Prokuratura pokazuje i wyjaśnia akcję z ABW we „Wprost” (wideo)
Prokuratura Okręgowa Warszawa Praga przedstawiła nagrania z interwencji prokuratorów i funkcjonariuszy Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego w redakcji „Wprost”. Wewnętrzna kontrola w ABW wykazała, że jej funkcjonariusze działali zgodnie z prawem i nie przekroczyli swoich uprawnień.
W ubiegłym tygodniu w środę wieczorem prokuratorzy i funkcjonariusze ABW przez kilka godzin usiłowali w redakcji „Wprost” zabezpieczyć nośniki z nagraniami podsłuchanych rozmów polityków, które opublikował tygodnik. Na miejsce została też wezwana policja, pojawiło się wielu dziennikarzy i kilku polityków (przeczytaj szczegółową relację).
>>> „Wprost” kontra prokuratura: tygodnik składa zażalenie na jej działanie
W czwartek po południu Prokuratura Okręgowa Warszawa Praga na konferencji prasowej zaprezentowała część nagrań wykonanych podczas interwencji przez funkcjonariuszy ABW. W kulminacyjnym momencie redaktor naczelny „Wprost” Sylwester Latkowski w swoim gabinecie odmawiał przekazania prokuratorowi swojego laptopa. Prokurator polecił więc funkcjonariuszom ABW, żeby odebrali go siłą. Ci zaczęli szarpać się z Latkowskim, na co obecny w gabinecie Michał Majewski, szef działu śledczego „Wprost”, uchylił drzwi, przez które weszli Przemysław Wipler i Piotr Ikonowicz, a zaraz potem dziennikarze, operatorzy i fotoreporterzy.
>>> Dlaczego solidarność dziennikarska z „Wprost” prysła tak szybko? (opinie)
Według Renaty Mazur, rzeczniczki Prokuratury Okręgowej Warszawa Praga, interwencja przebiegała spokojnie i taktownie. Mazur podkreśliła, że prokuratorzy chcieli, żeby Sylwester Latkowski dobrowolnie przekazał nośnik z nagraniem. - Prokuratorzy cały czas starali się tłumaczyć, jakie jest prawo i w jaki sposób będą postępować z zabezpieczonymi nośnikami bądź nośnikiem - stwierdziła. Dlatego chociaż prokurator w pewnym momencie wziął pendrive od Latkowskiego, tylko pokazał, jak będzie wyglądać zabezpieczenie urządzenia, po czym oddał je naczelnemu „Wprost”.
W innym zaprezentowanym fragmencie nagrania widać, jak funkcjonariusze ABW starają się zrobić kopię binarną zawartości komputera Latkowskiego. Kiedy ten zaczyna mieć wątpliwości, czy przy okazji nie kopiują plików w ten sposób, że będą mieć do nich dostęp, rezygnują z kopiowania.
>>> Dzięki nagraniom „Wprost” może zyskać czytelników, ale stracić reklamy
- Dziennikarze, którzy wdarli się do gabinetu Sylwestra Latkowskiego, popychali prokuratora, uniemożliwiali mu wyjście z pomieszczenia. Prokurator zakończył czynności w obawie o życie i zdrowie znajdujących się w tym gabinecie - dodał na konferencji prokurator generalny Andrzej Seremet. - Prokuratorzy z należytym umiarem podjęli konieczne środki i tylko postawa redakcji spowodowała zamieszanie, które z pewnością przyczyniło się do większego zainteresowania publikacjami „Wprost” - ocenił.
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego przeprowadziła już postępowanie kontrolno-wyjaśniające dotyczące działań jej funkcjonariuszy podczas interwencji. Wykazało ono, że funkcjonariusze działali zgodnie z prawem i nie przekroczyli swoich uprawnień, a także że byli przygotowani do właściwego zabezpieczenia przedmiotów i wykonania kopii binarnych komputerów.
Renata Mazur zapowiedziała, że całe nagranie wykonane podczas interwencji przez ABW zostanie przekazane mediom.
Dołącz do dyskusji: Prokuratura pokazuje i wyjaśnia akcję z ABW we „Wprost” (wideo)