Obraźliwe wpisy na billboardach przed domami hejterów: zbędna nobilitacja czy lekcja odpowiedzialności za słowa?
Pokazanie na billboardach obraźliwych wpisów z Twittera i Facebooka z jednej strony może piętnować ich autorów, ale z drugiej może być odebrane przez hejterów jako forma lansu zamieszczanych przez nich obelg. Czy akcja z upublicznianiem autorów hejterskich wpisów ograniczyłaby zjawisko masowego zamieszczania w sieci obraźliwych treści - nad tym w rozmowach z Wirtualnemedia.pl zastanawiają się Weronika Szwarc-Bronikowska, Marcin Kalkhoff, Anna Garwolińska i Bartosz Krajewski.
Dołącz do dyskusji: Obraźliwe wpisy na billboardach przed domami hejterów: zbędna nobilitacja czy lekcja odpowiedzialności za słowa?
Pełna zgoda, z jedna uwagą... merkantylny fetysz towaru, który z jaką lubością i jakże skutecznie aplikuje nam kapitalizm na świecie od powojnia a w Polsce od 89 roku jest praktycznie jedynym czynnikiem waloryzującym współczesnego człowieka. Jesteśmy tylko tyle warci ile możemy kupić a i sam człowiek powoli sam staje się towarem - [produktem i dlatego się buntuje, a jednym z przejawów tego buntu jest NIENAWIŚĆ do bliźniego, bo to najłatwiejsze wyładowanie . Hejt (Nienawiść ) daje się przyrównać - od biedy - do pioruna i czasami taka on ma właśnie siłę rażenia. Popatrzmy bowiem, że hejt już nie raz zabił. a piorun zabił po tysiąckroć.. Prawda ? Czy jest sposób na walkę z burza z piorunami, bo jakoś sobie nie przypominam walki skutecznej ? Bo tak naprawdę za co mam pałać nienawiścią p. Lisa czy p. Kuźniara nienawidzę ich ponieważ podejrzewam/ zakładam , że oni mogą kupić znacznie więcej towarów ode mnie. Pomyślcie o tym... Podobnie ludzie nienawidzą Władka Wojewódzkiego nie za to, że lewacko pajacuje na wizji w TVN-ie, nienawidzą go przede wszystkim jeśli nie wyłącznie za spacerowanie po Warszawie w Ferrari. To proste. Wujek KM się kłania...