Kredyty konsumpcyjne nie chcą tanieć
Kredyty konsumpcyjne nie chcą tanieć i nic nie zapowiada zmian. Promocje przyjdą dopiero bliżej świąt.
Banki wciąż nie uporały się z ciężarem kredytów konsumpcyjnych udzielonych w przeszłości, a w obawie o nadejście drugiej fali kryzysu wstrzymują się z obniżaniem cen kredytów gotówkowych. Na skutek tego, że tylko nieliczne instytucje decydują się na promocje, klienci za pożyczenie środków z banku muszą płacić tyle co przed dwoma miesiącami. Średni całkowity koszt przykładowego rocznego kredytu na 5 tys. zł dla klienta wewnętrznego wynosi 570 zł. To cena zbliżona do tej z sierpnia, czy nawet sprzed roku. Z kolei klient zewnętrzny – bardziej ryzykowny dla banku – za tą samą pożyczkę musi średnio zapłacić 641 zł (+4 proc. r/r). Blisko 12,5 proc. różnicy w przeciętnym koszcie całkowitym pokazuje, że instytucje finansowe udzielając kredytów bardziej cenią już choć trochę poznanych klientów. Dlatego niemal dwie trzecie banków w zamian za posiadanie lub założenie konta osobistego jest skłonne obniżyć cenę pożyczki.
Więcej niż dwa miesiące temu za zaciągnięcie rocznego kredytu na 5 tys. zł trzeba zapłacić w BNP Paribas Fortis i Kredyt Banku. Pierwszy z nich do promocyjnej pożyczki postanowił dołożyć ubezpieczenie. Kredyt Bank podniósł natomiast wysokość oprocentowania i ubezpieczenia jednocześnie. Tańsze kredyty w stosunku do sierpnia oferują z kolei mBank, MultiBank oraz Eurobank, który reklamuje obniżkę oprocentowania o 30 proc.
W czołówce rynkowych ofert skierowanych dla dotychczasowych klientów banku można znaleźć pięć banków, które za roczną pożyczkę na 5 tys. zł każą sobie zapłacić nie więcej niż 400 zł. Aczkolwiek są to propozycje zarezerwowane wyłącznie dla najbardziej wiarygodnych klientów. Coraz częściej celem tak atrakcyjnych ofert jest wyłącznie przyciągnięcie klientów do placówki w celu złożenia wniosku o pożyczkę. Dopiero po wydaniu decyzji kredytowej może się okazać, że proponowane przez bank warunki znacznie odbiegają od tego co pokazują reklamy.
Oferta rocznych kredytów gotówkowych na 5 tys. zł netto dla klientów wewnętrznych
Bank | Oprocentowanie nominalne | Prowizja | Ubezpieczenie | Miesięczna rata | RRSO | Całkowity koszt kredytu |
Getin Bank | 8,7% | 0% | - | 436,6 zł | 9,0% | 238,7 zł |
BZ WBK | 5,99% | 3% | - | 447,1 zł | 12,5% | 325,2 zł |
Bank Millennium | 7,9% | 3% | - | 447,8 zł | 14,5% | 373,0 zł |
Citi Handlowy | 13,99% | 0% | - | 448,0 zł | 14,9% | 387,0 zł |
Meritum Bank | 9,9% | 0% | - | 449,0 zł | 15,1% | 390,7 zł |
DnB NORD | 15,76% | 0% | - | 450,9 zł | 17,0% | 410,9 zł |
BNP Paribas | 9,9% | 0% | 158 zł | 454,5 zł | 16,1% | 430,4 zł |
Nordea Bank | 15,5% | 1% | - | 457,0 zł | 18,9% | 484,0 zł |
Invest-Bank | 15,5% | 1% | - | 457,0 zł | 18,8% | 484,5 zł |
VW Bank direct | 11,95% | 3% | - | 457,5 zł | 19,1% | 489,4 zł |
