Pracownicy Radia Białystok boją się utraty pracy
Główna księgowa Anna Pochodin została pełnomocniczką likwidatora Pawła Kusaka w Radiu Białystok. To kolejna rozgłośnia lokalna – po Radiu Gdańsk, w której „dobra zmiana” zastępuje „dobrą zmianę”. - Nie wiemy o co chodzi. Dostajemy od likwidatora list, w którym mówi, że wszystkie nasze umowy o pracę zachowują ważność, być może chcą połączyć wszystkie regionalne spółki radiowe w jedną, ale wtedy na pewno część z nas straci pracę - mówi dla Wirtualnemedia.pl jeden z pracowników stacji.
Dołącz do dyskusji: Pracownicy Radia Białystok boją się utraty pracy
Tak trzymać!
Zaplanowali sobie, że dostana 16 mln. zł z abonamentu i obligacji. Prezydent wstrzymał obligacje, KRRiT wstrzymała wypłacanie abonamentu. Większość członków KRRiT została wybrana przez PiS i PiS-owskiego Prezydenta. Służyli im przez 8 lat. Nie byli dziennikarzami a rzecznikami prasowymi PiS a po tylu latach ciężkiej pracy dostali kopa od ludzi, którym służyli. Tak to jest, jeżeli jest się za bardzo wiernym partii PiS. Przy dosyć dobrym udziale w rynku lokalnym jak na Audytorum 17 stacja nie generuje własnych przychodów finansowych. Pachnie to PRL-em. Uważali, że nie muszą walczyć na rynku o przychody i słuchaczy. Niech teraz płaczą.
Najgorsze w tym całym, że oni nie chcą przyjąć do świadomości, kto dał im kopa.