Sprzedaż motonga pytanko :)

ursyn Data ostatniej zmiany: 2012-07-01 20:36:09

Sprzedaż motonga pytanko :)

2012-06-29 08:36:19 - ursyn

Serwus,

hipotetyczna sytuacja, sprzedajecie motór, przyjeżdża klient jazda próbna i sru zawinął się na drzewie. Co wtedy? :)

Jak ja oglądałem to spotkałem się z przypadkiem, że sprzedający jasno określił Chcesz jazdę próbną, nie ma problemu tylko zostaw mi pieniądze.
Jak Wy to rozwiązujecie?

Pozdrawiam
ursyn



Re: Sprzedaż motonga pytanko :)

2012-06-29 08:44:56 - AZ

On 2012-06-29, ursyn wrote:
>
> hipotetyczna sytuacja, sprzedajecie motór, przyjeżdża klient jazda próbna i sru zawinął się na drzewie. Co wtedy? :)
>
Jestes w czarnej dupie bo ani motura ani klienta.
>
> Jak ja oglądałem to spotkałem się z przypadkiem, że sprzedający jasno określił Chcesz jazdę próbną, nie ma problemu tylko zostaw mi pieniądze.
> Jak Wy to rozwiązujecie?
>
No wlasnie tak.

--
Artur
ZZR 1200



Re: Sprzedaż motonga pytanko :)

2012-06-29 08:48:41 - Roman Niewiarowski

W dniu 2012-06-29 08:36, ursyn pisze:

> Jak ja oglądałem to spotkałem się z przypadkiem, że sprzedający jasno określił Chcesz jazdę próbną, nie ma problemu tylko zostaw mi pieniądze.
> Jak Wy to rozwiązujecie?

Wymagam ubezpieczenia i cesji polisy.

pozdr
newrom ;)
--
RD07 - otomoto.pl/honda-xrv-africatwin-M3128032.html
DRZ 400e - otomoto.pl/show?id=M3176601
Cos Jesus he knows me And he knows I'm right





Re: Sprzedaż motonga pytanko :)

2012-06-29 08:56:52 - duddits

On 29.06.2012 08:36, ursyn wrote:
> Serwus,
>
> hipotetyczna sytuacja, sprzedajecie motór, przyjeżdża klient jazda próbna i sru zawinął się na drzewie. Co wtedy?

Wtedy szukasz w archiwum. Temat był już dość rozwiązło dyskutowany.

--
[GoMoto.TV]
naszym motorem jest pasja





Re: Sprzedaż motonga pytanko :)

2012-06-29 09:27:58 - Kamil Nowak 'Amil'

ursyn napisał(a):
> hipotetyczna sytuacja, sprzedajecie motór, przyjeżdża klient jazda próbna i sru zawinął się na drzewie. Co wtedy? :)

odkupuje drzewo

--
Kamil Nowak 'Amil'
rocker's not dead
Krakuf
sprzedam nerke



Re: Sprzedaż motonga pytanko :)

2012-06-29 10:09:03 - Adam Wysocki

ursyn wrote:

> Jak ja oglądałem to spotkałem się z przypadkiem, że sprzedający jasno
> określił Chcesz jazdę próbną, nie ma problemu tylko zostaw mi
> pieniądze. Jak Wy to rozwiązujecie?

Tak samo. Jak będę sprzedawał to pozwolę usiąść, a jazda po przelaniu całej
kasy (a jak się nie zdecyduje na zakup, to oddam mu kasę).

--
Fiat Siena 1.6 HL 1998 r. & Suzuki GSX 750F 2001 r.
PMS PJ- S+ p++ M- W P++: X++ L+ B M+ Z+++ T w+ CB+++
motogof.tumblr.com/



Re: Sprzedaż motonga pytanko :)

2012-06-29 10:14:24 - AZ

On 2012-06-29, Adam Wysocki wrote:
> ursyn wrote:
>
>> Jak ja oglądałem to spotkałem się z przypadkiem, że sprzedający jasno
>> określił Chcesz jazdę próbną, nie ma problemu tylko zostaw mi
>> pieniądze. Jak Wy to rozwiązujecie?
>
> Tak samo. Jak będę sprzedawał to pozwolę usiąść, a jazda po przelaniu całej
> kasy (a jak się nie zdecyduje na zakup, to oddam mu kasę).
>
Poza tym to ma jeszcze jedna zalete. Sporo juz bylo sytuacji, ze
sprzedajacy dal sie karnac bez zostawiania kasy, kupujacy odpalal,
wrzucal jedynke i tyle go sprzedajacy widzial, a wieczorkiem pewnie
kupujacy juz sobie przeszczepial czesci do swojego przystanku albo
zajezdzonego padla.

