„Gazeta Polska” przegrała prawomocnie ws. zdjęć na okładce atakującej uchodźców
Sąd Apelacyjny w Gdańsku w pełni podtrzymał orzeczenie pierwszej instancji, na mocy którego wydająca „Gazetę Polską” spółka Niezależne Wydawnictwo Polskie ma zapłacić 20 tys. zł na rzecz Polskiej Akcji Humanitarnej oraz przeprosić fotoreporterów Rafała Wojczala i Wojciecha Wilczyńskiego za wykorzystanie ich zdjęć do fotomontażu na okładce z napisem „Uchodźcy przynieśli śmiertelne choroby”.
O prawomocnym orzeczeniu poinformował w środę na Facebooku Rafał Wojczal.
- Przyznam, że osobiście dużo bardziej podoba mi się druga część wyroku, która będzie bardziej uciążliwa i być może będzie miała charakter prewencyjny dla ksenofobów tworzących tą skrajnie hejterską gazetkę. Owa druga część wyroku nakazuje Gazecie Polskiej wydrukowanie dużej białej ramki z przeprosinami na swojej okładce. Przynajmniej jeden numer gazety będzie bez tanich, nienawistnych fotomontaży - zaznaczył.
Zdjęcie Rafała Wojczala z obozu dla uchodźców wewnętrznych w Iraku oraz fotografia Wojciecha Wilczyńskiego z misji humanitarnej w trakcie wojny w Afganistanie zostały wykorzystane w kolażu, który ukazał się w 2017 roku na okładce „Gazety Polskiej” z tytułem „Uchodźcy przynieśli śmiertelne choroby”. Obie fotografie były dostępne w Agencji Forum.
Zdaniem autorów fotografie pojawiły się w kontekście nawoływania do nienawiści względem uchodźców, a nie to było celem ich wykonania. Z kolei dziennikarze komentujący okładkę na Twitterze oskarżali tytuł o rasizm, a redaktor naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz odpowiadał im, że zachowują się „jak ciemnota w średniowieczu”.
„Gazeta Polska” musi jeszcze raz przeprosić
Kilka miesięcy później „Gazeta Polska” zamieściła przeprosiny dla fotoreporterów. - To nas nie satysfakcjonuje, treść przeprosin została zmieniona bez uzgodnienia. Będziemy domagali się prawidłowych przeprosin - tłumaczył wówczas mec. Wojciech Ejtminowicz, reprezentujący w tej sprawie obu fotoreporterów.
- Dwa miesiące po naszym pisemnym wezwaniu, opublikowali przeprosiny, z których… nic nie wynika. Z kompletnie przeredagowanej treści czytelnik nie jest w stanie nic zrozumieć. Naruszyli prawa okładką, a przepraszają w rogu strony nr 10 papierowego wydania. Wrzucili tekst na main topic www., a przeprosiny wstawiają na samym dole HP ‘tam gdzie wzrok nie sięga’, a na fanpage na FB, jak wiadomo po 15 minutach wiadomość spada coraz niżej walla - dodał .
Orzeczenie pierwszej instancji zapadło jesienią ub.r.: Sąd Okręgowy w Gdańsku nakazał wydawcy „Gazety Polskiej” (Niezależne Wydawnictwo Polskie) zamieszczenie przeprosin dla Rafała Wojczala i Wojciecha Wilczyńskiego oraz wpłatę 20 tys. zł na rzecz Polskiej Akcji Humanitarnej. W drugiej instancji sąd orzekł, że wydawca „GP” ma też pokryć 3,2 tys. zł kosztów postępowania poniesionych przez pozywających.
W ub.r. Niezależne Wydawnictwo Polskie zanotowało spadek przychodów o 8,4 proc. do 16,43 mln zł, a jego wynik netto poszedł w dół z 305,8 tys. zł zysku do 373 tys. zł straty.
Według danych ZKDP w grudniu ub.r. średnie rozpowszechnianie płatne razem „Gazety Polskiej” wynosiło 23 590 egz., o 5,65 proc. więcej niż rok wcześniej.
Dołącz do dyskusji: „Gazeta Polska” przegrała prawomocnie ws. zdjęć na okładce atakującej uchodźców