Zmarł Jerzy Urban

Zmarł. Jak ładnie powiedziane... Niech mu ziemia ciężką będzie.

Jako funkcjonariusza poprzedniego systemu człowieka na pewno nie byłoby żal. Jednak trudno zaprzeczyć temu, że potrafił solidnie dopiec, wręcz dowalić - ostro i celnie poprzez swój tygodnik wielu politykom. I to niezależnie od barw partyjnych bo obrywali się również lewicy.
Kurski robi propagandę dla partii, ale nie jest tylko pieskiem na smyczy, za to Urban potrafił się wybić na niezależność. Jego pismo nie zostawiało suchej nitki na żadnym polityku i partii.

Niezależnie od barw? Wy szorstkiej przyjaźni Kwaśniewskiego z Millerem na przykład?

to ze potrafil krytykowac politykow z kazdej strony sali sejmowej absolutnie nie swiadczy o niezaleznosci. Wrecz przeciwnie. Wielu by sie zdziwilo w jak wielkiej byl zaleznosci od roznych ukladow i ukladzikow od ktorych zalezne bylo jego byc czy nie byc na rynku medialnym.
On mial za silny "parasol dupochronny",zeby miala mu sie dziac krzywda.
Mogl sobie pozwolic na duzo ,bo mial poteznych protektorow. I musial sie liczyc z wieloma czynnikami politycznymi,ktorych negatywny wplyw na Urbana, niwelowali jego protektorzy.
Niezaleznosc Urbana?? Zabawne.