--
Artur
ZZR 1200



Re: Sprzedaż motonga pytanko :)

2012-06-29 10:26:56 - Piotr Klimek

Dnia (Fri, 29 Jun 2012 08:14:24 +0000 (UTC)) ktos podajacy sie za AZ
wyklawiaturowal co nastepuje:

>>> Jak ja oglądałem to spotkałem się z przypadkiem, że sprzedający jasno
>>> określił Chcesz jazdę próbną, nie ma problemu tylko zostaw mi
>>> pieniądze. Jak Wy to rozwiązujecie?
>>
>> Tak samo. Jak będę sprzedawał to pozwolę usiąść, a jazda po przelaniu całej
>> kasy (a jak się nie zdecyduje na zakup, to oddam mu kasę).
>>
> Poza tym to ma jeszcze jedna zalete. Sporo juz bylo sytuacji, ze
> sprzedajacy dal sie karnac bez zostawiania kasy, kupujacy odpalal,
> wrzucal jedynke i tyle go sprzedajacy widzial, a wieczorkiem pewnie
> kupujacy juz sobie przeszczepial czesci do swojego przystanku albo
> zajezdzonego padla.

Każdy robi jak uważa za słuszne, ale mnie jako kupującego takie podejście
zawsze zniechęca.

--
Pozdrawiam
Piotr Klimek
Suzuki SV1000S K3, Yamaha DT125R
bikepics.com/members/piko/



Re: Sprzedaż motonga pytanko :)

2012-06-29 10:30:11 - AZ

On 2012-06-29, Piotr Klimek wrote:
>>
>> Poza tym to ma jeszcze jedna zalete. Sporo juz bylo sytuacji, ze
>> sprzedajacy dal sie karnac bez zostawiania kasy, kupujacy odpalal,
>> wrzucal jedynke i tyle go sprzedajacy widzial, a wieczorkiem pewnie
>> kupujacy juz sobie przeszczepial czesci do swojego przystanku albo
>> zajezdzonego padla.
>
> Każdy robi jak uważa za słuszne, ale mnie jako kupującego takie podejście
> zawsze zniechęca.
>
Coz, trzeba zrozumiec druga strone potencjalnej transakcji. Zyjemy w kraju
gdzie wezmie ktos motonga, wypierdoli sie i powie panie rozbitego nie bede
kupowal bo skad ja wezme kase na naprawe jak ja za wszystko chcialem motur
kupic. Z drugiej strony tez wszystko zalezy od sytuacji i kto przyjezdza
i czy sprawia wrazenie takiego ktoremu mozna dac sie przejechac i nie wyjsc
na tym zle.

--
Artur
ZZR 1200



Re: Sprzedaż motonga pytanko :)

2012-06-29 10:35:20 - Piotr Klimek

Dnia (Fri, 29 Jun 2012 08:30:11 +0000 (UTC)) ktos podajacy sie za AZ
wyklawiaturowal co nastepuje:

>> Każdy robi jak uważa za słuszne, ale mnie jako kupującego takie podejście
>> zawsze zniechęca.
>>
> Coz, trzeba zrozumiec druga strone potencjalnej transakcji. Zyjemy w kraju
> gdzie wezmie ktos motonga, wypierdoli sie i powie panie rozbitego nie bede
> kupowal bo skad ja wezme kase na naprawe jak ja za wszystko chcialem motur
> kupic. Z drugiej strony tez wszystko zalezy od sytuacji i kto przyjezdza
> i czy sprawia wrazenie takiego ktoremu mozna dac sie przejechac i nie wyjsc
> na tym zle.

