Już połowa chodzących do kina kupuje bilety w internecie, zwiastuny i opinie znajomych ważniejsze od recenzji
52 proc. Polaków chodzących do kina kupuje bilety w internecie, a jedna trzecia robi to regularnie. Sieć jest zdecydowanie najważniejszych źródłem informacji o filmach, coraz mniejsze znaczenie mają prasa i telewizja. Najpopularniejszym serwisem internetowym o tematyce filmowej jest Filmweb - wynika z sondażu Kantar Millwardbrown.
Według sondażu Kantar Millwardbrown 37 proc. Polaków chodzących do kina deklaruje, że odwiedza kina raz w miesiącu. To o 2 pkt proc. więcej niż w analogicznym badaniu przeprowadzonym sześć lat temu.
Częściej kina odwiedza 19 proc. osób, tyle samo co w 2011 roku.
Prawie połowę widowni kinowej stanowią ludzie w wieku 21-30 lat oraz mający wykształcenie średnie lub wyższe (minimum licencjat).
W ciągu 6 lat mocno zmalał odsetek widzów w wieku 15-20 lat (z 30 do 20 proc.), a wzrósł tych w wieku 31-40 lat (z 13 do 22 proc.), co może wynikać z tendencji demograficznych (starzenie się wyżu demograficznego z lat 80.).
Już 34 proc. widzów kinowych, prawie dwa razy więcej niż w 2011 roku, wiele razy kupiło bilet w internecie. Raz lub dwa razy zrobiło to natomiast 18 proc. osób.
Dla 86 proc. widzów ważny przy wyborze filmu jest jego zwiastun obejrzany w internecie, a dla 83 proc. - opinie znajomych i rodziny.
73 proc. osób sugeruje się recenzjami w internecie, natomiast mniej więcej połowa - reklamami internetowymi i telewizyjnymi.
88 proc. widzów, o 2 pkt proc. więcej niż sześć lat temu, jako źródło informacji, na jaki film iść, wskazuje internet. Odsetek wskazań telewizji zmalał od 2011 roku z 52 do 18 proc., a prasy - z 22 do 5 proc.
Zdecydowanie najpopularniejszym serwisem o filmach jest Filmweb, którego rozpoznawalność spontaniczna wśród internautów wynosi 71 proc., wobec 43 proc. w 2011 roku.
Na popularności straciły natomiast sekcje filmowe portali Onet.pl i WP.pl.
Sondaż został zrealizowany przez Kantar Millwardbrown na zlecenie Filmwebu w maju br.
Dołącz do dyskusji: Już połowa chodzących do kina kupuje bilety w internecie, zwiastuny i opinie znajomych ważniejsze od recenzji