klasyfikacja, bo Kamis i
Galeo z jednej schodzą linii produkcyjnej. A różnica w cenie jest.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-08 15:46:08 - Anai
> A ja nie twierdzę, że tam było. To moja osobista klasyfikacja, bo Kamis i
> Galeo z jednej schodzą linii produkcyjnej. A różnica w cenie jest.
>
Ja mam taką teorię (spiskową oczywiście), że Galeo to jest to co
Kamisowi z tej linii spadnie i pozamiatają :P
--
Pozdrawiam
Anai
*****e-mail: www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ ******gg:1737648******
***** photo-of-anai.gu.ma/ *****
Tylko pokłady bezinteresownego skurwysyństwa mają nieograniczone
możliwości regeneracyjne.
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-08 17:48:23 - Qrczak
> W dniu 08.03.2012 15:18, krys pisze:
>
>> A ja nie twierdzę, że tam było. To moja osobista klasyfikacja, bo Kamis i
>> Galeo z jednej schodzą linii produkcyjnej. A różnica w cenie jest.
>>
> Ja mam taką teorię (spiskową oczywiście), że Galeo to jest to co
> Kamisowi z tej linii spadnie i pozamiatają :P
Wiesz... w niektórych sytuacjach jest to zaleta.
Qra
--
Nie wszyscy wierzą, że kiedyś byłam młoda. Młoda byłam, piękna nie.
Urodę miałam zawsze nienachalną.
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-09 10:13:10 - krys
> Dnia 2012-03-08 15:46, niebożę Anai wylazło do ludzi i marudzi:
>> W dniu 08.03.2012 15:18, krys pisze:
>>
>>> A ja nie twierdzę, że tam było. To moja osobista klasyfikacja, bo Kamis
>>> i Galeo z jednej schodzą linii produkcyjnej. A różnica w cenie jest.
>>>
>> Ja mam taką teorię (spiskową oczywiście), że Galeo to jest to co
>> Kamisowi z tej linii spadnie i pozamiatają :P
>
> Wiesz... w niektórych sytuacjach jest to zaleta.
Zaintrygowałaś mnie. To teraz gadaj, w jakich.
Bo ja to po chili Galeo mam zakaz używania chili. Bo przyprawiam jak z
Galeo, a potem się zjeść nie daje;-)
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-09 10:08:50 - krys
> W dniu 08.03.2012 15:18, krys pisze:
>
>> A ja nie twierdzę, że tam było. To moja osobista klasyfikacja, bo Kamis i
>> Galeo z jednej schodzą linii produkcyjnej. A różnica w cenie jest.
>>
> Ja mam taką teorię (spiskową oczywiście), że Galeo to jest to co
> Kamisowi z tej linii spadnie i pozamiatają :P
Coś Ty, tam jest niemal sterylnie;-)
Ale Chili to od nich (galeo) nie kupię.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-08 02:24:47 - Animka
> Dnia dzisiejszego niebożę Animka wylazło do ludzi i marudzi:
>> W dniu 2012-03-06 11:59, JBP pisze:
>>> Użytkownik Stefan
>>> news:jj4oli$kd0$1@inews.gazeta.pl...
>>>> Użytkownik Anai
>>>
>>>>> Co to jest przyprawa złocista do kurczaka?
>>>
>>>> to jest Złocista Przyprawa do Kurczaka albo Przyprawa do Kurczaka
>>>> Złocista (nie chce mi się grzebać w szufladzie)
>>>
>>> Przyprawa Kamisa z glutaminianem o nazwie j.w. W składzie m.in. zawiera
>>> (AFAIR) - oprócz papryki - także trochę kurkumy, stąd od tych skladników
>>> określenie złocista.
>>
>> Przuprawa do kurczaka złocista firmy Kamis nie zawiera glutaminianu sodu.
>> Napis (w kółeczku) widoczny.
>
> A poza kółeczkiem coś czytałaś?
> www.kamis.pl/index.php/content/view/278/
A tam na tym opakowaniu-na listku w poprzek jest napisane, że nie
zawiera. Powiększ sobie obrazek i przyjrzyj się.
Zresztą ja bym to wyczuła i nie moglabym jeść tego kurczaka z glutaminem.
--
animka
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-08 15:08:34 - Qrczak
> W dniu 2012-03-07 13:46, Qrczak pisze:
>> Dnia dzisiejszego niebożę Animka wylazło do ludzi i marudzi:
>>> W dniu 2012-03-06 11:59, JBP pisze:
>>>> Użytkownik Stefan
>>>> news:jj4oli$kd0$1@inews.gazeta.pl...
>>>>> Użytkownik Anai
>>>>
>>>>>> Co to jest przyprawa złocista do kurczaka?
>>>>
>>>>> to jest Złocista Przyprawa do Kurczaka albo Przyprawa do Kurczaka
>>>>> Złocista (nie chce mi się grzebać w szufladzie)
>>>>
>>>> Przyprawa Kamisa z glutaminianem o nazwie j.w. W składzie m.in. zawiera
>>>> (AFAIR) - oprócz papryki - także trochę kurkumy, stąd od tych
>>>> skladników określenie złocista.
>>>
>>> Przuprawa do kurczaka złocista firmy Kamis nie zawiera glutaminianu
>>> sodu. Napis (w kółeczku) widoczny.
>>
>> A poza kółeczkiem coś czytałaś?
>> www.kamis.pl/index.php/content/view/278/
>
> A tam na tym opakowaniu-na listku w poprzek jest napisane, że nie zawiera.
> Powiększ sobie obrazek i przyjrzyj się.
> Zresztą ja bym to wyczuła i nie moglabym jeść tego kurczaka z glutaminem.
Po czym wyczuwasz ten glutamin? Serio pytam, bo ja to pierwej czuję, jak
przesolą, co akurat widać.
Qra
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-08 21:12:04 - Animka
> Dnia dzisiejszego niebożę Animka wylazło do ludzi i marudzi:
>> W dniu 2012-03-07 13:46, Qrczak pisze:
>>> Dnia dzisiejszego niebożę Animka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>> W dniu 2012-03-06 11:59, JBP pisze:
>>>>> Użytkownik Stefan
>>>>> news:jj4oli$kd0$1@inews.gazeta.pl...
>>>>>> Użytkownik Anai
>>>>>
>>>>>>> Co to jest przyprawa złocista do kurczaka?
>>>>>
>>>>>> to jest Złocista Przyprawa do Kurczaka albo Przyprawa do Kurczaka
>>>>>> Złocista (nie chce mi się grzebać w szufladzie)
>>>>>
>>>>> Przyprawa Kamisa z glutaminianem o nazwie j.w. W składzie m.in. zawiera
>>>>> (AFAIR) - oprócz papryki - także trochę kurkumy, stąd od tych
>>>>> skladników określenie złocista.
>>>>
>>>> Przuprawa do kurczaka złocista firmy Kamis nie zawiera glutaminianu
>>>> sodu. Napis (w kółeczku) widoczny.
>>>
>>> A poza kółeczkiem coś czytałaś?
>>> www.kamis.pl/index.php/content/view/278/
>>
>> A tam na tym opakowaniu-na listku w poprzek jest napisane, że nie zawiera.
>> Powiększ sobie obrazek i przyjrzyj się.
>> Zresztą ja bym to wyczuła i nie moglabym jeść tego kurczaka z glutaminem.
>
> Po czym wyczuwasz ten glutamin? Serio pytam, bo ja to pierwej czuję, jak
> przesolą, co akurat widać.
Nie wiem jak Ci to wytłumaczyć, bo tego nie jadam, ale to świństwo bym
wyczuła.
--
animka
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-08 21:25:00 - Qrczak
> W dniu 2012-03-08 15:08, Qrczak pisze:
>> Dnia dzisiejszego niebożę Animka wylazło do ludzi i marudzi:
>>> W dniu 2012-03-07 13:46, Qrczak pisze:
>>>> Dnia dzisiejszego niebożę Animka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>> W dniu 2012-03-06 11:59, JBP pisze:
>>>>>> Użytkownik Stefan
>>>>>> news:jj4oli$kd0$1@inews.gazeta.pl...
>>>>>>> Użytkownik Anai
>>>>>>
>>>>>>>> Co to jest przyprawa złocista do kurczaka?
>>>>>>
>>>>>>> to jest Złocista Przyprawa do Kurczaka albo Przyprawa do Kurczaka
>>>>>>> Złocista (nie chce mi się grzebać w szufladzie)
>>>>>>
>>>>>> Przyprawa Kamisa z glutaminianem o nazwie j.w. W składzie m.in.
>>>>>> zawiera
>>>>>> (AFAIR) - oprócz papryki - także trochę kurkumy, stąd od tych
>>>>>> skladników określenie złocista.
>>>>>
>>>>> Przuprawa do kurczaka złocista firmy Kamis nie zawiera glutaminianu
>>>>> sodu. Napis (w kółeczku) widoczny.
>>>>
>>>> A poza kółeczkiem coś czytałaś?
>>>> www.kamis.pl/index.php/content/view/278/
>>>
>>> A tam na tym opakowaniu-na listku w poprzek jest napisane, że nie
>>> zawiera.
>>> Powiększ sobie obrazek i przyjrzyj się.
>>> Zresztą ja bym to wyczuła i nie moglabym jeść tego kurczaka z
>>> glutaminem.
>>
>> Po czym wyczuwasz ten glutamin? Serio pytam, bo ja to pierwej czuję,
>> jak
>> przesolą, co akurat widać.
>
> Nie wiem jak Ci to wytłumaczyć, bo tego nie jadam, ale to świństwo bym
> wyczuła.
A-ha.
To ja dziękuję już.
Qra
--
Nie wszyscy wierzą, że kiedyś byłam młoda. Młoda byłam, piękna nie.
Urodę miałam zawsze nienachalną.
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-08 21:37:33 - Ikselka
> Nie wiem jak Ci to wytłumaczyć, bo tego nie jadam, ale to świństwo bym
> wyczuła.
Chyba nie, Animko - toto nie ma smaku.
--
XL
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-08 22:14:41 - Qrczak
> Dnia Thu, 08 Mar 2012 21:12:04 +0100, Animka napisał(a):
>
>> Nie wiem jak Ci to wytłumaczyć, bo tego nie jadam, ale to świństwo bym
>> wyczuła.
>
> Chyba nie, Animko - toto nie ma smaku.
Animka jednak wie, choć, jak twierdzi, nie jadła.
To jest chyba ta wyższa sztuka, którą niewielu osiągnie.
Qra
--
Nie wszyscy wierzą, że kiedyś byłam młoda. Młoda byłam, piękna nie.
Urodę miałam zawsze nienachalną.
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-09 02:06:33 - Aicha
>> Nie wiem jak Ci to wytłumaczyć, bo tego nie jadam, ale to świństwo bym
>> wyczuła.
>
> Chyba nie, Animko - toto nie ma smaku.
No jak nie, skoro piąty smak to umami właśnie :P
--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-09 02:22:58 - Aicha
>>> Nie wiem jak Ci to wytłumaczyć, bo tego nie jadam, ale to świństwo bym
>>> wyczuła.
>>
>> Chyba nie, Animko - toto nie ma smaku.
>
> No jak nie, skoro piąty smak to umami właśnie :P
BTW, nie wiem, czy to to, ale pierś z kurczaka i polędwiczki wieprzowe
jestem w stanie zjeść bez soli i czuję jakiś smak w tym mięsku.
--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-09 17:33:04 - Maciej Jastrzębski
> Dnia Thu, 08 Mar 2012 21:12:04 +0100, Animka napisał(a):
>
>> Nie wiem jak Ci to wytłumaczyć, bo tego nie jadam, ale to świństwo bym
>> wyczuła.
>
> Chyba nie, Animko - toto nie ma smaku.
Przecież ma i to dość wyraźny.
--
#!perl -- Maciej Pedro Jastrzębski
open(h,${$|})?$_=
[$==unpackx$?c,' !*T1*K1OKD1*T1#1*m#Oi*/ODj1#N)*E#I*O*kn*/OkKE1#N Ij*!'.
'K1Ij*kn*1l1I)Im!*i)T*)ND)(1* *h#)1IjN*+'];$?+=!$S}
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-05 11:38:17 - Bbjk
> Owszem, trzeba się tylko więcej ruszać, a ja tej zimy tylko aerobik.
> Spoko, steper wraca do łask. W wydaniu Bbjk odchudzanie to głodowanie, w
> moim absolutnie nie.
Nie muszę się odchudzać, więc nie ma mojego wydania, ale sądzę, ze
gdybym musiała, nie jadłabym boczku ani smalcu (zakładając, że lubiłabym
taką strawę), ani też nie głodziłabym się na pewno. Masz jakieś dziwne
dane :)
Natomiast drugą tezę popieram, ruszaj się i ćwicz. Polacy za mało się
ruszają, za kalorycznie jedzą, stąd plaga otyłości. Szczególnie dobre
dla szczupłej sylwetki i zdrowia są sporty aerobowe typu rower, czy
pływanie. Jeśli będziesz kilka razy w tyg. robić dziennie 40-50 km
rowerem, nie zagrozi Ci otyłość, a i jedzenia nie będziesz sobie musieć
odmawiać.
--
B.
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-05 11:55:54 - Ikselka
> W dniu 2012-03-05 11:21, Ikselka pisze:
>
>> Owszem, trzeba się tylko więcej ruszać, a ja tej zimy tylko aerobik.
>> Spoko, steper wraca do łask. W wydaniu Bbjk odchudzanie to głodowanie, w
>> moim absolutnie nie.
