Igor Janke wyrzucony z radia TOK FM

Zawsze wywala sie kogos kto dla aktualnie panujacego(np w radio ) niewygodnym jest.Niezależnie od opcji szefa i jest tak jak Swiat Światem--niestety!!!!

Osobiście lubiłam programy Igora Janke, choć się z nim nie zgadzałam, ale słuchanie tylko tych, z którymi się zgadzamy i tego, co usłyszeć chcemy, jest bezużyteczne i nudne. Może poprawia nam samopoczucie, ale niczego nie uczy. Panu Igorowi długo udawało sie utrzymać przyzwoity umiar i robił naprawdę fajne programy. Często ich zakończenia słuchałam w nocnej powtórce, gdyż chodzę do pracy na ósmą i na większość programu rano się "nie załapywałam". Ale niestety po katastrofie, gdy nieoczekiwanie pojawiła się nadzieja wyboru Jarosława Kaczyńskiego na prezydenta, ten umiar został przekroczony. Nieskrywana radość i popieranie pisu stały sie normą. Przykro mi panie Igorze, ale ujawnił sia pan jako żołnierz pisu, nie potrafił pan ukryć swoich, aż nadto widocznych sympatii i pogladów. Nie o to chodzi, że ich panu nie wolno mieć, one były widoczne wcześniej. Od dziennikarza na pana poziomie wymaga się jednak minimum obiektywizmu, a pan to minimum przekroczył. Wierzę, że dzwonili widzowie, gdyż tego radia słuchaja specyficzni słuchacze, to takie radio maryja dla lewicowcó i liberałów razem wziętych. Oczywiście nie można go porównywać ze szczekaczką Rydzyka, bo tam nigdy by Paradowskiej, Żakowskiego czy chocby Kolendy-Zaleskiej nie zaproszono, a pan jednak 3 lata tam był. Mam tylko nadzieję, że nie podzieli pan losu pana Ziemkiewicza, który po wyrzuceniu z TOK FM stał sie tubą propagandową pisu w najgorszym wydaniu i współtwórcą koszmarnego programu Anty-salon bodajże, który niestety czerpie z najgorszych prl-owskich wzorów - tyle, że w drugą stronę. Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego. Mam nadzieję, że jeszcze pana usłyszę w TOK FM.
Długoletnia słuchaczka.

Ale się cieszę! Nie mogłam słuchać tego dziennikarza. Stronniczość p. Janke była nie do zniesienia! Szalę przeważyła rozmowa z M. Migalskim, w której europoseł w ramach "pokojowej i spokojnej kampanii" 2 tygodnie po katastrofie oświadczył, że "lepszy taki prezydent, który kocha zwierzęta, niż ten, który do nich strzela". A Janke nawet słowa nie pisnął na tak jawny przykład demagogii. Uważam, że to skandal. Sama miałam do radia pisać z protestami, ale czasu zabrakło. Gratuluję Szefowej radia trafnej decyzji!