Tomasz Stawiszyński odchodzi z RDC. „Warunki niemożliwe do zaakceptowania”
Dziennikarz Tomasz Stawiszyński ogłosił w czwartek, że z końcem lutego br. odchodzi z Polskiego Radia RDC. - Prezes zaproponował mi współpracę na podstawie umowy o dzieło. Nie zgodziłem się - wyjaśnia Wirtualnemedia.pl Stawiszyński.
Dołącz do dyskusji: Tomasz Stawiszyński odchodzi z RDC. „Warunki niemożliwe do zaakceptowania”
Dziękuję za wytrwałość i postawę. Dziękuję za poziom audycji!
Będę słuchał Pana w Medium Publicznym, ale może i gdzie indziej. A klimat się zmieni, na pewno.
Powodzenia.
3 lata temu RDC było moim odkryciem - tak mądrych, świeżych, ciekawych i otwartych audycji, jak w tej rozgłośni, trwających w niektórych wypadkach godzinami i nie poprzerywanych sieczką muzyczno-słowną, nie było nigdzie.
OK, radio o zacięciu lewicującym, a czasami nawet lewackim - nie jest to raczej moja opcja. Ale zawsze z ogromnym szacunkiem do innych ludzi, otwartością do słuchania argumentów, i merytoryczne. Poziom, wykształcenie, wręcz erudycja prowadzących - nie do spotkania w żadnym komercyjnym ani dostępnym na terenie Mazowsza radiu publicznym, poza PRII - tam jednak prawie zawsze musi wiązać się to z powagą.
RDC zaczęło się na skutek wymuszanych z zewnątrz decyzji kadrowych sypać rok temu - odeszli m.in. Eliza Michalik, niedawno Rafał Betlejewski. Grzegorz Chlasta - nadal uroczy kulturą i poziomem - zaczyna rano spotykać coraz pośledniejsze głowy, choć w mniemaniu ogółu społeczeństwa i biorąc pod uwagę skład porannych rozmów z politykami w innych rozgłośniach, są to głowy najbardziej rozpoznawane i pożądane. Teraz odchodzi Tomasz Stabiszyński, będę od słuchania odejść musiał i ja, choć nie mam dokąd. Szkoda, ale było zapewne zbyt piękne, by mogło trwać.
Serdecznie pozdrawiam i jeszcze raz całemu Radiu dziękuję za ostatnie 3 lata, które mi Państwo daliście.