>
> Nie muszę się odchudzać, więc nie ma mojego wydania, ale sądzę, ze
> gdybym musiała, nie jadłabym boczku ani smalcu
A ja gdybym musiała, to sam boczek i smalec :-)
www.silownia24.info/dieta_tluszczowa_kwasniewskiego.php
> (zakładając, że lubiłabym
> taką strawę), ani też nie głodziłabym się na pewno. Masz jakieś dziwne
> dane :)
>
> Natomiast drugą tezę popieram, ruszaj się i ćwicz. Polacy za mało się
> ruszają, za kalorycznie jedzą, stąd plaga otyłości. Szczególnie dobre
> dla szczupłej sylwetki i zdrowia są sporty aerobowe typu rower, czy
> pływanie. Jeśli będziesz kilka razy w tyg. robić dziennie 40-50 km
> rowerem, nie zagrozi Ci otyłość, a i jedzenia nie będziesz sobie musieć
> odmawiać.
Dzięki za zezwolenia i rady, ale sama wiem, co mam robić.
--
XL
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-06 03:59:34 - Animka
> W dniu 2012-03-05 11:21, Ikselka pisze:
>
>> Owszem, trzeba się tylko więcej ruszać, a ja tej zimy tylko aerobik.
>> Spoko, steper wraca do łask. W wydaniu Bbjk odchudzanie to głodowanie, w
>> moim absolutnie nie.
>
> Nie muszę się odchudzać, więc nie ma mojego wydania, ale sądzę, ze
> gdybym musiała, nie jadłabym boczku ani smalcu (zakładając, że lubiłabym
> taką strawę), ani też nie głodziłabym się na pewno. Masz jakieś dziwne
> dane :)
>
> Natomiast drugą tezę popieram, ruszaj się i ćwicz. Polacy za mało się
> ruszają, za kalorycznie jedzą, stąd plaga otyłości. Szczególnie dobre
> dla szczupłej sylwetki i zdrowia są sporty aerobowe typu rower, czy
> pływanie. Jeśli będziesz kilka razy w tyg. robić dziennie 40-50 km
> rowerem, nie zagrozi Ci otyłość, a i jedzenia nie będziesz sobie musieć
> odmawiać.
Nie trzeba na rowerze jeżdzić, żeby schudnąć. Jakas robota fizyczna w
domu, zapomina się w tym momencie o jedzeniu i organizm spala. Potem
dobra kolacja, bo człowiek przepracowany to głodny.
--
animka
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-07 18:28:10 - Ikselka
> Nie trzeba na rowerze jeżdzić, żeby schudnąć. Jakas robota fizyczna w
> domu, zapomina się w tym momencie o jedzeniu i organizm spala. Potem
> dobra kolacja, bo człowiek przepracowany to głodny.
Wszystko słusznie oprócz tej kolacji - na noc raczej nie warto niczego
jeść, jeśli się chce schudnąć :-)
--
XL
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-08 19:13:28 - KRZYZAK
> Jeśli będziesz kilka razy w tyg. robić dziennie 40-50 km
> rowerem, nie zagrozi Ci otyłość, a i jedzenia nie będziesz sobie musieć
> odmawiać.
Niestety, nie jest to prawda.
--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-05 12:20:00 - medea
> Niestety karczek nie jest kleistym mięsem, więc galaretka była
> półpłynna, a ja dałam za mało żelatyny. No i szczególnie krajanka z
> racji nierozciapkania mięsa jednak potrzebuje więcej, żeby wypełnić
> przestrzenie: www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3 4 ostatnie
> zdjęcia na dole.
Fajna sprawa. Szkoda tylko, że moja córka nie tknęłaby za sam wygląd. ;)
A ten szynkowar skąd wytrzasnęłaś?
Jak rozumiem wkłada się to ustrojstwo do wody i gotuje?
Ewa
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-05 13:44:02 - Ikselka
> W dniu 2012-03-05 11:21, Ikselka pisze:
>> Niestety karczek nie jest kleistym mięsem, więc galaretka była
>> półpłynna, a ja dałam za mało żelatyny. No i szczególnie krajanka z
>> racji nierozciapkania mięsa jednak potrzebuje więcej, żeby wypełnić
>> przestrzenie: www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3 4 ostatnie
>> zdjęcia na dole.
>
> Fajna sprawa. Szkoda tylko, że moja córka nie tknęłaby za sam wygląd. ;)
Można zrobić mielonkę typu mortadela, którą dzieci lubią raczej - wtedy
tkni. Albo zrobić lite mięso czy roladę, tylko dobrze upchać. Sprężyna jest
konieczna też.
> A ten szynkowar skąd wytrzasnęłaś?
Z Allegro.
Po lekkim przezbrojeniu (korbka, tłok, lejek do jelit) staje się
nadziewarką.
> Jak rozumiem wkłada się to ustrojstwo do wody i gotuje?
>
Tak.
Najpierw mięsko ciasno w woreczek (nawet podwójny, coby ewentualne dziurki
wyeliminować, zawiązać szczelnie!), ja dodatkowo daję na to siatkę
wędliniarską dla łatwiejszego wyjmowania z szynkowara.
Kupię jeszcze taki, typowy szynkowar tylko - też Ci polecam:
allegro.pl/garnek-szynkowar-pyszna-i-zdrowa-szynka-domowa-i2158586464.html
albo ten większy:
allegro.pl/szynkowar-2l-firmy-rossler-austria-nowosc-mr10-i2174609194.html
--
XL
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-06 03:52:33 - Animka
> Dnia Mon, 5 Mar 2012 09:42:58 +0100, Stefan napisał(a):
>
>> Użytkownik Bbjk
>> news:jj1qcf$4jt$1@inews.gazeta.pl...
>>> W dniu 2012-03-04 22:29, Ikselka pisze:
>>>
>>>> Nie denerwuj mnie - ja od jutra się odchudzam. Z parowarem :-)
>>>
>>> To te niedawne peany na cześć smalczyku, boczusiu etc już nieaktualne?
>>> :)
>>> -
>> Boczek parowany to przecież dietetyczne jedzonko...
>
> Owszem, trzeba się tylko więcej ruszać, a ja tej zimy tylko aerobik.
> Spoko, steper wraca do łask. W wydaniu Bbjk odchudzanie to głodowanie, w
> moim absolutnie nie.
>
> Niestety karczek nie jest kleistym mięsem, więc galaretka była półpłynna, a
> ja dałam za mało żelatyny. No i szczególnie krajanka z racji
> nierozciapkania mięsa jednak potrzebuje więcej, żeby wypełnić
> przestrzenie:
> www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
> 4 ostatnie zdjęcia na dole.
No super gospodyni jesteś :-)
Pwenie możesz gdzieś kupić świeżutkie mięso. Tutaj to można kupić kota
w worku.
--
animka
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-06 18:38:23 - Ikselka
> W dniu 2012-03-05 11:21, Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 5 Mar 2012 09:42:58 +0100, Stefan napisał(a):
>>
>>> Użytkownik Bbjk
>>> news:jj1qcf$4jt$1@inews.gazeta.pl...
>>>> W dniu 2012-03-04 22:29, Ikselka pisze:
>>>>
>>>>> Nie denerwuj mnie - ja od jutra się odchudzam. Z parowarem :-)
>>>>
>>>> To te niedawne peany na cześć smalczyku, boczusiu etc już nieaktualne?
>>>> :)
>>>> -
>>> Boczek parowany to przecież dietetyczne jedzonko...
>>
>> Owszem, trzeba się tylko więcej ruszać, a ja tej zimy tylko aerobik.
>> Spoko, steper wraca do łask. W wydaniu Bbjk odchudzanie to głodowanie, w
>> moim absolutnie nie.
>>
>> Niestety karczek nie jest kleistym mięsem, więc galaretka była półpłynna, a
>> ja dałam za mało żelatyny. No i szczególnie krajanka z racji
>> nierozciapkania mięsa jednak potrzebuje więcej, żeby wypełnić
>> przestrzenie:
>> www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
>> 4 ostatnie zdjęcia na dole.
>
> No super gospodyni jesteś :-)
Dzięki :-)
Sprawa jednak nie w tym, lecz jak ktoś powiedział w tym, ze ludzie dzielą
się na bardziej łakomych niż leniwych oraz bardziej leniwych niż łakomych,
no i ja po prostu należę do tych pierwszych :-)
> Pwenie możesz gdzieś kupić świeżutkie mięso. Tutaj to można kupić kota
> w worku.
Tak, mam fajny sklep, gdzie od lat jestem klientką, panie znają mnie i mogę
sobie zamawiać co chcę, bo one wiedzą, ze zawsze odbiorę. No i dostawcow
mają lokalnych, zresztą z naszej gminy. Moge też kupowac w gminnej
miejscowości mięso tego dostawcy, w firmowym sklepie. Nie mówiąc już o tym,
ze znajomi mają hurtownię mięsną o takim obrocie, ze świeżutkie mięsko tam
jest tak po prostu dla każdego.
--
XL
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-07 13:20:37 - Animka
> Dnia Tue, 06 Mar 2012 03:52:33 +0100, Animka napisał(a):
>
>> W dniu 2012-03-05 11:21, Ikselka pisze:
>>> Dnia Mon, 5 Mar 2012 09:42:58 +0100, Stefan napisał(a):
>>>
>>>> Użytkownik Bbjk
>>>> news:jj1qcf$4jt$1@inews.gazeta.pl...
>>>>> W dniu 2012-03-04 22:29, Ikselka pisze:
>>>>>
>>>>>> Nie denerwuj mnie - ja od jutra się odchudzam. Z parowarem :-)
>>>>>
>>>>> To te niedawne peany na cześć smalczyku, boczusiu etc już nieaktualne?
>>>>> :)
>>>>> -
>>>> Boczek parowany to przecież dietetyczne jedzonko...
>>>
>>> Owszem, trzeba się tylko więcej ruszać, a ja tej zimy tylko aerobik.
>>> Spoko, steper wraca do łask. W wydaniu Bbjk odchudzanie to głodowanie, w
>>> moim absolutnie nie.
>>>
>>> Niestety karczek nie jest kleistym mięsem, więc galaretka była półpłynna, a
>>> ja dałam za mało żelatyny. No i szczególnie krajanka z racji
>>> nierozciapkania mięsa jednak potrzebuje więcej, żeby wypełnić
>>> przestrzenie:
>>> www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
>>> 4 ostatnie zdjęcia na dole.
>>
>> No super gospodyni jesteś :-)
>
> Dzięki :-)
> Sprawa jednak nie w tym, lecz jak ktoś powiedział w tym, ze ludzie dzielą
> się na bardziej łakomych niż leniwych oraz bardziej leniwych niż łakomych,
> no i ja po prostu należę do tych pierwszych :-)
>
>> Pwenie możesz gdzieś kupić świeżutkie mięso. Tutaj to można kupić kota
>> w worku.
>
> Tak, mam fajny sklep, gdzie od lat jestem klientką, panie znają mnie i mogę
> sobie zamawiać co chcę, bo one wiedzą, ze zawsze odbiorę. No i dostawcow
> mają lokalnych, zresztą z naszej gminy. Moge też kupowac w gminnej
> miejscowości mięso tego dostawcy, w firmowym sklepie. Nie mówiąc już o tym,
> ze znajomi mają hurtownię mięsną o takim obrocie, ze świeżutkie mięsko tam
> jest tak po prostu dla każdego.
A ja mam tutaj tylko carrefoura, marcpole i sklep spożywczy w którym
dziad kierownik to oszust i strach w takich sklepach kupować. Na bazarku
też ryzyko, bo raczej nie jest to wszystko świeże. Nie mniej jednak
trzeba jakieś mięso od czasu do czasu kupić.
--
animka
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-07 17:52:41 - Ikselka
> A ja mam tutaj tylko carrefoura, marcpole i sklep spożywczy w którym
> dziad kierownik to oszust i strach w takich sklepach kupować. Na bazarku
> też ryzyko, bo raczej nie jest to wszystko świeże. Nie mniej jednak
> trzeba jakieś mięso od czasu do czasu kupić.
No tak, nie ma to jak lokalni dostawcy...
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-05 11:23:49 - Qrczak
> Użytkownik Bbjk
> news:jj1qcf$4jt$1@inews.gazeta.pl...
>> W dniu 2012-03-04 22:29, Ikselka pisze:
>>
>>> Nie denerwuj mnie - ja od jutra się odchudzam. Z parowarem :-)
>>
>> To te niedawne peany na cześć smalczyku, boczusiu etc już
>> nieaktualne? :)
>> -
> Boczek parowany to przecież dietetyczne jedzonko...
Muszę chyba spróbować i tego.
Ostatnio mam trudności z wchodzeniem do kuchni. Widać się nie mieszczę.
Qra
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-05 10:43:55 - Ikselka
> W dniu 2012-03-04 22:29, Ikselka pisze:
>
>> Nie denerwuj mnie - ja od jutra się odchudzam. Z parowarem :-)
>
> To te niedawne peany na cześć smalczyku, boczusiu etc już
> nieaktualne? :)
Więc jaka jesteś naprawdę?