Ale ja również bywam drugą stroną transakcji i jeśli kupujący nie wygląda
na takiego co ucieknie, albo sie rozbije to daję się przejechać i tyle.
Zresztą nie ma co uogólniać :)

--
Pozdrawiam
Piotr Klimek
Suzuki SV1000S K3, Yamaha DT125R
bikepics.com/members/piko/



Re: Sprzedaż motonga pytanko :)

2012-06-29 10:42:35 - Magic

W dniu 2012-06-29 10:35, Piotr Klimek pisze:
> Dnia (Fri, 29 Jun 2012 08:30:11 +0000 (UTC)) ktos podajacy sie za AZ
> wyklawiaturowal co nastepuje:
>
>>> Każdy robi jak uważa za słuszne, ale mnie jako kupującego takie podejście
>>> zawsze zniechęca.
>>>
>> Coz, trzeba zrozumiec druga strone potencjalnej transakcji. Zyjemy w kraju
>> gdzie wezmie ktos motonga, wypierdoli sie i powie panie rozbitego nie bede
>> kupowal bo skad ja wezme kase na naprawe jak ja za wszystko chcialem motur
>> kupic. Z drugiej strony tez wszystko zalezy od sytuacji i kto przyjezdza
>> i czy sprawia wrazenie takiego ktoremu mozna dac sie przejechac i nie wyjsc
>> na tym zle.
>
> Ale ja również bywam drugą stroną transakcji i jeśli kupujący nie wygląda
> na takiego co ucieknie, albo sie rozbije to daję się przejechać i tyle.
> Zresztą nie ma co uogólniać :)
>

Ja akurat z reguły na oględziny moto jechałem autem więc zostawiam po
prostu kluczyki albo dokumenty od auta w zastaw i tyle.

--
Pozdrawiam - Maciek, ely50/ts150/srx250/vfr800/k11rs.
Grupa dyskusyjna pl.rec.motocykle
FAQ: www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj



Re: Sprzedaż motonga pytanko :)

2012-06-29 20:24:46 - Grzybol

Użytkownik AZ napisał w wiadomości
news:jsjp2j$t1e$6@node2.news.atman.pl...
> chcialem motur kupic. Z drugiej strony tez wszystko zalezy od sytuacji
> i kto przyjezdza i czy sprawia wrazenie takiego ktoremu mozna dac sie
> przejechac i nie wyjsc na tym zle.

Więc sytuacja jest taka jak wyżej: Misiek chce kupić, Ty mu kazesz zostawic
kase. Zostawia, jedzie, wypierdala sie, motur pogiety. Ty masz jego kase. On
zada zwrotu. Ty nie chcesz oddac. On dzwoni na psy i mowi ze mu zajebales
pieniadze. Zalozmy ze ma swiadka ktory byl z nim. Policja przyjezdza, kaze
Ci oddac kase a sprawe moturu masz se zalatwic w sadzie jako sprawe cywilna.
Czy sie myle?

--
Grzybol




Re: Sprzedaż motonga pytanko :)

2012-06-29 21:40:27 - Monster

W dniu 2012-06-29 20:24, Grzybol pisze:
> Użytkownik AZ napisał w wiadomości
> news:jsjp2j$t1e$6@node2.news.atman.pl...
>> chcialem motur kupic. Z drugiej strony tez wszystko zalezy od sytuacji
>> i kto przyjezdza i czy sprawia wrazenie takiego ktoremu mozna dac sie
>> przejechac i nie wyjsc na tym zle.
>
> Więc sytuacja jest taka jak wyżej: Misiek chce kupić, Ty mu kazesz
> zostawic kase. Zostawia, jedzie, wypierdala sie, motur pogiety. Ty masz
> jego kase. On zada zwrotu. Ty nie chcesz oddac. On dzwoni na psy i mowi
> ze mu zajebales pieniadze. Zalozmy ze ma swiadka ktory byl z nim.
> Policja przyjezdza, kaze Ci oddac kase a sprawe moturu masz se zalatwic
> w sadzie jako sprawe cywilna. Czy sie myle?
>
Wolałbym mieć taki problem niż wyjebkę i bez kasy-zresztą tak
miałem,dałem sprzęt koledze kasa miała być następnego dnia,wyjebka i
sprzętu nie chce.Na szczęście straty były małe.
Kumplowi się gość wywalił na jeździe próbnej,ale ten miał przynajmniej
klasę-podniósł bodajże XJtę,stwierdził no to kupiona:-)


