SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

„Botoks” to manifest antyaborcyjny, przeplatany seksem z psem. Podpisały się pod tym Dygant, Szapołowska i media (recenzja)

W drugiej scenie „Botoksu” Patryka Vegi naga kobieta uprawia seks z owczarkiem niemieckim, pies jest zakleszczony, więc ratownicy próbują jej pomóc, ale zwierzę odgryza palec. Kilkadziesiąt minut później dostajemy zbliżenie na abortowany płód, umierający na tacy w pustej szpitalnej sali. - Scenariusz jest głęboki, niepozbawiony głębszych refleksji, zadający fundamentalne pytania o 'jestem' - promują tego filmowego potwora największe polskie aktorki. Dziennikarze biją brawo i zachęcają do oglądania. Co tu się dzieje?

Dołącz do dyskusji: „Botoks” to manifest antyaborcyjny, przeplatany seksem z psem. Podpisały się pod tym Dygant, Szapołowska i media (recenzja)

111 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
eli
Skoro można było promować Klątwę, to niech i to pokazują. Pójdzie kto chce.
0 0
odpowiedź
User
Monika
Film można obejrzeć już na tej stronie http://5k-player.pl/49417
0 0
odpowiedź
User
gumis
Ludzie co wy wyprawiacie! Na pewno nie jestem znawcą kina, sposobów montażu, jakiegoś szkicu na treści, ale wiem jedno; Film to jest wizja reżysera, scenarzysty itd, a Botoks to nie jest dokument, pamiętajmy że co jakiś czas znajdzie się jakaś osoba która wyłamie się z kanonów wg. których robi się film. Miarą sukcesu tego filmu będzie liczba widzów na następnym tworze Patryka Vegi. Nie jestem „za” i „przeciw”, zauważam tylko że tematyka filmu to zbiór nagłówków z pierwszych stron gazet z ostatnich lat w naszym kraju zwanym Polska. Idąc tropem hejtu na obraz przedstawiony w filmie powinniście hejtować wszystkich dziennikarzy którzy te informacje wyciągnęli przed laty na pierwsze strony gazet, powinniście hejtować te programy czy seriale w stylu: Rozmowy w toku, Lekarze, Ratownicy, Szkoła, Interwencja, Wizjer TVN itp., bo taką tematyką właśnie się stacje telewizyjne zajmują, na czyje życzenie? Tematyka z tych programów jest dokładnie taka sama jak w filmie Vegi: trans, narkotyki, geje lesby, pedofile, policja, debilny sąsiad, zaszczany facet w parku, gościu i dwie kochanki razem, pies ruch…cy właścicielkę, nie było w TV? Było tylko wy o tym nie wiecie, być może postać z filmu to wasz sąsiad czy sąsiadka. Czy wysoka oglądalność tych dennych programów jest efektem wciskania na siłę takich historii? Czy też jest taka potrzeba aby zobaczyć czyjeś nieszczęście, kłótnie, rozterki. Jakie społeczeństwo taki program. Teraz czas na wielkie wypowiedzi krytyków, Korwin-P. i inni co to jest w ogóle!! Jasne lepiej poczekajmy na kolejną cześć „Listów do M”, będzie kolejny sukces kinowy, a tematyka oklepana… Ja też lubię takie filmy, tylko po co opluwać człowieka, po prostu więcej nie idź do kina, a gościu(Vega) umrze z głodu!!! Powiecie jak się nie podoba to nie oglądaj, no i nie oglądam w TV takiego g…na, a na film Vegi poszedłem i nie żałuje, miałem w niektórych momentach dziwne odczucia w czasie seansu jednak nie nudziłem się, a i pełna sala kinowa żyła, w każdej minucie dało się wyczuć w powietrzu (nie bąki), jak nie euforie to humor, ale też strach, zawstydzenie może i obrzydzenie, niemniej jednak każdy widz coś poczuł a oto przecież chodziło. Wielcy znawcy kina teraz możecie pojechać po mnie. Pozdrawiam.
0 0
odpowiedź