3-]
--
XL ze steperem, smalczykiem i boczusiem oraz bez smażonego
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-04 23:43:09 - Aicha
> A żeby było w temacie zamówiłam dla siebie i swojego Boba Budowniczego
> pizzę z Piza Station = wrocławiakom polecam :)
Którą? My sobie czasem, od wielkiego dzwonu, szalejemy z Oceanem :)
--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-04 23:47:30 - Paulinka
> W dniu 2012-03-04 22:23, Paulinka pisze:
>
>> A żeby było w temacie zamówiłam dla siebie i swojego Boba Budowniczego
>> pizzę z Piza Station = wrocławiakom polecam :)
>
> Którą? My sobie czasem, od wielkiego dzwonu, szalejemy z Oceanem :)
>
Dakota z podwójnym salami :P
--
Paulinka
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-05 00:03:29 - Ikselka
> Aicha pisze:
>> W dniu 2012-03-04 22:23, Paulinka pisze:
>>
>>> A żeby było w temacie zamówiłam dla siebie i swojego Boba Budowniczego
>>> pizzę z Piza Station = wrocławiakom polecam :)
>>
>> Którą? My sobie czasem, od wielkiego dzwonu, szalejemy z Oceanem :)
>>
>
> Dakota z podwójnym salami :P
Boszsz, te NAZWY 333-)
--
XL czy z tym, czy z tym - ot, placek
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-05 00:19:55 - Aicha
>>>> zamówiłam dla siebie i swojego Boba Budowniczego
>>>> pizzę z Piza Station = wrocławiakom polecam :)
>>>
>>> Którą? My sobie czasem, od wielkiego dzwonu, szalejemy z Oceanem :)
>>
>> Dakota z podwójnym salami :P
>
> Boszsz, te NAZWY 333-)
> czy z tym, czy z tym - ot, placek
Ale za to królewski, lady Margerito ;P
--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-05 10:40:25 - Ikselka
> W dniu 2012-03-05 00:03, Ikselka pisze:
>
>>>>> zamówiłam dla siebie i swojego Boba Budowniczego
>>>>> pizzę z Piza Station = wrocławiakom polecam :)
>>>>
>>>> Którą? My sobie czasem, od wielkiego dzwonu, szalejemy z Oceanem :)
>>>
>>> Dakota z podwójnym salami :P
>>
>> Boszsz, te NAZWY 333-)
>
> > czy z tym, czy z tym - ot, placek
>
> Ale za to królewski, lady Margerito ;P
Sprzedawca Ci powiedział?
333-)
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-06 09:09:40 - Aicha
>>>> Dakota z podwójnym salami :P
>>>
>>> Boszsz, te NAZWY 333-)
>>
>> > czy z tym, czy z tym - ot, placek
>>
>> Ale za to królewski, lady Margerito ;P
>
> Sprzedawca Ci powiedział?
> 333-)
Nie, strony kulinarne :)
--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-07 18:27:49 - Ikselka
> W dniu 2012-03-05 10:40, Ikselka pisze:
>
>>>>> Dakota z podwójnym salami :P
>>>>
>>>> Boszsz, te NAZWY 333-)
>>>
>>> > czy z tym, czy z tym - ot, placek
>>>
>>> Ale za to królewski, lady Margerito ;P
>>
>> Sprzedawca Ci powiedział?
>> 333-)
>
> Nie, strony kulinarne :)
Tysztopszszsz 3333-)
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-07 23:42:32 - Aicha
>>>>>> Dakota z podwójnym salami :P
>>>>>
>>>>> Boszsz, te NAZWY 333-)
>>>>
>>>> > czy z tym, czy z tym - ot, placek
>>>>
>>>> Ale za to królewski, lady Margerito ;P
>>>
>>> Sprzedawca Ci powiedział?
>>> 333-)
>>
>> Nie, strony kulinarne :)
>
> Tysztopszszsz 3333-)
WTF (że zacytuję moje dziecko) ?
--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-07 23:58:05 - Ikselka
> W dniu 2012-03-07 18:27, Ikselka pisze:
>
>>>>>>> Dakota z podwójnym salami :P
>>>>>>
>>>>>> Boszsz, te NAZWY 333-)
>>>>>
>>>>> > czy z tym, czy z tym - ot, placek
>>>>>
>>>>> Ale za to królewski, lady Margerito ;P
>>>>
>>>> Sprzedawca Ci powiedział?
>>>> 333-)
>>>
>>> Nie, strony kulinarne :)
>>
>> Tysztopszszsz 3333-)
>
> WTF (że zacytuję moje dziecko) ?
Twoje dziecko brzydko się wyraża albo nie wie, co mówi. I Ty chyba też nie
wiesz, skoro z dumą publicznie cytujesz.
Chodzi o królewskość pizzy, która wszak jadłem plebejskim jest 333-)
--
XL Abstrahując elokwentnie o ekstramoralnej konwencji dochodzimy do
konkluzji, która jest rzeczą absurdalną, albowiem każda najmniejsza część
inteligencji, wytworzona w strefie neurastecji, jest tą skandaliczną orbitą
morfologii, przy której kakofonia kompozytorska staje się absurdalnym
melodramatem.
A tam gdzieś w necie.
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-08 00:00:57 - Paulinka
> Dnia Wed, 07 Mar 2012 23:42:32 +0100, Aicha napisał(a):
>
>> W dniu 2012-03-07 18:27, Ikselka pisze:
>>
>>>>>>>> Dakota z podwójnym salami :P
>>>>>>> Boszsz, te NAZWY 333-)
>>>>>> > czy z tym, czy z tym - ot, placek
>>>>>>
>>>>>> Ale za to królewski, lady Margerito ;P
>>>>> Sprzedawca Ci powiedział?
>>>>> 333-)
>>>> Nie, strony kulinarne :)
>>> Tysztopszszsz 3333-)
>> WTF (że zacytuję moje dziecko) ?
>
> Twoje dziecko brzydko się wyraża albo nie wie, co mówi. I Ty chyba też nie
> wiesz, skoro z dumą publicznie cytujesz.
> Chodzi o królewskość pizzy, która wszak jadłem plebejskim jest 333-)
Pierwsza współczesna pizza miała powstać w 1889, kiedy to Neapol
odwiedziła królowa Włoch Małgorzata Sabaudzka wraz z mężem (Margherita i
Umberto di Savoia). Tamtejszy piekarz, niejaki Raffaele Esposito,
przygotował na jej cześć specjalną potrawę ? pizzę, w której
podstawowymi składnikami były: pomidory, ser mozzarella i bazylia,
reprezentujące narodowe barwy Włoch. Nazwano ją margherita i do dziś
jest to nazwa najpopularniejszej i najprostszej wersji pizzy.
Za Wikipedią a jakże.
--
Paulinka
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-08 00:30:15 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Wed, 07 Mar 2012 23:42:32 +0100, Aicha napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-03-07 18:27, Ikselka pisze:
>>>
>>>>>>>>> Dakota z podwójnym salami :P
>>>>>>>> Boszsz, te NAZWY 333-)
>>>>>>> > czy z tym, czy z tym - ot, placek
>>>>>>>
>>>>>>> Ale za to królewski, lady Margerito ;P
>>>>>> Sprzedawca Ci powiedział?
>>>>>> 333-)
>>>>> Nie, strony kulinarne :)
>>>> Tysztopszszsz 3333-)
>>> WTF (że zacytuję moje dziecko) ?
>>
>> Twoje dziecko brzydko się wyraża albo nie wie, co mówi. I Ty chyba też nie
>> wiesz, skoro z dumą publicznie cytujesz.
>> Chodzi o królewskość pizzy, która wszak jadłem plebejskim jest 333-)
>
> Pierwsza współczesna pizza miała powstać w 1889, kiedy to Neapol
> odwiedziła królowa Włoch Małgorzata Sabaudzka wraz z mężem (Margherita i
> Umberto di Savoia). Tamtejszy piekarz, niejaki Raffaele Esposito,
> przygotował na jej cześć specjalną potrawę ? pizzę, w której
> podstawowymi składnikami były: pomidory, ser mozzarella i bazylia,
> reprezentujące narodowe barwy Włoch. Nazwano ją margherita i do dziś
> jest to nazwa najpopularniejszej i najprostszej wersji pizzy.
>
> Za Wikipedią a jakże.
Ajtam.
Placek wiejski.
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-08 00:33:10 - Paulinka
> Dnia Thu, 08 Mar 2012 00:00:57 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Wed, 07 Mar 2012 23:42:32 +0100, Aicha napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2012-03-07 18:27, Ikselka pisze:
>>>>
>>>>>>>>>> Dakota z podwójnym salami :P
>>>>>>>>> Boszsz, te NAZWY 333-)
>>>>>>>> > czy z tym, czy z tym - ot, placek
>>>>>>>>
>>>>>>>> Ale za to królewski, lady Margerito ;P
>>>>>>> Sprzedawca Ci powiedział?
>>>>>>> 333-)
>>>>>> Nie, strony kulinarne :)
>>>>> Tysztopszszsz 3333-)
>>>> WTF (że zacytuję moje dziecko) ?
>>> Twoje dziecko brzydko się wyraża albo nie wie, co mówi. I Ty chyba też nie
>>> wiesz, skoro z dumą publicznie cytujesz.
>>> Chodzi o królewskość pizzy, która wszak jadłem plebejskim jest 333-)
>> Pierwsza współczesna pizza miała powstać w 1889, kiedy to Neapol
>> odwiedziła królowa Włoch Małgorzata Sabaudzka wraz z mężem (Margherita i
>> Umberto di Savoia). Tamtejszy piekarz, niejaki Raffaele Esposito,
>> przygotował na jej cześć specjalną potrawę ? pizzę, w której
>> podstawowymi składnikami były: pomidory, ser mozzarella i bazylia,
>> reprezentujące narodowe barwy Włoch. Nazwano ją margherita i do dziś
>> jest to nazwa najpopularniejszej i najprostszej wersji pizzy.
>>
>> Za Wikipedią a jakże.
>
> Ajtam.
> Placek wiejski.
Ale lady Margerita Aichy stąd się przecież wzięła.
Kontekst!
--
Paulinka
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-08 00:51:56 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Thu, 08 Mar 2012 00:00:57 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Wed, 07 Mar 2012 23:42:32 +0100, Aicha napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 2012-03-07 18:27, Ikselka pisze:
>>>>>
>>>>>>>>>>> Dakota z podwójnym salami :P
>>>>>>>>>> Boszsz, te NAZWY 333-)
>>>>>>>>> > czy z tym, czy z tym - ot, placek
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Ale za to królewski, lady Margerito ;P
>>>>>>>> Sprzedawca Ci powiedział?
>>>>>>>> 333-)
>>>>>>> Nie, strony kulinarne :)
>>>>>> Tysztopszszsz 3333-)
>>>>> WTF (że zacytuję moje dziecko) ?
>>>> Twoje dziecko brzydko się wyraża albo nie wie, co mówi. I Ty chyba też nie
>>>> wiesz, skoro z dumą publicznie cytujesz.
>>>> Chodzi o królewskość pizzy, która wszak jadłem plebejskim jest 333-)
>>> Pierwsza współczesna pizza miała powstać w 1889, kiedy to Neapol
>>> odwiedziła królowa Włoch Małgorzata Sabaudzka wraz z mężem (Margherita i
>>> Umberto di Savoia). Tamtejszy piekarz, niejaki Raffaele Esposito,
>>> przygotował na jej cześć specjalną potrawę ? pizzę, w której
>>> podstawowymi składnikami były: pomidory, ser mozzarella i bazylia,
>>> reprezentujące narodowe barwy Włoch. Nazwano ją margherita i do dziś
>>> jest to nazwa najpopularniejszej i najprostszej wersji pizzy.
>>>
>>> Za Wikipedią a jakże.
>>
>> Ajtam.
>> Placek wiejski.
>
> Ale lady Margerita Aichy stąd się przecież wzięła.
Z legendy. Moze i prawda jakaś częściowa w tym jest, ale na pewno nie to,
że PIERWSZA pizza to była. Po prpstu z dziada pradziada robili ten placek,
a tu postanowili ugościć królową po swojemu, własnie nim.
Swoja drogą ciekawe, czy królestwo jedli ją rękami - legenda o tym milczy
3-)
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-08 01:00:40 - Paulinka
> Dnia Thu, 08 Mar 2012 00:33:10 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Thu, 08 Mar 2012 00:00:57 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Wed, 07 Mar 2012 23:42:32 +0100, Aicha napisał(a):
>>>>>
>>>>>> W dniu 2012-03-07 18:27, Ikselka pisze:
>>>>>>
>>>>>>>>>>>> Dakota z podwójnym salami :P
>>>>>>>>>>> Boszsz, te NAZWY 333-)
>>>>>>>>>> > czy z tym, czy z tym - ot, placek
>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Ale za to królewski, lady Margerito ;P
>>>>>>>>> Sprzedawca Ci powiedział?
>>>>>>>>> 333-)
>>>>>>>> Nie, strony kulinarne :)
>>>>>>> Tysztopszszsz 3333-)
>>>>>> WTF (że zacytuję moje dziecko) ?
>>>>> Twoje dziecko brzydko się wyraża albo nie wie, co mówi. I Ty chyba też nie
>>>>> wiesz, skoro z dumą publicznie cytujesz.
>>>>> Chodzi o królewskość pizzy, która wszak jadłem plebejskim jest 333-)
>>>> Pierwsza współczesna pizza miała powstać w 1889, kiedy to Neapol
>>>> odwiedziła królowa Włoch Małgorzata Sabaudzka wraz z mężem (Margherita i
>>>> Umberto di Savoia). Tamtejszy piekarz, niejaki Raffaele Esposito,
>>>> przygotował na jej cześć specjalną potrawę ? pizzę, w której
>>>> podstawowymi składnikami były: pomidory, ser mozzarella i bazylia,
>>>> reprezentujące narodowe barwy Włoch. Nazwano ją margherita i do dziś
>>>> jest to nazwa najpopularniejszej i najprostszej wersji pizzy.
>>>>
>>>> Za Wikipedią a jakże.
>>> Ajtam.
>>> Placek wiejski.
>> Ale lady Margerita Aichy stąd się przecież wzięła.
