Nastolatki wiedzą jak korzystać z MySpace
Obawy przed tym, że nastolatki korzystając z serwisuspołecznościowego MySpace ujawniają zbyt wiele danych na swój tematnarażając się na działanie seksualnych przestępców, są przesadzone.
Tak przynajmniej twierdzą: kryminolog Sameer Hinduja z FloridaAtlantic University i badacz nauk politycznych Justin Patchin zUniwersytetu w Wisconsin. Obaj panowie wzięli pod lupę 9282 profilestworzone w należącym do News Corp. serwisie.
Z badania wynika, że z 2423 profili stworzonych przez osobyponiżej 18. roku życia, 948 ustawionych było jako "prywatne", cooznacza że mogą je przeglądać tylko ich znajomi.
Spośród pozostałych 1475 profili 1 na 12 osób ujawniła swojepełne imię i nazwisko, 57 procent internautów udostępniło swojezdjęcie, 27,8 procenta podało nazwę swojej szkoły, 81 procentmiasto, a 0,3 procenta numer swojego telefonu. 4 procent profilizawierało nick z komunikatora internetowego, a 1 procent adrespoczty e-mail.
Autorzy badania zaznaczyli, że seksualni przestępcy mogą dziękitakim ujawnianym przez członków portalu danym zdobyć ważne dlasiebie informacje, ale ogólnie sytuacja nie jest aż tak groźna jaksugerują krytycy serwisu.
Badanie stawia także pod znakiem zapytania twierdzenia MySpace,że z serwisu korzysta ponad 100 milionów użytkowników. Autorzyodnotowali, że 6 procent analizowanych przez nich profili jestnieaktywnych bądź zostało skasowanych. Z kolei spośród 1475 profilistworzonych przez nastolatków, około 30 procent nie odnotowałologowania od ponad trzech miesięcy, a 5 procent od ponad roku.
Dołącz do dyskusji: Nastolatki wiedzą jak korzystać z MySpace