Marek Niedźwiecki: po odejściu z Trójki miałem wrażenie, że umarłem i dowiaduję się, co ludzie o mnie myślą
- Czasem zdarzy się ktoś, kto mi powie: „No cześć, jak tam przekręcaczu?” Bo gdzieś w internecie to zostaje, nawet jak ktoś gdzieś zdejmie jakiś kłamliwy - powiedział Marek Niedźwiecki o konsekwencjach jego odejścia z radiowej Trójki. - Miałem wrażenie, że umarłem i dowiaduję się teraz, co ludzie o mnie myślą. Nie ma cię, zostałeś skasowany, a ludzie wtedy mówią, „pan był taki a taki” - dodał.
Dołącz do dyskusji: Marek Niedźwiecki: po odejściu z Trójki miałem wrażenie, że umarłem i dowiaduję się, co ludzie o mnie myślą
Ale ta dalej będezie tupać nóżką, że Ziemia jest płaska i już.
Brudziński tego nie wymyślił, a tylko powołał się na powszechnie znany na Myśliwieckiej FAKT. I nikt tu nie napisał, że Niedźwiecki donosił. Na to nie ma dowodów. Jest za to jego przyznanie się do rozmowy z SB i w IPN ślad rejestracji Mareczka jak KO.