>
> Z legendy. Moze i prawda jakaś częściowa w tym jest, ale na pewno nie to,
> że PIERWSZA pizza to była. Po prpstu z dziada pradziada robili ten placek,
> a tu postanowili ugościć królową po swojemu, własnie nim.
>
> Swoja drogą ciekawe, czy królestwo jedli ją rękami - legenda o tym milczy
> 3-)
Matko bosku, ale przypięłaś się do jej stwierdzenia.
--
Paulinka
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-08 01:28:48 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Thu, 08 Mar 2012 00:33:10 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Thu, 08 Mar 2012 00:00:57 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Wed, 07 Mar 2012 23:42:32 +0100, Aicha napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> W dniu 2012-03-07 18:27, Ikselka pisze:
>>>>>>>
>>>>>>>>>>>>> Dakota z podwójnym salami :P
>>>>>>>>>>>> Boszsz, te NAZWY 333-)
>>>>>>>>>>> > czy z tym, czy z tym - ot, placek
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Ale za to królewski, lady Margerito ;P
>>>>>>>>>> Sprzedawca Ci powiedział?
>>>>>>>>>> 333-)
>>>>>>>>> Nie, strony kulinarne :)
>>>>>>>> Tysztopszszsz 3333-)
>>>>>>> WTF (że zacytuję moje dziecko) ?
>>>>>> Twoje dziecko brzydko się wyraża albo nie wie, co mówi. I Ty chyba też nie
>>>>>> wiesz, skoro z dumą publicznie cytujesz.
>>>>>> Chodzi o królewskość pizzy, która wszak jadłem plebejskim jest 333-)
>>>>> Pierwsza współczesna pizza miała powstać w 1889, kiedy to Neapol
>>>>> odwiedziła królowa Włoch Małgorzata Sabaudzka wraz z mężem (Margherita i
>>>>> Umberto di Savoia). Tamtejszy piekarz, niejaki Raffaele Esposito,
>>>>> przygotował na jej cześć specjalną potrawę ? pizzę, w której
>>>>> podstawowymi składnikami były: pomidory, ser mozzarella i bazylia,
>>>>> reprezentujące narodowe barwy Włoch. Nazwano ją margherita i do dziś
>>>>> jest to nazwa najpopularniejszej i najprostszej wersji pizzy.
>>>>>
>>>>> Za Wikipedią a jakże.
>>>> Ajtam.
>>>> Placek wiejski.
>>> Ale lady Margerita Aichy stąd się przecież wzięła.
>>
>> Z legendy. Moze i prawda jakaś częściowa w tym jest, ale na pewno nie to,
>> że PIERWSZA pizza to była. Po prpstu z dziada pradziada robili ten placek,
>> a tu postanowili ugościć królową po swojemu, własnie nim.
>>
>> Swoja drogą ciekawe, czy królestwo jedli ją rękami - legenda o tym milczy
>> 3-)
>
> Matko bosku, ale przypięłaś się do jej stwierdzenia.
Nie do JEJ stwierdzenia, tylko do (w całej ogólności - na tym przykladzie)
bzdurnych nazw nakierowanych na marketing i tylko na to, nie majacych
żadnego uzasadnienia.
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-08 02:43:23 - Aicha
>> Matko bosku, ale przypięłaś się do jej stwierdzenia.
>
> Nie do JEJ stwierdzenia, tylko do (w całej ogólności - na tym przykladzie)
> bzdurnych nazw nakierowanych na marketing i tylko na to, nie majacych
> żadnego uzasadnienia.
A dalczegóżto?
Jest pizza włoska i jest pizza amerykańska, do włoskiej wcale
niepodobna. Do tej amerykańskości nawiązują nazwy, a że wariantów
nakrycia placka jest sporo, a stanów w Stanach też...
--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-08 21:29:28 - Paulinka
>>> Swoja drogą ciekawe, czy królestwo jedli ją rękami - legenda o tym milczy
>>> 3-)
>> Matko bosku, ale przypięłaś się do jej stwierdzenia.
>
> Nie do JEJ stwierdzenia, tylko do (w całej ogólności - na tym przykladzie)
> bzdurnych nazw nakierowanych na marketing i tylko na to, nie majacych
> żadnego uzasadnienia.
Większość potraw w restauracjach to radosne słowotwórstwo. W przypadku
Pizza Station pizze mają nazwy stanów w USA. Nie wiem, w czym widzisz
problem.
--
Paulinka
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-08 22:15:59 - Qrczak
> Ikselka pisze:
>
>>>> Swoja drogą ciekawe, czy królestwo jedli ją rękami - legenda o tym
>>>> milczy
>>>> 3-)
>>> Matko bosku, ale przypięłaś się do jej stwierdzenia.
>>
>> Nie do JEJ stwierdzenia, tylko do (w całej ogólności - na tym
>> przykladzie)
>> bzdurnych nazw nakierowanych na marketing i tylko na to, nie majacych
>> żadnego uzasadnienia.
>
> Większość potraw w restauracjach to radosne słowotwórstwo. W przypadku
> Pizza Station pizze mają nazwy stanów w USA. Nie wiem, w czym widzisz
> problem.
O, Zeppelin nadlatywa...
Qra
--
ale to już było
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-08 22:17:56 - Paulinka
> Dnia 2012-03-08 21:29, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>> Ikselka pisze:
>>
>>>>> Swoja drogą ciekawe, czy królestwo jedli ją rękami - legenda o tym
>>>>> milczy
>>>>> 3-)
>>>> Matko bosku, ale przypięłaś się do jej stwierdzenia.
>>>
>>> Nie do JEJ stwierdzenia, tylko do (w całej ogólności - na tym
>>> przykladzie)
>>> bzdurnych nazw nakierowanych na marketing i tylko na to, nie majacych
>>> żadnego uzasadnienia.
>>
>> Większość potraw w restauracjach to radosne słowotwórstwo. W przypadku
>> Pizza Station pizze mają nazwy stanów w USA. Nie wiem, w czym widzisz
>> problem.
>
> O, Zeppelin nadlatywa...
Ej tam tam była polska racja stanu. Tutaj tylko stany w USA.
--
Paulinka
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-09 02:20:57 - Aicha
>>>>>> Swoja drogą ciekawe, czy królestwo jedli ją rękami - legenda o tym
>>>>>> milczy 3-)
>>>>> Matko bosku, ale przypięłaś się do jej stwierdzenia.
>>>>
>>>> Nie do JEJ stwierdzenia, tylko do (w całej ogólności - na tym
>>>> przykladzie)
>>>> bzdurnych nazw nakierowanych na marketing i tylko na to, nie majacych
>>>> żadnego uzasadnienia.
>>>
>>> Większość potraw w restauracjach to radosne słowotwórstwo. W przypadku
>>> Pizza Station pizze mają nazwy stanów w USA. Nie wiem, w czym widzisz
>>> problem.
>>
>> O, Zeppelin nadlatywa...
:D
> Ej tam tam była polska racja stanu. Tutaj tylko stany w USA.
Stan to stan. Jedni mają w umyśle, inni pod paskiem ;)
--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-09 08:51:04 - Qrczak
> W dniu 2012-03-08 22:17, Paulinka pisze:
>
>>>>>>> Swoja drogą ciekawe, czy królestwo jedli ją rękami - legenda o tym
>>>>>>> milczy 3-)
>>>>>> Matko bosku, ale przypięłaś się do jej stwierdzenia.
>>>>>
>>>>> Nie do JEJ stwierdzenia, tylko do (w całej ogólności - na tym
>>>>> przykladzie)
>>>>> bzdurnych nazw nakierowanych na marketing i tylko na to, nie majacych
>>>>> żadnego uzasadnienia.
>>>>
>>>> Większość potraw w restauracjach to radosne słowotwórstwo. W przypadku
>>>> Pizza Station pizze mają nazwy stanów w USA. Nie wiem, w czym widzisz
>>>> problem.
>>>
>>> O, Zeppelin nadlatywa...
>
> :D
>
>> Ej tam tam była polska racja stanu. Tutaj tylko stany w USA.
>
> Stan to stan. Jedni mają w umyśle, inni pod paskiem ;)
A to też zależy, jak mocno ściśniesz. Może się i na klatce piersiowej
skumulować.
Qra
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-09 22:21:35 - Paulinka
> W dniu 2012-03-08 22:17, Paulinka pisze:
>
>>>>>>> Swoja drogą ciekawe, czy królestwo jedli ją rękami - legenda o tym
>>>>>>> milczy 3-)
>>>>>> Matko bosku, ale przypięłaś się do jej stwierdzenia.
>>>>>
>>>>> Nie do JEJ stwierdzenia, tylko do (w całej ogólności - na tym
>>>>> przykladzie)
>>>>> bzdurnych nazw nakierowanych na marketing i tylko na to, nie majacych
>>>>> żadnego uzasadnienia.
>>>>
>>>> Większość potraw w restauracjach to radosne słowotwórstwo. W przypadku
>>>> Pizza Station pizze mają nazwy stanów w USA. Nie wiem, w czym widzisz
>>>> problem.
>>>
>>> O, Zeppelin nadlatywa...
>
> :D
>
>> Ej tam tam była polska racja stanu. Tutaj tylko stany w USA.
>
> Stan to stan. Jedni mają w umyśle, inni pod paskiem ;)
>
:D
--
Paulinka
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-08 08:54:40 - czeremcha
> odwiedziła królowa Włoch Małgorzata Sabaudzka wraz z mężem (Margherita i
> Umberto di Savoia). Tamtejszy piekarz, niejaki Raffaele Esposito,
> przygotował na jej cześć specjalną potrawę - pizzę, w której
> podstawowymi składnikami były: pomidory, ser mozzarella i bazylia,
> reprezentujące narodowe barwy Włoch. Nazwano ją margherita i do dziś
> jest to nazwa najpopularniejszej i najprostszej wersji pizzy.
A w Dwóch łakomych Włochach mówili, że królowa podczas jakiejś
epidemii /dżumy?/ postanowiła nie opuszczać miasta i na dowód
zbliżenia się do ludu zamówiła pizzę - żeby jeść to, co lud.
Pewnie co źródło - to inaczej. Tak to jest z legendami...
Ania
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-05 08:39:30 - medea
>
> Podłoga i cała reszta były wyłożone folią malarską, ale my burzyliśmy
> 2 ścianki. Pyłu i tak się nie dało uniknąć, a potem szpachlowania
> nierówności i spiłowania.
>
> BTW chyba niezbyt odpowiednia grupa na to ;)
> A żeby było w temacie zamówiłam dla siebie i swojego Boba Budowniczego
> pizzę z Piza Station = wrocławiakom polecam :)
Wrocławianie znają, znają. ;)
A że tak zapytam BTW - po co Ty robisz remont, skoro za niedługi czas
się przeprowadzasz do nowego?
Ewa
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-05 10:11:35 - Qrczak
> W dniu 2012-03-04 22:23, Paulinka pisze:
>>
>> Podłoga i cała reszta były wyłożone folią malarską, ale my burzyliśmy 2
>> ścianki. Pyłu i tak się nie dało uniknąć, a potem szpachlowania
>> nierówności i spiłowania.
>>
>> BTW chyba niezbyt odpowiednia grupa na to ;)
>> A żeby było w temacie zamówiłam dla siebie i swojego Boba Budowniczego
>> pizzę z Piza Station = wrocławiakom polecam :)
>
> Wrocławianie znają, znają. ;)
>
> A że tak zapytam BTW - po co Ty robisz remont, skoro za niedługi czas się
> przeprowadzasz do nowego?
Przeca napisała, że odświeża jeno. Więc pewnie, żeby zaszpachlować braki i
drożej sprzedać.
Qra, też umyję auto przed sprzedażą
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-05 12:22:45 - medea
> Dnia dzisiejszego niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>> W dniu 2012-03-04 22:23, Paulinka pisze:
>>>
>>> Podłoga i cała reszta były wyłożone folią malarską, ale my
>>> burzyliśmy 2 ścianki. Pyłu i tak się nie dało uniknąć, a potem
>>> szpachlowania nierówności i spiłowania.
>>>
>>> BTW chyba niezbyt odpowiednia grupa na to ;)
>>> A żeby było w temacie zamówiłam dla siebie i swojego Boba
>>> Budowniczego pizzę z Piza Station = wrocławiakom polecam :)
>>
>> Wrocławianie znają, znają. ;)
>>
>> A że tak zapytam BTW - po co Ty robisz remont, skoro za niedługi czas
>> się przeprowadzasz do nowego?
>
> Przeca napisała, że odświeża jeno. Więc pewnie, żeby zaszpachlować
> braki i drożej sprzedać.
Hm, jeśli ktoś usuwanie kilku ścianek i gładziowanie uważa za
odświeżanie, to bałabym się z nim przechodzić generalkę.
>
> Qra, też umyję auto przed sprzedażą
Sprzątanie by mnie nie dziwiło.
Ewa
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-06 21:44:40 - medea
>
> Nie dramatyzujmy ;-)
> Usunęłam regips (2 ścianki), bo chciałam przywrócić mieszkanie do
> 'ustawień fabrycznych', czyli jeden ogromny pokój.
A jak ewentualnemu kupcowi będzie zależało na dwóch pokojach? To biedni
sąsiedzi znowu będą mieli remont nad głowami. ;)
>
> Niestety trzeba było wszystkie ubytki wyrównać gładzią po usunięciu
> ścianek, poza tym dzieciaki pięknie paćkają ściany. Np sprzątanie
> resoraków polegało u nich na wrzucaniu ich ze sporej odległości do
> skrzyni, jak nie trafili to się pięknie odbijały na ścianie.
