Klaudiusz Pobudzin do dziennikarzy TVP: w rocznicę II wojny światowej mówić „Niemcy”, a nie „hitlerowcy”

Po prostu żałosne , cel oczywisty - parcie beneficjenta na konflikt z największym kontrahentem handlowym to proszenie się aby wykończyć ekonomicznie gospodarkę i potem klepać narodową patriotyczną i suwerenną biedę. Każdy kto ma wykształcenie i umie używać języka doskonale wie, że należy odróżniać dzisiejsze Niemcy od tamtych z lat 30 i w związku z tym używać przymiotników dopełniających: hitlerowskie Niemcy, faszystowskie Niemcy lub III Rzesza . Kto celowo tego nie robi nie ma potem prawa upominać się aby doprecyzowano np. o jakie obozy chodzi, albo o to, że ktoś mówi Polacy mordowali Żydów bez wspominania o okolicznościach.

Typowa wypowiedz pożytecznego idioty który nie wie co mówi albo jakiś przedstawiciel Niemców w Polsce. Według niego powinno się mówić że Niemcy hitlerowskie napadły na Polskę Mościckiego albo III Rzesza Niemiecka napadła na II Rzeczpospolitą Polską. A na dzisiejsze Niemcy powinno się mówić Niemcy merkelowskie żeby je odróznić od Niemiec schrederowskich albo od Niemiec kohlowskich.

Ciekawe jak będzie to wyglądało w mediach komercyjnych? Będą dalej mityczni naziści? Mówiący w jakim języku?