IGTE: Decyzje rządu w sprawie OFE służą jedynie doraźnym celom
Obecne decyzje rządu w sprawie OFE służą jedynie celom doraźnym i krótkowzrocznym, odsuwając ich konsekwencje w przyszłość. Zmniejszenie składki kierowanej do OFE do poziomu zaledwie 2,3% znacznie obniży efektywność systemu, ocenia Izba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych.
Z przedstawionych wczoraj przez premiera Donald Tusk projektów zmian w OFE wynika, że z dzisiejszej 7,3-proc. składki, 2,3% będzie w OFE, natomiast 5,0% na konta osobiste w II filarze, jednak operatorem tych środków będzie ZUS.
„To jest punkt wyjścia. W punkcie dojścia, a więc od 2017 roku ta proporcja zmienia się, 3,8% składki odkładane będą na konta osobiste, w subfunudszu w ZUS, ale będzie to traktowane jako drugi filar"- powiedział wczoraj premier.
IGTE przypomina, że zreformowany system emerytalny został pomyślany jako spójna, całość i nie przypadkiem wysokość składki przekazywanej do OFE ustalona została na 7,3%, a składki, która trafia do części repartycyjnej systemu (ZUS) na 12,22% płacy. Celem reformy zaś było zbilansowanie i urealnienie systemu emerytalnego, w którym wysokość przyszłych emerytur została powiązana z wielkością zgromadzonego kapitału.
„Decyzja rządu nie tylko podważa sens i bezpieczeństwo systemu emerytalnego, ale przede wszystkim zwiększa, wbrew zapewnieniom, które nie zostały poparte żadnymi wyliczeniami, prawdopodobieństwo niskich emerytur milionów Polaków. Drastyczne zmniejszenie do 2,3 składki zarządzanej przez OFE spowoduje, że kapitał jaki fundusze wypracują na rynkach finansowych, będzie zbyt mały, aby znacząco podnieść kwoty wypłacanych w przyszłości emerytur. Nie ma bowiem żadnych przesłanek, by twierdzić, że wysoka ostatnio waloryzacja zobowiązań gromadzonych w ZUS, utrzyma się w nadchodzących latach. Przeciwnie, prognozy pokazują, że waloryzacja będzie malała"- napisała Izba w komentarzu.
IGTE przypomina także, że dramatyczna sytuacja demograficzna Polski po 2020 r. spowoduje silny spadek tempa wzrostu potencjalnego PKB, a mechanizmy waloryzacji w ZUS oparte na wzroście PKB, spowodują po 2020 roku, że realnie będzie ona symboliczna lub żadna.
Konsekwencją reformy było również zmniejszenie stopy zastąpienia, ale perspektywę godnych emerytur miał tworzyć kapitał wypracowany na rynkach finansowych, dzięki długoterminowym inwestycjom OFE.
„Zmniejszenie składki kierowanej do OFE do poziomu zaledwie 2,3% znacznie obniży efektywność systemu. Przypomnijmy, że reformując system emerytalny zakładano, iż wraz z rozwojem rynków finansowych, składka do OFE będzie stopniowo rosnąć"- zaznacza IGTE.
Izba podkreśla, że decyzja rządu została poprzedzona wieloma miesiącami publicznych ataków na OFE i PTE, a argumenty jakich używano, nasuwają tylko jedno przypuszczenie: poszukiwanie pretekstu, który pozwoli zmniejszyć strumień pieniędzy przekazywanych do OFE, które należą do członków funduszy i przeznaczyć je na łatanie bieżących potrzeb budżetowych.
Premier Tusk przewiduje, że projekt zmian w systemie emerytalnym wraz z oceną jego skutków trafi do parlamentu już w styczniu, a same zmiany wejdą w życie od 1 kwietnia 2011 r. Premier zaznaczył jednocześnie, że obecne propozycje są na razie kierunkami prac, ale mimo to należy je traktować jako zasadnicze rozstrzygnięcia na poziomie rządu.
Dołącz do dyskusji: IGTE: Decyzje rządu w sprawie OFE służą jedynie doraźnym celom