--
Tomek
BMW R1100S
Dniepr z wozem



Re: Sprzedaż motonga pytanko :)

2012-06-29 22:02:16 - Grzybol

Użytkownik Monster napisał w wiadomości
news:4fee04ab$0$26699$65785112@news.neostrada.pl... > Kumplowi się gość
wywalił na jeździe próbnej,ale ten miał przynajmniej
> klasę-podniósł bodajże XJtę,stwierdził no to kupiona:-)

No nie wiem. Ja sprzedawalem ostatnio fazera. Gosc byl kulturalny, grzeczny,
poprosil o jazde probna. Dalem mu sprzeta bez pieprzenia zadnego. Przejechal
sie pogadal i kupil. Mysle ze jakbym wyjechal z zaliczka kasa, to by mnie
wysmial i odjechal. Mialem kilkunastu takich kupcow w zyciu i nigdy mi do
lba nie przyszlo zeby zadac kasy. Nigdy nie bylo problemow. Ale jakby
wyjebal, cholera wie co wtedy...

--
Grzybol




Re: Sprzedaż motonga pytanko :)

2012-06-30 14:49:49 - kapec

No wlasnie. O czym tu gdybac. Kazdy swoj rozum ma, jak widze, ze
przyjezdza rozsadny klient to masz, jedz, w czym problem? Oczywiscie
zwykle zostawia auto, ktorym przyjechal, zostaja jacys kumple
podpowiadacze. Nigdy mi jeszcze zaden niczym nie wyjebal. Ale jakbym
widzial asa, co pekaesem przyjechal i powiedzial daj sie karnac to
dopoki kasy nie mialbym w lapie nie wsiadlby na moto.



Re: Sprzedaż motonga pytanko :)

2012-07-01 15:14:30 - mk

W dniu 2012-06-29 20:24, Grzybol pisze:
Ty nie chcesz oddac.
Mimo wszystko, jeśli jest świadomy to na delikatną propozycję
sprzedającego powinien przystać na (kiedyś było na liście):

Ja, niżej podpisany ..................................., legitymujący
się dowodem osobistym nr
????????.. oświadczam, że na czas jazdy próbnej motocyklem .............
nr rej......., którego
właścicielem jest ???................. zam. przy ul...............w
.................., legitymujący się dowodem
osobistym nr ???????????.., deponuję właścicielowi w/w pojazdu kwotę
......................
zł (słownie: ????????.. złotych), stanowiącą równowartość ceny sprzedaży
tegoż pojazdu,
określonej przez właściciela.
Niniejszym oświadczam, iż w razie jakiegokolwiek uszkodzenia motocykla w
czasie odbywania
przeze mnie jazdy próbnej, właściciel ma prawo zatrzymać zdeponowaną
kwotę w całości. Z chwilą
skorzystania przez właściciela z tego uprawnienia, nabędę własność w/w
pojazdu ? na co właściciel
wyraża zgodę.
Zdeponowana kwota, po odbyciu przeze mnie bezszkodowej jazdy próbnej,
zostanie w całości
zwrócona mi przez właściciela pojazdu. Dla uniknięcia wątpliwości
przyjmuje się, że jazda próbna
obejmuje okres od momentu przekazania mi motocykla przez właściciela, do
momentu zwrócenia
tegoż motocykla właścicielowi.
Oświadczam, że posiadam uprawnienia do kierowania motocyklem kat. A, a
podczas jazdy próbnej
nie znajduję się pod wpływem alkoholu ani innych środków o podobnym
działaniu. Jednocześnie
przyjmuję na siebie pełną odpowiedzialność za szkody, które mogą powstać
w czasie odbywania
przeze mnie jazdy próbnej ? w szczególności w przypadku poniesienia
szkody wskutek zderzenia
drogowego przez osoby trzecie, i oświadczam, że zwalniam właściciela w/w
pojazdu od wszelkich
roszczeń osób trzecich, które zostaną sformułowane w związku z
poniesieniem przez nie szkody
wskutek ewentualnego zdarzenia drogowego w czasie odbywania przeze mnie
jazdy próbnej.
Nadto oświadczam, iż właściciel w/w motocykla przedstawił mi stosowne
dokumenty, potwierdzające
przysługujące mu prawo własności pojazdu, ważność przeglądu technicznego
oraz ważność
ubezpieczenia OC pojazdu



