Dziennikarz Łukasz S. z zarzutem znęcania się nad partnerką, TVP go zawiesiła

Co tu komentować - chyba tylko biblijnie. Jeden prześladuje i znęca się nad partnerką, drugi rzuca się na policję z nożem, trzeci kłamie i już ma dwa wyroki, czwarta obraża, piąty wyłącza mikrofon, szósty puka podobno nieletnie, siódmy robi wiatrak z prawa, ósmy używa służb dla dobra partii, dziewiąty szczuje zza szklanego ekranu, dziesiąta słowa prawdy nie powie choć jest ustami, jedenasta niszczy przyszłość młodych bo wydaje się jej że tak będzie lepiej a dwunasty optymalizuje wydatki na leczenie aby jak najwięcej pacjentów uwolniło się od potrzeby leczenia. Jest też na tej wieczerzy duchowy przywódca. Jeszcze nie wiadomo kto go wyda i okaże się judaszem. Tyle z cytatów i zapożyczeń

Działalność misyjna zamiast rzetelnej, rzuciła mu się na beret. Ale trzeba pamiętać, że nawet największym może się to przytrafić, tównież w "wolnych mediach". Kamilowi na przykład...

Polacy, wybraliście. Taką władzę, taką telewizję, takich ludzi.