Sylwester Wardęga z rekordową transmisją na YouTubie. Zapowiada, że ujawni gwałciciela
W środę wieczorem youtubową transmisję na żywo Sylwestra Wardęgi na temat afery seksualnej w szczytowym momencie oglądało 426 tys. internautów. Wardęga zapowiedział, że ujawni kolejny przypadek nadużycia seksualnego popełnionego przez influencera. - Nie spodziewałem się, że w puszce pandory znajdziemy gwałty - skomentował.
Dołącz do dyskusji: Sylwester Wardęga z rekordową transmisją na YouTubie. Zapowiada, że ujawni gwałciciela
- najpierw zarabiał na fame mma ciężki hajs swoimi "walkami"
- potem zarabiał na fame mma ciężki hajs jako prowadzący ten patologiczny cyrk
- na koniec nagrał filmik i tym, co dzieje w środowisku z którego czerpał ogromne profity
Na pewno nic nie wiedział, nic nie widział na własne oczy i w ogóle był, jak ta przysłowiowa sąsiadka, która nie słyszy krzyków dziecka katowanego za ścianą. A teraz nagle zrobił "dziennikarskie śledztwo" i ujawnia prawdę czesząc przy tym kolejny hajs i jeszcze robi z siebie ofiarę, "bo mu grożą". Taki cwany gapa ten sylwuś.
No ale czego się spodziewać po gościu, którego cała "kariera" medialna zaczeła się od zrzynania jeden do jednego tego, co robił Remi Gaillard w czasach, gdy sylwuś wyciskał pryszcze przed lustrem i zastanawiał się, jak być sławnym. Brawo sylwuś! Jestes sławny ja ktwoi patokoledzy z fame! Nawet nic nie musisz robić, ty po prostu komentujesz, co robią inni.