Re: Sprzedaż motonga pytanko :)

2012-07-01 21:37:41 - pawel.kanturski@gmail.com

W dniu niedziela, 1 lipca 2012 15:14:30 UTC+2 użytkownik mk napisał:
> W dniu 2012-06-29 20:24, Grzybol pisze:
> Ty nie chcesz oddac.
> Mimo wszystko, jeśli jest świadomy to na delikatną propozycję
> sprzedającego powinien przystać na (kiedyś było na liście):
>
> Ja, niżej podpisany

Umowa to jeszcze rozumiem, chociaz nie wiem na ile poszczegolne zapisy tej umowy sa prawnie wiazace (paradoksem jest np. zobowiazanie do kupna motocykla w przypadku jego zniszczenia - wydaje mi sie, ze kupic mozna cos tak, jak jest, a nie warunkowo, dopiero jesli zostanie uszkodzone).

Co do dawania kasy w depozyt, to obawa jest taka sama, jak z daniem komus motocykla. Przyjezdzam, zostawiam gosciowi 20k, jade na przejazdzke wspaniala cbr-a, a po powrocie okazuje sie, ze pieniadze wyparowaly, a na miejscu czeka 3 osilkow i mowia probowales ukrasc motocykl naszemu koledze:)

Wydaje mi sie, ze jakims rozwiazaniem bylby rodzaj szybkiej polisy w rodzaju Auto Casco, ktora oplacalby jednorazowo (tylko na jazde probna w danym dniu) kupujacy. Warunkiem bylaby oczywiscie niska skladka, np. kilkadziesiat zl.

--
pzdr.,
primuss
FZ6n



Re: Sprzedaż motonga pytanko :)

2012-07-03 10:48:00 - Jackare

Użytkownik mk napisał w wiadomości
news:jsphuc$t4r$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
>
> Ja, niżej podpisany ...................................,


To dla tych co wierzą w moc słowa pisanego... :)))




Re: Sprzedaż motonga pytanko :)

2012-07-03 13:33:34 - Andrzej Lawa

W dniu 01.07.2012 15:14, mk pisze:
> W dniu 2012-06-29 20:24, Grzybol pisze:
> Ty nie chcesz oddac.
> Mimo wszystko, jeśli jest świadomy to na delikatną propozycję
> sprzedającego powinien przystać na (kiedyś było na liście):
>
> Ja, niżej podpisany ..................................., legitymujący
> się dowodem osobistym nr
[ciach]

No, spisanie takiego papierka to chyba oczywista oczywistość przy
porządnym zastawie.

Żeby potem nie było Jakie pieniądze? I proszę oddać mój motocykl! ;)



Re: Sprzedaż motonga pytanko :)

2012-07-02 01:28:29 - Andrzej Lawa

W dniu 29.06.2012 20:24, Grzybol pisze:
> Użytkownik AZ napisał w wiadomości
> news:jsjp2j$t1e$6@node2.news.atman.pl...
>> chcialem motur kupic. Z drugiej strony tez wszystko zalezy od sytuacji
>> i kto przyjezdza i czy sprawia wrazenie takiego ktoremu mozna dac sie
>> przejechac i nie wyjsc na tym zle.
>
> Więc sytuacja jest taka jak wyżej: Misiek chce kupić, Ty mu kazesz
> zostawic kase. Zostawia, jedzie, wypierdala sie, motur pogiety. Ty masz
> jego kase. On zada zwrotu. Ty nie chcesz oddac. On dzwoni na psy i mowi
> ze mu zajebales pieniadze. Zalozmy ze ma swiadka ktory byl z nim.
> Policja przyjezdza, kaze Ci oddac kase a sprawe moturu masz se zalatwic
> w sadzie jako sprawe cywilna. Czy sie myle?
>

Bardzo.

