SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Gmyz i Wróblewski pozwą „Rzeczpospolitą” o bezprawne zwolnienie za tekst o trotylu

Wczoraj Sąd Gospodarczy w Warszawie orzekł bezpodstawne zwolnienie dziennikarza Mariusza Staniszewskiego z redakcji „Rzeczpospolitej” (Gremi Business Communication), do którego doszło w listopadzie 2012 roku. Zwolnieni w taki sam sposób Tomasz Wróblewski i Cezary Gmyz nie wykluczają, że pozwą wydawcę dziennika o zaległe wynagrodzenie.

Dołącz do dyskusji: Gmyz i Wróblewski pozwą „Rzeczpospolitą” o bezprawne zwolnienie za tekst o trotylu

19 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Wilk
Według mnie tekst rzetelny nie był, bo nikt nie zadał sobie pytania, jak działają czujniki, co to są znaczniki w chemii, czym są badania przesiewowe itd. Czujniki nie wykazły trotylu, a po prostu z tysięcy szczątków wskazały kilkadziesiat, gdzie były substancie, które mogły, ale nie musiały być składnikami materiałów wybuchowych. Po prostu czujniki miały oprogramowanie skalibrowane tak a nie inaczej - w uproszczeniu syganizowaly materiał wybuchowy, a równie dobrze mogły sygnalizować " zabrać do badań w laboratorium". Tekst nie miał zupełnie elementów techniczno-naukowych. Do tego potrzebny jest zimny obiektywizm, tymczasem redaktorom zaświeciły się oczy.

A że sąd gospodarczy pozwala sobie na ocenę zawartości artykułu bez analizy akt, to kuriozum. Facet sobie palnął luźną pogawędkę rodem z magla, z której prawica zrobi słowo objawione, ważniejsze niż lata pracy prokuratury i setki ekspertyz i góra tomów akt.
0 0
odpowiedź
User
uwazamrze
a ja uwazam, rze koniecznie trzeba wyplacic odszkodowanie red. Wroblewskiemu. Te grosze ktore bral za kierowanie RZ to bylo o wiele za malo. Zwlaszcza ze robil to jak zawsze, czyli wprost znakomicie
0 0
odpowiedź
User
sdf
Wilk, nie produkuj się. W krótkim czasie po ukazaniu się tekstu Gmyza prokuratura wojskowa potwierdziła, że na wraku tupolewa był trotyl.
0 0
odpowiedź