Teresa Bochwic z KRRiT: Jedynka traci, bo przestały jej słuchać stare ubeki
Według Teresy Bochwic, członka Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, radiowa Jedynki notuje spadki słuchalności, ponieważ nie słuchają już jej „stare ubeki”, które wcześniej stanowiły główną część odbiorców rozgłośni.
W środę podaliśmy najnowsze statystyki z badania Radio Track, obejmujące okres od kwietnia do czerwca br. Radiowa Jedynka zanotowała w nim 7,9 proc. udziału w rynku słuchalności, o 0,1 pkt proc. mniej niż przed rokiem. Jest to zarazem najniższy wynik rozgłośni w historii tego badania.
Rano na Twitterze te dane podał Marcin Palade, który od stycznia do kwietnia ub.r. był członkiem zarządu Polskiego Radia. - Jedynki słuchały w dużej części stare ubeki, wiadomo latami z kontaktu ze słuchaczami. Już nie słuchają. Młodzi i tak nie będą tego słuchać - skomentowała to Teresa Bochwic, członek obecnego składu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (pracującego od września ub.r.)
- Pani Minister. Bardzo proszę o racjonalniejszą argumentację - odpowiedział jej Palade. - Błagam - naprawdę nie stać KRRiT na nieco bardziej profesjonalną analizę dramatycznego spadku słuchalności Polskiego Radia? - zapytał Krzysztof Luft, członek poprzedniego składu KRRiT.
Około południa Teresa Bochwic usunęła swój wpis. - Z powodu zdenerwowania pewnych kręgów słuchaczy - wyjaśniła.
W zespole redakcyjnym i ramówce radiowej Jedynki, podobnie jak w przypadku Trójki, od początku ub.r. nastąpiły spore zmiany, zwłaszcza w programach informacyjnych i publicystycznych. Ostatnio zadebiutowały na antenie m.in. audycje „Nieznani znani” Małgorzaty Raczyńskiej i „Arystokracja rozumu” Eryka Mistewicza. Pod koniec czerwca zaczęła się coroczna audycja wakacyjna „Lato z radiem” i związana z nią trasa koncertowa.
W kwietniu br. Jedynka była reklamowana pod hasłem „#Radioprzyjaciel”. Od stycznia ub.r. dyrektorem rozgłośni jest Rafał Porzeziński.
Dołącz do dyskusji: Teresa Bochwic z KRRiT: Jedynka traci, bo przestały jej słuchać stare ubeki
Przecież to absurd.
A te 24 latki to też byle UBeki?
słuchają. Młodzi i tak nie będą tego słuchać (...)"
Zła ocena sytuacji doprowadziła do kunktatorskich wniosków.
Nie widzę żadnego powodu, dla którego młodszy widz nie miałby słuchać "Jedynki" - jeśli tylko jej oferta uwzględni młodszego widza.
Sam, będąc standardowym słuchaczem grupy komercyjnej, słuchałem jej przez wiele lat. Ze względu na przyzwoite niegdyś audycje poranne i niegdyś całkiem niezłą muzykę do jazdy samochodem.
Na skutek dziwnych zmian, które zaczęły się kilka lat temu, niby odświeżających, zacząłem słuchać rzadziej. A od roku praktycznie nie słucham. "Jedynka" tak głęboko przeszła w klimaty dla seniora - i to seniora jednej opcji, że gdy przeszukuję skalę radia, zwykle trafiam tam na "smęcenie".
Mimo wszystko kunktatorstwo typu "młodzi i tak nie będą słuchać", mnie zirytowało. Zabrzmiało jak: "no to nic nie róbmy".