To akurat rozumiem. U mnie po 4 latach ściany są do odmalowania
właściwie w każdym pomieszczeniu. Nie tylko dzięki dzieciakom.
Ewa
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-06 22:24:56 - Paulinka
> W dniu 2012-03-06 12:50, Paulinka pisze:
>>
>> Nie dramatyzujmy ;-)
>> Usunęłam regips (2 ścianki), bo chciałam przywrócić mieszkanie do
>> 'ustawień fabrycznych', czyli jeden ogromny pokój.
>
> A jak ewentualnemu kupcowi będzie zależało na dwóch pokojach? To biedni
> sąsiedzi znowu będą mieli remont nad głowami. ;)
To mieszkanie to fanaberia chorego psychicznie architekta. Kiedy się
sprowadziliśmy był na świecie tylko mały Misiek. Na upartego dało się
żyć w jednym pomieszczeniu. To mieszkanie wymarzone dla singla.
>> Niestety trzeba było wszystkie ubytki wyrównać gładzią po usunięciu
>> ścianek, poza tym dzieciaki pięknie paćkają ściany. Np sprzątanie
>> resoraków polegało u nich na wrzucaniu ich ze sporej odległości do
>> skrzyni, jak nie trafili to się pięknie odbijały na ścianie.
>
> To akurat rozumiem. U mnie po 4 latach ściany są do odmalowania
> właściwie w każdym pomieszczeniu. Nie tylko dzięki dzieciakom.
W sumie racja, a ja bezczelnie zrzuciłam cała winę na progeniturę ;)
--
Paulinka
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-06 03:44:09 - Animka
> Ikselka pisze:
>
>> Pewnie się pyłem zatarł silnik. Więc jak kupisz nowy i będziesz używac do
>> pyłu, znowu sie popsuje.
>> Nie wolno używac odkurzacza do usuwania pyłu po remoncie, trzeba
>> powierzchnie delikatnie zmieść, a potem zetrzeć je wilgotną ścierką i to
>> kilka razy.
Mnie zepsuli jak wiercili otwory do kablówki. Żałuję, że im dałam prawie
nowy Zelmer, Powinni jakiś roboczy ze sobą przynieść. Wymienilam silnik,
ale jakiś słaby. Trzeba było kupić nowy. Kupiłam Philipsa i mogę nim
nawet w środku nocy odkurzać. Zero szumu-samo powietrze. Tamtem Zelmer
to tak ryczał, że aż się ludzie zlecieli jak wycieraczkę odkurzałam.
>
> Na wykładzinie nic nie pościerasz, trzeba z odkurzaczem walczyć.
> Odkurzenie miotłą na szufelkę, a potem mocna szczotka na kiju na mokro
> przed odkurzaniem nic nie pomogła. Załatwiłam odkurzacz ;(
> Niech szlag trafi remonty!!!
> Jeden padł przed remontem a drugi dzięki remontowi.
> Jakby mało było wydatków związanych z tą całą zabawą.
Chyba czas
> zainwestować w odkurzacz piorący.
Szkoda chyba na to pieniędzy. Przemacza dywany i potem one brzydkie się
robią.
Najlepiej prać gąbką i zmieniać wodę z proszkiem do prania.
--
animka
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-06 18:34:26 - Ikselka
> W dniu 2012-03-04 21:43, Paulinka pisze:
>> Ikselka pisze:
>>
>>> Pewnie się pyłem zatarł silnik. Więc jak kupisz nowy i będziesz używac do
>>> pyłu, znowu sie popsuje.
>>> Nie wolno używac odkurzacza do usuwania pyłu po remoncie, trzeba
>>> powierzchnie delikatnie zmieść, a potem zetrzeć je wilgotną ścierką i to
>>> kilka razy.
>
> Mnie zepsuli jak wiercili otwory do kablówki. Żałuję, że im dałam prawie
> nowy Zelmer, Powinni jakiś roboczy ze sobą przynieść. Wymienilam silnik,
> ale jakiś słaby. Trzeba było kupić nowy. Kupiłam Philipsa i mogę nim
> nawet w środku nocy odkurzać. Zero szumu-samo powietrze.
Jaki masz model? - proszę podaj dokładnie, bo własnie szukam cichego
odkurzacza, przydałby mi się do celów podręcznych, bo wodny, który mam,
raczej nadaje się do generalnego sprzątania i strasznie głośny jest (jakoś
na prezentacji był cichszy, he he), a i koty się tego wycia okropnie boją.
> Tamtem Zelmer
> to tak ryczał, że aż się ludzie zlecieli jak wycieraczkę odkurzałam.
>>
>> Na wykładzinie nic nie pościerasz, trzeba z odkurzaczem walczyć.
>> Odkurzenie miotłą na szufelkę, a potem mocna szczotka na kiju na mokro
>> przed odkurzaniem nic nie pomogła. Załatwiłam odkurzacz ;(
>> Niech szlag trafi remonty!!!
>> Jeden padł przed remontem a drugi dzięki remontowi.
>> Jakby mało było wydatków związanych z tą całą zabawą.
>
>
> Chyba czas
>> zainwestować w odkurzacz piorący.
> Szkoda
Prawda, widziałam.
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-07 13:17:17 - Animka
> Jaki masz model? - proszę podaj dokładnie, bo własnie szukam cichego
> odkurzacza, przydałby mi się do celów podręcznych, bo wodny, który mam,
> raczej nadaje się do generalnego sprzątania i strasznie głośny jest (jakoś
> na prezentacji był cichszy, he he), a i koty się tego wycia okropnie boją.
Odpiszę Ci na ten temet wieczorem, albo jutro, bo nie mam czasu teraz
szukać instrukcji, czy odkurzacza wyciągać, ok? Nie znam na pamięć jaki
to model :-(
--
animka
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-07 17:51:07 - Ikselka
> W dniu 2012-03-06 18:34, Ikselka pisze:
>> Jaki masz model? - proszę podaj dokładnie, bo własnie szukam cichego
>> odkurzacza, przydałby mi się do celów podręcznych, bo wodny, który mam,
>> raczej nadaje się do generalnego sprzątania i strasznie głośny jest (jakoś
>> na prezentacji był cichszy, he he), a i koty się tego wycia okropnie boją.
>
> Odpiszę Ci na ten temet wieczorem, albo jutro, bo nie mam czasu teraz
> szukać instrukcji, czy odkurzacza wyciągać, ok? Nie znam na pamięć jaki
> to model :-(
OK :-)
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-07 22:45:12 - Animka
> Dnia Wed, 07 Mar 2012 13:17:17 +0100, Animka napisał(a):
>
>> W dniu 2012-03-06 18:34, Ikselka pisze:
>>> Jaki masz model? - proszę podaj dokładnie, bo własnie szukam cichego
>>> odkurzacza, przydałby mi się do celów podręcznych, bo wodny, który mam,
>>> raczej nadaje się do generalnego sprzątania i strasznie głośny jest (jakoś
>>> na prezentacji był cichszy, he he), a i koty się tego wycia okropnie boją.
>>
>> Odpiszę Ci na ten temet wieczorem, albo jutro, bo nie mam czasu teraz
>> szukać instrukcji, czy odkurzacza wyciągać, ok? Nie znam na pamięć jaki
>> to model :-(
>
> OK :-)
Na instrukcji napisane, że on Philips Mobilo Plus. Żadengo numeru nie widzę.
Jakbyś kupowała to poproś, żeby podłączyli rury i włączyli do kontaktu
wtedy będziesz słyszała czy samo powietrze, czy ryczy tak jak tamten mój
Zelmer.
Tak jak napisałam mogę nim odkurzać nawet w środku nocy. Ciągnie
świetnie. Kupiłam go parę lat temu.
Podobny do tego. Ja mam ciemno zielonkawy, no i zapłaciłam wtedy dwa
razy tyle.
www.dworek.jaroslaw.pl/philips/hr_8564.htm
Kupiłam w sklepie Euro.
--
animka
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-07 23:49:15 - Ikselka
> Na instrukcji napisane, że on Philips Mobilo Plus. (...)
> Podobny do tego. Ja mam ciemno zielonkawy, no i zapłaciłam wtedy dwa
> razy tyle.
> www.dworek.jaroslaw.pl/philips/hr_8564.htm
> Kupiłam w sklepie Euro.
Bardzo ładny, poszukam tego z linka - sprawdzę głośność przed zakupem.
Dzięki :-)
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-06 22:21:04 - Paulinka
> Dnia dzisiejszego niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>> Animka pisze:
>>> W dniu 2012-03-04 21:43, Paulinka pisze:
>>
>>> Chyba czas
>>>> zainwestować w odkurzacz piorący.
>>> Szkoda chyba na to pieniędzy. Przemacza dywany i potem one brzydkie
>>> się robią.
>>> Najlepiej prać gąbką i zmieniać wodę z proszkiem do prania.
>>
>> Doszłam do wniosku, ze najlepiej nigdy więcej nie bawić się w żadne
>> wykładziny, jeno w normalną drewnianą podłogę zainwestować i dzieciom
>> ewentualnie jakiś dywan sprawić, bo i tak szorują na kolanach podczas
>> zabawy.
>
> Jak szorują kolanami, to lepiej nie inwestować w dywan żaden. Podłogę
> niech polerują gołą.
>
> Qra, bezdywanowa
Jeszcze wilka dostaną.
--
Paulinka
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-07 10:32:23 - Qrczak
> Qrczak pisze:
>> Dnia dzisiejszego niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>> Animka pisze:
>>>> W dniu 2012-03-04 21:43, Paulinka pisze:
>>>
>>>> Chyba czas
>>>>> zainwestować w odkurzacz piorący.
>>>> Szkoda chyba na to pieniędzy. Przemacza dywany i potem one brzydkie się
>>>> robią.
>>>> Najlepiej prać gąbką i zmieniać wodę z proszkiem do prania.
>>>
>>> Doszłam do wniosku, ze najlepiej nigdy więcej nie bawić się w żadne
>>> wykładziny, jeno w normalną drewnianą podłogę zainwestować i dzieciom
>>> ewentualnie jakiś dywan sprawić, bo i tak szorują na kolanach podczas
>>> zabawy.
>>
>> Jak szorują kolanami, to lepiej nie inwestować w dywan żaden. Podłogę
>> niech polerują gołą.
>>
>> Qra, bezdywanowa
>
> Jeszcze wilka dostaną.
Kolejny plus dodatni - już nie musicie inwestować w zwierzątka do opieki.
Qra
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-07 23:31:29 - Paulinka
> Dnia dzisiejszego niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>> Qrczak pisze:
>>> Dnia dzisiejszego niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>> Animka pisze:
>>>>> W dniu 2012-03-04 21:43, Paulinka pisze:
>>>>
>>>>> Chyba czas
>>>>>> zainwestować w odkurzacz piorący.
>>>>> Szkoda chyba na to pieniędzy. Przemacza dywany i potem one brzydkie
>>>>> się robią.
>>>>> Najlepiej prać gąbką i zmieniać wodę z proszkiem do prania.
>>>>
>>>> Doszłam do wniosku, ze najlepiej nigdy więcej nie bawić się w żadne
>>>> wykładziny, jeno w normalną drewnianą podłogę zainwestować i
>>>> dzieciom ewentualnie jakiś dywan sprawić, bo i tak szorują na
>>>> kolanach podczas zabawy.
>>>
>>> Jak szorują kolanami, to lepiej nie inwestować w dywan żaden. Podłogę
>>> niech polerują gołą.
>>>
>>> Qra, bezdywanowa
>>
>> Jeszcze wilka dostaną.
>
> Kolejny plus dodatni - już nie musicie inwestować w zwierzątka do opieki.
Nie bądź taka do przodu Qra w tych klimatach to można sobie jeszcze raka
wyhodować na ten przykład - też zwierzątko domowe tak jakby.
A poważnie nie wiem, czy produkują takie duże rozmiary skarpetek
antypoślizgowych ;)
--
Paulinka
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-08 03:52:13 - Aicha
> A poważnie nie wiem, czy produkują takie duże rozmiary skarpetek
> antypoślizgowych ;)
Mają większe stopy od Ciebie? Damską standardową rozmiarówkę już
widziałam :)
--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-08 13:34:48 - Ikselka
> W dniu 2012-03-07 23:31, Paulinka pisze:
>
>> A poważnie nie wiem, czy produkują takie duże rozmiary skarpetek
>> antypoślizgowych ;)
>
> Mają większe stopy od Ciebie? Damską standardową rozmiarówkę już
> widziałam :)
Kupowąłam sobie damskie z ABSem na taniec brzucha - bez problemu.
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-08 21:30:33 - Paulinka
> W dniu 2012-03-07 23:31, Paulinka pisze:
>
>> A poważnie nie wiem, czy produkują takie duże rozmiary skarpetek
>> antypoślizgowych ;)
>
> Mają większe stopy od Ciebie? Damską standardową rozmiarówkę już
> widziałam :)
Nie do moich im jeszcze sporo brakuje ;)
Odzwyczaiłam się od skarpetek z ABSem, przyzwyczaję się na nowo przy
Majuszce.
--
Paulinka
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-08 08:48:33 - Qrczak
> Qrczak pisze:
>> Dnia dzisiejszego niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>> Qrczak pisze:
>>>> Dnia dzisiejszego niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>> Animka pisze:
>>>>>> W dniu 2012-03-04 21:43, Paulinka pisze:
>>>>>
>>>>>> Chyba czas
>>>>>>> zainwestować w odkurzacz piorący.
>>>>>> Szkoda chyba na to pieniędzy. Przemacza dywany i potem one brzydkie
>>>>>> się robią.
>>>>>> Najlepiej prać gąbką i zmieniać wodę z proszkiem do prania.