Eurobank | 7,95% | 5% | - | 457,7 zł | 19,2% | 492,6 zł |
Polbank EFG | 11,9% | 3% | - | 457,9 zł | 19,2% | 494,9 zł |
Pekao | 19,99% | 0% | - | 463,2 zł | 21,9% | 557,8 zł |
BOŚ | 14,86% | 3% | - | 464,5 zł | 22,8% | 573,9 zł |
Kredyt Bank | 14,26% | 0% | 155 zł | 463,5 zł | 22,1% | 605,0 zł |
MultiBank | 16% | 3% | - | 467,3 zł | 23,4% | 607,2 zł |
mBank | 12,79% | 3% | 91 zł | 467,8 zł | 24,5% | 613,6 zł |
Raiffeisen Bank | 17,99% | 0% | 104 zł | 467,9 zł | 24,2% | 616,9 zł |
ING Bank Śląski | 16,5% | 3% | - | 468,6 zł | 24,6% | 623,3 zł |
BGŻ | 17,5% | 4% | 0 zł | 475,5 zł | 28,1% | 706,0 zł |
Alior Bank | 16% | 5% | - | 477,7 zł | 29,2% | 732,1 zł |
Bank BPH | 17,1% | 5% | - | 479,7 zł | 30,3% | 756,0 zł |
Credit Agricole | 15,99% | 3% | 159 zł | 481,7 zł | 31,3% | 780,3 zł |
PKO Bank Polski | 18,49% | 5% | - | 483,8 zł | 32,6% | 805,7 zł |
Inteligo | 17,99% | 5% | - | 482,6 zł | 31,4% | 810,0 zł |
Bank Pocztowy | 19% | 4% | 229 zł | 502,0 zł | 42,2% | 1 023,0 zł |
Założenie: rodzina 2+1, dochody 5 tys. zł netto, brak innych zobowiązań. Źródło: banki
Fakt, że banki na zachętę najczęściej podają wyłącznie minimalną stawkę prowizji i oprocentowania może być dla wielu klientów zniechęcający. Lecz nie ma większych szans, aby reklamy kredytów stały się bardziej precyzyjne. Instytucje finansowe musiałyby zrezygnować z szacowania ceny pożyczek w oparciu o ponoszone ryzyko. A na to pozwolić sobie nie mogą.
Coraz bardziej ostrożne podejście do udzielania kredytów konsumpcyjnych da się również dostrzec po tym, jak ważne dla banków stały się plany klientów wobec środków pochodzących z pożyczki. Co prawda kredyty gotówkowe mogą być przeznaczane na dowolny cel, ale część banków jest nawet skłonne obniżyć oprocentowanie, jeśli pieniądze zostaną przeznaczone na wcześniej określony cel. I tak na przykład Credit Agricole (dawniej Lukas Bank) w kredycie remontowym obniża oprocentowanie o 2 pkt proc., jeśli klient dostarczy rachunki potwierdzające wydatki remontowe. O tyle samo stawkę oprocentowania nominalnego obniży Meritum Bank, gdzie lista celów możliwych do zrealizowania jest znacznie dłuższa (m.in.: wakacje, remont, zakup samochodu, sprzętu komputerowego czy AGD/RTV). Z kolei Kredyt Bank może zmniejszyć oprocentowanie o 3 pkt proc. po udokumentowaniu przez klienta wydatków.
Nie zanosi się, aby w najbliższym czasie kredyty miały zacząć tanieć. Banki w trosce o swoją kondycję wciąż będą niechętne do poluzowania wymagań stawianych kredytobiorcom. Można się natomiast spodziewać próby zwiększenia sprzedaży kredytów w okresie przedświątecznym. Choć po zeszłorocznych niepowodzeniach bankowcy prawdopodobnie będą ostrożni w wydawaniu środków na świąteczne kampanie reklamowe.
Michał Sadrak, Open Finance
Dołącz do dyskusji: Kredyty konsumpcyjne nie chcą tanieć