SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

„Tylko nie mów nikomu” pogorszył postrzeganie Kościoła, ponad połowa Polaków chce dymisji Episkopatu

57 proc. Polaków, którzy obejrzeli film Tomasza i Marka Sekielskich "Tylko nie mów nikomu", postrzega teraz gorzej instytucję Kościoła Katolickiego. Także ponad połowa uważa, że Episkopat Polski powinien podać się do dymisji - wynika z badania Pollster.

Dołącz do dyskusji: „Tylko nie mów nikomu” pogorszył postrzeganie Kościoła, ponad połowa Polaków chce dymisji Episkopatu

12 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
adam
Moim zdaniem źle się stało że ten film ukazał się 2 tygodnie przed wyborami. Zarówno PO jak i PIS wykorzystują ten film do walki o głosy wyborców co nie powinno mieć miejsca. A można było przecież poczekać 2 tygodnie i puścić go po wyborach, wtedy nikt nie zarzucałby autorom tego, że film miał wpływ na wyniki wyborów do UE.
0 0
odpowiedź
User
Krokodyl
A ja chce dymisji wszystkich lekarzy bo jeden popełnił błąd, a także wszystkich sędziów bo kilku wydało zly wyrok, potem wszystkich policjantów bo któryś popełnił błąd a przed we wszystkim wszystkich lewaków bo wiwkszosc kłamie na potęga... pozdrawiam
0 0
odpowiedź
User
rychu33
https://www.polsatnews.pl/wideo/poeta-oskarza-o-molestowanie-wysoko-postawionego-hierarche-z-wroclawia-wsunal-reke-pod-moja-koldre_6745654/

Sprawy molestowania przez kardynała Gulbinowicza ujawnionej po filmie Sekielskiego nie podjęły największe portale: Gazeta.pl, wp.pl, onet.pl, interia.pl

Podobnie oczywiście media katolickie i rządowe.

W mediach katolickich wygląda to tak jak opisał Stefan Sękowski (były pracownik Gościa Niedzielnego) na swoim facebooku:


"Jeśli chcecie wiedzieć, dlaczego film o pedofilii w Kościele muszą robić bracia Sekielscy i dlaczego demaskatorskich materiałów na ten temat nie piszą np. dziennikarze "Gościa Niedzielnego" lub "Niedzieli", opowiem Wam historię ks. Jacka Stępczaka.
Ks. Stępczak był redaktorem naczelnym "Przewodnika Katolickiego" wydawanego przez, w uproszczeniu archidiecezję poznańską. W 2001 roku napisał z kilkoma innymi księżmi i jednym świeckim list do delegatów episkopatu na Synod w Rzymie o tym, że abp Juliusz Paetz molestuje kleryków. Biskupi sprawę olali a informację o aferze musiała do Jana Pawła II przemycić Wanda Półtawska. Gdy mleko się rozlało i o sprawie napisała "Wyborcza", ks. Stępczak odmówił publikacji na łamach "PK" listu w obronie abp Paetza (sic!). Wtedy został przezeń zwolniony ze stanowiska, zakazano mu posługi na terenie diecezji i wysłano na misje do Zambii gdzie zaraził się malarią. Wyjeżdżając na misje "skruszony" ks. Stępczak opublikował samokrytykę, w której pisał: "popełniłem bardo poważny błąd działając na szkodę Kościoła, a zwłaszcza burząc dobre imię ks. abpa Juliusza Paetza, ówczesnego Metropolity Poznańskiego". Diabli wiedzą, jak go do tego nakłoniono. No więc tak to wygląda."


Ale nie media katolickie są tu decydującym problemem. Decydujące jest to, że z cenzury zwykle nie wychylają się żadne media. Tym razem se.pl się wychyliło, polsat, pudelek i nczas powieliły to chociaż jest się na co powoływać przy "czepianiu się".
0 0
odpowiedź