>>>>>
>>>>> Doszłam do wniosku, ze najlepiej nigdy więcej nie bawić się w żadne
>>>>> wykładziny, jeno w normalną drewnianą podłogę zainwestować i dzieciom
>>>>> ewentualnie jakiś dywan sprawić, bo i tak szorują na kolanach podczas
>>>>> zabawy.
>>>>
>>>> Jak szorują kolanami, to lepiej nie inwestować w dywan żaden. Podłogę
>>>> niech polerują gołą.
>>>>
>>>> Qra, bezdywanowa
>>>
>>> Jeszcze wilka dostaną.
>>
>> Kolejny plus dodatni - już nie musicie inwestować w zwierzątka do opieki.
>
> Nie bądź taka do przodu Qra w tych klimatach to można sobie jeszcze raka
> wyhodować na ten przykład - też zwierzątko domowe tak jakby.
Znowu? Dawno nie było o tem?
> A poważnie nie wiem, czy produkują takie duże rozmiary skarpetek
> antypoślizgowych ;)
Przeca do góry nie polecisz.
Do wszystkiego się można przyzwyczaić zresztą.
Qra
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-09 09:05:36 - JaMyszka
> [...]
> Jeden padł przed remontem a drugi dzięki remontowi.
Może da się uratować;p
Jeśli silnik jest sprawny, to wytrzep porządnie worek.
Sprawdzone:)
> Jakby mało było wydatków związanych z tą całą zabawą. Chyba czas
> zainwestować w odkurzacz piorący.
Sam piorący nie da rady z pyłem budowlanym. Musiałby być z filtrem wodnym.
No i są jeszcze odkurzacze do kominków;p
--
Pozdrawiam :)
JM
www.bykom-stop.avx.pl/index.html
Bezpieczny wolontariat (Nobel?): zwijaj.pl/
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-09 22:24:13 - Paulinka
> W dniu niedziela, 4 marca 2012, 21:43:11 UTC+1 użytkownik Paulinka napisał:
>> [...]
>> Jeden padł przed remontem a drugi dzięki remontowi.
>
> Może da się uratować;p
> Jeśli silnik jest sprawny, to wytrzep porządnie worek.
> Sprawdzone:)
Po rozkręceniu okazało się, że urwały się łopatki od silnika, nowy
silnik kosztuje 185 zł, a łopatek nie sprzedają.
>> Jakby mało było wydatków związanych z tą całą zabawą. Chyba czas
>> zainwestować w odkurzacz piorący.
>
> Sam piorący nie da rady z pyłem budowlanym. Musiałby być z filtrem wodnym.
> No i są jeszcze odkurzacze do kominków;p
Żadnych wykładzin! A remonty kolejne tylko z miotłą będę zaliczać :)
--
Paulinka
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-09 22:54:36 - Ikselka
> (...)
> Żadnych wykładzin! A remonty kolejne tylko z miotłą będę zaliczać :)
A ja se wczoraj kupiłam odkurzacz Zelmer Duo za 99 zł, nawet filtr hepa ma
- w Tesco. Malutki, mieści mi się pod ławką w kuchni i tutaj ma służyc za
zmiotkę. Planowałam kupienie odkurzacza akumulatorowego, w typie tego:
www.electrolux.pl/Products/Sprz%C4%85tanie/Codzienne_sprz%C4%85tanie/Ergorapido/ZB2903
ale po gruntownym przejrzeniu opinii zrezygnowałam - czas działania
zdecydowanie za krótki w stosunku do czasu łądowania (16h), słaby ciąg,
akumulator po roku siada. A mnie w kuchni co rusz potrzebna elektrozmiotka
:-)
Ten normalny, polecany przez Animkę, kupię też.
A wodny będzie tylko do gruntownego sprzątania - nie mam siły go co rusz
uzbrajać i uruchamiać, no i po schodach za ciężko z nim manewrowac.
--
XL
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-09 15:34:20 - Ikselka
> W dniu 2012-03-08 20:41, Ikselka pisze:
>
>>> Niekonieczni całe opakowanie, zależy od ilosci
>>> sosu, w każdym razie stężenie ma być większe, niż gdybyś robiła zupę.
>>
>> Upss - mniejsze, oczywiście, bo koncentrat zupy ma tu być tylko przyprawą.
>> Zagęścić sos można dodatkowo mąką ziemniaczaną lub pszenną.
>
> No i na co niejedzenie makaronów, jak do wszystkiego mąkę się dodaje.
Do wszystkiego? tak napisałam?
:->
--
XL
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-08 23:09:37 - Ikselka
> Dnia 2012-03-08 21:37, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>> Dnia Thu, 08 Mar 2012 21:12:04 +0100, Animka napisał(a):
>>
>>> Nie wiem jak Ci to wytłumaczyć, bo tego nie jadam, ale to świństwo bym
>>> wyczuła.
>>
>> Chyba nie, Animko - toto nie ma smaku.
>
> Animka jednak wie, choć, jak twierdzi, nie jadła.
> To jest chyba ta wyższa sztuka, którą niewielu osiągnie.
>
Niektórzy ludzie reagują specyficznie na pewne dodatki do żywności - może
Animka jakoś reaguje, niekoniecznie na smak.
--
XL
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-09 08:49:17 - Qrczak
> Dnia Thu, 08 Mar 2012 22:14:41 +0100, Qrczak napisał(a):
>> Dnia 2012-03-08 21:37, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>> Dnia Thu, 08 Mar 2012 21:12:04 +0100, Animka napisał(a):
>>>
>>>> Nie wiem jak Ci to wytłumaczyć, bo tego nie jadam, ale to świństwo bym
>>>> wyczuła.
>>>
>>> Chyba nie, Animko - toto nie ma smaku.
>>
>> Animka jednak wie, choć, jak twierdzi, nie jadła.
>> To jest chyba ta wyższa sztuka, którą niewielu osiągnie.
>
> Niektórzy ludzie reagują specyficznie na pewne dodatki do żywności - może
> Animka jakoś reaguje, niekoniecznie na smak.
Zwłaszcza, że deklaruje, iż tego _nie_ jada. Rzeczywiście, specyficzna
reakcja.
Qra
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-09 22:35:27 - Ikselka
> Ikselka wrote:
>
>> Dnia Thu, 08 Mar 2012 21:12:04 +0100, Animka napisał(a):
>>
>>> Nie wiem jak Ci to wytłumaczyć, bo tego nie jadam, ale to świństwo bym
>>> wyczuła.
>>
>> Chyba nie, Animko - toto nie ma smaku.
>
> Przecież ma i to dość wyraźny.
Według artykułu zamieszczonego w ?American Journal of Clinical Nutrition?
naukowcy skupiają się właśnie nad możliwościami wykorzystania soli sodowej
kwasu glutaminowego (MSG) do wzmagania apetytu u starszych osób. Związek
ten, powszechnie znany jako glutaminian sodu, jest solą kwasu
glutaminowego, czyli aminokwasu endogennego. W przemyśle spożywczym MSG
jest używany jako wzmacniacz smaku i zapachu. Sam jest bezsmakowy, jednak
wpływa na ludzki organizm w taki sposób, że w trakcie jego spożywania
zaczynamy intensywniej odczuwać smak przyprawionych nim potraw.
www.fitforlife.pl/index.php?id=40&id_pod=77&id_artykul=1729
--
XL
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-09 23:27:47 - Maciej Jastrzębski
> Dnia Fri, 09 Mar 2012 17:33:04 +0100, Maciej Jastrzębski napisał(a):
>
>> Ikselka wrote:
>>
>>> Dnia Thu, 08 Mar 2012 21:12:04 +0100, Animka napisał(a):
>>>
>>>> Nie wiem jak Ci to wytłumaczyć, bo tego nie jadam, ale to świństwo bym
>>>> wyczuła.
>>>
>>> Chyba nie, Animko - toto nie ma smaku.
>>
>> Przecież ma i to dość wyraźny.
>
> Według artykułu zamieszczonego w ?American Journal of Clinical Nutrition?
> naukowcy skupiają się właśnie nad możliwościami wykorzystania soli sodowej
> kwasu glutaminowego (MSG) do wzmagania apetytu u starszych osób. Związek
> ten, powszechnie znany jako glutaminian sodu, jest solą kwasu
> glutaminowego, czyli aminokwasu endogennego. W przemyśle spożywczym MSG
> jest używany jako wzmacniacz smaku i zapachu. Sam jest bezsmakowy, jednak
> wpływa na ludzki organizm w taki sposób, że w trakcie jego spożywania
> zaczynamy intensywniej odczuwać smak przyprawionych nim potraw.
> www.fitforlife.pl/index.php?id=40&id_pod=77&id_artykul=1729
Wiesz, ja po prostu mam to na półce i spróbowałem, więc wiem, że ma smak bez
pomocy googla. :)
--
#!perl -- Maciej Pedro Jastrzębski
open(h,${$|})?$_=
[$==unpackx$?c,' !*T1*K1OKD1*T1#1*m#Oi*/ODj1#N)*E#I*O*kn*/OkKE1#N Ij*!'.
'K1Ij*kn*1l1I)Im!*i)T*)ND)(1* *h#)1IjN*+'];$?+=!$S}
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-08 13:33:59 - Ikselka
> W dniu 2012-03-08 01:28, Ikselka pisze:
>
>>> Matko bosku, ale przypięłaś się do jej stwierdzenia.
>>
>> Nie do JEJ stwierdzenia, tylko do (w całej ogólności - na tym przykladzie)
>> bzdurnych nazw nakierowanych na marketing i tylko na to, nie majacych
>> żadnego uzasadnienia.
>
> A dalczegóżto?
> Jest pizza włoska i jest pizza amerykańska, do włoskiej wcale
> niepodobna. Do tej amerykańskości nawiązują nazwy, a że wariantów
> nakrycia placka jest sporo, a stanów w Stanach też...
Ponownie wyjaśniam: odnosze się krytycznie do NAZW niezwiązanych z NICZYM,
co rzeczywiscie miałoby odzwierciedlenie w danej rzeczy - królewskość w
NAZWIE pizzy mnie śmieszy, podobnie jak np rajskość w NAZWACH kosmetyków,
potraw itp rzeczy.
Nie chodzi mi o wyrażanie indywidualnych odczuć - nie razi mnie, kiedy ktoś
wykrzyknie cóż za królewski obiad albo istnie rajskie te lody, czy
porówna pizzę amerykańską z włoską, którą kiedyś jadł...
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-09 02:15:27 - Aicha
>>>> Matko bosku, ale przypięłaś się do jej stwierdzenia.
>>>
>>> Nie do JEJ stwierdzenia, tylko do (w całej ogólności - na tym przykladzie)
>>> bzdurnych nazw nakierowanych na marketing i tylko na to, nie majacych
>>> żadnego uzasadnienia.
>>
>> A dalczegóżto?
>> Jest pizza włoska i jest pizza amerykańska, do włoskiej wcale
>> niepodobna. Do tej amerykańskości nawiązują nazwy, a że wariantów
>> nakrycia placka jest sporo, a stanów w Stanach też...
>
> Ponownie wyjaśniam: odnosze się krytycznie do NAZW niezwiązanych z NICZYM,
> co rzeczywiscie miałoby odzwierciedlenie w danej rzeczy - królewskość w
> NAZWIE pizzy mnie śmieszy, podobnie jak np rajskość w NAZWACH kosmetyków,
> potraw itp rzeczy.
> Nie chodzi mi o wyrażanie indywidualnych odczuć - nie razi mnie, kiedy ktoś
> wykrzyknie cóż za królewski obiad albo istnie rajskie te lody, czy
> porówna pizzę amerykańską z włoską, którą kiedyś jadł...
Nie pisałam o pizzy królewskiej (C) by pizzeria XYZ, tylko o
królewskiej proweniencji nazwy najpopularniejszej pizzy. Czaisz różnicę?
--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-08 21:40:19 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>
>>>> Swoja drogą ciekawe, czy królestwo jedli ją rękami - legenda o tym milczy
>>>> 3-)
>>> Matko bosku, ale przypięłaś się do jej stwierdzenia.
>>
>> Nie do JEJ stwierdzenia, tylko do (w całej ogólności - na tym przykladzie)
>> bzdurnych nazw nakierowanych na marketing i tylko na to, nie majacych
>> żadnego uzasadnienia.
>
> Większość potraw w restauracjach to radosne słowotwórstwo. W przypadku
> Pizza Station pizze mają nazwy stanów w USA. Nie wiem, w czym widzisz
> problem.
Ależ w niczym - o ile te nazwy wyrażają naprawdę odrębną specyfikę składu
zwiazaną konkretnie z danym stanem 3-)
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-08 21:46:06 - Paulinka
> Dnia Thu, 08 Mar 2012 21:29:28 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>
>>>>> Swoja drogą ciekawe, czy królestwo jedli ją rękami - legenda o tym milczy
>>>>> 3-)
>>>> Matko bosku, ale przypięłaś się do jej stwierdzenia.
>>> Nie do JEJ stwierdzenia, tylko do (w całej ogólności - na tym przykladzie)
>>> bzdurnych nazw nakierowanych na marketing i tylko na to, nie majacych
>>> żadnego uzasadnienia.
>> Większość potraw w restauracjach to radosne słowotwórstwo. W przypadku
>> Pizza Station pizze mają nazwy stanów w USA. Nie wiem, w czym widzisz
>> problem.
