Dlaczego thriller erotyczny „Śmiertelne pożądanie” podbija Netfliksa?
Niespodziewanie i bez większej promocji, na Netfliksie zadebiutował thriller erotyczny z RPA zatytułowany „Śmiertelne pożądanie”. Po pierwszym weekendzie od premiery wylądował na szczycie Top 10 w Polsce i 80 innych krajach. Skąd popularność tej produkcji?
Netflix doskonale wie, co lubią jego subskrybenci. Zbrodnia i romans, to połączenie idealne. W „Śmiertelnym pożądaniu” jedno wynika z drugiego. Serial przypomina wysokobudżetową operę mydlaną rozgrywającą się w pięknych wnętrzach i nietypowych okolicznościach. Nandi (w tej roli Kgomotso Christopher) jest wykładowczynią akademicką specjalizującą się w prawie karnym. Szczególnie interesują ją zbrodnie dokonywane na kobietach. W małżeństwie nie wiedzie jej się najlepiej, więc spędza „weekend pocieszenia” z przyjaciółką Brendą, a ten obfituje w niespodziewane zdarzenia – Nandi zdradza męża, a przyjaciółka zostaje znaleziona martwa i wszystko wygląda na samobójstwo…
Erotyk z RPA
Pozornie można by uznać, że zapowiada się rasowy thriller i czeka nas rozwiązywanie zagadki kryminalnej. Jednak nie do końca. „Śmiertelne pożądanie” lubi przypominać, że mamy do czynienia z erotykiem więc co chwila, pretekstowa fabuła przeplatana jest marzeniami erotycznymi Nandi, we śnie, albo na jawie. Pojawiają się one tu i tam nie bardzo pasując do okoliczności. Bohaterka uwięziona w nieszczęśliwym małżeństwie będzie usiłowała poznać prawdę o śmierci Brendy, a równocześnie jej przelotny romans z młodszym mężczyzną okaże się czymś więcej niż jednorazowym spotkaniem.
Serial nakręcono w Kapsztadzie i występują w nim południowoafrykańscy aktorzy. Jak się okazuje, „Śmiertelne pożądanie” korzystające z uniwersalnych kodów gatunkowych dotarło do widowni na całym świecie, mimo że platforma w żaden sposób tej produkcji nie promowała.
Klasyka gatunku
Netflix ma w swojej ofercie kilka innych głośnych erotyków, które również nie grzeszyły dobrym scenariuszem, a mimo to cieszyły się wielką popularnością. Wystarczy wspomnieć „Sex/Life” oraz „Obsesję”. „Sex/Life” skrytykowała nawet Sarah Shahi, aktorka wcielająca się w główną rolę w serialu. Z kolei „Obsesja”, to absurdalny erotyk zawierający jedną z bardziej kuriozalnych scen erotycznych w historii gatunku (w odcinku drugim William tarza się na łóżku w pokoju hotelowym, w którym wcześniej spała Anna i obsesyjnie próbuje wdychać jej zapach z poduszek, mając nadzieję, że nie zostały po niej wymienione. Na samym tarzaniu scena się nie kończy…). Więcej o „Sex/Life” pisaliśmy tutaj, a o „Obsesji” tutaj.
„Śmiertelne pożądanie” dostępne jest na platformie Netflix.
Dołącz do dyskusji: Dlaczego thriller erotyczny „Śmiertelne pożądanie” podbija Netfliksa?