Podpowiedź 1: zastaw gotówkowy.
Podpowiedź 2: fałszywe zawiadomienie o przestępstwie.






Re: Sprzedaż motonga pytanko :)

2012-07-02 11:31:29 - Grzybol

Użytkownik Andrzej Lawa napisał w
wiadomości news:4ff0dd1d$1@news.home.net.pl... W dniu 29.06.2012 20:24,
Grzybol pisze:
>> Użytkownik AZ napisał w wiadomości
>> news:jsjp2j$t1e$6@node2.news.atman.pl...
>>> chcialem motur kupic. Z drugiej strony tez wszystko zalezy od sytuacji
>>> i kto przyjezdza i czy sprawia wrazenie takiego ktoremu mozna dac sie
>>> przejechac i nie wyjsc na tym zle.
>> Więc sytuacja jest taka jak wyżej: Misiek chce kupić, Ty mu kazesz
>> zostawic kase. Zostawia, jedzie, wypierdala sie, motur pogiety. Ty masz
>> jego kase. On zada zwrotu. Ty nie chcesz oddac. On dzwoni na psy i mowi
>> ze mu zajebales pieniadze. Zalozmy ze ma swiadka ktory byl z nim.
>> Policja przyjezdza, kaze Ci oddac kase a sprawe moturu masz se zalatwic
>> w sadzie jako sprawe cywilna. Czy sie myle?
> Bardzo.
> Podpowiedź 1: zastaw gotówkowy.
> Podpowiedź 2: fałszywe zawiadomienie o przestępstwie.

Mysle ze nie masz o tym zielonego pojecia...

--
Grzybol




Re: Sprzedaż motonga pytanko :)

2012-07-02 15:10:44 - Andrzej Lawa

W dniu 02.07.2012 11:31, Grzybol pisze:

>>> Więc sytuacja jest taka jak wyżej: Misiek chce kupić, Ty mu kazesz
>>> zostawic kase. Zostawia, jedzie, wypierdala sie, motur pogiety. Ty masz
>>> jego kase. On zada zwrotu. Ty nie chcesz oddac. On dzwoni na psy i mowi
>>> ze mu zajebales pieniadze. Zalozmy ze ma swiadka ktory byl z nim.
>>> Policja przyjezdza, kaze Ci oddac kase a sprawe moturu masz se zalatwic
>>> w sadzie jako sprawe cywilna. Czy sie myle?
>> Bardzo.
>> Podpowiedź 1: zastaw gotówkowy.
>> Podpowiedź 2: fałszywe zawiadomienie o przestępstwie.
>
> Mysle ze nie masz o tym zielonego pojecia...

Tobie się tylko wydaje, że myślisz.



Re: Sprzedaż motonga pytanko :)

2012-07-02 16:08:01 - Grzybol

Użytkownik Andrzej Lawa

> Tobie się tylko wydaje, że myślisz.


Mnie przynajmniej ksiądz nie ruchał...

--
Grzybol




Re: Sprzedaż motonga pytanko :)

2012-07-03 13:27:36 - Andrzej Lawa

W dniu 02.07.2012 16:08, Grzybol pisze:
> Użytkownik Andrzej Lawa
>
>> Tobie się tylko wydaje, że myślisz.
>
>
> Mnie przynajmniej ksiądz nie ruchał...
>

Ooo, głodnemu chleb na myśli!

Nic dziwnego, że jesteś taki popierdolony, zboczulku grzybolku...



Re: Sprzedaż motonga pytanko :)

2012-07-03 15:27:52 - Grzybol

Użytkownik Andrzej Lawa napisał w
wiadomości news:4ff2d720$1@news.home.net.pl... W dniu 02.07.2012 16:08,
Grzybol pisze:
>> Użytkownik Andrzej Lawa
>>> Tobie się tylko wydaje, że myślisz.
>> Mnie przynajmniej ksiądz nie ruchał...
> Ooo, głodnemu chleb na myśli!
> Nic dziwnego, że jesteś taki popierdolony, zboczulku grzybolku...

