Serwisy randkowe straciły 1,7 mln użytkowników. Na czele Edarling

Szukanie baby na portalach internetowych to jest jak gra w lotto , co tu rozpisywac sie o jakichs partnerach . Strata czasu nic nie ma , albo to co podzuca komus , jak psu kielbase . Lale malowane szukaja miodu w ulach , a stary kawaler to dla nich zaglupi i juz niemodny . Przykre to ale prawdziwe , jesli cos komus podzuca to ktos ma to przyjac nie kolsultujac sie z wlasna wola , zwiazek malzenski to nie niewolnictwo , tylko wzajemna akceptacja obu stron . Komus sie wydaje ze ten ktos stawia duze wymagania ale czy ten ktos kogos do czegos zmusza , kazdy proboje ale nie wszystko wychodzi i nie musi wyjsc takjak by czlowiek chcial . Nie mozna znalezc to co sie chce to sie wychodzi i konczy a nie placze i zaluje , ale dobrze jest ze kazdy moze sie wypowiedziec i napisac o swoich doswiadczeniach na portalach internetowych . Wiec dla mnie to jeden blef obrazki do przegladania beznadziejnych profili .