>
> Ależ w niczym - o ile te nazwy wyrażają naprawdę odrębną specyfikę składu
> zwiazaną konkretnie z danym stanem 3-)
Nie za wiele wymagasz od pizzerii? ;)
--
Paulinka
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-29 10:20:23 - Kapsel
> Niemal świeżo po gwarancji, używany dosyć subtelnie - NIGDY nie
> przeciążany, przez ostatnie półtora roku dosyć sporadycznie używany do
> zagniatania ciasta - jakieś 2-3 razy w miesiącu, bo ograniczyliśmy
> mączne...
no weź, dopiero co wczoraj mi przyszedł mój mum, model nieco chyba wyższy,
ale no... :|
--
Kapsel
kapselek.net
kapsel(malpka)op.pl
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-29 10:25:40 - krys
Kapsel wrote:
> Mon, 27 Feb 2012 21:42:34 +0100, Ikselka napisał(a):
>
>> Niemal świeżo po gwarancji, używany dosyć subtelnie - NIGDY nie
>> przeciążany, przez ostatnie półtora roku dosyć sporadycznie używany do
>> zagniatania ciasta - jakieś 2-3 razy w miesiącu, bo ograniczyliśmy
>> mączne...
>
> no weź, dopiero co wczoraj mi przyszedł mój mum, model nieco chyba wyższy,
> ale no... :|
>
>
To go używaj bez litości. Jak ma paść, to niech padnie w czasie gwarancji, a
nie chwilę po.
--
Pozdrawiam
J.
www.kontestacja.com
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-02-29 19:35:30 - Ikselka
> Kapsel wrote:
>
>> Mon, 27 Feb 2012 21:42:34 +0100, Ikselka napisał(a):
>>
>>> Niemal świeżo po gwarancji, używany dosyć subtelnie - NIGDY nie
>>> przeciążany, przez ostatnie półtora roku dosyć sporadycznie używany do
>>> zagniatania ciasta - jakieś 2-3 razy w miesiącu, bo ograniczyliśmy
>>> mączne...
>>
>> no weź, dopiero co wczoraj mi przyszedł mój mum, model nieco chyba wyższy,
>> ale no... :|
>>
>>
>
> To go używaj bez litości. Jak ma paść, to niech padnie w czasie gwarancji, a
> nie chwilę po.
Dokładnie.
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-01 10:52:41 - Kapsel
>>>> Niemal świeżo po gwarancji, używany dosyć subtelnie - NIGDY nie
>>>> przeciążany, przez ostatnie półtora roku dosyć sporadycznie używany do
>>>> zagniatania ciasta - jakieś 2-3 razy w miesiącu, bo ograniczyliśmy
>>>> mączne...
>>>
>>> no weź, dopiero co wczoraj mi przyszedł mój mum, model nieco chyba wyższy,
>>> ale no... :|
>>>
>>
>> To go używaj bez litości. Jak ma paść, to niech padnie w czasie gwarancji, a
>> nie chwilę po.
>
> Dokładnie.
Wczoraj inauguracyjnie zagniótł ciasto na meczykową pizzę (carbonara :D).
No i trochę jestem zatrwożony, bo ciasto było na 2 szklanki mąki (2 placki)
a zagniatając cały robot się ruszał, tj. cała głowica chodziła i nawet
delikatnie się ramię uginało... a tak chyba nie powinno być.
Kurna, KitchenAid 2k kosztuje ale tam bodaj wszystko z metalu, więc pewnie
bym jeszcze dzieciom w spadku...
--
Kapsel
kapselek.net
kapsel(malpka)op.pl
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-01 12:09:59 - Bożena
news:ebd3rc95133o.dlg@kapselek.net...
<...>
| Kurna, KitchenAid 2k kosztuje ale tam bodaj wszystko z metalu, więc pewnie
| bym jeszcze dzieciom w spadku...
Niestety, ale z tego, co czytałam na forach, to KA też już nie ten... nie
żeby zaraz odpadał, jak ten bohater wątku, ale z wyrabianiem np. ciasta
chlebowego radzi dużo gorzej niż jego legendarny dziadek prezkazywany
dzieciom w spadku...
Bożena.
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-08 23:49:15 - KRZYZAK
> Niektórzy ludzie reagują specyficznie na pewne dodatki do żywności - może
> Animka jakoś reaguje, niekoniecznie na smak.
Owszem, na smak. Smak umami wykrywaja calkiem oddzielne receptory, odkryte
w 2001 roku. Ale 60% populacji jest malo wrazliwa.
--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)
Re: http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/364665/3
2012-03-09 23:31:41 - Ikselka
> Ikselka wrote:
>
>> Dnia Fri, 09 Mar 2012 17:33:04 +0100, Maciej Jastrzębski napisał(a):
>>
>>> Ikselka wrote:
>>>
>>>> Dnia Thu, 08 Mar 2012 21:12:04 +0100, Animka napisał(a):
>>>>
>>>>> Nie wiem jak Ci to wytłumaczyć, bo tego nie jadam, ale to świństwo bym
>>>>> wyczuła.
>>>>
>>>> Chyba nie, Animko - toto nie ma smaku.
>>>
>>> Przecież ma i to dość wyraźny.
>>
>> Według artykułu zamieszczonego w ?American Journal of Clinical Nutrition?
>> naukowcy skupiają się właśnie nad możliwościami wykorzystania soli sodowej
>> kwasu glutaminowego (MSG) do wzmagania apetytu u starszych osób. Związek
>> ten, powszechnie znany jako glutaminian sodu, jest solą kwasu
>> glutaminowego, czyli aminokwasu endogennego. W przemyśle spożywczym MSG
>> jest używany jako wzmacniacz smaku i zapachu. Sam jest bezsmakowy, jednak
>> wpływa na ludzki organizm w taki sposób, że w trakcie jego spożywania
>> zaczynamy intensywniej odczuwać smak przyprawionych nim potraw.
>> www.fitforlife.pl/index.php?id=40&id_pod=77&id_artykul=1729
>
> Wiesz, ja po prostu mam to na półce i spróbowałem, więc wiem, że ma smak bez
> pomocy googla. :)
I ten smak istotnie się wyczuwa w potrawie? - nie sądzę. taki na sucho
pewnie jakiś smak i ma, ale w potrawie raczej nie.
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-09 15:34:42 - Ikselka
> W dniu 2012-03-08 13:33, Ikselka pisze:
>
>>>>> Matko bosku, ale przypięłaś się do jej stwierdzenia.
>>>>
>>>> Nie do JEJ stwierdzenia, tylko do (w całej ogólności - na tym przykladzie)
>>>> bzdurnych nazw nakierowanych na marketing i tylko na to, nie majacych
>>>> żadnego uzasadnienia.
>>>
>>> A dalczegóżto?
>>> Jest pizza włoska i jest pizza amerykańska, do włoskiej wcale
>>> niepodobna. Do tej amerykańskości nawiązują nazwy, a że wariantów
>>> nakrycia placka jest sporo, a stanów w Stanach też...
>>
>> Ponownie wyjaśniam: odnosze się krytycznie do NAZW niezwiązanych z NICZYM,
>> co rzeczywiscie miałoby odzwierciedlenie w danej rzeczy - królewskość w
>> NAZWIE pizzy mnie śmieszy, podobnie jak np rajskość w NAZWACH kosmetyków,
>> potraw itp rzeczy.
>> Nie chodzi mi o wyrażanie indywidualnych odczuć - nie razi mnie, kiedy ktoś
>> wykrzyknie cóż za królewski obiad albo istnie rajskie te lody, czy
>> porówna pizzę amerykańską z włoską, którą kiedyś jadł...
>
> Nie pisałam o pizzy królewskiej (C) by pizzeria XYZ, tylko o
> królewskiej proweniencji nazwy najpopularniejszej pizzy. Czaisz różnicę?
Nie.
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-11 03:53:32 - Aicha
>>> Ponownie wyjaśniam: odnosze się krytycznie do NAZW niezwiązanych z NICZYM,
>>> co rzeczywiscie miałoby odzwierciedlenie w danej rzeczy - królewskość w
>>> NAZWIE pizzy mnie śmieszy, podobnie jak np rajskość w NAZWACH kosmetyków,
>>> potraw itp rzeczy.
>>> Nie chodzi mi o wyrażanie indywidualnych odczuć - nie razi mnie, kiedy ktoś
>>> wykrzyknie cóż za królewski obiad albo istnie rajskie te lody, czy
>>> porówna pizzę amerykańską z włoską, którą kiedyś jadł...
>>
>> Nie pisałam o pizzy królewskiej (C) by pizzeria XYZ, tylko o
>> królewskiej proweniencji nazwy najpopularniejszej pizzy. Czaisz różnicę?
>
> Nie.
Lady Margerity też pewnie nie odniosłaś do siebie (aż dziw).
--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-08 23:08:12 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Thu, 08 Mar 2012 21:29:28 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>
>>>>>> Swoja drogą ciekawe, czy królestwo jedli ją rękami - legenda o tym milczy
>>>>>> 3-)
>>>>> Matko bosku, ale przypięłaś się do jej stwierdzenia.
>>>> Nie do JEJ stwierdzenia, tylko do (w całej ogólności - na tym przykladzie)
>>>> bzdurnych nazw nakierowanych na marketing i tylko na to, nie majacych
>>>> żadnego uzasadnienia.
>>> Większość potraw w restauracjach to radosne słowotwórstwo. W przypadku
>>> Pizza Station pizze mają nazwy stanów w USA. Nie wiem, w czym widzisz
>>> problem.
>>
>> Ależ w niczym - o ile te nazwy wyrażają naprawdę odrębną specyfikę składu
>> zwiazaną konkretnie z danym stanem 3-)
>
> Nie za wiele wymagasz od pizzerii? ;)
No nie wiem, piszecie o niej jak o jakim cudzie 3-)
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-09 21:00:36 - medea
> Dnia Thu, 08 Mar 2012 21:46:06 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Thu, 08 Mar 2012 21:29:28 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>
>>>>>>> Swoja drogą ciekawe, czy królestwo jedli ją rękami - legenda o tym milczy
>>>>>>> 3-)
>>>>>> Matko bosku, ale przypięłaś się do jej stwierdzenia.
>>>>> Nie do JEJ stwierdzenia, tylko do (w całej ogólności - na tym przykladzie)
>>>>> bzdurnych nazw nakierowanych na marketing i tylko na to, nie majacych
>>>>> żadnego uzasadnienia.
>>>> Większość potraw w restauracjach to radosne słowotwórstwo. W przypadku
>>>> Pizza Station pizze mają nazwy stanów w USA. Nie wiem, w czym widzisz
>>>> problem.
>>> Ależ w niczym - o ile te nazwy wyrażają naprawdę odrębną specyfikę składu
>>> zwiazaną konkretnie z danym stanem 3-)
>> Nie za wiele wymagasz od pizzerii? ;)
> No nie wiem, piszecie o niej jak o jakim cudzie 3-)
Cud nad Odrą? :-O
Proszę mniej więcej zacytować, gdzie piszemy jak o cudzie.
Ewa
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-11 20:13:44 - Ikselka
> W dniu 2012-03-09 15:34, Ikselka pisze:
>
>>>> Ponownie wyjaśniam: odnosze się krytycznie do NAZW niezwiązanych z NICZYM,
>>>> co rzeczywiscie miałoby odzwierciedlenie w danej rzeczy - królewskość w
>>>> NAZWIE pizzy mnie śmieszy, podobnie jak np rajskość w NAZWACH kosmetyków,
>>>> potraw itp rzeczy.
>>>> Nie chodzi mi o wyrażanie indywidualnych odczuć - nie razi mnie, kiedy ktoś
>>>> wykrzyknie cóż za królewski obiad albo istnie rajskie te lody, czy
>>>> porówna pizzę amerykańską z włoską, którą kiedyś jadł...
>>>
>>> Nie pisałam o pizzy królewskiej (C) by pizzeria XYZ, tylko o
>>> królewskiej proweniencji nazwy najpopularniejszej pizzy. Czaisz różnicę?
>>
>> Nie.
>
> Lady Margerity też pewnie nie odniosłaś do siebie (aż dziw).
Bo ja jestem lady Margaret - ta Margerita do lady pasuje jak pięść do
nosa 3-)
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-11 22:26:44 - Aicha
> Dnia Sun, 11 Mar 2012 03:53:32 +0100, Aicha napisał(a):
>
>> W dniu 2012-03-09 15:34, Ikselka pisze:
>>
>>>>> Ponownie wyjaśniam: odnosze się krytycznie do NAZW niezwiązanych z NICZYM,
>>>>> co rzeczywiscie miałoby odzwierciedlenie w danej rzeczy - królewskość w
>>>>> NAZWIE pizzy mnie śmieszy, podobnie jak np rajskość w NAZWACH kosmetyków,
>>>>> potraw itp rzeczy.
>>>>> Nie chodzi mi o wyrażanie indywidualnych odczuć - nie razi mnie, kiedy ktoś
>>>>> wykrzyknie cóż za królewski obiad albo istnie rajskie te lody, czy
>>>>> porówna pizzę amerykańską z włoską, którą kiedyś jadł...
>>>>
>>>> Nie pisałam o pizzy królewskiej (C) by pizzeria XYZ, tylko o
>>>> królewskiej proweniencji nazwy najpopularniejszej pizzy. Czaisz różnicę?
>>>
>>> Nie.
>>
>> Lady Margerity też pewnie nie odniosłaś do siebie (aż dziw).
>
> Bo ja jestem lady Margaret - ta Margerita do lady pasuje jak pięść do
> nosa 3-)
Ojtam, ojtam. Wolisz signora, dama czy gentildonna, bo nie wiem,
co wybrać? ;)
--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-09 22:42:52 - Ikselka
> W dniu 2012-03-08 23:08, Ikselka pisze:
>> Dnia Thu, 08 Mar 2012 21:46:06 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Thu, 08 Mar 2012 21:29:28 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>
>>>>>>>> Swoja drogą ciekawe, czy królestwo jedli ją rękami - legenda o tym milczy
>>>>>>>> 3-)
>>>>>>> Matko bosku, ale przypięłaś się do jej stwierdzenia.
