Nie żyje dziennikarz sportowy ze Śląska. Miał 51 lat
Zmarł Artur Krzykała - dziennikarz sportowy śląskich tytułów prasowych i internetowych „Nowiny”. Miał 51 lat, zmagał się z niepełnosprawnością.
O śmierci Artura Krzykały Nowiny.pl poinformowały w sobotę po południu. - Przyjaciel wielu pasjonatów sportu, działaczy i piłkarzy, który mimo ograniczeń, wynikających z niepełnosprawności, od lat niestrudzenie przygotowywał dla Czytelników tabele piłkarskie i sportowe newsy - podkreślono.
Artur Krzykała pisał do serwisu Nowiny.pl, „Nowin Raciborskich” i „Nowin Wodzisławskich”. - Artur był dla wielu symbolem determinacji i pasji, żywym kompendium sportowej wiedzy i przyjacielem świata sportu w regionie. Wielu po meczach czekało na jego telefon, aby poinformować o wyniku, a tych telefonów wykonywał tysiące. Wielu też we wtorkowych wydaniach Nowin Raciborskich i Wodzisławskich czekało co tydzień na jego tabele sportowe, aby sprawdzić, na jakiej pozycji uplasował się ukochany klub - przypomniano.
- Artura znałem głównie... przez telefon. On sam nie mógł uczestniczyć w kolegiach redakcyjnych, ale często rozmawialiśmy o sporcie, właśnie przez telefon. Artur zbierał wyniki lokalnych rozgrywek piłkarskich, opisywał transfery, do jakich dochodziło w klubach regionu zimą i latem. W redakcji zajmowałem się m.in. sportem, więc często rozmawiałem z Arturem - opisał Artur Marcisz, dziennikarz Nowiny.pl i Sportnowiny.pl.
- Był niesamowicie precyzyjny w tym co robił, zaskakiwał znajmością przepisów piłkarskich, często większą niż u trenerów czy zawodników. Przede wszystkim był jednak bardzo otwarty na współpracę i pomoc. Zawsze można było liczyć na jego radę i wsparcie, nigdy nie odmówił pomocy czy konsultacji. Lokalna piłka straciła dziś nie tylko człowieka, który znał ją od podszewki. Straciła przede wszystkim swojego wielkiego fana - podkreślił.
Artur Krzykała był też radnym i przewodniczącym rady Gminy Krzyżanowice.
Krzykałę w mediach społecznościowych pożegnało kilka klubów z regionu śląskiego. - Był najlepszym statystykiem futbolowym ziemi Raciborskiej. Piłka nożna w naszym regionie już nigdy nie będzie taka, jaką była za jego życia, zawsze precyzyjny, zorganizowany, człowiek o olbrzymiej wiedzy, nigdy nie odmówił pomocy czy konsultacji - podkreślono na fanpage’u LKS Krzyżaonowice.
- Dziękujemy Arturze za każdy wykonany telefon po meczu z zapytaniem o jego wynik. Rodzinie oraz najbliższym składamy najszczersze kondolencje - napisano na profilu KS 1905 Krzanowice.
Msza pogrzebowa Artura Krzykały odbędzie się w najbliższą środę o godz. 12:00 w Kościele Parafialnym w Tworkowie.
Dołącz do dyskusji: Nie żyje dziennikarz sportowy ze Śląska. Miał 51 lat