BIEC: Wskaźnik Przyszłej Inflacji wzrósł, zagrożenie wzrostu cennie ustępuje
Wskaźnik Przyszłej Inflacji (WPI), prognozujący z kilkumiesięcznymwyprzedzeniem ruchy cen towarów i usług konsumpcyjnych, w kwietniuwzrósł po raz kolejny. Choć siła oddziaływania niektórychskładowych jest nieco słabsza niż przed miesiącem, to zagrożeniewyższych cen jest w dalszym ciągu silne, podało Biuro Inwestycji iCykli Ekonomicznych (BIEC) w raporcie w środę.
Według BIEC, dotychczasowy spadek wartości złotego mocno dotknąłproducentów, powodując wzrost kosztów wytwarzania. Skutki słabszegozłotego przyczyniły się również do wzrostu cen importu, co przystosunkowo wysokim popycie krajowym skłania producentów dopodnoszenia cen. Wzrost presji inflacyjnej widoczny jest już wcenach producentów PPI, gdzie inflacja sięgnęła 5,4% w skaliroku.
"Stabilizacja kursu złotego, która miała miejsce w ostatnimmiesiącu na razie nie miała istotnego wpływu na podstawowe procesygospodarcze w sferze realnej. Jeśli tendencja do wzrostu jego siłybędzie się utrzymywać, to pierwsze efekty pojawią się wnajwcześniej za 2-3 miesiące" - głosi raport.
Biuro uważa, że na razie przedsiębiorstwa odczuwają skutkisilnego spadku wartości naszej waluty, która trwała od lataubiegłego roku. Przede wszystkim wzrosły ceny importu.Przedsiębiorstwa do tej pory pomimo wyraźnego spowolnieniagospodarki mocno odczuwają wzrost kosztów pracy, który nastąpił wubiegłym roku.
BIEC podkreśla również, że redukcja tej kategorii kosztów nienastępuje równie szybko jak tempo ograniczania produkcji. Kosztywytwarzania w przeliczeniu na jednego zatrudnionego rosły przezcały ubiegły rok, natomiast koszty w przeliczeniu na jednostkęproduktu zaczęły rosnąć od jesieni ub. roku.
"O ile koszty pracy przedsiębiorcy mogą obniżać redukujączarobki oraz ograniczając zatrudnienie, o tyle na ceny importu niemają większego wpływu. Wzrost obu kategorii kosztów dodatkowowzmocniony wyższymi cenami energii zagraża realizacji przyszłychzysków firm, może również skutkować ograniczaniem wielkościzatrudnienia" - zauważają analitycy BIEC.
Ich zdaniem, w sytuacji rosnących kosztów funkcjonowania,przedsiębiorcy coraz częściej skłonni są podnosić ceny naprodukowane przez siebie wyroby. Czynią to tym chętniej, że wzasadzie na razie nie widać wyraźnych oznak załamywania się popytukrajowego.
"Zarówno sprzedaż detaliczna po wyeliminowaniu wpływu czynnikówsezonowych oraz inflacji, jak i tempo zaciągania kredytów przezgospodarstwa domowe świadczą o tym, że konsumenci na razie nieodczuwają negatywnych efektów światowego kryzysu i nie ograniczająswych planów zakupowych. Wzrost skłonności do podnoszenia cen wśródprzedsiębiorstw produkcyjnych obserwujemy od grudnia ub. roku,która jak do tej pory nie jest ona zbyt silna, w kolejnychmiesiącach może ulec utrwaleniu" - ostrzega BIEC.
Dołącz do dyskusji: BIEC: Wskaźnik Przyszłej Inflacji wzrósł, zagrożenie wzrostu cennie ustępuje