Po drugiej stronie barykady czyli od dzisiaj tepie strz...
2010-10-26 19:17:34 - doktorski
6, tu doktorski;
Zarty zartami ale...
O 11:40 uslyszalem jak ktos przeciagnal wscieklego dwusuwa daleko w
czerwone, zupelnie jakby nie zadzialalo odciecie zaplonu. Po plecach
przeszedl mi dreszcz.... Nigdy nie zapomne tego dzwieku....
Potem z sali wyszla fajna babka w zielonym kiltu i powiedziala: 3450g,
53 cm.
Jest zajebiscie :D
pzdr, dr
14/525
* - pod moim oknem :)
Zarty zartami ale...
O 11:40 uslyszalem jak ktos przeciagnal wscieklego dwusuwa daleko w
czerwone, zupelnie jakby nie zadzialalo odciecie zaplonu. Po plecach
przeszedl mi dreszcz.... Nigdy nie zapomne tego dzwieku....
Potem z sali wyszla fajna babka w zielonym kiltu i powiedziala: 3450g,
53 cm.
Jest zajebiscie :D
pzdr, dr
14/525
* - pod moim oknem :)
Re: Po drugiej stronie barykady czyli od dzisiaj tepie ...
2010-10-26 22:56:47 - N1
W dniu 2010-10-26 19:17, doktorski pisze:
> 6, tu doktorski;
>
> Zarty zartami ale...
>
> O 11:40 uslyszalem jak ktos przeciagnal wscieklego dwusuwa daleko w
> czerwone, zupelnie jakby nie zadzialalo odciecie zaplonu. Po plecach
> przeszedl mi dreszcz.... Nigdy nie zapomne tego dzwieku....
>
> Potem z sali wyszla fajna babka w zielonym kiltu i powiedziala: 3450g,
> 53 cm.
>
> Jest zajebiscie :D
>
> pzdr, dr
> 14/525
>
> * - pod moim oknem :)
to blizniaki? Bo 2 razy napisales :-)
> 6, tu doktorski;
>
> Zarty zartami ale...
>
> O 11:40 uslyszalem jak ktos przeciagnal wscieklego dwusuwa daleko w
> czerwone, zupelnie jakby nie zadzialalo odciecie zaplonu. Po plecach
> przeszedl mi dreszcz.... Nigdy nie zapomne tego dzwieku....
>
> Potem z sali wyszla fajna babka w zielonym kiltu i powiedziala: 3450g,
> 53 cm.
>
> Jest zajebiscie :D
>
> pzdr, dr
> 14/525
>
> * - pod moim oknem :)
to blizniaki? Bo 2 razy napisales :-)
