Radiowa Jedynka stawia na publicystykę. Małgorzata Kościelniak poprowadzi trzy pasma
Radiowa Jedynka jesienią postawi na publicystykę i informacje. - To będzie motto tej ramówki - mówi nam Kamil Dąbrowa, dyrektor PR1. Nowościami będą programy Zbigniewa Zeglera i prof. Jerzego Bralczyka, a Małgorzata Kościelniak poprowadzi m.in. „Muzyczną Jedynką”.
Dołącz do dyskusji: Radiowa Jedynka stawia na publicystykę. Małgorzata Kościelniak poprowadzi trzy pasma
Program Pierwszy Polskiego Radia to historia radiofonii w Polsce. To program, ktorego sluchalo kilka pokolen Polakow. Tradycja sluchania tego radia przechodzila z pokolenia na pokolenie. Do starych sluchaczy dolaczali mlodzi, ktorzy mieli z czasem coraz wiecej stacji do wyboru. Pozostawali jednak z Programem Pierwszym. Moze troche niemodnym, moze dla niektorych troche za wolnym, moze z mniej rozkrzyczana muzyka.
Ale to wlasnie sila tego Radia.
Jazgot i glupawe konkursy byly na innych pasmach. Niestety w ostatnim czasie iwlasnie te najgorsze elementy radia komercyjnego zaczynaja przewazac w Programie Pierwszym. Poczatkowo powoli, teraz bardzo agresywnie.
Dobieranie odpowiednich do tego poziomu redaktorow jest jak widac konieczne.
Za nic ma sie profesjonalizm, wiedze doswiadczonych dziennikarzy.
Przesunieto na pozne godziny nocne program "Tak to bylo". Mimo protestow stalych sluchaczy. Mialam nadzieje, ze nowa ramowka przyniesie pewne rotacje. Ale niestety. Najlepszy czas antenowy oddaje sie w rece amatorow.
Nawet nie daje sie mozliwosci odsluchania "Tak to bylo" w archiwum radiowym.
Ale jest w nim 13 stron zapisow audycji redaktora Weissa. Musimy od wczesnego ranka, do poznego popoludnia sluchac zapowiedzi wszystkich jego programow. Na ciekawe programy, sluchacze czekaja z nieciertpliwoscia. Nikt nie musi ich do sluchania tak natretnie namawiac.
W trakcie "panowania" w Programie pierwszym Kamila Dabrowy pozegnalismy Marte Kielczyk, Romualda Jakubowskiego. Innym okrojono czas antenowy. Zlikwidowano wiele ciekawych programow.
Zal, ze przychodzi czas, kiedy starzy, wierni sluchacze beda musieli szukac sobie miejsca w innych programach. Albo z ramowka w reku ustawiac sobie zegar na kilka tych pozycji, ktorych Kamil Dabrowa nie odwazy sie zmienic.
Ale kto wie... moze jego zdaniem czas na przeniesienie "Matysiakow" na pierwsza w nocy, a "W Jezioranach" na 4.30 rano. Rolnicy wstaja przeciez wczesnie.