No tak, w tym katolandzie normalny jest tylko ten kogo jebał xionc. To
zrozumiałe. Mam gdzieś jeszcze komunistyczną wazelinę w puszczce. Moge Ci
dac, bo szkoda Twoich hemoroidów...

--
Grzybol




Re: Sprzedaż motonga pytanko :)

2012-07-03 16:01:24 - Andrzej Lawa

W dniu 03.07.2012 15:27, Grzybol pisze:
> Użytkownik Andrzej Lawa napisał w
> wiadomości news:4ff2d720$1@news.home.net.pl... W dniu 02.07.2012 16:08,
> Grzybol pisze:
>>> Użytkownik Andrzej Lawa
>>>> Tobie się tylko wydaje, że myślisz.
>>> Mnie przynajmniej ksiądz nie ruchał...
>> Ooo, głodnemu chleb na myśli!
>> Nic dziwnego, że jesteś taki popierdolony, zboczulku grzybolku...
>
> No tak, w tym katolandzie normalny jest tylko ten kogo jebał xionc. To
> zrozumiałe. Mam gdzieś jeszcze komunistyczną wazelinę w puszczce. Moge
> Ci dac, bo szkoda Twoich hemoroidów...

Szkoda mojego czasu na taką popierdułkę, jak ty.

Spierdalaj na sikacza

*plonk*



Re: Sprzedaż motonga pytanko :)

2012-07-03 18:34:02 - Grzybol

Użytkownik Andrzej Lawa
> Szkoda mojego czasu na taką popierdułkę, jak ty.
> Spierdalaj na sikacza
> *plonk*

Mi nie szkoda. Zawsze tępię jebanych skurwysynów takich jak Ty. I zawsze na
końcu taka gnida patrzy w lustro i stwierdza, że jest totalnym zerem i
przeważnie się wiesza. Później już o takich chujach nie słychac. A ja jestem
i czuję się dobrze:-) Kutasie...

--
Grzybol




Re: Sprzedaż motonga pytanko :)

2012-07-02 16:39:55 - de Fresz

On 2012-07-01 21:37:41 +0200, pawel.kanturski@gmail.com said:

> Co do dawania kasy w depozyt, to obawa jest taka sama, jak z daniem komus m
> otocykla. Przyjezdzam, zostawiam gosciowi 20k, jade na przejazdzke wspanial
> a cbr-a, a po powrocie okazuje sie, ze pieniadze wyparowaly, a na miejscu c
> zeka 3 osilkow i mowia probowales ukrasc motocykl naszemu koledze:)

Albo jeszcze inaczej: zostawiasz kasę, bierzesz na przejażdżkę i
okazuje się, że: trójka wylata, na wyższych się dławi, ściąga w lewo,
ma dziwne wibracje i w ogóle padliną jeździć się nie da, po powrocie
facet daje umowę do podpisania, bo przecież już zapłaciłeś za sprzęta...

Osobiście na parę oglądanych i nabywanych sprzętów nigdy nie
zostawiałem kasy w zastawie, nigdy nie miałem problemu z jazdą próbną
(zawsze zostawiałem puszkę, czy tam motór, którym przyjechałem), jak
sprzedawałem, to też dawałem kluczyki (bez papierów) i mimo pewnych
obaw i przelęków, jak dotąd nigdy żadne problemy z tego nie wynikały.

--

Pozdrawiam
de Fresz




Re: Sprzedaż motonga pytanko :)

2012-07-02 17:05:03 - Mnich

W dniu poniedziałek, 2 lipca 2012 16:39:55 UTC+2 użytkownik de Fresz napisał:
> Albo jeszcze inaczej: zostawiasz kasę, bierzesz na przejażdżkę i
> okazuje się, że: trójka wylata, (...)
> Osobiście na parę oglądanych i nabywanych sprzętów nigdy nie
> zostawiałem kasy w zastawie, nigdy nie miałem problemu z jazdą próbną
> (zawsze zostawiałem puszkę, czy tam motór, którym przyjechałem),

Jak by nie patrzec zostawiles cosik w zastaw :-)

> sprzedawałem, to też dawałem kluczyki (bez papierów) i mimo pewnych
> obaw i przelęków, jak dotąd nigdy żadne problemy z tego nie wynikały.

