Anja Rubik, Brodka i Maciej Stuhr uczą edukacji seksualnej

Anja! Brawo! Mogłaś siedzieć na plaży w Miami, popijać drinki, a jednak się angażujesz i narażasz czarnym, zobacz ile tu kołtuństwa siedzi. Wiem, ta akcja nie jest skierowana do starych kościelnych onanistów, ale oni się produkują najmocniej. Ja i moja córka trzymamy kciuki.

Trzymaj, trzymaj, skoro sama nie potrafisz uświadomić córki, która pewnie urodziła się, bo nie miałaś pojęcia, że będzie z "tego" dzieciak. Poza tym - co tu ma kołtuństwo do śmiesznej, rzekomo "misyjnej" akcji blondynki z wielkim ego? Śmieje się z niej każdy, kto rozumie, co za nią stoi i jak ta "promocja" będzie wyglądać.

Ksiądz dotykał, zakazał mówić, no i córka się pojawiła, to już trzecie nieślubne, bo jak tu ślub brać z księdzem? A poważnie: nawet gdyby za akcją Rubik stały najgorsze koncerny farmaceutyczne - to i tak ta akcja jest o niebo ważniejsza od np: "Z różańcem tyłem do Bałtyku". Też się śmialiśmy. Oj ile było śmiechu w domu przy zupie. Zatem jeszcze raz: brawo ta modelka.

Nareszcie ktoś się tym zajął, wiecie jak wygląda nauczanie religii w szkołach i co tam mówią o seksie?

Odważna jest ta Rubik, jestem pod wrażeniem.