Według Nielsena mecz Real Madryt-Apoel Nikozja w TVP1 miał 1,4 mln widzów, a według Kurskiego - ponad 2,5 mln

Telewizja Polska zakupiła od platformy nc+ sublicencję na pokazywanie tegorocznego sezonu piłkarskiej Ligi Mistrzów. Pierwszy mecz piłkarskich rozgrywek Telewizja Polska pokazała w środę, 13 września br. w TVP1. Był to pojedynek Real Madryt kontra Apoel.

Średnia widownia tego spotkania na antenie telewizyjnej Jedynki wyniosła 1,37 mln widzów. Przełożyło się to na 10,24 proc. udziału w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów i 10,79 proc. w grupie komercyjnej 16-49 - wynika z danych Nielsen Audience Measurement, udostępnionych portalowi Wirtualnemedia.pl przez Havas Media Group.

Mecz ten pokazywał również Canal+ Sport, gdzie oglądało go dodatkowo 14 tys. widzów (odpowiednio 0,29 proc. i 0,25 proc. udziału).

Łączna widownia tego spotkania na obu antenach wyniosła 1,38 mln osób (odpowiednio 10,53 proc. i 11,04 proc. udziału).

Portal Wirtualnemedia.pl dotarł również do uśrednionych widowni minutowych w grupie 4+. Analizując te wyniki czterech głównych stacji telewizyjnych (TVP1, TVP2, Polsat i TVN) wynika, że Jedynka przez większość czasu emisji analizowanego meczu miała podobną liczbę widzów co TVN i Polsat. Zdecydowanie lepiej w tym paśmie wypadła TVP2, emitująca w tym czasie gł. popularne seriale „Barwy szczęścia”, „Na dobre i na złe” i „Na sygnale”.

Z powyższymi wynikami oglądalności nie zgadza się Jacek Kurski, który twierdzi że mecz ten w Jedynce śledziło ponad 2,5 mln widzów. - Na podstawie pomiaru dokonanego przez podmiot, który zbiera rzeczywiste dane z około 178 tys. dekoderów wynika, że mecz Realu Madryt w Lidze Mistrzów w TVP1 oglądano w ponad 1,3 milionie gospodarstw domowych w Polsce. Przyjmując za Głównym Urzędem Statystycznym, że średnia wielkość gospodarstwa domowego w Polsce to 2,6 osoby, widownia meczu mogła sięgnąć nawet 3,4 mln. Według bardzo ostrożnych wyliczeń zespołu ekspertów w TVP, liczba widzów tego meczu nieco przekroczyła 2,5 mln - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl prezes TVP. - Wykazywana przez Nielsena widownia na poziomie 1,4 mln osób wydaje się mocno zaniżona. Mecz Realu Madryt transmitowany w telewizji publicznej na otwartej antenie nie może gromadzić tak mało widzów, znam się na tym - dodaje.

Jacek Kurski cytuje wyniki oglądalności, które od kilku miesięcy testowo są mierzone przez Netię (dane w trybie online z tego pomiaru natychmiast trafiają do nadawców). - Dzięki innowacyjnemu narzędziu, mamy jako TVP dostęp do rzeczywistych zachowań naszych widzów i wiemy, że mecz Realu był oglądany przez znacznie większą liczbę kibiców. Nasze badanie opiera się na kilkadziesiąt razy większym panelu niż Nielsena i co nadaje mu dużą wiarygodność - komentuje Kurski.

Kurski o jesiennej ramówce TVP: kolejny krok do odbudowy pozycji prestiżu na rynku telewizyjnym

- Dodatkowo w naszym kraju funkcjonuje pewna kultura kibicowska polegająca na wspólnym przeżywaniu emocji piłkarskich w ramach tzw. social viewing, odwiedzaniu siebie i oglądaniu meczu razem, a zatem liczba widzów może być jeszcze większa niż wynikająca z tych obliczeń - komentuje Kurski - opisuje prezes TVP.

Jacek Kurski zapowiada, że już niedługo zajmie się kwestią nierzetelnego pomiaru oglądalności przez Nielsen Audience Measurement. - Trudno się odnosić w przestrzeni publicznej do badania, rzekomo poważnego, z którego wynika, że prawie nikt nie ogląda telewizji publicznej, podczas gdy wszyscy o niej rozmawiają, komentują i wiedzą każdy detal - mówi nam Kurski.

Nielsen do zarzutów prezesa TVP ma się odnieść w ciągu najbliższych dni.