Oj de Fresz - zyjesz w Shangri-La albo innej Arkadii - gdzie swiat jest bajkowy a ludzie uczciwi , piekni i ............. (bajka)
Tylko dla tego ze zadne problemy stad nie wyniknely nie mozna wnosic ze to najwlasciwszy sposob zachowania. Ludzie som wredne.
Ale zgadzam sie z jednym - taki sposob zachowania kupujacego lub sprzedajacego jesli sie znaja, maja do siebie elementarne zaufanie itd jest do przyjecia.
W innej konfiguracji, gdy nie znasz czlowieka- dobrowolne oddanie kluczyka do pojazdu jest co tu sie oszukiwac naiwnoscia ( nie bierz tego do siebie) o ktorej moze ci przypomniec ubezpieczyciel w bardzo dolegliwej formie.

Kolega wyzej ktory wspomnial o umowie - mial wg mnie racje - tylko pomylil rodzaje umow. Powinna to byc umowa uzyczenia taka jak stosuje ja np. ta firma z linku:
www.motorrad.walbrzych.pl/umowa_testowa_yamaha.pdf

pozdrawiam
--
Mnich



Re: Sprzedaż motonga pytanko :)

2012-07-03 11:34:48 - de Fresz

On 2012-07-02 17:05:03 +0200, Mnich said:

>> sprzedawałem, to też dawałem kluczyki (bez papierów) i mimo pewny
> ch
>> obaw i przelęków, jak dotąd nigdy żadne problemy z tego nie wynik
> ały.
>
> Oj de Fresz - zyjesz w Shangri-La albo innej Arkadii - gdzie swiat jest baj
> kowy a ludzie uczciwi , piekni i ............. (bajka)
> Tylko dla tego ze zadne problemy stad nie wyniknely nie mozna wnosic ze to
> najwlasciwszy sposob zachowania. Ludzie som wredne.

Jako osobnik z natury raczej nieufny, biorę na to poprawkę, ale jak
dotąd - zawsze się udawało...


> Ale zgadzam sie z jednym - taki sposob zachowania kupujacego lub sprzedajac
> ego jesli sie znaja, maja do siebie elementarne zaufanie itd jest do przyjecia.
> W innej konfiguracji, gdy nie znasz czlowieka- dobrowolne oddanie kluczyka
> do pojazdu jest co tu sie oszukiwac naiwnoscia ( nie bierz tego do siebie)
> o ktorej moze ci przypomniec ubezpieczyciel w bardzo dolegliwej formie.

Taki lajf. Dżambodżet też mi może na łeb spaść w każej chwili, więc po
co kusić los wychodzeniem z bunkra? ;-)


--

Pozdrawiam
de Fresz




Re: Sprzedaż motonga pytanko :)

2012-07-01 20:36:09 - Mikolaj Jopczynski

W dniu 2012-06-29 08:36, ursyn pisze:
> Serwus,
>
> hipotetyczna sytuacja, sprzedajecie motór, przyjeżdża klient jazda próbna i sru zawinął się na drzewie. Co wtedy? :)
>
> Jak ja oglądałem to spotkałem się z przypadkiem, że sprzedający jasno określił Chcesz jazdę próbną, nie ma problemu tylko zostaw mi pieniądze.
> Jak Wy to rozwiązujecie?
>
> Pozdrawiam
> ursyn

Mialem podobny dylemat jak pojechalem ogladac tdme. Po wstepnych
ogledzinach mowie: to ja sie ide przebrac i bym sie przejechal a on do
mnie, ze moge co najwyzej po podjezdzie - jak zobaczyl, ze prawie
wychodze, to stwierdzil zebym kapuste zostawil.

Potem jak przyjechalem to oddal :)

--
Pozdrawiam,
Mikolaj Jopczynski

tel. 32 7 400 000, faks 32 7 400 004, gg: 311167, www.tychy-online.pl
Znajdz nas na portalu Facebook: www.facebook.com/TychyOnline, Hotspot
Tychy: www.hotspot.tychy.pl



Tylko na WirtualneMedia.pl

Galeria

PR NEWS