>>>>>> Nie do JEJ stwierdzenia, tylko do (w całej ogólności - na tym przykladzie)
>>>>>> bzdurnych nazw nakierowanych na marketing i tylko na to, nie majacych
>>>>>> żadnego uzasadnienia.
>>>>> Większość potraw w restauracjach to radosne słowotwórstwo. W przypadku
>>>>> Pizza Station pizze mają nazwy stanów w USA. Nie wiem, w czym widzisz
>>>>> problem.
>>>> Ależ w niczym - o ile te nazwy wyrażają naprawdę odrębną specyfikę składu
>>>> zwiazaną konkretnie z danym stanem 3-)
>>> Nie za wiele wymagasz od pizzerii? ;)
>> No nie wiem, piszecie o niej jak o jakim cudzie 3-)
>
> Cud nad Odrą? :-O
> Proszę mniej więcej zacytować, gdzie piszemy jak o cudzie.
>
To rozmarzenie, kiedy wspominacie o niej, wiele mówi :-)
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-09 22:44:58 - Paulinka
> Dnia Fri, 09 Mar 2012 21:00:36 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2012-03-08 23:08, Ikselka pisze:
>>> Dnia Thu, 08 Mar 2012 21:46:06 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Thu, 08 Mar 2012 21:29:28 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>
>>>>>>>>> Swoja drogą ciekawe, czy królestwo jedli ją rękami - legenda o tym milczy
>>>>>>>>> 3-)
>>>>>>>> Matko bosku, ale przypięłaś się do jej stwierdzenia.
>>>>>>> Nie do JEJ stwierdzenia, tylko do (w całej ogólności - na tym przykladzie)
>>>>>>> bzdurnych nazw nakierowanych na marketing i tylko na to, nie majacych
>>>>>>> żadnego uzasadnienia.
>>>>>> Większość potraw w restauracjach to radosne słowotwórstwo. W przypadku
>>>>>> Pizza Station pizze mają nazwy stanów w USA. Nie wiem, w czym widzisz
>>>>>> problem.
>>>>> Ależ w niczym - o ile te nazwy wyrażają naprawdę odrębną specyfikę składu
>>>>> zwiazaną konkretnie z danym stanem 3-)
>>>> Nie za wiele wymagasz od pizzerii? ;)
>>> No nie wiem, piszecie o niej jak o jakim cudzie 3-)
>> Cud nad Odrą? :-O
>> Proszę mniej więcej zacytować, gdzie piszemy jak o cudzie.
>>
>
> To rozmarzenie, kiedy wspominacie o niej, wiele mówi :-)
Temat by się urwał po moim wtręcie o obiedzie dla budowlańców, czyli dla
mnie i tż-ta. Dzięki Tobie promujemy tę pizzerię :)
--
Paulinka
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-10 10:47:22 - medea
> Dnia Fri, 09 Mar 2012 21:00:36 +0100, medea napisał(a):
>
>> W dniu 2012-03-08 23:08, Ikselka pisze:
>>> Dnia Thu, 08 Mar 2012 21:46:06 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Thu, 08 Mar 2012 21:29:28 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>
>>>>>>>>> Swoja drogą ciekawe, czy królestwo jedli ją rękami - legenda o tym milczy
>>>>>>>>> 3-)
>>>>>>>> Matko bosku, ale przypięłaś się do jej stwierdzenia.
>>>>>>> Nie do JEJ stwierdzenia, tylko do (w całej ogólności - na tym przykladzie)
>>>>>>> bzdurnych nazw nakierowanych na marketing i tylko na to, nie majacych
>>>>>>> żadnego uzasadnienia.
>>>>>> Większość potraw w restauracjach to radosne słowotwórstwo. W przypadku
>>>>>> Pizza Station pizze mają nazwy stanów w USA. Nie wiem, w czym widzisz
>>>>>> problem.
>>>>> Ależ w niczym - o ile te nazwy wyrażają naprawdę odrębną specyfikę składu
>>>>> zwiazaną konkretnie z danym stanem 3-)
>>>> Nie za wiele wymagasz od pizzerii? ;)
>>> No nie wiem, piszecie o niej jak o jakim cudzie 3-)
>> Cud nad Odrą? :-O
>> Proszę mniej więcej zacytować, gdzie piszemy jak o cudzie.
>>
> To rozmarzenie, kiedy wspominacie o niej, wiele mówi :-)
Rozmarzenie? Ta pizzeria jest akurat w mojej dzielnicy, a ja jadłam
pizzę stamtąd zaledwie kilka razy w życiu. Ale ponieważ znajduje się
kilkaset metrów od miejsca pracy mojego męża, to kiedy mają zjazdy
służbowe pracowników w firmie, to zazwyczaj zamawiają tam pizzę na
służbowe lunche. Nawet zagraniczni goście są zadowoleni. Ot i całe
rozmarzenie. :)
Ewa
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-09 23:04:40 - Ikselka
> Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 09 Mar 2012 21:00:36 +0100, medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2012-03-08 23:08, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Thu, 08 Mar 2012 21:46:06 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Thu, 08 Mar 2012 21:29:28 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>
>>>>>>>>>> Swoja drogą ciekawe, czy królestwo jedli ją rękami - legenda o tym milczy
>>>>>>>>>> 3-)
>>>>>>>>> Matko bosku, ale przypięłaś się do jej stwierdzenia.
>>>>>>>> Nie do JEJ stwierdzenia, tylko do (w całej ogólności - na tym przykladzie)
>>>>>>>> bzdurnych nazw nakierowanych na marketing i tylko na to, nie majacych
>>>>>>>> żadnego uzasadnienia.
>>>>>>> Większość potraw w restauracjach to radosne słowotwórstwo. W przypadku
>>>>>>> Pizza Station pizze mają nazwy stanów w USA. Nie wiem, w czym widzisz
>>>>>>> problem.
>>>>>> Ależ w niczym - o ile te nazwy wyrażają naprawdę odrębną specyfikę składu
>>>>>> zwiazaną konkretnie z danym stanem 3-)
>>>>> Nie za wiele wymagasz od pizzerii? ;)
>>>> No nie wiem, piszecie o niej jak o jakim cudzie 3-)
>>> Cud nad Odrą? :-O
>>> Proszę mniej więcej zacytować, gdzie piszemy jak o cudzie.
>>>
>>
>> To rozmarzenie, kiedy wspominacie o niej, wiele mówi :-)
>
> Temat by się urwał po moim wtręcie o obiedzie dla budowlańców, czyli dla
> mnie i tż-ta. Dzięki Tobie promujemy tę pizzerię :)
Zgłosze się tam, kiedy będę we Wrocku ;-D
--
XL
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-09 23:09:22 - Paulinka
> Dnia Fri, 09 Mar 2012 22:44:58 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Fri, 09 Mar 2012 21:00:36 +0100, medea napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2012-03-08 23:08, Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Thu, 08 Mar 2012 21:46:06 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>> Dnia Thu, 08 Mar 2012 21:29:28 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>
>>>>>>>>>>> Swoja drogą ciekawe, czy królestwo jedli ją rękami - legenda o tym milczy
>>>>>>>>>>> 3-)
>>>>>>>>>> Matko bosku, ale przypięłaś się do jej stwierdzenia.
>>>>>>>>> Nie do JEJ stwierdzenia, tylko do (w całej ogólności - na tym przykladzie)
>>>>>>>>> bzdurnych nazw nakierowanych na marketing i tylko na to, nie majacych
>>>>>>>>> żadnego uzasadnienia.
>>>>>>>> Większość potraw w restauracjach to radosne słowotwórstwo. W przypadku
>>>>>>>> Pizza Station pizze mają nazwy stanów w USA. Nie wiem, w czym widzisz
>>>>>>>> problem.
>>>>>>> Ależ w niczym - o ile te nazwy wyrażają naprawdę odrębną specyfikę składu
>>>>>>> zwiazaną konkretnie z danym stanem 3-)
>>>>>> Nie za wiele wymagasz od pizzerii? ;)
>>>>> No nie wiem, piszecie o niej jak o jakim cudzie 3-)
>>>> Cud nad Odrą? :-O
>>>> Proszę mniej więcej zacytować, gdzie piszemy jak o cudzie.
>>>>
>>> To rozmarzenie, kiedy wspominacie o niej, wiele mówi :-)
>> Temat by się urwał po moim wtręcie o obiedzie dla budowlańców, czyli dla
>> mnie i tż-ta. Dzięki Tobie promujemy tę pizzerię :)
>
> Zgłosze się tam, kiedy będę we Wrocku ;-D
Zgłoś się, bo naprawdę dobra.
--
Paulinka
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-10 10:48:20 - medea
> Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 09 Mar 2012 22:44:58 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Fri, 09 Mar 2012 21:00:36 +0100, medea napisał(a):
>>>>
>>>>> W dniu 2012-03-08 23:08, Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Thu, 08 Mar 2012 21:46:06 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>> Dnia Thu, 08 Mar 2012 21:29:28 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>>>
>>>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> Swoja drogą ciekawe, czy królestwo jedli ją rękami -
>>>>>>>>>>>> legenda o tym milczy
>>>>>>>>>>>> 3-)
>>>>>>>>>>> Matko bosku, ale przypięłaś się do jej stwierdzenia.
>>>>>>>>>> Nie do JEJ stwierdzenia, tylko do (w całej ogólności - na tym
>>>>>>>>>> przykladzie)
>>>>>>>>>> bzdurnych nazw nakierowanych na marketing i tylko na to, nie
>>>>>>>>>> majacych
>>>>>>>>>> żadnego uzasadnienia.
>>>>>>>>> Większość potraw w restauracjach to radosne słowotwórstwo. W
>>>>>>>>> przypadku
>>>>>>>>> Pizza Station pizze mają nazwy stanów w USA. Nie wiem, w czym
>>>>>>>>> widzisz
>>>>>>>>> problem.
>>>>>>>> Ależ w niczym - o ile te nazwy wyrażają naprawdę odrębną
>>>>>>>> specyfikę składu
>>>>>>>> zwiazaną konkretnie z danym stanem 3-)
>>>>>>> Nie za wiele wymagasz od pizzerii? ;)
>>>>>> No nie wiem, piszecie o niej jak o jakim cudzie 3-)
>>>>> Cud nad Odrą? :-O
>>>>> Proszę mniej więcej zacytować, gdzie piszemy jak o cudzie.
>>>>>
>>>> To rozmarzenie, kiedy wspominacie o niej, wiele mówi :-)
>>> Temat by się urwał po moim wtręcie o obiedzie dla budowlańców, czyli
>>> dla mnie i tż-ta. Dzięki Tobie promujemy tę pizzerię :)
>>
>> Zgłosze się tam, kiedy będę we Wrocku ;-D
>
> Zgłoś się, bo naprawdę dobra.
BTW mają nie tylko pizzę, ale chyba też jakieś sałatki, zapiekanki
makaronowe itd.
Ewa
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-10 23:00:56 - Paulinka
To rozmarzenie, kiedy wspominacie o niej, wiele mówi :-)
>>>> Temat by się urwał po moim wtręcie o obiedzie dla budowlańców, czyli
>>>> dla mnie i tż-ta. Dzięki Tobie promujemy tę pizzerię :)
>>>
>>> Zgłosze się tam, kiedy będę we Wrocku ;-D
>>
>> Zgłoś się, bo naprawdę dobra.
>
> BTW mają nie tylko pizzę, ale chyba też jakieś sałatki, zapiekanki
> makaronowe itd.
Słabe niestety. Próbowałam.
--
Paulinka
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-11 10:28:11 - medea
> medea pisze:
> To rozmarzenie, kiedy wspominacie o niej, wiele mówi :-)
>>>>> Temat by się urwał po moim wtręcie o obiedzie dla budowlańców,
>>>>> czyli dla mnie i tż-ta. Dzięki Tobie promujemy tę pizzerię :)
>>>>
>>>> Zgłosze się tam, kiedy będę we Wrocku ;-D
>>>
>>> Zgłoś się, bo naprawdę dobra.
>>
>> BTW mają nie tylko pizzę, ale chyba też jakieś sałatki, zapiekanki
>> makaronowe itd.
>
> Słabe niestety. Próbowałam.
To pewnie jak zwykle zależy od aktualnie pracującego kucharza. Ja tam
kiedyś jadłam brokuły zapiekane i były bardzo dobre, ale to kilka lat
temu było.
Z tego co mąż mi mówił, też zamawiają stamtąd różne rzeczy i wszystkim
zazwyczaj smakuje.
Ewa
Re: No i... Bosch w kosch :-/
2012-03-11 19:51:55 - Ikselka
> medea pisze:
> To rozmarzenie, kiedy wspominacie o niej, wiele mówi :-)
>>>>> Temat by się urwał po moim wtręcie o obiedzie dla budowlańców, czyli
>>>>> dla mnie i tż-ta. Dzięki Tobie promujemy tę pizzerię :)
>>>>
>>>> Zgłosze się tam, kiedy będę we Wrocku ;-D
>>>
>>> Zgłoś się, bo naprawdę dobra.
>>
>> BTW mają nie tylko pizzę, ale chyba też jakieś sałatki, zapiekanki
>> makaronowe itd.
>
> Słabe niestety. Próbowałam.
A ja takich mieszanin nawet nie tykam, nigdzie - w przybytkach typu
pizerie, bary itp.
--
XL